Skocz do zawartości

kajuJ

Members
  • Liczba zawartości

    188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kajuJ

  1. To co Poznaniacy, jak na razie Ania, Hanka i ja.
    mnie widać na fotce :-) mozna mnie poznać po głupim wyrazie twarzy

    będzie ktoś jeszcze ?



    No możne i ja bym się zjawił dawno tam nie byłem chyba z 6-7 lat.
    Ale ja t dopiero mam wyraz i gadam jak PYRA ( nic po POLSKU)
    i
    1-za młody jestem -

    2-jak rzuciłem faje tak przybrałem ze ledwo mnie nogi noszą spodnie
    muszę mieć rozpięte i to te z okresu kiedy byłem PIWOSZEM,

    3- Buty mam za miękkie +ale je bardzo lubię,

    4- szkoda mi nart choć są stare

    i co ja mam zrobić.

    A tak poważnie możne mi się uda choć na godzinkę.

    Pozdrawiam Jarek
  2. Ja będąc w zeszłym roku w marcu w Alpe di Siusi kupując karnety nie musiałem mieć zdjęć -pozdrawiam skibusy były za darmo Pozdrawiam Jarek PS w planowaniu dni bardzo mi pomógł Mitek (jest wielki!!!)miałem gotowe prawie plany szusowania

    Użytkownik kajuJ edytował ten post 20 styczeń 2009 - 21:11

  3. Na podjazd i zjazd po czeskiej stronie przełęczy wystarczą zimówki, w Pecu droga "czarna";) A przetarcia w miejscach takich jak "garby" w poprzek stoków, na dole na Javorze też trochę, nie są groźne dla nart, widać po prostu, ze niewiele śniegu było, a po dzisiejszych opadach myślę że wszelkie ubytki znikną:) w Pecu jest ok, lepiej niż w Janskich moim zdaniem, ale jednak Spindlerovy nie ma sobie równych w czeskich Karkonoszach jesli chodzi o długość i charakter tras przynajmniej dla mnie;)

    nie trafiłes na to ze nie chodziły wyciagi tylko hramovka Jak nie było netu to czesto tak bwało warunki super tylko wiatr niweczył cały wyjazd nic nie chodziło Pozdrawiam Jarek i życze super warunków
  4. Witam. Bez łańcuchów się obędzie? Pozdrawiam

    na ok 70-80 pobytów w Pecu -chyba 3 razy były mi potrzebne ale do wyjazdu z Pecu Pozdrawiam i życzę udanego pobytu Jarek PS:Ty też wjeżdżając do Pecu skręcisz w prawo i po ok 50m skręcisz w lewo pod górkę i tam możesz mec problem jeśli będzie w tym dniu padać śnieg.
  5. Byłam teraz (6.12-13.12.08) w Livigno. Pogoda tak jak tu poprzednicy podają 3 dni super słonko, potem 3 dni śnieżyca. Jednak to był mój pierwszy i raczej ostatni raz w tej miejscowości. Jedynym plusem dla mnie były rzeczywiście piękne trasy, kapitalnie ulokowane, widoki, no i ciekawa miejscowość. Wady jednak przeważają na tyle, że w perspektywie następnych takich wyjazdów jednak wybiorę ośrodki austriackie. Dlaczego? Otóż: 1. Trasy były fatalnie przygotowane, powstałe muldy były rozjechane ratrakami na "aby było", 2. Przestarzałe wyciągi - bardzo powolne, krzesełko na Mottollino pamiętało chyba Mussoliniego, drewniana ławka, strasznie powolna, mimo długiego odcinka, kanap było b. mało. 3. Na każdym z 2 wzgórz właściwie tylko po 1 knajpie w stylu studenckiej stołówki- obliczone na przerób, zero klimatu. Tłumy narciarzy, brak miejsc by usiąść. Dłuuuugie kolejki do kasy po paragon na jakikolwiek napój, (z tym paragonem dopiero ci wydali zamówienie) i kolejki do osobnych lad po prawie zimne żarcie. 4.Przystanek skibusa pod Mottolino prawie 200m przed gondolą. Trzeba zasuwać przez pole biegaczy z nartami pod pachą. Można było dojść na skróty łażąc przez płot i dalej heja przez pole. 5. Tych, co skusiła strefa wolnocłowa, to mogą przeżyć rozczarowanie (poza alkoholem - był tani). Perfumy droższe niż u nas (porównuję ze sklepami internetowymi). Zresztą, jaka tu kalkulacja, gdy tylko za przejazd przez tunel płacimy 25 eu. 6. Brak normalnej ilości zwykłych spożywczaków, stąd znów tłumy wszelkiej naści turystów w takich sklepach, a zaopatrzenie naprawdę poniżej przeciętnej. 7. Ranne kolejki do gondoli (15- 20 min stania) 8. Gondola na Mottolino, okrągła kabina, bez możliwości siedzenia. 9. Gondola na Carosello, niziutenka w sam raz dla karłów. Trzeba się wpół schylić, by do niej wejść! Może jestem rozpuszczona przez inne ośrodki narciarskie w Alpach. Jednak uważam, że Włosi w Livigno jeszcze wiele mogliby się nauczyć od innych jak nie odstraszać narciarzy.

