Skocz do zawartości

Włochy - Alpe di Siusi


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

Włochy - Alpe di Siusi Krótki opis ośrodka krótki opis ośrodka krótki opis ośrodka. Strona ośrodka: http://adresstrony.pl Położenie Dojazd Parkingi (Ilość miejsc, cena, odległość od stoku) Miejscowości (krótka charakterystyka miejscowości w jakiej znajduje się ośrodek, lub miejscowości sąsiednich) Noclegi Trasy (liczba tras, długość tras, poziom trudności, mapki) Ceny (cennik karnetów itp) Kamera online (link do strony z kamerą online na stok) Aktualne warunki (link do strony z aktualnymi warunkami) Serwis narciarski (czy jest/są serwisy narciarskie, + można coś więcej ceny, godziny itp) Instruktorzy / Opieka nad dziećmi Wyżywienie (gdzie można zjeść, jakie jedzenie, jakie ceny) Galeria zdjęć (link do galerii zdjęć z tego ośrodka)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Byłem tu dwa razy. Bardzo fajna hala, szczególnie gdy mamy ładną pogodę. Duży minus za dwa wyciągi dwuosobowe, które są jedyną możliwością powrotu do Ortisei. Kolejka często na 20 min (każdy), co we Włoszech jest rzeczą niemal niespotykaną ;). Miejsce traktowałem zawsze jako "na rozjeżdżenie" pierwszego dnia. Później już Val Gardena.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
kilka fotek z pierwszego dnia z Alpe di Susi Mówia łaka, łagdne stoki na rozgrzewkę to fakt ale warto na Alpe di Siusi jechać jak cały obszar jest pokryty śniegiem- jeśli go nie ma zapachy nie są tam zbyt miłe (SMRÓD niesamowity) w Hotelu mówili ze to gnojowica ale było widać spore ...... i to gesto -tam latem chyba pasą sie krowy albo Barany bebebe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Opisze pobyt w Alpe di siusi -może późno ale tak i teraz niż wcale Witam- opisze pobyt w Dolomitach –Podziękowania dla Mitka za Plan- pomógł i to bardzo. Droga też była niezła i z przygodami ale to nie na temat – WIĘC JESTEŚMY JUŻ PRAWIE NA MIEJSCU: – przed Casterlotto na rozdrożu zobaczyliśmy Ogrodnictwo –wjechaliśmy aby spytać jak dojechać do hotelu Salegg( zamku Salegg) i zaskoczenie możemy mówić po POLSKU chłopak ze Złotowa mówi w którym kierunku jechać!!! Jedziemy stajemy jak się okazuje ok. 100m poniżej Hotelu Salegg wychodzimy a tu woń chyba gnojowicy. Na szczęście przy hotelu tego nie było czuć. Przyjechaliśmy do Hotelu ok. godziny 17 –S-Świeciło SŁONECZKO. /gazeta.wakacje.pl/hotele/wlochy/hotel-salegg-8986.html Na rano Skibus hotelowy zawozi nas pod gondole (faktycznie ok. 500m) Wśród nas jest jeden „Zsuwacz” który poszedł ustawić wiązania i nasmarować narty na pytanie serwisanta jak jeździ odpowiada Dobrze –ale mówimy aby ustawił dla początkującego(choć on jest początkującym już chyba 6-ty rok żadnych postępów) -1 dzień 16.03.08 – wjazd gondolą na Alpe di Siusi- widoczność kiepska na ok. 150m brak słoneczka –jedziemy na Ero-Lift dwa zjazdy i jedziemy krzesełkiem jednoosobowym na górę - ale to był jedyny wjazd pod krzesełkami nie było śniegu tylko był na trasach (stok południowy) Smrodzik niesamowity (ponoć gnojowica) szybciutko jedziemy w przeciwnym kierunku do gondoli –czerwonym łącznikiem pod gondolą i drogą dalej na dywanik i jesteśmy na krzesełkach nr 73 LAURIN i tu mało ludzi trasa jak stolik wiec dwa razy do rozgrzewki zjad (aby dołączył „Zsuwacz) ale niestety nie dołączył dzwonimy –jest przy gondolach nie wie gzie jechać wracamy po niego (robimy małe kółeczko podjazd krzesełkami EURO-Lift i jesteśmy przy gondoli) . Jest ludzi już więcej –i na Laurin tam trasa dojazdowa do 75 ale czekamy na „Z” wiec szybciutko na 74 tj PARADISO –jeden zjazd idealny „sztruks” Jest wiec zjazd do krzesełka 75 BAMBY i w prawo trasą 59 do krzesełek 60 Monte Piz Tam idziemy do knajpki na kawę i „lekarstwo” dla mnie-ciśnienie się stabilizuje. Wg Mitka do gondoli do Ortisei 1,5 do 2 godzin a tu już mineły 2,5 godziny hahaale z Córka się najeździliśmy ciut więcej -hihi Uf trochę odsapnę wiec kawka i lekarstwo-jest ok. Ruszamy dalej krzesełkami 60 w góre i w lewo w kierunku krzesełek 61 i jedziemy już w dół w kierunku krzesełek69 wyskakujemy w połowie i jedziemy do krzesła 59 Jesteśmy przy gondoli do Ortisei Jazda w dół kilka fotek spoglądam na komórkę prawie 5 godzin uuuuuuuuuuuuu Wracamy na Alpe di Siusi –jazda powrotna do gondoli zajęła nam nie całe 2 godzinki uf odsapnąłem Zsuwacz jest i to uśmiechnięty – on nie wie o co nam chodziło a my tylko sprawdzaliśmy czy jechać Skibusem do Ortisei następnego dnia czy na nartach Pojechaliśmy Skibusem – pozdrawiam Pierwszy dzień za nami .

