Picia55
-
Liczba zawartości
105 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Picia55
-
-
z tego co widzę większość "ciekawych" opowieści zaczyna się od: "równo, pięknie, pusto..." wiec podobno bezpiecznie...? Tak więc: Równo, pięknie, pusto no to poszaleje! kawałek stoku o całkiem przyzwoitym nachyleniu a na końcu krótka półka i odbicie 90st w prawo. Z góry widać cały stok to no jedziem! Jeden drugi trzeci skręt, stok powoli sie kończy ale jedzie się wręcz bosko wiec co? Myślę sobie "kurde zmieścisz jeszcze 2! na dole ostre przeżucenie nart w poprzek i wjazd na maxa w odbicie przecież nikogo nie ma!" no i jak pomyślałem tak zrobiłem i wszystko poszło by idealnie gdyby nie to że w momencie gdy do końca trasy było jakieś 2-3m (tyle tylko w swej zarozumiałości zostawiłem sobie marginesu przy prędkości myśle lekko 60-70km/h) przy wprowadzaniu nart w ześlizg nagle... jedna narta POOOOSZŁA! no tak ale przecież została jedna jeszcze wiec też nie było by tak źle gdyby nie to, że w tym miejscu było zagłebienie terenu - powiedzmy rynna taka, no i jedna noga nie przeniosła tak dużych obciążeń. Efekt był taki że wyleciałem jak z progu skoczni w snow parku. Na skraju trasy lecąc już plecami w dół, zciąłem słupek z numerem trasy (drewniany taki jakoś wyjątkowo gruby:D) tyłkiem na wysokości ok 1,5m i poleciałem w dalej... zaraz za skrajem trasy było jakieś 2m równego terenu (ale parenaście cm poniżej skraju tej półki) a potem ostro w dół. No to przeleciałem sobie nad tym obniżeniem cały czas podziwiając niebo i z 2 nartą na nodze wyrżnąłem plecami w śnieg jakieś 8m niżej. tchu brakło, wbiłem sie cały prawie pod śnieg ale poza tym... nic! Do dzisiaj drżę na myśl co by było gdyby tam stało drzewo czy chodźby był pod śniegiem mały kamień...
Użytkownik Picia55 edytował ten post 30 październik 2012 - 22:27
-
no dziwie mu sie że przy tych warunkach sam wyjechał poza trase... kurde jak przechodziliśmy w niedziele kawałek z małego skrzycznego w kierunku białego krzyża żeby fajnie sobie przez malinów pod golgote zjechać to widocznośc była na najwyżej 20m do tego baardzo silny wiatr i mróz, ale myśmy szli wiekszą ekipą dodatkowo z osobami dobrze znającymi teren inaczej bym sie chyba nie odważył... P.S warun MIODZIO:)
-
z tego co kiedyś patrzyłem na google earth to tam spokojnie można zjechać tylko trzeba trafić w dolinke ale myśle że nie byłoby problemu. ze słotwiny podobno bus jedzie w kierunku szczyrku wiec lajt
-
a zjeżdżałeś już tamtędy (k. Słotowiny)? No to napewno:) mam nadzieje że sypnie w tym roku śniegiem na tyle żeby zjazd wogóle był możliwy...
-
ja bardziej myślałem o kierowaniu sie w strone Słotwiny ale Twoja opcja też wygląda całkiem ciekawie:) aczkolwiek chyba jest dość ciężko z powrotem trzebaby chyba narty na plecy i spowrotem albo z przesiadkami busem do okoła. Ale tego pewien nie jestem:)
-
Na wieczorną jazdę po pracy do wisły z opola?:Oprzecież to kaaawał drogi:O Fajnie by było jakby jeszcze oprócz soszowa dołączyła kiczera (zawsze mnie podniecała myśl o ustawieniu tam slalomu przez cały stok:O:D) no i jakby tak czantorie do tego dołożyć tak,tak wiem nie wszystko naraz:)A fakt wyskoczenia po pracy w tygodniu na wieczorną jazdę na nartach w Wiśle jest rewelacyjny.
