Skocz do zawartości

kurm28

Members
  • Liczba zawartości

    352
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kurm28

  1. Witam Pytanie mam: Pękł mi wkład ostrzałki - kamień Alu. (Spadł na podłogę i pękł). Pękł wzdłuż, tak że pracując nim, przerwa siłą rzeczy idzie po krawędzi. Inaczej sie tego ustawić nie da, bo tak jest zbudowane gniazdo. Pytanie - czy jest to niebezpieczne dla krawędzi, czy od biedy może być? pzdr k
  2. kurm28

    co do poprawki??

    Nie pisałem, ze obrażałaś, czy przypinałaś epitety. Napisałem, ze jesteś spięta bo tak odebrałem Twoją postawę. Nie tylko ja zresztą. Koniec i kropka. Pisałem tez, że dążę uznaniem ludzi, którzy dążą do poprawy swoich umiejętności, co również dotyczyło Ciebie. Czy z kolei rada - "rozluźnij się" jest dobra - moim zdaniem może być kluczowa czasami, bo skupiając się na rekach, nogach, brzuchu, głowie itd, usztywniamy sie chcąc zrobić to dobrze, co w efekcie daje odwrotny skutek. Nie jeździsz od dzisiaj (z tego co piszesz ze sportem tez masz/miałaś do czynienia) i wiesz dobrze, ze jak się usztywnisz to koniec. Mówimy o siatkówce - usztywnij sie cała wystartuj do obrony trudnej piłki. Niedydrydy. Wszystko będzie za późno - robiłem to przez 12 lat wiec wiem ( i Ty wiesz) o czym mowa. Generalnie wiem, ze sie z tym zgadzasz i nasza dyskusja to już tylko przekomarzanie. Trzymam kciuki za dalsze postępy. pzdr k p.s. na klapsa nikt nie jest za stary - niektórzy nawet to lubią. :D:D
  3. kurm28

    co do poprawki??

    Niko - ale powiedz gdzie ktoś naśmiewa się z sally???? Pokaz jedno miejsce? Gdzie ktoś wyśmiewa to co robi, gdzie ktoś śmieje sie z jej pierwszych filmów, gdzie komentuje złośliwie to co robi na kolejnych? Gdzie te ataki? radcom napisał, ze jeździ spięta na filmach z tamtego okresu - bo tak jest - i został odsądzony od czci i wiary, bo jak śmiał. (Abstrahując od tego, ze sally nie do końca zrozumiała co kolega miał na myśli, bo w odpowiedzi pisze coś o kurtkach i swoim stroju.) Z mojego punktu widzenia, wszyscy raczej sally kibicują, jeżeli chodzi o jazdę i postępy, a jedynie mają uwagi do postawy na forum w niektórych postach. Już ustaliliśmy, ze to Twoja podopieczna i OK, ale uwaga o spięciu w czasie jazdy była słuszna, ale brak zrozumienia przekazu, doprowadził do spinki na forum i się zaczęło. Osobiście podziwiam wszystkich, którzy doskonalą sie tym co robią i tak tez odbieram sally w tym co robi na stoku. Jednak jej zachowanie tutaj nie jest OK i to tez należy pokazać. pzdr k
  4. kurm28

    co do poprawki??

