Morcin 25
-
Liczba zawartości
233 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Morcin 25
-
-
...że ja tego nie widziałem:p . Po takich wyczynach,Droga Rosa-łko,Zrobiłabyś pompki z podwójnym przyklaskiem. Podziwiam za odwagę (i ofiarność ). Jeśli "było usta-usta" , przy następnych treningach,mogę "robić" za topielca:p . W kwestii piwa,sugerowałbym raczej wineczko (czerwone szczególnie) i wytrawne (raczej ). Pozdrowienia.Dla sprostowania- rzecz działa się nie na południowych plażach Kalifornii a tylko na Cedzyńskim zalewie- chociaż przyznaję czasem było "groteskowo":) Trenowaliśmy różne akcje ratownicze na brzegu i z łodzi, reanimacje i inne cuda.Jak możecie się domyslać nie było taryfy ulgowej. Nikt przecież w prawdziwej akcji nie pyta czy pochodzisz z Marsa czy z Wenus i czy dasz sobie radę. Dawno już nie czułam się tak zmęczona fizycznie. Ale ja lubie takie zmęczenie... .
-
Serwusy serdeczne,dla Moich Ukochanych Starszaków (i Dzieciaków:) ) ! Szacowny Tadeusz,pisze o ilościach przysiadów,tak i ja napiszę .Wiedząc ,że sobota "będzie stracona":o ,dałem z siebie wszystko i wypompowałem (od poniedziałku do piatku) ,prawie 650 pompeczek. Tadzio,poleca przysiady z wyskokiem,to świetne ćwiczenie-to prawda:p . Ze swojej strony,zachęcam do "pompek z klaśnięciem" (przy wyproście) ,ćwiczy reflex i szybkość (istotne,przy naszych "starych":) kościach i ścięgnach . Sobota,niestety, nie na sportowo,jednak niedziela...niedziela była dla mnie:) . Od rana ,do późnego popołudnia,kręcenie . Jazda bez wyznaczonego celu,tylko po ścieżkach,które pokazywał gps . Nieprawdopodobna frajda !!! Naprawdę ! ,zupełnie nowy rodzaj atrakcji .Jazda w nieznane,jednak pod kontrolą ! Bomba - prawdziwa. (Jak jazda Naszego Maniaqa,po żlebach ,...no może przesadziłem;) - Drogi Maniaqu- pozdrowienia!.) Nakręciłem ...sporo ,bardzo sporo kilometrów (Witaj Droga Roso-ałko,Krajanko ) ...niedziela była suuuper.Nadrobiłem zaległości z całego,dość bezczynnego tygodnia.(Choć stres w pracy,pewnie też "parę" kalorii ,wypalił.) Pozdrawiam Ciepło,Wszystkich trenujących.
-
To prawda Szacowny Janie , to prawda :p .a ile "kochanic" dzięki tym nartom miałem , to ho,hooo . to wlasciwie one nie byly tylko piekne, ale tez FUNKCJONALNE!!!!!!!!!
-
Witam ! Jakieś 25 lat temu ,(łoj,łoj jak ten czas za... , leci ) ,dostałem od Ojca Dynastary .Przepiekne ! Z czerwonymi nakładkami na dziobach - nazywano je wówczas - pomidorami.Miały stabilizować dzioby nart podczas jazdy (podobno?) .Szpanowałem na tych nartach kilka sezonów... a ile "kochanic" dzięki tym nartom miałem , to ho,hooo . Wspominam je i ciągle kojarzę,z moją młodością "chmurną i durną" . Pozdrawiam.
-
Piękne dzięki ! Napewno będę,"pozytywnie wkręconą" kolejną osobą . Pozdrowienia.a ja gorąco zapraszam i będzie mi bardzo miło jeśli uda mi się "wkręcić" pozytywnie kolejną osobę.....