-
Nawet jeśli,to coś sie ruszyło i nie narzekajmy z góry! Bo to naprawde rewelacyjna wiadomość, a Ty tooom zamiast sie cieszyć odrazu szukasz dziury w całym. Głowa do góry może cena będzie na odpowiednim poziomie:)... a cena będzie 2 razy wyższa, niż w renomowanym ośrodku austriackim
-
W listopadzie w długi weekend też sobie nie możesz pozwolić? Ja Ci życzę tego "Czeskiego lodowca" z całego serca:) jak i wszystkim tu zgromadzonym:) Co do rozpoczęcia sezonu w Polsce obstawiałbym na koniec listopada Biały Krzyż tak myśle weekend 27, 28!niestety, nie którzy się jeszcze uczą i nie mogą sobie pozwolić na alpy w listopadzie czy październiku
-
ojj optymizmu u Ciebie widzę nie brakuje:P te 2 tyg to chyba troche przesadziłeś ale w 2 poł listopada to kto wie...
-
snowblade'man jeśli można spytać to jak Ci sie sprawdza to imadło topexu? nie ma żadnych problemów ze stabilnością przy ostrzeniu?
-
W szczyrku armat mają sporo przynajmniej ja ich tam naprawde sporo widziałem tyle że... w czasie jak były mrozy i na każdym stoku strzelali czym tylko sie dało to w szczyrku stały przysypane i nieużywane armatki... obok siebie może 3 albo 4...
-
paw szkoda że oceniasz czantorie pod wpływem jednego wyjazdu tam... ja jeżdze na czantorii prawie co weekend jak są warunki i jakoś nie zaobserwowałem żeby była źle przygotowana... owszem zdarza sie im gorzej przygotować ale bardzo rzadko stosunek do klienta nie jest może bardzo dobry i trasa jest zbyt wąska. Zgadzam sie ale jednak uważam że jest to jeden z najlepszych stoków w beskidach bo trasa ma przyzwoite nachylenie a na góre wywozi nas szybkie 4-osobowe krzesło dzięki czemu na dole nie stoi sie długo w kolejce.
Pozdrawiam
-
Ktoś wybiera sie od 20 do lungau? też tam będe:D Więc mnie by znowu nie było:(... bo ogromna ciżba ludzi z sf (30-40 sztuk) okupować będzie kasztańskie stoki dookoła Lungau "prawie" w tym samym czasie ... Zdravim :-)
-
Bardzo ciekawa relacja:) dzięki za sprostowanie i informacje;) Tak doszedłem do wniosku że jeżeli wybiore się do Chamonix to tylko w marcu i będe się modlił o wielkie opady śniegu przed moim przyjazdem:D i przewodnik z tego co piszecie chyba konieczny:DHej, Pierwsze sprostowanie. Początek trasy jest na 3842 a nie 3462:) Rzeczywiście fajny długi zjaz, ale nie polecam jazdy samemu szczególnie po opadzie sciegu. Sama trasa jest dosyć prosta po warunkiem, że wybierze się dobry wariant !. Oczywiscie jak jedzie dużo ludzi raczej z pomyłką nie ma problemu, ale przy nagłej zmianie pogody może to się źle skończyć jeśli widoczność spadnie. Przeczytaj sobie jak chcesz moja relacje z podwójnego zjazdu jednego dnia z L'Aguille du Midi. Link poniżej, na nastepnej stronie też wstawiłem kilka zdjęć. http://www.skiforum....chamonix&page=5 Myślę, że spokojnie dasz radę ale nie jedź tam sam. Głębokść niektórych szczelin budzi respect ! Pozdr Siwir
-
czyli z tego co piszecie wnioskuje że trasa jest bardzo fajna i naprawde warto zjechać ale mocnych freeridowych wrażeń nie dostarczy:) Za to mogłbym sie sprawdzić w mojej 2 pasji- fotografii:D
