Skocz do zawartości

TomKur

Members
  • Liczba zawartości

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TomKur

  1. Cześć,

    robzon - super film, naprawdę gratuluję poczucia humoru i dystansu do siebie.

    W jeździe dowolnej widać postępy, wyraźnie mniej obciążasz nartę wewnętrzną. Fajnie, że masz nagrane kilka ćwiczeń no i wiesz, jak i co ćwiczyć. Na bramkach widać stare nawyki, ale poradziłeś sobie dobrze. No i na koniec zazdroszczę świetnej pogody i zabawy na wyjeździe.

  2. Cześć,

    Szymon - fajna, spokojna jazda dostosowana do stoku i warunków. Mi akurat bardzo sie podoba, że nie stoisz na nartach jak słup soli tylko poruszasz rękoma zaznaczając skręty. Syn, no cóż, jedzie mniej pewnie niż Ty. Skręca stopami, stoi za szeroko, rotuje  tułowiem. Pokaż mu jak się jedzie wąskim śladem na krawędzi w poprzek stoku, jak skręcać z odciążeniem krawędzi, jak jechać tylko na zewnętrznej narcie. Chłopak na pewno szybko to chwyci i mu się spodoba.

  3. Dla mnie jazda sportowa  jest zarówno na poziomie zawodniczym jak i amatorskim . Róznica  ogromna .

    Rekreacyjna jazda to po prostu jazda "na luzie ".Też może rekreacyjnie jechać i zawodowiec i amator .Róznica znów ogromna  :P

     

    Fajnie podglądać zawodników w jeździe rekreacyjnej  - "wzorzec doskonały" - choć niedościgniony  :wub:

    Cześć,

    sally, czemu niedościgniony ?. Czemu sama sobie stawiasz takie bariery ?. Dla mnie na przykład samo "gonienie króliczka" jest frajdą. Ale co tam, jeszcze kilka lat popróbuję, może mi się uda  :rolleyes:

  4. Cześć, zaczynam szukać miejsca spędzenia rodzinnych ferii zimowych. Myślałem o Białce, a teraz zaczynam myśleć o Korbielowie. Jak myślicie, czy warto tam pojechać w czasie ferii z rodzinką ?. Z rodzinki jeżdżę ja, syn no i córka, która zaczęła w zeszłym sezonie. Napiszcie proszę, czy w czasie ferii jest tam duży tłok, kolejki, czy można pośmigać z dzieciakami (córka zaczyna, ja z synem trochę już śmigamy). Jak z wyciągami, czy są duże kolejki ?. Może macie jakieś faje, sprawdzone i niedrogie miejsca noclegowe z jedzonkiem ?. A może doradzicie mi inne fajne, nie za drogie i nie za bardzo zatłoczone miejsce ?
  5. Trudno żeby narty o R21m były do krótkiego skrętu?:eek: Nie rozumie twojego zdziwienia i zaskoczenia?:confused:

    Cześć, napisałem, że chciałem za szybko skręcić. Po prostu do tej pory jeździłem głównie na tigersharku 10 ft, a tam radius jest trochę mniejszy. Nic nie napisałem o zdziwieniu ani zaskoczeniu - napisałem, co się stało przy pierwszych dwóch zjazdach jak chciałem za szybko skręcić. Te narty nie są stworzone do krótkich skrętów i ja doskonale o tym wiem. Ale jazda na nich średnim i długim skrętem to po prostu bajka. Świetnie nadają się też do "szuranego" carwingu, co przerobiłem ostatnio w Szklarskiej. W miękkim śniegu i na nierównościach jazda jak cadilakiem - komfort i tłumienie drgań. Ale prawdziwa jazda zaczyna się przy większych prędkościach - nieważne czy po twardym czy po miękkim. Trudno mi to opisać, ale dominującym wrażeniem jest bardzo dobre trzymanie krawędzi (pewnie długość ma tu też znaczenie) i ...gładkość czy też miękkość jazdy. Można się łatwo zagalopować i przegiąć - nie czuję się prędkości. Ja jestem nimi zachwycony. Pozdrawiam. Tom
  6. nieustannie wpadam w zdziwienie czytając posty kolejnych osób zaskoczonych sytuacją na SKI Arenie. Przecież tam jest tak od lat - kolejki po 40 minut są normą przy okazji każdych ferii. Czyżby ludzie nie czytali internetu? A może sądzą, że to taki 'czarny PR' konkurencji? Ludzie, obudźcie się! Szrenica nadaje się na urlop, ale nie w szczycie sezonu (ferie, święta) i nie w weekendy. Śmiechem się zanoszę słuchając propagatorów lokalnego patriotyzmu krzyczących: "Po co jedziecie w Alpy, do Czech i na Słowację? Nasze góry dadzą wam wszystko czego potrzebuje narciarz!" Zieloni zielonymi - zawsze będą narciarzom pluli w twarz, ale właściciele SkiAreny też nie robią wiele, by chociaż uczciwie informować klientów o kolejkach i obniżać ceny karnetów o 50% jeśli czas oczekiwania do krzesła jest dłuższy niż 10 minut

