jaro323
-
Liczba zawartości
1 021 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez jaro323
-
-
Nikwax mało co dopiera więc jest szansa że Perwoll da radę
-
Rychu jaki to jest chwyt ? Karate ?To jest chwyt i nic więcej
-
Niestety tym razem nie dojadę w styczniu wszystko jest możliwe. Moja trasa ewoluowała i po wizycie w Łodzi jadę troche na zachód i z powrotem na północ tak więc nie mam szans a zresztą w piątek jade do AT wiec tam nadrobie Miłego szusowania.
-
Zobacz DPD maja aktualnie promocje. Folia bąbelkowa i stretcz powinien wystarczyć. Ewentualnie jakieś opcje z kartonem - generalnie co tam masz pod ręka. Trochę inwencji własnej się przyda przy pakowaniu.
-
A ja pomimo że w Wawie nie mieszkam spakowałem 3 pary nart i wysłałem do obecnego na forum Marcina ze SKISPA na serwis i wygrzewanie w termookrowcu. Jak wrócą zdam relację co z nimi.
-
Sanki spokojnie wypożyczysz na miejscu tak, że z Pl nie musisz wieźć.
-
Janio najlepsze co udało mi się kupić z wyposażenia narciarskiego to buty o flexie 110 - żałuje w tej chwili że nie kupiłem wtedy 120 albo 130 - niestety nie było dostępnych. Po przesiadce z 80 Nordiki dopiero poczułem co to but słuchający nogi. Przesiadkę na 110 zrobiłem po 2 sezonie narciarskiem. Dopilnuj żeby but z wysokim flexem był dobrze dopasowany to będzie wygodny - poczujesz się jak w formule 1 i nie będziesz chciał jeździć w jakiś klapkach z 80 czy 90 flexem. Tymbardziej że oceniasz się na 8-9 w skali forum.
Miłego szukania:) -
Radość moja z użytkowania butów outdorowo-turystycznych jako roboczych długo nie trwała - po jakimś tygodniu pokazały że są głodne i otworzyły z przodu szczęki . Także nie polecam
Za to polecam wycieczke do TKmaxa gdzie rzucili kurtki dianese (takie nie najgorsze jak ktoś potrzebuje powinny być ok ) w cenach około 400-500 pln i megarękawiczki Black Diamond - damskie skórzane z goretexem po 169 złociszy Full wypas - są białe i czarne. -
Dzięki Zofija za konkretne info - wybieram kierunki bardziej na zachód a na Ukrainę pojedziemy jak wejdzie do uniJarku powiem tak - ja raz w życiu popełnillam błąd i pojechałam swoim autem na Ukrainę , nie polecam , płynnie przez granice to minimum 1,5 - 2 h , drogo to jakiś koszmar , szkoda auta i nerwów , jechaliśmy z Łodzi prawie tyle co do Francji , Policja na każdym rogu w Bukowelu, odradzam , zdecydowanie polecam autokar z doświadczonym kierowca jeżeli chodzi o tamte tereny i z doświadczeniem na przejściu granicznym , sam ośrodek zrobił na mnie ogromne wrażenie , bardzo fajny, szybkie krzesła , pyszne jedzenie w knajpach , super trasy.
Pozdrawiam
Zośka
Metal nie dorabiaj ideologi tam gdzie jej nie ma - nie mam nic do lubliniaków - mało tego bardzo ich lubię wszystkich bez wyjątku - a znam paru i czasami jestem w tamtych okolicach.Witam
Znów coś Tobie się pomieszało. Zerknij na plakat, są ceny terminy- co jeszcze chcesz. Dodam, że polisa to nie jest tylko NW, ale pełna polisa. OC; koszty leczenia; NNW i o ile pamiętam to i bagaż; rozszerzona o uprawianie amatorskiego narciarstwa.
Najwyraźniej coś masz do ludzi z naszych okolic. I oczy "bielmem" zachodzą.
Nie kalkulowaliśmy ceny, bez wyjazdu. W "naszym" pensjonacie jest tyle miejsc co w autobusie. Zabierając miejsca w pensjonacie, podrożymy autobus.
Jak byś był zainteresowany, możemy znaleźć Tobie pensjonat obok.
Postrufka
P.S.
Wkurzają mnie osoby które, czepiają się innych. A sami postępują jeszcze gorzej. Widzisz tu cenę za dojazd jaki oferujesz?
Najwyraźniej Rumia nie jest lepsza od naszych okolic. Tyle że bardziej czepialska.