-
hmm myśle że masz rację z tym przewodnikiem ale mój angielski niestety jest bardzo słaby a niemiecki pomimo że jest w miare komunikatywny to miałbym wątpliwości do takiego wyjazdu. Bardziej kusiłby mnie wyjazd z jakimś polakiem (lub grupą) który albo tam był (i bardzo dobrze jeździ) albo zna bardzo dobrze angielski lub niemiecki. Pozatym i tak przewodnika się nie bierze chyba dla jednej osoby prawda? Dzięki za info mimo że po angielskiemu:D:))
-
Trasa La Valle Blanche to 20km nieprzygotowywana trasa w Chamonix i jeśli sie nie myle początek trasy jest na 3462 m.n.p.m a koniec w Chamonix na 1035 m.n.p.m ale nie jestem pewien bo nie została zaznaczona na mapie którą znalazłem. W związku z tą trasą która mnie bardzo zainteresowała bo w teori wygląda bosko: 20km puchu dostępnego z wyciągu! Ale jak to jest w rzeczywistości z trudnością trasy, z okresem otwarcia w sezonie (czy jest problem ze śniegiem w dolnych partiach, bo zdaje sobie sprawe że w górnych nie:D) czy jeździ tam bardzo dużo ludzi i jest mocno rozjezdzona? Btw czy ktoś z forum tam był? Jeśli tak to czy można by prosić o jakiś opis wrażeń? Ew jakiś zasłyszany opis? Zdaje sobie sprawe że nie moge się tam wybrać z moimi teraźniejszymi umiejętnościami i bez przygotowania ale moze kiedyś w przyszłości? Pozdrawiam
-
Chyba jednak nie dokońca sie zrozumieliśmy:D Obciązenie nart powinno być w miare równomierne (przy skręcie równoległym). A to równoległe obciązenie jest możliwe dzięki prawidłowej postawie na nartach (zrównoważonej) i przybrania pozycji dośrodkowej w skręcie. Natomiast w pługu skręt wywołujemy poprzez kątowe odstawienie (mam nadzieje że nie pomyliłem terminu bo 2 podobne mi sie mylą czasem) narty które jest impulsem skrętnym. Nie dokońca wiem jak to jest z dociązeniem (wiem jak wyglądać powinien skręt ale nie umie wszystkiego opisać) ale wydaje mi sie że narta zewnętrzna jest mocniej dociązona z powodu większego zakrawędziowania:) Jeśli gdzieś napisałem mimowolnie głupote prosze mądrzejszych odemnie o skorygowanie;)Dzięki, twoje tłumaczenie przemówiło do mnie jasno . Właśnie tak to sobie wyobrażałam i tak zresztą robię. A także jak się okazało dobrze obciążam nogę. Bo na początku przy zmianie nart na dłuższe przy skręcie w prawo musiałam lekko unosić prawą nogę. Przy skręcie w lewo z lewą nogą nie miałam takich problemów. I rzeczywiście przy większych prędkościach lepiej się robi skręt.
-
Co Wy mieszacie tu? W skręcie równoległym trzeba przyjąć pozycje dośrodkową. Czyli bioderka do środka skrętu. Zresztą zobacz sobie film przy pługu też jest pozycja dośrodkowa chodzi tylko o mocne zakrawędziowanie narty zewnętrznej do zamierzonego skrętu i przyjęcie pozycji zrównoważonej (przy małych prędkościach przyspieszenie dośrodkowe jest małe więc biodro nie jest tak "głęboko" wypchnięte do środka skrętu" Nie ma czegoś takiego jak "odchylanie" się do zewnątrz skrętu.
-
masz racje:) nieprecyzyjnie to sformułowałem. Chciałem jak najprościej i troche się machnąłem..