    w Austri w tym roku po mniejszych opadach żadna trasa nie była przygotowna
  6. "#1174 pawel29 Zadomawia się Zarejestrowany: Feb 2008 Postów: 10 Dziękował: 1 Otrzymane podziękowania: 0 pawel29 jest na dobrej drodze Domyślnie boskość witam.dzisiaj od 11.00 spindleruv mlun.warunki wspaniałe,prawie 1 metr pięknie przygotowanego śniegu.wszystkie wyciągi chodzą.za karnecik do16.00 400kć.boskie widoki.czesi to jednak potrafiąsezon uważam za otwarty." Komu wierzyć co??????
  7. Co to znaczy trudny??? ok. godziny 14,00 staje się trudnym stokiem ale tylko na odcinku ok 400 mb a to ze względu na: a) muldy- utworzone po jezdzie całodziennej (zsuwających sie narciarzy) B) jedyne krzesełka w Pecu -to drugi powód Od rana jest super (od połowy stoku to juz niebieska i tą część widać stojąc w kolejce do wyciągu ) Pozdrawiam i życzę miłego szusowania Jarek

    Użytkownik kajuJ edytował ten post 06 grudzień 2008 - 16:24

  8. Witam. Askakaska odnośnie nowości to wiem tyle co napisałaś.Powiedzcie czy w Pecu łatwo znaleść instruktora i czy trzeba sie tym zająć odpowiednio wcześniej czy wystarczy po przyjeżdzie? Pozdrawiam

    Instruktorów to tam multum i szkółek też parę ale jeśli już cos potrafisz najlepiej obserwowac -w dawnych czasach (jeszcze chyba 5 lat wstecz) wspaniale to było widac na nocnych jazdach. Prawie co dzień cwiczyli jazdę synchroniczną a co 2 dzień szef grupy(SKI SCHOOL HAPPY HILL) miał zajęcia z instruktorami na nocnych - było widac co kto potrafi. I dopiero wtedy z dzieciakami dokonywaliśmy wyboru instruktora.

    Użytkownik kajuJ edytował ten post 11 listopad 2008 - 18:58

  9. Norbi "Bardzo mis ie podoba jak co neiktorzy jezdza bardzo wasko i ladnei to wyglada ale niestety jeszcze nei porafie tryzmac stop praktycznie przy sobie.. Pozdr" A oceniajac siebie to weż tez pod uwagę (nie potrafię jezdzić kilkoma stylami-ograniczyłem sie do jednego) a pługiem tez nie potrafie -warto i tego sie nauczyć. po 8 dniach w skali się nie zmieścisz!!!! jajcarz z Ciebie nie lada haha Pozdrawiam
  10. witam zarezerwowałem dziś wycieczkę termin 13-20 grudzień właśnie do Val do Sole a konkretnie mieszkam w Tonale z karntem superskirama dolomiti czyli full wygląda to tak http://www.wakacje.p...&id_terminy_a=0 Cena z opłatami lotniskowymi itd 2820zł od osoby jedziemy w 4osobowym składzie. Pytanie warto? i drugie pytanie jakie mam szanase że będą w tym okresie kiepskie warunki śniegowe? Aha jeżdżę raczej rekreacyjnie, bez szaleństw spokojnie raczej na niebieskiech i rzadko na czerwonych trasach. będę zadowolony?

    odpowiedż 1- warto -przecież już wykupiłeś wykupiłeś( a cena jak cena dla jednych kosmos dla innych normalnie lub tanio) odp/2-jak nawet na dole śniegu brak na lodowcu będzie na pewno) Pozdrawiam
  11. Małe miasteczko -moim zdaniem dobra baza wypadowa na narty- nie pojezdisz wychodząc z Hotelu trzeba dojechać ok 4-5 km skibusem lub autkiem na Marivelle i Folgaride . W gogle wystarczy wpisać Dimaro i wszystko bedziesz wiedział i hotel San Camillo też sie wyświetli Parę fotek z Dimaro 1 to basen hotelowy.

    Załączone miniatury

    • 1a DSCN1594aaa.JPG
    • DSCN1529a1.JPG
    • DSCN1621a1.JPG
    • DSCN1624.JPG
    • DSCN1630a1.JPG
    • DSCN1631.JPG
    • DSCN1632.JPG
    • DSCN1639.JPG
    • DSCN15061a.JPG
    • DSCN15201a.JPG
    • Zdjęcie062.jpg
    • Zdjęcie087.jpg
    • Zdjęcie088.jpg
    • Zdjęcie094.jpg
    • Zdjęcie095.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...