    sally - ależ Ty napięta jesteś. Jak agrafka i nie pisze teraz o jeździe, tylko o Tobie na forum. Co do samej jazdy, to radcom dobrze napisał - na niektórych filmach jeździsz spięta i to widać. Widać jak na siłę starasz się wprowadzić narty na krawędź, nie czekając aż one same znajda swoją drogę do tego. Wymuszasz skręt. Widać ześlizg piętek i dopiero po chwili coś tam się z krawędzią dzieje. Poza tym cała sylwetka tez jest spięta. Możesz tupać na forum nóżkami i pokazywać pazurki, ale fakty widać na filmach. Niko Cie prowadzi, więc może nie chce Cię zniechęcać, a może skupił się na razie na czymś innym, ale fakt pozostaje faktem. Nie zachowuj się jak urażona księżniczka, tylko przemyśl sprawę. Juz samo to, ze popłakałaś sie na wyciągu bo coś Ci nie wychodziło daje sporo do mylenia nt luzu, który podobno masz. Wypowiedzi na forum tylko to potwierdzają. Uczysz sie, starasz, walczysz i chwała Ci za to, ale skoro twierdzisz, że jesteś otwarta na krytykę, to potwierdź to jeszcze w czynach, nie tylko w deklaracjach. pzdr k Użytkownik kurm28 edytował ten post 14 luty 2012 - 12:37
  5. Proszę mi teraz wyjaśnić jak to jest: Wszędzie piszą, że cokolwiek się robi z nartą, to ruchem od dziobów do piętek. Oglądam sobie filmy serwisowe Holmenkol i tam panowie przy wykańczaniu finalnym robią to wręcz odwrotnie - jadą od piętek do dziobów. To jak to właściwie jest. Trudno polemizować z takimi filmami, wiec jedynie proszę o wyjaśnienie, dlaczego "od końca" jadą? dziekuje pzdr k
  6. kupiłem wkłady 200-500-800 powinno dać rade. zastanawiam sie też, na jak długo wystarczy ostrości na tym pilniku seryjnym z ostrzałki. bo przecież naostrzyć sie go raczej nie da....
  7. no z tym "jak stosujesz" to ostro. w życiu pilnika w rękach nie miałem.. no może jak przyjechał ze sklepu, to raz. ale dziękuję za wskazówkę - właśnie siedzę na stronie i dobieram różności, to i jakiś diamencik dobiorę. pzdr k
  8. Sie podłączę. Wciaz nie mogę się zabrać za pierwsze ostrzenia nart, ale chyba w tym tyg tego nie uniknę. Jestem uzbrojony w ostrzałkę KUNZMANa Swing-Cut, która ma w sobie stalowy pilnik i kamień Alu-Oxyd. Dokupiłem (trochę niestety na pałę), diament 600 i kamień ceramiczny. O ile ułożyłem sobie jakoś kolejność (Alu-Oxyd - pilnik - diament - ceramika), o tyle nie wiem jak rozwiązać sprawę pracy na mokro ostrzałką. Najprościej chyba było by moczyć kamień w całości z ostrzałką w roztworze, ale nie wiem czy to dobry pomysł. W ogóle nie wiem juz, czy koniecznie Alu musi pracować na mokro to raz, a dwa co z resztą - pilnik, diament i cramika. Osobiście wydaje mi się, ze na mokro, ale..... Przy okazji jeszcze jedno pytanie - może ktoś będzie wiedział. Fischer Progressor 7+ (narta z przed 2 lat) oraz Atomic Race 8 (http://www.skionline...&id_modelu=3211 ale nie jeździ na niej żaden zawodnik, tylko moja córka) - na jakie kąty są fabrycznie ostrzone? Chciał bym je podostrzyć również, ale nie chce sknocić. pzdr k
  9. :D gizmo, co Ty wypisujesz? jak nie było konkurencji? myślisz, że konkurencja na rynku to wymysł ostatnich 5 lat? no plizzz niga. była, tylko na tamtym etapie rozwoju techniki były takie narty, teraz są inne, z innych materiałów, z innymi systemami i z inną budową. to się nazywa postęp technologiczny. zresztą nie ważne, już pojutrze będę wiedział co się stało ze strukturą. :D:D
  10. Szanowni Panowie z.... "klubu Odboja" (z sympatia do Was piszę). Kiedyś to się wcale nart nie smarowało, bo były kawałkami desek zawiniętymi na końcu. Kiedyś to się jednego drąga miało, a nogi to tych sztachet paskami z rzemienia przywiązywało. Kiedyś..... W świetle tego nie bardzo wiem, dlaczego przesiadacie się na narty taliowane, z jakimiś durnymi systemami (bo teraz to chyba każda jakiś tam system ma), z wiązaniami za ciężkie pieniądze i jeszcze droższymi butami. Ludzie całymi latami jeździli bez tego, w skórzanych butkach i jakoś było, :D Dajcie już spokój z udowadnianiem, że ta struktura na narcie jest bez sensu jak się nie jest w pierwszej 10 PS. Mnie się podoba i już. pzdr k
  11. Pamiętaj tylko, że w większości ludzie niestety nie maja pojęcia o tym, jak ma wyglądać dobra jazda na nartach i każdy, kto mniej więcej trzyma nogi równolegle i jedzie szybko, jeździ dobrze. Jeszcze prośba - jak będziesz nagrywał filmik, to poświęć trochę czasu i pokaż "perfekcyjnie opanowana jazdę klasyczną, śmig itd...", czyli to czym się chwalisz w pierwszym poście . Chętnie zobaczę jak to wygląda w perfekcyjnym wykonaniu.
  12. hmmm... próbowałem plastikową - nowa, więc pewnie ostra - ale nie bardzo szło. oporny był ten smar mimo, ze nie jakiś specjalnie twardy. dlatego przełączyłem się na metal. zobaczę jak będą wyglądały ślizgi po tygodniowym jeżdżeniu. tak jak bocian74 napisał - może się odsłoni. pzdr k