    Cześć, urlopy narciarskie staram się spędzać co roku w innym ośrodku. W tym padło na Szklarską Porębę. Byłem z całą rodziną (2+2), syn i ja jeździmy, córka zaczynała w przedszkolu narciarskim. Biorąc pod uwagę cenę, jaką zapłaciliśmy za cały pobyt z atrakcjami i warunki noclegowe - wyszło całkiem sensownie. Od poniedziałku do czwartku prawie nie było kolejek do kasy ani do kanapy 6-osobowej (ok 10 min max). Warunki śniegowe były jak dla mnie super - świeży, miękki śnieg. Za to w niedzielę masakra, w piątek już dużo ludzi - w łikendy zdecydowanie odradzam Skiarenę. Pozdrawiam. Tom
  7. Cześć, chciałbym podzielić się z Wami moimi odczuciami po kilku dniach używania nart Stockli Stormrider XL. Używam tej narty o długości 184 cm, radius 21 m., szerokość pod butem 75 mm. Budowa - jak to zwykle u Stockli kanapka - w tym przypadku z rdzeniem drewnianym, podwójnym tytanalem, ślizgiem z wysokiej jakości, wyścigowym grafitem. Pierwsze wrażenie - wow, długie. Dzioby i piętki stosunkowo miękkie, pod butem za to zdecydowanie twarde. Czas na pierwsze zjazdy. Po zapięciu do butów i przejechaniu kilkunastu metrów - gleba. Drugi zjazd - to samo. Te narty nie chcą skręcać, jak nie mają prędkości. A ja koniecznie chciałem zaraz sobie poskręcać. Po kilku zjazdach już wiedziałem, o co chodzi. Stormridery potrzebują prędkości, żeby dostarczyć właścicielowi dobrej zabawy. Zdecydowanie nie nadają się do zsuwania i nauki jazdy, nie za fajne do krótkich skrętów. Przy większych prędkościach i większych łukach zachowują się fenomenalnie - świetnie tłumią drgania i wybierają nierówności, są niesamowicie stabilne, trzymanie krawędzi świetne. Można się na nich naprawdę porządnie rozpędzić i mieć wrażenie dużego komfortu jazdy. Ostatnio jeździłem na nich przez sześć dni w Szklarskiej Porębie po obfitych opadach śniegu. Naprawdę polubiłem takie warunki jak miękki śnieg, odsypy, nierówności. Te narty świetnie się sprawują zarówno na twardych, szerokich trasach jak i w miękkim, "nierównym" śniegu. Zdecydowanie nie nadają się dla początkujących jeźdźców do nauki jazdy, nie wybaczają błędów technicznych. Powyższy opis proszę traktować jako moje subiektywne odczucia. Pozdrawiam. Tom
  8. Cześć, ostatni tydzień ferii (16-23.02.2013) spędziłem z rodziną w Szklarskiej Porębie, w pensjonacie "Górnicza Strzecha". Jazdę zacząłem w niedzielę 14.02 - masakra. Takich tłumów jeszcze nie widziałem - kolejka do kasy na 40 min, do kanapy niewiele mniej. U góry mgła, ludziów jak mrówków, lód i inne okropieństwa. Po trzech zjazdach odsprzedałem karnety i pojechałem smutny na obiad. Ale od poniedziałku zaczęło ostro sypać i padało tak do końca, czyli do 23.02. Ludzi zrobiło się mniej, na trasach mięciutko i banan zagościł na twarzy mojej i syna. Jazda była suuuper. Żeby nie przedłużać - na plus ciekawe, urozmaicone, długie trasy. Dość dobra infrastruktura gastronomiczna, toalety, przedszkole narciarskie, itp. Na minus - płatne parkingi, trasy nie za szerokie, dużo ludzi w łikendy. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, ponieważ pojeździłem sobie do woli po dość miękkim śniegu, odsypach i innych nierównościach popołudniowych. Dużo fajnych wrażeń, fajni ludzie na stoku. Pozdrawiam. Tom & Son
  9. Cześć, dzięki za podpowiedzi, ale nie o takie piłki mi chodzi. Te które widziałem były mniejsze, dość miękkie chyba (stopa wyraźnie w nich "tonęła"). Wielkość na oko piłki do piki ręcznej, gumowa. Stanie na jednej nodze proste,j i ugiętej, przysiad, w pozycji zjazdowej na jednej nodze. Wyglądało to fajnie i pewnie fajnie działa na wyrobienie równowagi i mięśni do niej potrzebnych. Kupię chyba zwykłą gumowa piłkę dla dzieci i spróbuje - zostaje tylko kwestia, czy wytrzyma obciążenie ?. Pozdrawiam. Tom
  10. Cześć, zauważyłem ostatnio w programie "skipass" na jednej ze stacji sportowych ćwiczących na siłowni alpejczyków. Jednym z ćwiczeń było stanie na piłce przed lustrem, kucanie na niej na jednej nodze, itp. Domyślam się, że chodzi o ćwiczenie równowagi ?. Czy wiecie coś o tych piłkach, czy są to jakieś specjalne modele, jaka konkretnie piłka będzie dobra do takich ćwiczeń ?. Może ktoś z Was ćwiczy w ten sposób i wypowie się o skuteczności czy też przydatności tego rodzaju ćwiczeń, opisze jakie ćwiczenia stojąc na piłce można robić no i jaka piłka będzie ok do tych ćwiczeń ? Pozdrawiam. Tom
  11. Mitek uczyles sie w warunkach trudnych, ale to byly warunki wtedy naturalne wiec zostales dobrym narciarzem z koniecznosci. Dzis szukanie takich trudnych warunkow jak kiedys, jazda na nich i nauka jazdy to dobry i swiadomy narciarz. Napedzacie sie wzajemnie piszac o narzekaczach na zle warunki itd. a po co? Po to zeby na bezrybiu ryba zostac chyba. Mnie sie nie zdarza aby ktos przy mnie narzekal na rozjezdziony stok bo...poprostu jest zakazane. Jezeli komus sie "wymsknie" to gotow jestem odstawic dobre piwo, zalozyc narty i pokazac, ze to nie jest straszne. "kiedys" juz nie ma, teraz jest "dzis" i sie bierzcie do roboty bo inaczej bedziecie mieli ze mna do czynienia. Jak to jest moze potwierdzic kilkudziesieciu czytajacych.

