Skocz do zawartości

Policjanci na nartach będą pouczali i karali mandatami


RyÅ›

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się boję jednego, że nasza policja będzie bardzo chciała się wykazać, że są niezbędni na stokach, a i przełożeni mundurowych narciarzy będą chcieli mieć wyniki, a jak w tym pięknym kraju policmajster robi wynik... ano zapełniając bloczek mandatowy dołączony do zestawu policjant + sprzęt. Jeżeli taki policjant będzie miał wybór, albo być rzetelnym na służbie i wrócić do patrolowania ulic, bo przełożeni uznają że jest zbędny bo nie robi wyniku, albo spędzić cztery miesiące na nartach, na koszt narciarzy którym wystawi naciągane mandaty, obawiam się że będziemy mieli do czynienia z tą drugą opcją i samo nakręcającą się spiralą im więcej policji tym więcej mandatów, a co za tym idzie... więcej niezbędnej policji i coraz to nowe zachowania klasyfikowane jako karygodne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pałka fajna rzecz:) małżonka się nie skarży. Wyluzuj, twojemu dziecku się upiekło ale pozwól innym wypoczywać bezpiecznie i w jednym kawałku wrócić do domu. Jak komuś dzieci przeszkadzają na stoku to zapraszam na Harendę lub Nosal, Kasprowy tam ich nie będzie. Ale ci pyskacze to tam tacy mocni nie będą jak trochę stromizny z muldami poczują, fajniej jest się polansować i porozpychać na rodzinnych płaskich stokach przecież zawsze można powiedzieć że to wina rodziców bo słabo pilnowali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w którym miejscu? Możesz wskazać konkretnie czy tylko umiesz tak pomawiać? A wyzywanie od baranów itd. jest make peace? Ja jestem całkowicie spokojny ale ty atakujesz zebra bez nawet merytorycznego odniesienia się do maritum sprawy.

Odnosząc się do meritum sprawy to patrole Policji na polskich stokach widziałem kilka razu i ich obecność (mimo że nie było przepisów co do kar) zawsze studziła gorące głowy "miszczów" narciarstwa. Ale nie, lepiej od razu ponarzekać i założyć że będzie źle, patologia, syf itd. Niestety, jak się ludzie nie potrafią zachowywać sami, to musi ich ktoś pilnować. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, żebym to ja się tak bezpiecznie czuła u mnie na Pradze jak wracam z imprezy w nocy jak się teraz będę czuła na stoku :( Ostatni patrol to widziałam dzień przed wyborami parlamentarnymi 2007 i to stali przy przejściu dla pieszych...Ktoś powie, że fakt, że chodzę po nocy sama, to już mój problem, a ja powiem, że narciarstwo nie należy do najbezpieczniejszych sportów. Wydaje mi się, że na początku nauki prawie każdy, kto nas mija z trochę szybszą prędkością, wydaje się szaleńcem. Nie jestem nożycami i nie stwarzam zagrożenia na stoku, ale nie chcę policji na stoku. Lepiej by coś zrobili z tym stokami, żeby nie były tak przeciążone narciarzami. Wydaje mi się, że taka wielka ilość narciarzy na stoku jest bardziej groźna niż jedna osoba jadąca na krechę. Zresztą na stoku należy być widocznym, a nie chować się za wzniesieniem lub zakrętem, bo wtedy człowiek sam się prosi o wypadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat po prostu wariuje... Wpierw jednostki wojskowe pilnowane przez firmy ochroniarskie, teraz policjanci zamiast gonić złodziei będą pilnować narciarzy. Proponuję obowiązkowe patrole w nocnych klubach, wiejskich zabawach itd. Tam jest dopiero niebezpiecznie. Ciiii, jeszcze jakiś ambitny urzędnik podchwyci pomysł...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej by coś zrobili z tym stokami, żeby nie były tak przeciążone narciarzami.