  13. No własnie, a ja chce uniknąć tego, żeby córka jeździła jak Schild i chce, żeby miała strukturę... czy jakoś tak.... :D Tak na poważnie - tak jak szanuje Twoja wiedzę nt techniki itd, tak nie rozumiem tego typu wpisów. Jak bym pytał, czy struktura potrzebna, to by taka odpowiedź była na miejscu. Jeżeli pytam, co się z nią mogło stać, to na miejscu są odpowiedzi dotyczące możliwych losów struktury. Może zwyczajnie chcę pogłębić swoja wiedzę, może wierzę, że jak struktura będzie, to od razu będę wycinał piękniejsze łuczki. Ja jeżdżę na nartach trochę krócej niż Ty, bo zaledwie jakieś 34 lata i zapewne dużo gorzej i dotychczas brak struktury mi nie przeszkadzał i pewnie dalej będę umiał pojechać na narcie bez niej, ale może lubię patrzeć na ślizg, na którym jest struktura. Jak widzisz na poczekaniu można wymyślić kilka powodów, do mania struktury, więc bądź łaskaw nie odbierać mi tej odrobiny narciarskiej radości. Serdecznie dziękuję. pzdr k
  14. ha - w takim razie pierwsze co w sobotę robię, to nie witam sie z córką, tylko patrze na ślizgi. :D chociaż momentami trochę czarnego też szło. chyba jednak za mało, żeby aż takie spustoszenia zrobić a patent ze smarowaniem dobry... tylko czy nie za mało tego smaru wtedy się nakłada?
  15. Więc tak: Po raz pierwszy nasmarowałem narty na gorąco. Tzn na początku roku smarowałem wszystkie, ale tylko smarem bazowym - miękkim takim, a tym razem na bazę poszedł smar właściwy - fioletowy. Smarowałem w ten sposób narty córki, które - mogę się założyć - przed operacją strukturę miały. Natomiast po nakapaniu, posmarowaniu, wycyklinowaniu i wyszczotkowaniu szczotką twardą - struktura jak gdyby zaginęła. Teraz nie wiem - czy ja tej struktury zwyczajnie nie odkryłem (o czym wiem, ze możliwe), czy też - jeszcze bardziej zwyczajnie - zdarłem ją cykliną (ponieważ smar był dosyć oporny - używałem metalowej cykliny). Jak sie teraz zastanawiam, to żeby zebrać tak prawie na całej narcie tyle ślizgu, żeby nie było widać struktury, to chyba ię trzeba napracować. A może nie... może to łatwo zrobić i ślizg popsuć? Podpowiedzcie praktycy co o tym myślicie, bo przede mną kolejne smarowania przed weekendem (tylko innych nart, bo tamte córka zabrała na obóz), chce ten sam smar użyć i nie wiem, w którą stronę iść, żeby odnaleźć strukturę (albo raczej jej na innych nartach nie zgubić). Thanks from the mountains. pzdr k
  16. patrząc po necie, to C-Line odnosi ie do nart nie do wiązań. Natomiast Z-12 to model wiązania. Fischer idzie pod rękę z Tyrolią, więc to może nic dziwnego.
  17. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    Mitek, ale Mario to na wynik idzie i nie patrzy na lans. Ja z kolei nie mając raczej szans na jakies czołowe miejsca w PS, idę w lans i maślane oczy ładnych narciarek. Do tego potrzeba jak wiadomo dłuższych nart, wypasionych gogli i opalenizny. Tak więc porównanie nie trafione.... poza tym wolę nie ryzykować, że sie np do mnie nie przyzwyczaisz i co będzie? Skucha.
  18. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    DLACZEGO WE MNIE WĄTPISZ?????? a na poważnie - decyzja zapadła - 170cm Atom D2 SL i też będzie "mniód" i rodzynki. Tak czuję. :D Dzięki za wszystkie rady i opinie. pzdr k
  19. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    jeee tam rozczarujesz. nigdzie nie pisałem, ze chcę uniwersalna slalomkę inna sprawa, że: a) z nartą 165 czuł bym sie trochę nieswojo. jakoś tak pokracznie to dla mnie wygląda. 1184/95 kg i nartka 165 lubię jechać krótkim skrętem, ale czasami trzeba na takiej narcie wyciąć dłuższy łuczek. myślę, ze te 5 cm może nie zrobi ze slalomki narty uniwersalnej, ale zapewne jakoś stabilność poprawi. choćby minimalnie. psychicznie będę się czuł lepiej. będzie tak jak napisał jark - trochę po staremu, a trochę po nowemu - narta 4 cm krótsza id tej, jaka mam teraz, ale wciąż dosyć długa. i tak jest postęp, bo wcześniej nawet 170 wydawała mi sie nie do zaakceptowania.
  20. Dziękuję Mitku. Właśnie o to mi chodziło. Klika konkretnych argumentów, które trzeba mieć. pzdr k
  21. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    Tak patrze i patrze.... i chyba pójdę w Atomica D2 SL - 170 cm. Taki kompromis...
  22. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    OK Dziękuję bardzo. Wprawdzie zniszczyliście podwaliny mojej "wiedzy" :D, ale widać tego potrzebowałem. pzdr k
  23. No więc właśnie w tym temacie zdania sa podzielone mocno. Np Mitek uważa, ze narty powinny być przy kupowaniu, brane w długości wzrostu dziecka. Omawiany chłopak nie jest bojaźliwy, radzi sobie nieźle. Jest prawny fizycznie - "w cywilu" trenuje piłkę nożną. Dlatego też moje pytanie i drążenie tematu. pzdr k
  24. kurm28

    Slalomki przy 184cm

    podniosę temat. może ktoś jeszcze sie wypowie.... dzieki k
×
×
  • Dodaj nową pozycję...