Skocz do zawartości

Relacja z wyjazdu, który sie jeszcze nie rozpoczął...


chemik

Rekomendowane odpowiedzi

Chemik chyba minął się na stoku z powołaniem?:)... Zawsze ładnie i składnie pisał to oczywista oczywistość...ale te relacje z "Relacji........" to istne objawienie literackie! Nie zdziw się jak Twoje slogany przejdą do języka, którym posługują się forumowicze: ...Chemik nie lubi wikingowej technologii... ...Chemik lubi germańska technologię.../docenia, że ma pod maską italiańskie narowiste konie mechaniczne ale "szydzi" z narowistości alf romeo zarzucając im, ze one tylko z definicji.... a przecież Chemik lubi kobiety... nawet te większe od siebie dlaczego wiec nie lubi ich aut??? ...Załoga do wozu!-Załoga z wozu!.../sama tych komend doświadczyłam w Wozie Ratownictwa Chemicznego siedząc na miejscu pilota z podgrzewanym siedzeniem/ Jakoś to będzie!...wypowiadając lub nie wypowiadając te słowa na głos...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konwój wpadł na parking z piskiem hamulców... To znaczy tak byłoby, gdyby to był amerykański film kręcony przez Ridleya Scotta... Ale to nie był amerykański film... Na czeskim śniegu nie da się piszczeć hamulcami... Nawet tymi w germańskiej technologii wymienionymi przez pana Romka... - Z wozu! – zakomenderował chemik jakby był Jankiem Kosem... Chemik, gdy był mały i nie był jeszcze chemikiem lubił oglądać „Cietyrje tankisty i sobaka”... Opowieść o jednym czołgu, który pokonał całą germańską armię wyposażoną w sprzęt wykonany w germańskiej technologii odcisnęła się głęboką bruzdą na jego psychice... Dopiero później dowiedział się, że to fikcja jest, nieprawda... Jak Święty Mikołaj lub Muminki... Drużyna narciarzy wyskoczyła z aut jakby to był desant Specnazu... Oczywiście groźne wrażenie jakie wywarli na lokalesach popsuły dziewczyny, które z głośnymi okrzykami „Siku!!!” przypuściły szturm na kibelki... Siku dziewczyn trwało tak długo, że chemik zdążyłby obsiać pszenicą ozimą jakieś dwa hektary i zebrać z nich plon... Ale chemik wolał iść na stok... Reszta ekipy również... Szybko zmienili cywilki na buty narciarskie i grupą ruszyli do kas... Wiedzieli, że przy kupnie dwóch biletów trzeci dostaną gratis... Z tego powodu ktoś wyręczył chemika z liczenia narciarzy... Chemik tylko pamięta, że ich liczbę dało się przedzielić przez trzy...

Narciarska sielanka trwałaby nadal, gdyby nie przyjazd autobusu Opolaków... C.D.N.

Załączone miniatury

  • IMG_0322.JPG
  • IMG_0321.JPG
  • IMG_0323.JPG
  • IMG_0329.JPG
  • IMG_0325.JPG
  • IMG_0328.JPG
  • IMG_0331.JPG
  • IMG_0330.JPG
  • IMG_0326.JPG
  • IMG_0327.JPG
  • IMG_0324.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jednak chemik wie, że nie liczba upadków jest ważna, nie kąt pochylenia ciała i stopień wypuszczenia bioder... Najważniejszy jest „współczynnik funu” i „banan na twarzy”... Bo dla chemika banan to nie owoc, a stan umysłu... C.D.N.

To najpiękniejsza i najmądrzejsza myśl jaka ostatnio przeczytałam na tym forum. Dokładnie o to w tym wszystkim chodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...