Sama możesz zrobić coś w tym temacie. Zniechęcaj swoich znajomych, którzy wspominają że chcieliby zacząć. Poza tym krokiem zawsze możesz napisać petycję do właścicieli wyciągów, żeby podnieśli ceny karnetów i zmniejszyli przepustowość kolejek. To powinno załatwić sprawę tłoku na stokach :) Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama możesz zrobić coś w tym temacie. Zniechęcaj swoich znajomych, którzy wspominają że chcieliby zacząć. Poza tym krokiem zawsze możesz napisać petycję do właścicieli wyciągów, żeby podnieśli ceny karnetów i zmniejszyli przepustowość kolejek. To powinno załatwić sprawę tłoku na stokach :) Pozdr Marcin

no jak już jesteśmy sarkastyczni to właśnie tak zrobię ;) a na poważnie to chodziło mi raczej o to, żeby w końcu zająć się ośrodkami w Szczyrku itd. czyli np. wprowadzić prawo śniegu czy zacząć budować zbiorniki na wodę. dzięki temu narciarze zaczęliby się rozjeżdżać po różnych miejscowościach, a nie tylko po tych kilku, które mają dobre wyciągi, naśnieżanie i bazę noclegową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama możesz zrobić coś w tym temacie. Zniechęcaj swoich znajomych, którzy wspominają że chcieliby zacząć. Poza tym krokiem zawsze możesz napisać petycję do właścicieli wyciągów, żeby podnieśli ceny karnetów i zmniejszyli przepustowość kolejek. To powinno załatwić sprawę tłoku na stokach :)

Uwaga choć złośliwa to nawet zabawna ;) ...ale, przecież świetnie wiesz, że mogłoby być inaczej - i nie zależy to tylko od ilości chętnych na narty. Wczoraj już powołałem się na rozporządzenie z 1997 r. - popatrz (może znasz) na załącznik Nr 1 - jest tam napisane o koniecznej powierzchni stoku zależnej od przepustowości wyciągu - i jak już parę razy, tu i tam pisałem - poza halami na Kasprowym prawdopodobnie żaden wyciąg w Polsce obowiązujących przepisów nie spełnia. Sporo nie spełnia także innych niż przepustowość - ale nie będę pisał, które - bo jeszcze ktoś niepowołany przeczyta, przyczepi się i zamkną - wolę, żeby jednak działały, nawet z nagięciem prawa ;) O, dam jeden przykład bo oni są chyba mocni - w końcu robią Puchary Europy itp. - czyli Harenda... i zostawiam to jako zgadywankę - dlaczego to krzesło nie ma prawa chodzić? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom wcale policjant nie musi wykazywać się kunsztem narciarskim, żeby złapać łobuza wystarczy zwykła kamera. Urozmaicenie tras w naszym kraju zapewnia to że delikwent najpóźniej za 10 minut pojawi się na dole ( no chyba że resztę dnia będzie jeździł w poprzek stoku ). Zasady jak na autostradzie u Niemca: Pogawędka na środku stoku-pałą po plecach. Siedzenie na stoku-pałą po plecach. Jazda gęsiego od krawędzi do krawędzi w 158 osób-pałą po plecach (trzeba ustalić tylko kogo ) Nauczanie pociechy na czarnym szlaku-pałą po plecach. Bo na autostradzie nikt nie grilluje,nie przesiaduje,nie jeździ zygzakiem i nie uczy nauki jazdy L-ką. I wszyscy zasuwają aż miło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom wcale policjant nie musi wykazywać się kunsztem narciarskim, żeby złapać łobuza wystarczy zwykła kamera. Urozmaicenie tras w naszym kraju zapewnia to że delikwent najpóźniej za 10 minut pojawi się na dole ( no chyba że resztę dnia będzie jeździł w poprzek stoku ). Zasady jak na autostradzie u Niemca: Pogawędka na środku stoku-pałą po plecach. Siedzenie na stoku-pałą po plecach. Jazda gęsiego od krawędzi do krawędzi w 158 osób-pałą po plecach (trzeba ustalić tylko kogo ) Nauczanie pociechy na czarnym szlaku-pałą po plecach. Bo na autostradzie nikt nie grilluje,nie przesiaduje,nie jeździ zygzakiem i nie uczy nauki jazdy L-ką. I wszyscy zasuwają aż miło.

i nie uczy nauki jazdy L-ką. powiec ty mi przyjacielu gdzie ma się nauczyć kierowca jeździć po autostradzie jak nie właśnie tam , i powiem ci że na niemieckich autostradach jeździ bardzo dużo pojazdów z taką naklejka FAHRSCHULE i bardzo dobrze wiesz dlaczego bo ich tam uczą że lewego pasa sie nie blokuje jedziesz wolniej to na prawy i to bez marudzenia ps tak tylko zapytam byłeś w ZOMO, bo wywijał byś pałą jak Wołodyjowski mieczem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zmienię na mandat w wysokości stu złotych teraz pasuje ???????? porównania i przenośnie uczyli w szkole ?????? L-ki u niemca nie widziałem dla tego napisałem L-ki nie nauki jazdy. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.Dobrze zmienię przykład: Nie uczy się dziecka jazdy na rowerku na pasie startowym, czy może w NRD też widziałeś jak uczą ???????

