Skocz do zawartości

TomiQ82

Members
  • Liczba zawartości

    183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TomiQ82

  1. sie ma,

    zobacz sobie swoje nowe filmy pod kątem ułożenia tułowia. W płaszczyźnie strzałkowej już to całkiem fajnie wygląda. Ale w płaszczyźnie bocznej zobacz jak "lecisz" całym ciałem/tułowiem do środka promienia skrętu ! To błąd ! Twój tułów ( najcięższa część ciała) musi być/powinien być jak najbardziej ustabilizowany. Od pasa w górę masz być w pionie jak prezenterka w TV Trwam. Żadnego pochylania się na boki. Tam nic nie ma po co starasz się sięgać ;). Porównanie o tyle zabawne, że przechylając się w ten sposób na boki masz duże prawdopodobieństwo, że zaraz się przewrócisz ;). Na dechach to samo ! - takie przechylanie się na boki tułowiem powoduje "odklejanie" nart od toru jazdy w kierunku dalszym względem promienia skrętu ( nie wiem czy to jasno powiedziane). Narty mają w ten sposób tendencję do "ześlizgiwania" się na zewnątrz promienia skrętu. Nie da się tak poprawnie rozwijać swojej jazdy. Twój korpus ma być prostopadle do podłoża. W taki sposób dociskasz narty, krawędzie w pionie do stoku - i o to chodzi. Tego masz szukać. To nie tylko głowa ma być w pionie.

    Jak to zrobić ? - najprościej - obierasz sobie na horyzoncie - w dół stoku jakieś 2 pkt odniesienia "obok siebie", na jednej wysokości - i jedziesz pilnując, żeby były cały czas je widział w "poziomie".

    Jak już jesteś przy pkt odniesienia - możesz sobie również znaleźć 2 pkt odniesienia na 1 wysokości - jeden za drugim - tak jak w karabinie muszka/szczerbinka. Troszkę za bardzo "podskakujesz" między skrętami, przez to również niepotrzebnie wprowadzasz tułów w jakieś dziwne, niepotrzebne ruchy :). Tułów w takich warunkach (płaski, równy stok) ma być w miejscu w każdej płaszczyźnie. To on ze swoją bezwładnością ( a siły działające w jeździe ciętej są wyjątkowo duże) często jest powodem błędów. Pamiętaj - miękko - ale bez podskoków, rotacji, obrotów, skłonów na boki i takie tam .. . Tułów w miejscu !!!

     

    A tak poza tym to całkiem fajnie już wygląda :)

     

    pozdro

    jahu

    wow !!!! Fajnie poczytać tak fachowe rady :D Trzeba wdrożyc w swojej jedzie ;) W połowie lutego "pochwale się swoją jazdą " ;)

  2.  juz kiedys pislaem na ten temat... czesto jezdze po pracy na jazdy nocne, tak srednio dwa razy w tygodniu, a ze gorki u nas nie wasokie to i pogoda rozna.

    Kupilem na eBayú Alpiny za ca. 10€ S0 (przezrczyste) - i wg mnie to wcale nie jest najlepsze rozwiazanie dla kazdego.

    W nocy i tak zadne bajery ála fotochrom, polaryzacje nic nie daja, wiec noca uzywam ich naprzemiennie ze zwyklymi zoltymi googlami S1 z decathlona i po klopocie.

    Jak masz mozliwosc wypruboj jakies S0 i S1 (zolte!) i zdecyduj. na nocna jazde bym nie wdziwial....

     

    [edit] ups, widze musztarda po obiedzie.....

    Dlatego zdecydowałem się na żółte S1 gdyż mierzyłem przezroczyste S0 od znajomka i gdzieś mi nie podeszły. Te co kupiłem sprawdzaja się ( jak na razie ) super :D

  3. Narty przetestowane. Różnica jest kolosalna. Kontrola nad nartami przy większych prędkościach zdecydowanie się poprawiła. Jest to o co mi chodziło. 

    I najważniejsze, że jesteś TY zadowolony !

  4. Cześć

    Po prostu kup jej gogle, które jej się  będą podobały i będą pasowały do kasku. Dzieci w przeciwieństwie do większości dorosłych nie przywiązują wagi do bajerów.

    Pozdrowienia serdeczne

    Uwierz mi też nie zależy na bajerach. Sam mam gogle za jakieś 30 parę złotych ;) Bardziej miałem na mysli czy macie jakieś fajne gogle dla swych pociech i podsuneli byście mi coś ;) Mikołaja trzeba wspomóc ;)

  5. Często przy zacinającym mroźnym deszczu przy temperaturze w okolicach zera jest bardziej nieprzyjemnie niż przy -15 przy bezwietrznej, słonecznej pogodzie. Miałem kilka razy odmrożone policzki i uszy, wiec staram się dbać o nie zanim dojdzie do odmrożeń.

    To samo mi przyszło na myśl. Lepiej mieć i sobie nie odmrozić niż nie mieć i odmrozić ;) I nie patrzę na modę...ma mi byc ciepło i wygodnie :D

  6. Cześć

    Są modne, są trendy, są używane przez większość, maja membrany wiedzą o ktolrych można sie popisać (oczywiście tylko przed tymi, którzy nie wiedzą, że z punktu widzenie narciarza amatora nie ma to żdnego znaczenia) itd.

    Ale pamiętaj!... Jeżeli rzeczywiście chcesz uchodzić za KOGOŚ na stoku, kup gumę oraz krótkie spodenki i kurtkę z odpowiednią ilościa nic nie mówiących nikomu naszywek. Dobrze jest gdy powtarzaja się tam flagi jednego z krajów alpejskich oraz słowa: team, professional skiing itd. Do tego oczywiście gigantowy HEAD 195cm - tu niestety wielu amatorów nie będzie - albo jakis komórkowy SL (ale wtedy obowiązkowe gardy przy kijkach i kasku).

    Można rónież (zdecydowanie bardziej trendy) zaopatrzyć się w szerokie narty (firma dowolna ale lepsze są z tych niszowych albo takie, ktore maja jednostkową szatę w ramach jakiegos modelu) oraz plecak do którego przytroczona  jest łopata - wersja na leszczy (bo jednak czasami mozna wydac się z takim sprzętem w Szczyrku czy na Czarnej Górze śmiesznym). Łopata w plecaku ewentualnie specjlany plecak lawinowy - wersja bardziej subtelna.

    Mam jeszcze pare fajnych spostzreżeń w co warto inwestować żeby nie wydawać się leszczem na stoku.

    Oczywiście pianki to obciach i fajans totalny choćby nie wiem jak były wygodne, ciepłe i tanie. Wort - szanuj sie chłopie. ;)

    Pozdrowienia serdeczne

    Lepiej nie można było tego ująć !!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...