-
antycypacja - wyprzedzenie (najprościej: występuje np wtedy gdy kończąc jeszcze porzedni skręt zaczynamy układać ciało do następnego [bez zmiany toru jazdy nart]) Fazy skrętu - 1) przygotowania 2)wywołania 3)sterowania (łączy się często z fazą przygotowania [antycypacja]) linia spadku stoku - najprościej tłumacząc jest to linia którą wyznaczyłaby piłka puszczona od góry stoku górny (a), dolny (a) określenie narty, kija, nogi itp względem nachylenia stoku impuls skrętny - czynnik powodujący wejście w zakręt np. rotacja kolan, rotacja ciała, obciązenie kątowo ustawionej narty, impuls antycypacyjny kompensacja - utrzymanie możliwie stałego nacisku na podłoże (tłumienie nierówności) rotacja - obrotowy ruch tłowia zgodny z obrotem nart kontrrotacja - obrotowy ruch tłowia przeciwny do kierunku obrotu nart układ dostokowy - prostopadły do lini spadku stoku, w poślizgu zakrawędziowaniu lub staniu układ dośrodkowy - układ równoważący działanie siły dośrodkowej w skręcie - biodro i kolana skierowane do środka skrętu. timing - najprościej jest to najlepsze ułożenie ciała do wykonania skrętu
Użytkownik Picia55 edytował ten post 01 styczeń 2010 - 19:53
-
Muszę zgodzić się z kolegami którzy twierdzą że na zły nawyk nie ma czasu bo wg mnie dobrze przeprowadzone szkolenie ma na celu nauczyć pługu i momentalnie przejść dalej do dalszej nauki bez użycia skętu płużnego który ma być wykorzystany tylko w wyjątkowych sytuacjach a nie jako normalny sposób poruszania się po stokach. W niektórych sytuacjach oczywiście nie trzeba ale myśle że jest to podstawowa ewolucja która zapewnia początkującym bezpieczeństwo na stoku i w większości przypadków nie nalezy jej pomijać. Zdaje sobie sprawe że to wszystko co napisałem było już w tym temacie powiedziane ale nie rozumie przepychanki słownej która tu powstała bo odnosze wrażenie że wszyscy mówią o tym samym ale w inny sposób, o innych przypadkach ale idea jest jedna:D Pozdrawiam Gaweł swoją drogą piszesz jak byś dzisiaj się pojawił na forum. Lobo i Dziadek Kuby mają olbrzymi wkład w działalność tego forum (chodzi mi o merytoryczne wypowiedzi/rady). Wszystarczy przeczytać pare tematów gdzie się wypowiadali żeby zrozumieć o czym mówię. Jak dotąd nikt nie stwierdził że Ty nie masz żadnej wiedzy i nikt Cie nie obraził a Ty wyjeżdzasz ostro tu na przeciwników Twoich zalozen. Forum jest po to żeby dyskoutować. Więc dyskutuj a nie zakładaj, że masz tylko Ty racje i inni nie. Spróbuj przekonać normalnie, na spokojnie. Wyluzuj!
Użytkownik Picia55 edytował ten post 22 grudzień 2009 - 22:14
-
A ja byłem dzisiaj i wczoraj na czantorii:) chodził tylko talerzyk na dole ale co tam:D Przynajmniej zacząłem sezon:) 200m stoku a tyle radości:)) P.S warunki bardzo dobre i prawdopodobnie jutro rusza cała trasa czerwona:) Od tygodnia na czantorii na okrągło działają 4 (tyle widziałem ale chyba jest więcej) armatki. Dzisiaj ratrak rozjeździł 2 albo 3 ponad metrowe hałdy śniegu powyzej soliska:)
-
tak dokładnie ten:)czyżby wstawiony przeze mnie w gadce o ratrakach ?? :]
no tak 50% a tam jest 78%:eek: wg mnie o strachu przed tą trasą nie ma mowy jedyna trudność to zjechać w miare dobrze nią Jak narazie jeszcze nie spotkałem trasy z którą bym miał problem pokonać bez problemu śmigiem. Ale ta mnie bardzo kusi:DWitam! Dla szukacjących mocnych wrażeń w Polsce polecam wjazd na Szrenicę i zjazd nartostradą FIS "Ściana" ,nachylenie ponad 50% .Tez wielu zjażdza tam na tyłku.
Rossignol Free Rando - czy warto?
w Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Napisano
Użytkownik Picia55 edytował ten post 09 listopad 2012 - 23:03