Jednego osobnika z tamtych okolic nie specjalnie darzę sympatią ale on nie wlicza się do statystyk - nie mieszka w Lublinie tylko gdzieś tam obok i może przez to jest taki fałszywy, obłudny i próbuje podpuszczać oraz wciągać innych w swoje malutkie gierki.
Znajomi prosili mnie o jakieś tanie narty i chciałem zobaczyć czy i o ile taniej wyjdzie Bukovel niż jakaś Austria niskobudżetowa, jednakże po wypowiedzi Zofiji absolutnie odechciało mi się jechać w tamte strony swoim autem. Jedynie jak już to wyjazd zorganizowany z kimś
Wystarczyło napisać ze macie miejsc w pensjonacie tyle co w autobusie i po temacie.
@ "śluby i pogrzeby " nie są mojego autorstwa ale pozwolisz jacusiu (albo i nie - w sumie mi to lotto ) że będę się nimi czasem posługiwał.Ada, pił do mnie, to typowe zachowanie Jara zaślepionego nienawiścią do mojej osoby, dziwne że nie wyskoczył ze ślubami i pogrzebami bo w obrażaniu jest debeściakiem
sam nie podając całkowitych kosztów swoich wyjazdów, was za język ciągnie???
Mniej emocji z tym zaślepieniem - to że cie nie darzę sympatią ( cóż zapracowałeś sobie na to solidnie ) nie znaczy że ciebie nienawidzę - kto ci takich głupot naopowiadał? Chyba że jest to kolejna sensacja która rozpowiadasz na prawo i lewo szukając sposobu na rozkręcenie kolejnej aferki podwórkowej.
To chyba tyle - mam nadzieje że więcej nie będę musiał Wam spamować w wątku. -
to kwestia już do dogadania na priv. A byłeś kiedyś na Ukrainie? Bo wiesz mijanie granicy to nie taka łatwa sprawa
A czemu nie tu ? Może nie tylko mnie zainteresuje ile kosztuje taki wyjazd bez dojazdu. Narty bez ceny, wyjazdy również - same tajemnice w tym Lublinie i okolicach.
Ile by kosztował wyjazd ale bez transportu? Jechalibyśmy raczej swoim autem.
W zw. z zapytaniami na priv spieszę poinformować, że w tym roku też będziemy szkolić w kraju.
Daty naszych "weekendowych tyczek w Polsce" są jedynie przybliżone, umowne. Startujemy, jak tylko sypnie śnieg i jak nie będziemy akurat robić niczego w Austrii. Wtedy napiszę na forum odpowiednią informację z wyprzedzeniem. Nie jesteśmy przywiązani do żadnego miejsca, w zeszłym roku byliśmy bardzo zadowoleni z Lubomierza (ustawialiśmy tam gigant) oraz ośrodka Czorsztyn-Ski (slalom), ale oczywiście wszystko zależy od pogody.
Zainteresowanych tradycyjnie proszę o podanie maila na priv - będzie nam łatwiej się skomunikować odpowiednio wcześniej.
[Administratorów proszę o wyrozumiałość - szkolimy komercyjnie, ale uznałem, że ta informacja mocno siedzi w kontekście wątku...]
Szkolenie z Kss na Stubaiu bardzo miło wspominam więc chętnie o ile termin przypasuje sie z moim wyjazdem w okolice centralnej Polski (bo z specjalnie z 3 miasta za dużego sensu ekonomicznego nie ma ) to bardzo chętnie się przyłącze i pozbieram ewentualnych chętnych na tyczki od morza do tatr Miejsc w samochodzie kilka wolnych zawsze jest.
A to z góralami da sie dogadać? Normalnie idzie ku lepszemu:)Tylko coś nie widzę na stronie Kaimowki karnetów dziennych - na punktowych można zbankrutować jak przyjdzie cały dzień upalać 400 mtr pagórek:)
a ja do tej pory myślałem, że w górach jeździ się głównie pod górę ... :-D
Też tak myślałem ale po letnich górskich wojażach szybciutko zaopatrzyłem się w downhilowe hamulce z tarczami hamulcowymi o średnicy 203 mm zamiast 160 i ramę z pełną amortyzacją
jazda w terenie to dla mnie ciagle trzaskanie lancucha po przerzutkach i hamowanie. nie widze w tym przypadku uzytecznosci dla rogow. chyba ze chcialbym zaczepic nimi na jakims singletracku gdy lece miedzy drzewami, tak do tego napewno sie przydadza.
