Skocz do zawartości

Segal

Members
  • Liczba zawartości

    85
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Segal

  1. "Rozwalić jej łeb i spokojnie idziemy na śniadanie!"

     

    Taaaa, mnie też ten cytat dosyć zaintrygował.

    A co do opon to czyjaś żona tu kiedyś mocno parła na jeden konkretny model. Co to było? Yokohama Advan Sport?  :D

  2. Kurcze nie wiem ile w tym prawdy, bo jak sprawdzałem na stronie RCKiK w Krk to nie widać, żeby mieli jakies wyjątkowe braki: https://rckik.krakow.pl/no ale mozna podzialac :)

     

    attachicon.gifkrew.PNG

     

    To niestety jest prawda, przynajmniej w "moim" łódzkim RCKiK. I ta tendencja w całym kraju będzie się pogłębiać, namawiam do oddawania.

  3. attachicon.giftel play.JPG

     

     

    Zdjęcie przedstawia połączenie wykonane:

     

    Karta SIM była w tym czasie włożona do modemu, z którego normalnie nie można dzwonić. (huawei e3372)

    Mało tego, modem nie był wtedy podłączony do prądu a baterii, z tego co wiem nie posiada.

     

     

    Ktoś ogarnia co to może być?

     

    Też mam kartę do internetu PLAYa w tym samym modemie i też miałem odnotowane takie ruchy na koncie. To zapis jakiejś technicznej komunikacji z kontem poczty głosowej, która jest domyślnie aktywna na każdej karcie SIM, także tej która jest tylko do internetu. Ktoś mi kiedyś to detalicznie tłumaczył co to i po co ale już nie pamiętam w szczegółach. Reasumując masz dwa wyjścia:

     

    1) spokojnie olać - te połączenia i tak są nieotaryfikowane

    2) wyłączyć pocztę głosową (np. z aplikacji Play 24) - powinno ustąpić, u mnie tak się stało.

  4. Opis faktycznie budzi uśmiech  :D  Marketing poziom expert  :D  :D  :D

    Natomiast pojeżdżenie na takim symulatorze to całkiem ciekawe doświadczenie. Byłem parę razy w Skimondo w Gdańsku - trzeba się mocno przykładać i pilnować bo dziadostwo nie wybacza żadnych błędów więc siniaki wkalkulowane w cenę  ;) W sumie fajnie że w Łodzi coś takiego otworzyli, chętnie się kiedyś jeszcze wybiorę.

  5. Na czym polega to oszustwo?

    Spotkałem się z podobną okazją i gość zgadzał się na odbiór osobisty, bez wcześniejszej wpłaty.

    Ostatecznie się rozmyśliłem, ale wątpliwości zostały.

     

    No właśnie też się zastanawiam. Wypadły z TIR-a?

  6. A propos hotelu. Jest otwarty? Gdzieś latem czy wiosną czytałem, że był tam pożar.

     

    Faktycznie był pożar, opowiadał mi o nim gość z którym jechałem wyciągiem. Podobno całkiem konkretne straty były ale już wszystko odbudowane. Hotel działa i ma się chyba dobrze.

  7. Jak z śniegiem na trasie?? 

     

    Byłem wczoraj - warunki śniegowe bardzo dobre, jak na tę zimę to wręcz świetne. Pokrywa równa, żadnych przetarć, po nocy wygłaskane i przymrożone (rano było -4). Jako że podjechałem na górny parking przy hotelu to miałem tę przyjemność zjechać sobie po świeżutkiej wyratrakowanej nawierzchni jeszcze przed uruchomieniem wyciągu. Tyle że faktycznie trzeba być od samego otwarcia, bo jak kończyłem koło 11 to rzeczywiście przed bramkami już się kłębiło. I taka miła ciekawostka: mój karnet "sportowy poranny" teoretycznie miał być ważny do 10:30, a działał do 11 :). Jak będzie jutro nie wiem, dzisiaj w dzień było na plusie ale w nocy znowu ma przyciąć. Pozdrawiam

  8. Z kolej mnie szokuje Twoja krytyka Młynarskiej. To cytowane zdanie jest fe, ale cały przekaz jest sensowny.
    Mnie szokują bardziej przeżycia, która ona opisuje.

    Nie chcę tego ciągnąć, ale mam inne zdanie o tym artykule.

     

    Też jestem zaskoczony tą wypowiedzią wkg, dla mnie przekaz również jest sensowny. A już ponad wszystko nie rozumiem dlaczego został uznany za "obrzydliwy".

