Skocz do zawartości

sese

Members
  • Liczba zawartości

    1 043
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez sese

  1. Na najbliższy wyjazd pożyczam od kumpla do przetestowania boxa z włókna szklanego polskiej firmy Jost. Jestem bardzo ciekawy jak będzie on się spisywać w porównaniu do używanych przeze mnie wcześniej boxów z ABS. Na pierwszy rzut oka sztywność i masywność nieporównywalnie większa, ale co wyjdzie w praniu to zobaczymy... Ma ktoś jakieś doświadczenia z fiber-glass'owymi boxami?

  2. Obecnie ujeżdżam swojego 3 boxa, korzystałem też z 2 albo 3 pożyczanych modeli. W każdym z nich były pasy i nigdy nie przyszło mi do głowy żeby ich nie zapinać (może naoglądałem się za dużo testów, albo po prostu mam wyobraźnie).

    A propos boxa mam jeszcze jedno spostrzeżenie - nośność belek dachowych oraz punktów montażowych zarówno w boxie jak i w dachu wynosi zazwyczaj 75 kg, z czego 20 kg zabiera sam box. Zostaje do wykorzystania 55 kg czyli mniej więcej 5 - 6 par nart.

    Jeśli poza tymi 5 - 6 parami ładujecie do boxa jeszcze 2 snowboardy, buty narciarskie, łańcuchy, słoiki z żarciem albo butelki z mlekiem to możecie być pewni, że już przy gwałtownym hamowaniu z prędkości autostradowej do zera albo przy jakiejkolwiek stłuczce box wam po prostu odleci w krajobraz... Pozostaje się wówczas modlić żeby nic ani nikt nie znajdował się w polu rażenia zarówno samego boxa jak i jego zawartości

  3. W waszym wątku wyjazdowym miałem wątpliwości czy współczuć czy zazdrościć tego snowmageddonu. Teraz - po zobaczeniu fotek, a przede wszystkim Twojej uśmiechniętej miny, nie mam już żadnych wątpliwości - mogę tylko ZAZDROŚCIĆ.

    Wprawdzie w niedziele wróciłem z mega udanego wyjazdu do Schladming, ale u nas "puchu" było max 15 cm a freeride był delikatnie mówiąc "dla ubogich". Na szczęście już za dwa tygodnie kolejny wyjazd, a wg bergfexu we Flachau cały czas sypie, więc mam nadzieje na warun przynajmniej zbliżony do waszego:)  

  4. Domyślam się że nadal nie jest to żaden związek z pewnym wrocławskim serwisem ;)

     

     

    Kolo, spotkajmy się w realu to z przyjemnością Ci wytłumaczę who is who i jakie mam bądź miałem z nim związki... Wpadnij na Mitkowe spotkanie na Pracicę albo na Memoriał Niko to wszystko stanie się jasne. Męczą mnie już trochę twoje zagrywki, bo niby coś tam wiesz, ale mylisz osoby, fakty, miejsca i okoliczności. Jeśli tak bardzo Cię to mierzi, to mogę Ci to wszystko wyjaśnić... Chyba, że w realu jesteś tą osobą o której myślę, że jesteś, a to by znaczyło że już kiedyś mieliśmy przyjemność się ze sobą spotkać... ;) A jeśli tak jest, to tym bardziej nie powinieneś mnie personalnie wiązać z "pewnym wrocławskim serwisem".

  5. Nie. To nie te buty

     

     

    Jak dobrze rozumiem - nie grzać, a czekać na ewentualną niewygodę i wtedy grzać? Jest to zgodne z moim tokiem myślenia

     

    No chyba że kupiłeś Fischery Vacuum poza oficjalną siecią dystrybucji i bez udziału bootfittera :) Przy tych butach nie ma że boli - trzeba je najpierw dopasować. Śmieszą mnie sytuację, gdy ktoś przymierza Vacuumy  bez formowania i sypie komentarzem typu: najdroższe w całym sklepie a najmniej wygodne. Niech zapłaci, uformuje i dopiero się wypowiada. Z pierwszej ręki - od osoby która jest zarówno długoletnim użytkownikiem tych butów a wcześniej była autoryzowanym bootfiterem Fischera - wiem, że obecnie na rynku nie ma ani bardziej dopasowanego, ani wygodniejszego buta.