-
Suuuper ! Naprawdę,rewelacyjna wyprawa (i znakomita relacja ! ) . Czytając i oglądając Twoje wyprawy,coraz bardziej (mimo mojego "doświadczonego" wieku ) ,wzmaga się we mnie chęć "poturowania" po Górach.Jeśli mi nie "przejdzie" - wproszę się ,w przyszłym sezonie (na siłę,na chama ) ,na turki, pod Twoim Przewodnictwem. "Stawiam" całą wyprawę . Pozdrawiam i pozostaję pod ogromnym wrażeniem.
-
Witaj Leszku ! Piękne dzięki .Powiedziałbym - praca rączek,kolan ,że o bioderkach nie wspomnę .
Drogi Leszku,płyta to prezrent,więc proszę nie odsyłać !
Kiedyś,...jeszcze w epoce dinozaurów,kiedy "królowały" czarne płyty winylowe,przed wyjęciem których,wstrzymywało się oddech i zakładało bawełniane rękawiczki,była ONA tak osobista jak własne majtki .
Dzisiaj się to nieco zmieniło...Idziesz do sklepu,kupujesz...potem się delektujesz muzyką...lub wyrzucasz ją do kosza .Niestety ( albo "stety" ? ).No "trochę" się zmieniły czasy.
Pozdrawiam.
PS. To jedna z moich ulubionych płyt .
-
To prawda !!! Ja także.Po Polsku,"czapką do dołu" . Oglądałem te zdjęcia (po kilka razy,każde:p ) z łezką w oku.Od dwóch sezonów jeździłem na "Francuskiej Muldzie",niestety w tym sezonie,nie było mi dane.Szkoda,oj szkoda...nadrobię w przyszłym sezonie...tak sobie obiecuję. Znakomita relacja z wyprawy. Pozdrowienia serdeczne. PS. Nie sprzedawaj aparatu.Postaw Go na półce (telewizorze ).Zarejestrował,piekny fragment,Twojej pasji !EFIX....rewelacyjna galeria,świetne ujęcia...chyle czoła przed tą robotą...)))
-
Witaj Piotrze ! Nie odrzucałbym możliwości kupienia butów "via internet". Warunkowałbym jednak taką decyzję , dokładnym ,wcześniejszym zmierzeniem butów w sklepie i wybraniu (zamówieniu) dokładnie takich samych (identycznych) w internecie. Precyzyjnie określając model,rozmiar,długość skorupy nawet rok produkcji . Oczywiście zakup,powinien się odbyć u sprawdzonego,wiarygodnego sprzedawcy a buty ,rzecz jasna , NOWE . Pozdrawiam.Dziękuję za rady, raczej napewno nie kupie butów na allegro, szczególnie używanych, po pierwsze nie wiadomo nigdy w jakim są stanie, po drugie nie wiadomo jaki rozmiar. Nie kupywałem jeszcze butów więc nie orientuje się w rozmiarach, w takich zwykłych półbutach bądź też w sportowych mam długość wkładki ok. 275 mm, natomiast jak to się ma do rozmiaru w bucie narciarskim to trudno powiedzieć, kupie dajmy na to 275 mm i może okazać się że są za małe, albo 285 dobre, albo za duże. W tych moich ze strychu, co przypdakowo kiedyś u dziadka znalazłem długość wkładki jest aż 297 mm a są prawie ok.
-
Świetne ! Dopasowałeś to - Mistrzu - znakomicie...i ten podkład muzyczny ... pasuje,oj pasuje wyśmienicie.To prawie tak,jakby było nakręcone, "pod ten temat" . Bomba ! Wielgachne dzięki .