Użytkownik kazekzg edytował ten post 23 listopad 2010 - 00:25

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak już jesteśmy sarkastyczni to właśnie tak zrobię ;)

Uwaga choć złośliwa to nawet zabawna ;)

Żart (mam nadzieję że N.A.T się nie obraziła ;) ) jest niestety dość ponury. Nie możemy liczyć w ciągu jednego sezonu na nagłe poszerzenie tras czy też rozwiązanie problemów Szczyrku. Czego też żałuję. pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uczy się dziecka jazdy na rowerku na pasie startowym

Ale dlaczego nie? Gdybym miał pod nosem nieczynny pas startowy uczyłbym dzieci tylko tam. Pas jest długi, równy, szeroki i płaski. Ideał do nauki jazdy na rowerze. Ja wiem że u Niemca wszystko lepsze ;) ale nie sądzę żeby tam na autostradzie walili pałą po plecach za drobne przewinienia. Więcej luzu- i na nartach i na forum, bo wszystkie zachowania za które byś traktował pałą lub mandatami to w 75% (poza siedzeniem na środku stoku) codzienne, normalne zachowanie ludzi na nartach. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Bo na autostradzie nikt nie grilluje,nie przesiaduje,nie jeździ zygzakiem i nie uczy nauki jazdy L-ką. I wszyscy zasuwają aż miło.

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy autostradą i trasą narciarską, to nie bardzo jest sens z Tobą dyskutować. Ale na wszelki wypadek zapytam, może zauważysz: Widziałeś kiedyś na autostradzie zakaz jazdy na wprost??? Czy sugerujesz ("... nie jeździ zygzakiem ..."), że jazda "zygzakiem" na nartach jest zabroniona??? Pozdrawiam. Tadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.. Temat przebiega jak zwykle dość żywiołowo.. Zwróćmy jednak uwagę że emocje pojawiają się wówczas gdy jakiś temat dotyczy również w jakimś sensie nas samych. Jeżeli coś w stosunku do nas jest obojętne przeważnie kwitujemy to przysłowiowym ruchem ramion. Spójrzmy na siebie jaka jest nasza reakcja gdy jedziemy autem i ktoś swoim takim czy innym zachowaniem wprowadzi nas w nieznaczny dyskomfort.... Co o nim myślimy, jakich epitetów używamy... hi hi... Na stoku też jest czynnik podstawowy czyli prędkość, i wiele innych podobnych jak na drodze czy autostradzie. Zasady również są zbliżone... Są "miszczunie" i tacy niezbyt.. Czasami ponosi kogoś wyobraźnia, i o przecenę swoich możliwości nie trudno. A może ogólnie przyjęta zasada ograniczonego zaufania też tutaj działa... Dekalog? Czy ten jest tak samo przestrzegany jak inny? Temat policjanta na stoku jeszcze u nas raczkuje. Najpierw musi powstać odpowiednia baza odpowiednich ludzi, odpowiednio wyszkolonych, również emocjonalnie. Osobiście jak bym był właścicielem wyciągu to cieszyłbym się że osoby, które u mnie jeżdżą, czują się bezpiecznie, i wg mnie jeżeli powstała by baza takich ludzi to dobrze by było żeby była możliwość wyboru konkretnej osoby. Taka konkurencja... Ale to oczywiście mrzonka.. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szczyrku od dobrych kilku lat widuję 2-osobowe patrole policji na stoku i z tego co widzę temperują niektórych mało odpowiedzialnych, a i złodziei sprzętu udaje im się czasem zgarnąć - kiedyś nawet z pomocą GOPRu i ich toboganu :)...

Użytkownik przenio edytował ten post 23 listopad 2010 - 13:39

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...