    Warunkiem jest skorzystanie z bootfitera któremu po pierwsze chce się poświęcić parę godzin ze swojego życia na zrobienie ci idealnych butów a po drugie który ma odpowiednie przeszkolenie i praktykę (sugeruje zacząć rozmowę od pytania kto go szkolił z obsługi Fischer Custom Fit. Jeżeli napomknie coś o tygodniowym szkoleniu w fabryce Fischera w Austrii to znaczy, że będzie dobrze ) 

  6. LOL  - "AZ"   176 - jestem pod wrazeniem - to nawet GOPR'owcy boja sie jezdzic na dluzszych???

     

    Może nie zauważyłeś, ale są to deski dla beskidzkiej grupy GOPR. Wiem, że mają na swoim terenie Pilsko, ale poza nim to szersze/dłuższe narty raczej by im się nie przydały. Sztuka dla sztuki. Poza tym krótsze bardziej poręczne i łatwiej na skuter czy inny środek transportu załadować

  7. Ujeżdżam drugą pod rząd parę Salomon Impact CS (teraz mam flex 110, wcześniej miałem 100). Mają termoformowalnego kapcia i częściowo wygrzewalną skorupę. Ponieważ od początku użytkowania buty leżą idealnie i nie czuje żadnych niedogodności, to zrezygnowałem z ich wygrzewania. Myślę że mogłaby tu zadziałać zasada "lepsze jest wrogiem dobrego" :) Z drugiej strony mam świadomość, że jeśli rano zapinam buta prosto po wyciągnięciu  grzałek to jakieś termoformowanie i tak następuje...

    Jako ciekawostkę natomiast dodam, że zawsze do suszenia wyciągam kapcia ze skorupy. Gdy tego nie robiłem to mimo stosowania grzałek kapeć nie zdążył wyschnąć (w środku buty niby były ciepłe i suche, ale widać było krople wody na styku skorupy i kapcia, a po jego wyjęciu okazywało się, że w obrębie palców jest on cały mokry). 

  8.  

    Tego się spodziewałem - poprzeglądałem niemieckie strony i wychodzi mi na to samo.W sumie tylko na jednej stronie znalazłem informację o przełożeniu terminu wprowadzenia winiet ze względu na skargę Komisji Europejskiej https://www.kfzkompa...e/recht/maut/# 

    Ciekawostką jest to że Niemcy będą mogli kupić tylko winiete roczną i będzie ona opłatą za wszystkie drogi, a nie tylko autostrady, natomiast w przypadku obcokrajowców będą winiety 10 dniowe i 2 miesięczne i obowiązywać one będą tylko na autobahnach.

    Co do kosztów to niezależnie od wprowadzenia winiety w D, w tym roku będę testować opcję czeską, więc koszty będą następujące:

    - 1500 kC roczna winieta CZ

    - 2 x 25,70 E - dwie dwumiesięczne winiety AT

    Jakby jeszcze Czesi nie mieli tak masakrycznego opóźnienia z autostradą D3, to byłoby idealnie - od Liberca aż po Salzburg jechałoby się autostradą. Pocieszeniem jest to że budują i mają skończyć do max 2017. 

  9. Z tym LABem u Salomona to dziwnie jest - niby komórka ale dostępna dla wszystkich w oficjalnej sprzedaży (to samo dotyczy butów, kasków etc)... Czyli sklepówka :) A raczej komórkowa sklepówka :D Chociaż z drugiej strony komórkowe Volkle czy Heady też oficjalnie i bez kombinowania można kupić u każdego dystrybutora...