Załączone miniatury

  • 1aaDSCN5437.JPG
  • 1zzDSCN5439.jpg
  • 1bbDSCN5438.JPG

Użytkownik kajuJ edytował ten post 09 wrzesień 2008 - 17:39 poprawa tekstu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Byłem tam w marcu.Dobry ośrodek dla rodzin z dziećmi.Stoki niewymagające z atrakcjami dla dzieciaków.Organizacja?Hmmm...po Włosku.Przydarzyło się,że spadło ze 20cm świeżego puchu.Pogoda jak marzenie-śliczne Słonko.Niestety,ani jeden ratrak nie wyjechał.Strasznie zamuldziło,a oni nic.W Castelrotto(a raczej Kastelruth) króluje niemiecki co sprawia,że nie jest człowiek pewien czy jest we Włoszech.:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Właśnie wrociliśmy.

Ponieważ mieliśmy 2-letnią przerwę w nartach, ja w międzyczasie miałam pewne problemy zdrowotne, to się okazało, że Alpe di Siusiu w sam raz na spokojne i relaksacyjne jeżdżenie. Stoki faktycznie łagodne, czerwone trasy to jak niebieskie gdzie indziej, niebieskie dość spacerowe, dla osób z deską dość problematyczne. Natomiast te czerwone były świetne do spokojnego jeżdżenia ze świadomością, że nie trzeba się wysilać, nie będzie problemów ze zdrowiem, z kolanami itp.

Na pewno mogłabym się przyczepić do połączeń między wyciągami, faktycznie to wygląda tak, że połączenia między niektórymi są trochę na siłę i cięzko się sprawnie przedostawać z jednego na drugi.

Na całym terenie Alpe di Siusiu są też trasy biegowe, trasy dla turystów pieszych plus droga dla samochodów, więc wychodzi trochę galimatias, ale teraz w styczniu nie było dużego ruchu w żadnym z tych punktów, więc nie było problemów na skrzyżowaniach itp. Aczkolwiek myślę, że przy dużym ruchu może to być problem.

Bardzo dużo knajp i hoteli na stokach - mnóstwo miejsc, żeby odpocząć i się zatrzymać.

Mieszkaliśmy w Castelrotto - bardzo malownicze miasteczko z XIII-XIV wieku, śliczne budyneczki, wydzielona strefa piesza, kilka restauracji, kuchnia raczej tyrolska niż włoska.

Byliśmy też jeden dzień w Val Gardenie, ale ponieważ przesadziliśmy z trasami (niestety ich długość dała nam w kość), potem jeździliśmy tylko w Alpe di Siusi.

Jak ktoś ma jakieś pytania, jestem w miarę na świeżo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...