    Cześć, hi, hi, fajnie się czyta, jak niektórzy pompują sobie ego na forum. Twoje wpisy w tym wątku są przezabawne, fredo. Oczyma wyobraźni widzę Ciebie w otoczeniu wiernych pretorian - odpornych fizycznie i...mentalnie chyba też. Tacy narciarscy stachanowcy. Przezabawne !!! A dla mnie dobry narciarz to ktoś, kto dobrze się bawi na stoku i przestrzega zasad bezpieczeństwa i kultury. Człowiek uprzejmy i dobrze wychowany - po prostu dobry człowiek. Pozdrawiam. Tom
  12. Zarezerwowałem miejsce w GS. Pokój-studio (dwa pomieszczenia), łazienka, TV, chyba internet, dwa posiłki. Nie będę ukrywał, że zrewidowałem pierwotne założenie- bliskość wyciągu - z dwóch powodów. Pierwszym powodem jest możliwość zapewnienia dzieciakom jakiejś rozrywki wieczorami, drugim - cena. Po sprawdzeniu kilku pensjonatów w pobliżu wyciągu i porównaniu ofert wyszło mi, że GS jest tańszy o ok 800-1000 zł. To dla mnie sporo - za różnicę w cenie mogę kupić skipasy dla syna i dla mnie i jeszcze zostanie kilka zł na przedszkole narciarskie córki. Nawet w przypadku dojazdów i płacenia za parking ta opcja jest bardziej opłacalna. Rezerwację mamy w terminie 16-24.02.2013. Może ktoś z koleżanek i kolegów wybiera się do Górniczej Strzechy w Szklarskiej Porębie w tym terminie ? Pozdrawiam. Tomek
  13. Biorąc wszystko pod uwagę skłaniam się do wybrania Górniczej Strzechy. Co prawda nie pod wyciągiem, ale blisko do wyciągu dla dzieci - a tam moja córka będzie stawiała pierwsze kroki. Syn i ja możemy pospacerować do wyciągu - 10 min to nie tak strasznie. No i dzieciaki będą miały chyba towarzystwo rówieśników, co wieczorami nie jest bez znaczenia. W większym ośrodku zawsze coś się dzieje i dzieciaki nie będą się nudzić. Tomek, asia pisze, że do stoku jest 2 km, Ty piszesz, że na skróty 10 min. Rozumiem, że te 2 km to jakbym chciał autem jechać, a 10 min to na piechotę z nartami jakoś na przełaj ?. A jak wygląda sprawa ew parkowania, gdzie najlepiej zostawić auto, czy parkingi są zawalone, do której godziny jest w miarę spokojnie z miejscami parkingowymi ? Pozdrawiam. Tomek
  14. Cześć, w lutym zamierzam pojechać do Szklarskiej Poręby wraz z rodziną - żona i dwoje dzieci. Żona chce spróbować narciarstwa biegowego. Syn i ja jeździmy na stokach, córkę ( 5 lat ) chcemy "oddać" do przedszkola narciarskiego. Szukam noclegu blisko stoku i blisko tras biegowych. Nigdy nie byłem w tym miejscu, nie wiem, czy jest to możliwe. Proszę o poradę - gdzie można przenocować, żeby nie trzeba było jechać autem pod stok. Czy trasy biegowe są niedaleko, jak to wygląda ? Pozdrawiam. Tomek & family
  15. Suuuper mały narciarz. Szczerze mówiąc, jadąc na kanapie i widząc takie szkraby zasuwające po stoku nie mogę od nich oderwać wzroku. Mój syn zaczynał w wieku 4 lat i pamiętam, że kije dostał jakoś tak po dwóch sezonach. Chodzi o to, żeby nie zakłócić mu zabawy w czasie jazdy, czystej radochy. Warto by zasięgnąć opinii instruktora z doświadczeniem w nauce dzieciaków. Pozdrawiam. Tom