  10.  

     

    W sklepie w Pruszkowie nie mamy maszyny do pomiaru i sami takich pomiarów nie wykonujemy. Taki sprzęt jest w tzw. Racing Departamencie  w fabryce firmy Atomic. Cały pomiar polega na tym, że środek narty jest obciążany zawsze taką samą wystandardyzowaną siłą, a dzioby i tyły są podparte zawsze w tych samych miejscach. Kiedy narta jest już obciążona, i wygięta, to mierzy się odchylenie dziobu i tyłu narty w stosunku do od poziomu wyjściowego. Twardość np. 37/27 oznacza, że punkt na dziobie narty podczas pomiaru przy standardowym obciążeniu wygiął się 37 mm, z kolei tył o 27mm. Niższy indeks zawsze oznacza twardszą nartę (czyli taką, która podczas pomiaru mniej się wygięła). Fabryczni serwismeni parują narty o identycznych parametrach i opisują twardości na tyłach.

     

     

     

    W Atomicu mają maszynę, natomiast u Fischera test twardości przebiega zgoła inaczej. W hali gdzie paruje się narty są zamontowane dwa sztywne pręty pomiędzy którymi blokuje się piętkę, a następnie ręcznie wygina nartę. Tak więc parowanie dech według ich twardości następuje wyłącznie "na oko". Powyższy proces dotyczy wprawdzie pierwszych sklepówek, ale nie zmienia to faktu, iż skompletowanie dech mających w nazwie słowo "worldcup"  następuje na podstawie organoleptycznych odczuć pracownika fabryki. 

  11. Dobrze że skorzystałem z ułaskawienia  :)  :) .Tak teraz bym w kozie siedział ;)

     

    Może admini lub modowie będą przyjmować zamówienia na akty ułaskawienia.

    Najbardziej pożądane są te in blanco, na okaziciela i z bezterminową datą ważności.

    Nie wiem jak władze forum ale Kancelaria Prezydenta pewnie już ma przyszykowane odpowiednie druki :D


  12. W takim razie konkurencja na ilość śmigowych skretów powinna zostać koronną dyscypliną w IV Memoriale Niko,o ile takowy się w tym sezonie odbędzie, a mam szczerą nadzieję, że tak. Dzikowiec idealny do tego. Biorąc natomiast pod uwagę ilość posiadanych przez forumowiczów kamerek, zarejestrowany podczas takich zawodów materiał zapewni nam bazę do rozważań o smigu na długie lata :)

  13. 1/ 45 stopni przez 10m to nie jest zadne wyzwanie

    2/ info z M-B Team niezupelnie moze byc prawdziwe - w koncu sa oni zainteresowani, zeby harakiri straszyla - jakbys mial jakies oficjalne, BEZSTRONNE  zrodlo to bylo by lepiej

     

    PS wlasnie sprawdzilem (z Wiki) - widac, ze mialem racje o tym M-B Team......Ponizej jasno stoi ze najwieksze nachylenie to 78%

    With incline of up to 78%, vertical drop of 375 metres and a length of about 1500 metres, it is the steepest groomed slope in Austria

     

    Janie albo oficjalne albo bezstronne. Oficjalne dane są na stronie internetowej ośrodka:

     

    "Even experienced skiers and snowboarders get nervous just thinking about Harakiri, which has an average grade of 78 %!"

     

    oraz w mailu który cytowałem, a który wysłałem do M-B właśnie po to by rozstrzygnąć wątpliwości pojawiające się w innym wątku na forum.

    Jeśli mam do wyboru informację z wikipedii i od zarządcy ośrodka to wierzę tej pochodzącej od zarządcy.

    Każdy bowiem narciarz ze wspomnianym przez Tadzia pierdylimetrem w komórce mógłby zmierzyć faktyczne nachylenie i potem wrzucić takiego screena z pomiarami do sieci. Dla ośrodka byłaby to wizerunkowa katastrofa... Więc skoro na oficjalnej stronie piszą average grade to ja im wierze.