Mniej hamuj
A kiedy Szczyrkowo zazwyczaj otwieraja?
W sumie dla mnie ten Szczyrk też by pasował - oczywiście gdy będę tam jechał z Łodzi a nie z 3City.
A podpowiedzcie mi obywatele gdzie możliwie najbliżej Łodzi jakieś sensowne tyki można zaliczyć ?W Łodzi jestem dosyć często i mogę sobie przemodelować wyjazdy tak żeby weekendzik (w miarę możliwości sob i niedziela ) na jakieś tyczki przeznaczyć.
Ja o skarpetach nic nie bede pisał bo poco ? Zacznie sie epopeja jak w wątku z rockerem i tyle.
Kupuj jakies chcesz i tyle Ja używam drogich kupionych bardzo tanio - i bardzo mi to pasuje. Do tych tanich mi nie tęskno.
Bierz te z Lidla - są pewnie najlepsze.A odnosząc sie do jednego z pierwszych postów w tym wątku może mi ktoś wytłumaczyć jaka jest różnica między skarpetą z Lidla a skarpetą "markową" ?
Czy przy komforcie wazny jest także komfort że na skarpety wydało się 150zł?
Tak przy okazji "pomacałem " gogle sprzedawane w Lidlu jako narciarsko snowboardowe- patologia straszna. Szkoda tych 40 złociszy - lepiej dołożyć i kupić coś sensownego.Romek a może zamiast kombinować jakieś wynalazki kupować odżałuj w Austrii lub gdzieś nawet w Pl jak będziesz z rodziną parę euro na wypożyczenie i testowanie nart ? Wiesz to że komuś narta podeszła to nie wiadomo czy Tobie podejdzie. W sumie to chcesz się przesiąść z Atomica sl ti 12 czy jak on tam się zwie - może odrobinę za nisko szukasz nart w stosunku do swoich umiejętności które wydaje mi się są bardzo dobre?Znowu nas rozpieszczają - tym razem trochę turystki dali na półki
Rzucili do Lidla buty "outdorowe " firmy Crivit po 69 pln.
Jako turystyczne to za bardzo się nie nadają i wyglądają obleśne ale jako robocze będą idealne. Są jeszcze takie ala gumofilce wiązane z ociepliną w środku - super nadają się do pracy ogrodowych lub odśnieżania.
Mi "kazali " posiadać kijki więc je miałem odkąd się nauczyłem zjeżdżać na nartach - w sumie to z perspektywy czasu jak widzę bezkijkówców na stoku w pozycji godzilli bardzo się z tego powodu cieszę że jeździłem z nimi od początku.Choćbyś nie wiem jak zaklinał rzeczywistość na korzyść kijków to nie przekonasz chyba nikogo, że mając do dyspozycji 1 rękę będziesz miał tak dobre możliwości obsługi wyciągu jak mając 2 ręce wolne (czytaj: brak kijków). To był chyba główny powód (poza niewiedzą do czego mi mogą posłużyć na stoku kije) dla którego zaczynałem swoją przygodę z nartami bez kijków i dopiero stopniowo, na przestrzeni 2 miesięcy dochodziłem do wniosku, że jednak powinienem je mieć. Dlatego uznałem to za największą (jedyną?) wadę kijków.
Używać ich do czegoś innego niż wozenie za sobą niczym chrust i podpierania przy wyciągu nauczyłem się z dużymi oporami trochę później:)
Narciarz bez kijków wygląda po prostu jak kaleka. I to obojętnie czy stoi czy jedzie.
Wiesz co ja to pewnie spaczony jestem bo na orczyku robię różne dziwne rzeczy, począwszy od robienia zdjęć,jazdy na jednej narcie a skończywszy na rozpinaniu butów. I nie trzymam się tego orczyka bo poco ? Wystarczy podparcie z tyłu - na różnych wysokościach gdy jedziesz na przykład z dzieckiem. Kijki mam pod pachą i robię co mi się żywnie podoba mając do dyspozycji obie ręce. Oczywiście wymaga to odrobinę wprawy ale spokojnie się da nauczyć rożnych sztuczek - tylko trzeba chcieć i próbować coś zmieniać.
Oczywiście buty rozpięte podczas podjeżdżania orczykiem zapinam podczas zjeżdżania z orczyka. Nie marnuję czasu na dopinanie podczas postoju
rossignol radical wc gs master
w Dobór NART
Napisano