-
To prawda !!! Hamują,to ambitnie powiedziane.Próbuja sie zatrzymać,raczej Pamiętam,jak z moim dzieckiem,zjeżdżaliśmy z Pilska ( to nie tak światowe stoki jak Szacownego Jana-niestety:mad: ) ,ogromna mgła ,jak to na Pilsku,ostatni zjazd ,ludzi brak.Pod nartami miękki śnieg i córa,która ufa ojcu.Oj,ciężki to był zjazd.Gdy pojawił się grunt,padliśmy sobie w ramiona,jakbyśmy niewidzieli się ze 100-to lat !!! Pozdrowienia serdeczne.Takiego prawdziwego "strachu" na szczęście nie miałem .:) Natomiast zawsze mam "stracha" jak stoję w kolejce przed wyciągiem a rozpędzeni " super narciarze " hamują na 2-3 m przed kolejką .:mad:
-
Witaj Piotrze 88 ! Buty,zdecydowanie doradzam kupić nowe-WŁASNE .Wprawdzie,nowoczesne wypożyczalnie,stosują antybakteryjne suszenie,jednak używane buty mają "wyeksplowatowane" wkładki i mogą stać się niwygodne.(Choć to nie reguła.) Aktualnie znajdziesz sporo przecen -bardzo atrakcyjnych-dobrych butów narciarskich.Poszukaj butów o flexie 70-90.Wybór jest spory.Będziesz miał buty - Swoje - na kilka sezonów,narty zawsze możesz pożyczyć. Pamiętaj o dokładnym,bardzo dokładnym mierzeniu !!! (Poczytaj o tym na Forum.)Buty zostały wystawione na aukcji więc pozwolę sobie skopiować treść opisu podanego na aukcji: "Używane buty narciarskie SALOMON EVOLUTION PERFORMA 9X, rozm. 28,0cm, dł. wkładki 28,5cm, dł.skorupy buta 322mm; przełącznik SKI-WALK ; canting ; mikroregulacje na 4 klamrach, makroregulacje na 2 górnych klamrach. Funkcjonalnie i technicznie w pełni sprawne; ogólnie stan dobry. Ślady użytkowania: obtarcia jak na zdjęciu, przetarcia na brzegach kapcia przy języku jak na zdjęciu." Aukcja: Buty SALOMON EVOLUTION PERFORMA 9X, rozm. 28,0cm (numer 358823040) Dodam jeszcze, że buty które chciałbym kupić przewiduję użytkować 2 sezony, poczym będę kupywał zdecydowanie lepszej jakości sprzęt, a narazie na początek chciałbym coć taniego. Dostałem jeszcze 2 zdjęcia i widać trochę obtarcia co by wskazywało na jednak większe zużycie niż początkowo myślałem. W tym sezonie (dla mnie pierwszym rozpoczętym w lutym) jeździłem, no uczyłem się jeździć w takich starych butach nie znaniej firmy, wyprodukowanych w Polsce. Tylko jak w zakończonym sezonie jeździłem łącznie 7 razy tak przez 3 ostatnie wizyty na stoku musiałem je kleić superglue, gdyż zewnętrzna część buta ulegała pęknięciu i obawiam się że w nadchodzącym sezonie mogą się "rozlecieć". Buty te były wygodne, może trochę za duże, ale po założeniu 2 par skarpet były ok. Właściwie to najlepiej by było nie kupywać w ogóle na nadchodzący sezon tylko że, wypożyczenie 20zł - 15 razy daje 300zł. Więc pasowało by coś kupić, ale gdzie i jakie to jeszcze nie wiem. Pozdrawiam Z góry dziękuję za porady.
-
Dzieki serdeczne za adres ! Wielu "okolicznym pechowcom" , może się przydać.Zapisuję dokładnie i nikomu nie zyczę aby musiał z niego korzystać. Dzięki i pozdrawiam .
-
Witaj ! To jest to .
Posłuchaj wcześniejszych płyt .
Pozdrawiam .
-
no właśnie PINK FLOYD jest na sobotnie wieczory
...a tak,to świetny wybór .
Polecam ,Drogi Kralu1 , Kosheen .Nieprawdopodobne doznania .
Pozdrowienia.
-
Pink Floyd , to zbyt rytmiczna nie jest :p .