    Zresztą nie istotne bo jak słusznie Tomal stwierdził trasa jest przereklamowana. Nie można jej jednak odmówić stromizmy przynajmniej w tej części bezpośrednio za zakrętem

    Szukając "bezstronnych" danych znalazłem holenderską stronkę http://www.winterspo...e-pistes-alpen/

    Jechał ktoś langer zug w Lechu? Ponoć 142 % :)

  14. Harakiri jest przereklamowana nie powiem jest stroma , ale tylko kawałek jest stromej ścianki . Trasa z Hohe salve w ski velt jest bardziej wymagająca cały czas jednakowe nachylenie około 80 % czyli prawie magiczne 40*

     

    Jestem tego samego zdania. Krótka ścianka,  nachylona w jedną stronę a do tego obstawiona licznymi "strażnikami stromizny", którzy najchętniej zeszliby na piechotę ale jak to zrobić skoro kumple z krzesła patrzą...  :) Nie zmienia to faktu, że to chyba najłatwiej dostępne miejsce do zmierzenia się z 40+...

  15.  

    I stale podtrzymuje twierdzenie, ze 99% tutaj piszacych nawet sie do 40 nie zblizylo - chyba , ze z podrecznym nocnikiem…...

     

     

    Tu się nie zgodzę.

    Otóż pewnie 99% tutaj piszących miało kontakt z Harakiri w Mayrhofen. Dla wielu była to walka o przetrwanie, ale dla innych była to kaszka z mleczkiem. Tymczasem zgodnie z informacją otrzymaną mailem od Mayrhofner Bergbahnen:

     

    "You're right, the announced incline of 78% percent is just the average
    incline of the Harakiri Slope.

    There are places where the Harakiri has 100% (45 degrees) incline.

    We hope we could help you.

    With kind regards,
    Your Mayrhofner Bergbahnen-Team"

     

    Tak więc jakoś dali radę i to bez podręcznego nocnika... Pytanie tylko czy śmigiem? Na wypadek gdyby ktoś miał ochotę napisać że to zbyt stromo na śmig, to ja oświadczam, że to co uskuteczniali na Harakiri Brelo z Namorem było w moim mniemaniu czystym i jak najbardziej poprawnym śmigiem. Szkoda że nie ma z tego filmiku.

  16. A propos częstotliwości skrętów w śmigu - kiedyś z nudów wymyśliłem pewnego rodzaju rywalizację, która w każdym z jej uczestników budziła wielką wolę walki a i śmiechu było co nie miara. Dodatkowo konkurencja ta nie daje żadnej przewagi "demonom prędkości" i dlatego znajduje uznanie  także u płci pięknej.

    Otóż - na dość stromym stoku (idealna do tego okazała się środkowa część Dzikowca) wyznaczamy sobie dwa punkty - górny i dolny, a następnie rywalizujemy kto na tym odcinku wykręci jak największą ilość skrętów. Wszyscy uczestnicy liczą skręty aktualnie startującego zawodnika (co by nie było kombinowania), natomiast takie ewolucje jak chwilowe zatrzymanie lub przejście do pługa (niektórzy próbowali :) ) oznaczają natychmiastową dyskwalifikację.

    Nigdy nie sądziłem, że tak się można spocić na  głupich 100 metrach... Próbujcie !

