Skocz do zawartości

Vail-Beaver Creek, CO


Hilly_billy

Rekomendowane odpowiedzi

Kończę sezon 3 dniowym wypadem do Kolorado. Tak się złożyło, że mam kolegę w ski patrol, a ten kolega co 2 lata robi jakieś kursy dokształcające i przy okazji może zabrać ekipę na wyjazd. Vail i Beaver Creek są położone od siebie 15min samochodem. My mieszkaliśmy w wynajętym airbnb w połowie drogi. Karnet działa w obu ośrodkach. Generalnie miejscówki uchodzą za ekskluzywne i zdecydowanie takie są. Jako przykład nich świadczy fakt, że człowiek z obsługi wyjmuje narty z gondoli z uśmiechem na ustach i na podziękowanie odpowiada “thank YOU, sir”. Stara Ameryka. Kulinarnie jest bardzo dobrze wliczając np. knajpę z rekomendacją Michelina co nie jest standardem w amerykańskich miasteczkach narciarskich. 
Obie górki to absolutny top. W połowie kwietnia, stoki przygotowane były fenomenalnie i mimo temperatury dochodzącej do 15C, spokojnie można było jeździć do 2pm, a od połowy stoków do końca dnia. My akurat trafiliśmy na 3 dniową lampę co jak wiecie ma swoje plusy i minusy. Jak wiadomo, najważniejsze żeby te plusy nie przysłoniły minusów. Z minusów zdecydowanie słabe warunki pozatrasowe. Rano kalafiory, po południu miękkie muldy. Jazda w Bowls w Vail zdecydowanie nie była ta, jaką może być po świeżym opadzie. Z trasek zaliczyliśmy większość włączając FISowską Birds of Pray, która nie była przygotowana. Niestety, trasa pucharu świata w Vail była wyłączona dla turystów. Przygotowanie tras na piątkę (skala boomerów:). Ludzi bardzo mało, albo tak się porozlazili po tym terenie. Teren o…g…r…o…m…n…y. Spokojnie można ciąć skrętem o promieniu 80m. Bez ściemy. Pierwsze 2dni byliśmy na ubitych trasach w Vail. Trzeci dzień początek w Vail Bowls, potem Beaver Creek. Koniec sezonu zdecydowanie na plus. Wrzucam parę fotek.

IMG_7365.jpeg

IMG_4131.jpeg

IMG_4099.jpeg

IMG_4094.jpeg

IMG_4085.jpeg

IMG_4071.jpeg

IMG_4061.jpeg

IMG_4047.jpeg

IMG_4013.jpeg

IMG_4010.jpeg

IMG_3987.jpeg

IMG_3929.jpeg

IMG_3926.jpeg

IMG_3923.jpeg

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, zapomniałem dopisać na czym jeździłem. Zatem na trasach moje nówki, ledwo śmiganie Volkl Racetiger 165cm. Już kiedyś rozpisywałem się w zachwytach o tych deskach więc powiem tylko, że praktycznie same jeżdżą i wymagają minimalna ilość wysiłku do fajnego, całodziennego kręcenia. Miałem okazję przetestować demo Stockli Laser WRT Pro 165cm i jest to narta, która zamęcza człowieka. Dosłownie po jednym zjeździe lało się ze mnie bo tam trzeba non stop pracować. Ze mnie już jakiegoś wielkiego wyczynowca nie będzie i wiem, że te super twarde deski nie są dla mnie. Miałem też swoje Rossi Soul 7, ale jeździłem na nich tylko pół dnia w bowls, a właściwie tylko w jednym „Sun up”. Też już kiedyś pisałem o tych deskach. Da się jeździć po ubitym, ale bez rewelacji. Pozatrasowo dla mnie jak najbardziej ok. Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...