  16. Witam, jazda na jednej narcie jest znakomitym ćwiczeniem. Warto jechać w pozycji zrównoważonej (czyli ani na tyłach ani na przodach). Z drugiej strony dużo osób (bardzo nawet dużo) ma tendencję do siadania na tyłach nart. Możesz połączyć ćwiczenie równowagi i balansu w jeździe na jednej narcie z oduczaniem się siadania na tyłach (zwłaszcza w czasie zmiany kierunku jazdy). Staraj się unosić tylko piętki nart, a but nogi uniesionej delikatnie przesuwać do tyłu jednocześnie naciskając na język drugiego buta golenią. To naciskanie na język buta ma być wynikiem przesuwania nóg do tyłu a nie przesuwania tułowia do przodu. Staraj się też trzymać but nogi uniesionej blisko (możesz dotykać) drugiej, jadącej nogi(buta). Jak już to opanujesz, spróbuj delikatnie skrzyżować tip (czubek) uniesionej narty nad nartą jadącą - to już wyższa szkoła jazdy. Próbuj robić te ćwiczenia w długich skrętach, opierając ciężar ciała na dolnej narcie. Pozdrawiam.Tom
  17. No widzę że znalazł się obrońca uciśnionych jak ta lala :D a dla ciebie "gaz" to ile ? 30 km/h ? Napisałem że dla każdego prędkość i nachylenie stoku to pojęcie względne, te wartości które podałem to jest właśnie DLA MNIE GAZ oraz STROME miejsca. A z takimi prędkościami a i owszem jeżdżę(nie na krechę) i wcale mi przy tym "dupy nie urywa' a za b.dobrego narciarza się nie uważam tak wiec lepsi powinni/mogą/jeżdżą bez problemu szybciej (a znam takich, nie zawodników tylko amatorów tylko cicho siedzą i nie pitolą w bezsensownych wątkach tak jak ja). A nagrywanie filmów na płaskich stokach i walenie sobie 8 w profilu to dla mnie żenada (widzę wiesz o co chodzi dlatego zagajam temat). Po drugie nie napisałem jak ja śmigam w takich warunkach, ale jak chcesz sprawdzić to zapraszam bo filmów nie będę wklejał bo mam na to....... Po trzecie nie gadaj mi tu że : Bo nie wieże że ktoś robi specjalnie dla mnie temat a jak tak to pękam z dumy. Nie wiem z kąd zażalenie z twojej strony jak nikogo nie uraziłem, chłopie tu jest temat tak jak kolega napisał o : Wiec nie wiem dlaczego tutaj uskuteczniasz jakieś herezje przy okazji mnie obrażając ? Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich "narciarzy" co wolą wolny czas spędzać przed klawiaturą a nie na stoku... i twierdzących że 70 km/h to prędkości kosmiczne i że się nie da! pfff...

    No fajnie, a teraz poproszę o przełożenie tego na jakaś zrozumiałą wypowiedz. Napisz też, gdzie Ciebie obraziłem i kogo ucieśnionego to ja bronie. A na koniec dopisz gdzie napisałem, że 70 km/h to prędkość kosmiczna i się nie da. Rozumiem, że Ty i Twoi koledzy to narciarze amatorzy i zasuwacie 80 km/h+ po normalnych, cywilnych stokach tras czarnych wycinając wypasione skręty na krawędziach ?. W wątku chodzi o to, czy da się pojechać karwingowo (na krawędziach) nie mając dużej prędkości, czy do tego jest potrzebny "gaz". Rety chłopie, włóż trochę wysiłku w zrozumienie, co inni piszą. Pozdrawiam. Tom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...