-
Drogi Alfredzie , Jesteś wspaniały Pozdrawiam serdecznie....Czy moze w tym co napisalem juz dogialem narty czy moze jeszcze nie. Z gory dziekuje za liczne odpowiedzi.
-
Dzięki Pawle za informację.W ubiegłym sezonie używałem kompletu Leki.W tym,aktualnym (ustępującym ,niestety) musiałem wymienić rękawice,wybrałem inne niż Leki - stosując wspomnianą "uprząż".Działanie niezłe,lecz zauważyłem pewną, nieco irytującą, bezładność przy wypinaniu,kiedy gumowy fragment "uprzęży" lekko się naciąga.Lecz można się przyzwyczaić . Jeśli jest jak powiadasz,wymienię na Triggery .Dzięki. Pozdrowienia.
-
Witam ! Zauważ jednak Pawle,iż ta możliwość istniała w pierwotnej wersji rękawic.Zdjęcie wstawione ,przez Maniaq-a.W " aktualnej" , gdzie występuje "pętelka" ,wymuszone zostały rękawice Leki. Wycfanił się "skubany" :D . Pozdrowienia.Dodam jeszcze, że do korzystania z kijków nie jest konieczna firmowa rękawica Leki. Wystarczy normalna rękawica narciarska, którą każdy posiada. Rozwiązane jest to w ten sposób, że w komplecie z kijkami jest specjalna "uprząż" - system pasków, który zapinasz na swojej rękawicy i praktycznie ich z niej nie zdejmujesz. "Uprząż" i dowolna rękawica tworzą komplet, który zdejmujesz i zakładasz jak normalną rękawiczkę, a masz pełną funkcjonalność przy korzystaniu z kijków. Polecam, bo rozwiązanie jest świetne i sprawdzone. Pozdrawiam, Paweł
-
Witam ! W tym sezonie Leki ,zmodernizowaała wpięcie."Dziurka" w kijku,już nie zapycha się śniegiem.Użytkuję i polecam. http://www.skionline...a=5073&start=16 Pozdrowienia.
-
Witam ! ... lub używać pewnych,dość znacznych uogólnień (niestety) ,licząc na zrozumienie pytającego,lub (znacznie lepiej ) jego "dociekliwość" . Pozdrowienia....A co do objeżdżania czy próbowania nart przed zakupem to oczywista zgoda gorzej z przekazywanie swoich odczuć innym. Do tego trzeba ujednoznacznić pojęcia a to nie takie łatwe. Pozdrawiam
-
Witaj ! Celne uwagi Fred . Serdeczne dzięki . PS . Ta kobieta była starsza od Ciebie,o co najmniej 15 lat . Pozdrowienia.
-
Szum wiatru (to Szazry-chyba),zapach śniegu -to Jan Koval,szelest nart-Tadeusz,bicie serca i praca mięśni - to najprawdziwsza muzyka - dla narciarza. Wsłuchajcie się !
-
Witam ! Dzisiaj Pilsko (ponownie) i raczej ,ostatni raz .Góra,poniżej Miziowej "spłynęła".W wielu miejscach,schodziliśmy z nartami w rękach.Warto jednak przyznać,iż trasy z Kopca,jak na porę roku (i to ,co za oknem widać) ,bardzo dobre.Obsługa,jak zwykle o tej porze,fatalna .Początkowo,czekaliśmy na Szczawinach 15 minut,aż "ktoś" się obudzi i uruchomi orczyk,potem,przy zjeździe krzesłem,mimo gwizdów i krzyków,nie "obudziliśmy":D obsługi i o mały włosek,nie wyjechalibyśmy powtórnie na górę.Mimo wszystko ,fajny wyjazd-ostatni-niestety . Może się uda jeszcze Kasprowy za tydzień. Majowy łikend,to start sezonu rowerowego! Także będzie fajnie,choć bardziej ulubiłem narty . Pozdrowienia.
Na nartach po pięćdziesiatce
w Narciarstwo
Napisano
Załączone miniatury