    Obrzydliwe to jest w tym wszystkim wykorzystywanie nieletnich i nieświadomych dla swoich chorych, brudnych korzyści, nie zaś opisy tego co przeżyli. Niezależnie od formy i czasu, w którym opisy te są przez ofiary tych zachowań formułowane.

    Sądzę, że ktoś kto czegoś takiego nie przeżył - nigdy naprawdę tego nie zrozumie. Dlatego tyle ode mnie w tym temacie, ciągu dalszego nie będzie.

  9. Przypadkiem znalazłem debili, chwalących się swoim debilizmem na YT.

     

    No fakt, że niezłą trzodę robią.

    Natomiast zaskoczony jestem tym, że strzeliła mu skorupa buta. Prędzej stawiałbym że wiązanie się rozleci a tu taka niespodzianka.

     

    EDIT: obejrzałem jeszcze raz i to jednak nie ten który wcześniej skakał rozpierdzielił buta. Więc coś tam innego musiało się odbyć.

  10. Eksperci z onetu, jak zwykle wiedzą wszystko najlepiej. Zawsze winne są te śmiercionośne adidasy.
    W ogóle w Tatry nie powinni wpuszczać, bez wojskowych treków i  plecaka z cordury.

     

    Tymczasem w normalnym świecie:

     

    Andrzej_Bargiel_Ebrus.jpg
    Andrzej Bargiel na Elbrusie (fot. Monika Strojny)

     

    Co nie zmienia faktu, że człowiek ze zdjęcia ma na nogach trekkingi z usztywnioną kostką.

  11. Mam takie mikroraczki:
    Microspikes Kahtoola- biegałam po śniegu i dobrze trzymają - polecają też je do wędrówek górskich. Czy jednak w Tatrach niezbędne są
    MAKROraki??

     

    Czytając ten artykuł pomyślałem bardziej o czymś takim:

     

    https://www.decathlo...id_8398360.html

     

    Bardziej mi to pasuje do klasy tych "mistrzów". Bo to o czym wspominasz to jakieś kilka kategorii wyżej.

  12. W Polsce od wieków mężczyźni są zbyt słabi więc kobiety chcąc nie chcąc muszą być silne.

    Ergo większość mężczyzn to pantoflarze a najwięksi to ci którzy temu zaprzeczają.

    Taka polska tradycja.

     

    Albo i jeszcze dawniej niż od wieków

     

    Jaskiniowcy.jpg

  13. To ja poproszę o definicję "pantoflarza". Z grubsza coś mi świta, że musi to być facet żonaty.

     

    Nie ma na to prostej definicji. Ile różnych związków - tyle może ich być.

    Ale niestety, panowie mężowie, wielu z was pantoflarzami już jest tylko nie zdajecie sobie z tego sprawy. Albo, co gorsza, coś wam świta ale sprawy sobie dalej zdać nie chcecie.

    Całość odnieść można do jednej prostej reguły "pożycia małżeńskiego": albo chcesz mieć swoje zdanie - albo święty spokój.

    Jeśli też tak uważasz i co gorsza zasadę tę stosujesz - to już na 50% jesteś pantoflarzem. Pozostałe 50% jest wypadkową twojej spolegliwości oraz sprytu drugiej połowy układu.

     

    Piszę to poniekąd ku przestrodze jako wieloletni - na szczęście już nawrócony - pantoflarz (tak, tak, panowie mężowie, nie bójmy się mocnych słów i wrażeń, życie to nie jest bajka).

    W imię krzywo pojętej miłości do kobiety człowiek może nieźle popłynąć w temacie. Uczcie się na cudzych błędach. 

    Żeby nie było - nadal mam żonę, nadal tę samą. Ale lepiej zapobiegać niż leczyć ;). Uwierzcie na słowo :)

     

    Jaśniejszą stroną zagadnienia jest to, że koleżanki twojej żony będą za to uważały cię za ideał mężczyzny - ale nie daj się zwieść pozorom, poza swoistym splendorem nic na tym dla siebie nie zyskasz ;)

  14. Nikt tu sobie jaj nie robi. Ja tam się cieszę, że np nie jestem samcem modliszki, bo i opony Yokohama mogłyby nie wystarczyć :)

     

    Otóż właśnie to.

    Dlaczego prawdziwy mężczyzna nosi w portfelu zdjęcie żony? Aby mu przypominało, że gdyby nie ona to w tym miejscu miałby pieniądze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...