  17. Jak dla mnie wszelka próba likwidacji szkody z ubezpieczenia KL autora wątku będzie trochę spóźniona. Zasada jest zawsze jedna: jak jesteś przytomny i nie zostałeś przewieziony do szpitala bezpośrednio ze stoku to NAJPIERW dzwonisz na numer alarmowy ubezpieczyciela, a dopiero POTEM idziesz do lekarza. Na szczęście Alpenverein jest na tyle łaskawe,że jeśli zgłosisz szkodę później to nie odmawiają jej pokrycia a jedynie limitują wysokość odszkodowania do 750 E. Zatem dzwoń w te pędy do Alpenverein i zgłoś szkodę ze swojego ubezpieczenia KL (porada lekarska i taxi) Jak policja da ci raport i będziesz miał dane sprawcy to albo wycofujesz likwidację z Alpenverein i uderzasz do sprawcy bądź jego ubezpieczyciela, albo bierzesz odszkodowanie z Alpenverein a oni idą z regresem do sprawcy bądź jego ubezpieczyciela. Jeżeli oprócz odszkodowania będziesz chciał dostać zadośćuczynienie (za ból, za przerwany urlop, za traumę pourazową i napadowy lęk przed narciarstwem, co niestety zaprzepaści Twoją karierę w Pucharze Świata :) ) to zgłaszasz roszczenie z tego tytułu bezpośrednio do  sprawcy bądź do jego ubezpieczyciela (Twój ubezpieczyciel może pośredniczyć jedynie w regesie tego co sam ci wypłacił)

  18. 10. Ubieraj się kolorowo. Jeden z elementów ubioru MUSI BYĆ żółty lub zielony. Niedopuszczalne jest połaczenie czarnego z czerwonym. W dobrym tonie są spodnie jasniejsze od kurtki.  

     

    11. Kask musi mieć daszek. Jedyne mozliwe odstępstwo to full face'y.

     

    Anka

     

    Jaki daszek? Jaki kask? w najwyższych kręgach wtajemniczenia używa się jedynie ręcznie dzierganej czapki, zaś role kasku pełnią gogle typ oversize koniecznie z lustrzanymi szybkami w conajmniej trzech kolorach.

    A tak na serio to:

     

    12. Dopiero posiadanie powder leash'ów zapewni Ci odpowiednie poważanie w środowisku. Im dłuższe i bardziej oczojebne tym lepiej (za każde 10 cm powyżej 180 cm otrzymujesz dodatkowy 1 punkt do umiejętności)

    Uwaga: stosowanie powder leash'ów w kolorze tęczy (jak niżej) może skutkować trwałym wykluczeniem ze społeczności :)

     

    powderleash.jpg

  19.  W Austrii nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych jeżeli warunki na drodze  tego nie wymagają.

     

    Jesteś pewien Jaro? Nie dotarłem do źródła tj. austriackiego kodeksu drogowego, ale na stronach PZM w zakładce Austria jest taki wpis "W okresie od 1 listopada do 15 kwietnia obowiązek wyposażenia pojazdów w opony zimowe. Opony zimowe muszą być zamontowane na wszystkich kołach i być oznaczone symbolem M+S lub M&S o głębokości rzeźby bieżnika min. 4 mm."

    Żródło: https://www.pzmtrave...zepisy,659.html

     

    Co innego jest na austria.info: "W przypadku samochodów osobowych, samochodów z lekką lub ciężką przyczepą albo lekkich samochodów dostawczych (a więc do 3,5 t, wymagających prawa jazdy kat. B)  istnieje obowiązek posiadania wyposażenia zimowego w zależności od panujących warunków pogodowych w okresie od 1 listopada do 15 kwietnia."

    Zwrot "w zależności od panujących warunków pogodowych" robi znaczną różnicę...

    Źródło: http://www.austria.i...enia-pojazdow-w

  20. Żeby wiedzieć kto wróg, a kto przyjaciel trzeba najpierw ustalić która twarz danego jegomościa jest prawdziwa - ta wirtualna czy ta z reala...

    Problem komplikuje fakt, iż w prywatnych rozmowach część forumowiczów przyznało, że w wirtualnym świecie z premedytacją przekraczają cienką czerwoną linię tylko po to by "zobaczyć reakcję rozmówcy" i sprawdzić "wytrzymałość materiału". Taka forma badań socjologicznych chciałoby się rzec :)


×
×
  • Dodaj nową pozycję...