Skocz do zawartości

metaal

Members
  • Liczba zawartości

    496
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez metaal

  1. Witam A ja wcale tak nie uważam. W poście #12 opisałem mój eksperyment z opaską. Na mnie opaska nie działa (moją córkę, żonę i dwóch znajomych- tyle sprawdziłem) Ale na kolegę, który ją zakupił i mi pożyczył. W jakiś sposób oddziaływuje (placebo etc..) O moim eksperymencie wcale mu nie powiedziałem. (skoro wierzy, a wiara czyni cuda) Gramy razem w tenisa, wydaje mi się że rzeczywiście lepiej gra. Ja jak zakładam, nic się nie zmienia. Ma lepsze samopoczucie- bardzo dobrze- tak trzymać. Co do znanych sportowców "reklamujących" opaskę- myślę że mają z niej przede wszystkim taką samą korzyść jak z napisu MOBIL 1 VERVA Coca-Cola ....... na swoich ciuchach. A tak poza nawiasem, czy to ważne na czym ludzie robią biznes. Ważne by go robili. Ile ludzi ma przez to pracę (produkcja, reklama, dystrybucja....) No i krzywdy, tyż nikomu nie robią. A kasę zarobioną dalej puszczą w ruch. Szkoda tylko że to nie ja wymyśliłem taką opaskę Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 18 styczeń 2011 - 07:38
  2. Witam Mój znajomy kupił cuś takiego. No i nie działa (na mnie i jeszcze kilka osó Ale pokusiłem się na eksperyment. Założyłem jego opaskę na lewą rękę i poszedłem do sklepu, gdzie kupił. Poprosiłem o prezentację opaski. Pan najpierw kazał mi stanąć w odpowiedniej pozycji i wyprowadził mnie z równowagi, przez nacisk na ręce. (ja już jedną opaskę zakupioną właśnie w tym sklepie miałam na ręce) Po tej prezentacji założył mi na prawą rękę opaskę z półki. I bardzo mocno naciskał na moje ręce- "nie mógł mnie wyprowadzić z równowagi" Po całej prezentacji spytałem go czy opaska na mojej lewej ręce to jakaś podróba, bo przecież nie zadziałała gdy mnie pierwszy raz naciskał.Trochę się zmieszał, ale opowiedział że to pewnie zakupiłem na Allegro jakąś podróbę. Spytałem co będzie jak mu przyniosę paragon z ich sklepu. Znaczy że sprzedają sami podróbki, a na klientach wypróbowują oryginały. Zrobiło się mocno nieprzyjemnie i zabastowałem, nie wiedziałem czy kolega zachował paragon. Wg. mnie OPASKA NIE DZIAŁA a reszta to pic na wodę fotomontaż. Ale jeżeli na kogoś działa to oK powinen sobie kupić. Efekt placebo tyż jest wskazany. Postrufka
  3. Witam A może niech ktoś z "nas" dobrze znający język niemiecki lub angielski napisze dobry tekst, że Polska brać narciarska zaniepokojona jest faktem jak Head traktuje swoich klientów. I zasypmy skrzynkę mailową Heada i ich FB Jak to mówią "w kupie siła" a przynajmniej smród pozostanie. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 13 styczeń 2011 - 00:54
  4. Witam Jakiś czas temu natknąłem się na filmik, gdzie prezentowali łańcuch w sprayu. Na filmie nieźle to wyglądało. W wolnej chwili spróbuję poszukać. W tą zimę miałem okazję pojeździć na letnich oponach z łańcuchami. Nie było kopy śniegu by auto nie poszło. (jak by dobrze poszukał coś by się znalazło;)) Łańcuch jakieś Chinole za 75 zeta. Jedno ogniwo poszło, ale sporo przejechałem po prawie czarnym asfalcie. U mechanika mignął mi migomatem i łańcuch jak nowy. Myslę że porządny łańcuch za 300-500 zeta to i wygoda w zakładani i zdejmowaniu. Natomiast te przy pewnej wprawie zakłada się 2-3 minuty na koło. Gorzej ze zdjęciem tu trzeba się trochę omordować, bo trudno jest czasem znaleźć spinkę która jest po wewnętrznej stronie koła. Postrufka
  5. witam Chyba nie trzeba dużego wiatru by polatać. A mnie ciągle po głowie chodzi cuś takiego. Żagle maszty bomy mam, tylko by mi została deska. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 13 grudzień 2010 - 17:41
  6. Witam Pewnie jest wiele stronek z poradami, na szybko znalazłem cuś takigo http://www.nartyserw...rady-serwisowe/ Są też filmiki http://www.nartyserw...lmiki/#porada10 http://rasc.pl/content/view/169/83/ Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 02 grudzień 2010 - 08:56
  7. Witam No trochę nie dla mnie, zbyt słabo rozumiem. A i google tak średnio tłumaczy. Szkoda że nie ma opcji testowania, przez kilka dni. Np. za samo zarejestrowanie. Spotkałem się z takimi rozwiązaniami. Może nikt już by nie chciał kupować subskrypcji. Jak mówi prokurator- dajcie mi człowieka, a ja paragraf na niego znajdę. Wydaje mi się że, też nie można jedno znacznie powiedzieć. Czy są całkowicie bez stronniczy tyko dlatego że tak piszą o sobie http://www.realskiers.com/services.htm biorą za to kasę to i muszą sami sobie wystawiać recenzje. Nie widzę jakiejś księgi gości, gdzie można by przeczytać opinie użytkowników. No ale zbyt mało rozumiem, to może i mam co żałować. Choć wydaje mi się że ta strona http://www.realskier...ski_testing.htm merytorycznie, nie różni się od tej http://www.skionline...10/11&id_txt=64 Postrufka Ja się nie skuszę, ale dzięki za link. Może innym się przyda. Użytkownik metaal edytował ten post 01 grudzień 2010 - 21:39
  8. Witam Jak to sobie wyobrażacie. Grupa testujących dostaje w łapę od sponsora. Czy też organizator robi naradę z testującymi przed ''oblatywaniem" wskazując im kto więcej DAROWAŁ i tak dla picu obklejają narty. Chyba na forum są osoby które brały udział w różnych testach- no ale przecież nie przyznają się ile dostali w łapę. Tu popieram 110% Czy ta strona jest tak prywatna że inni internauci nie mają tam wstępu??? Jeżeli nie to proszę o link, a pewnie inni się pod tym podpiszą. Tym bardziej że wyniki są bardzo ciekawe. "Chociaż jeżeli są to współpracownicy, instruktorzy, serwisanci, sprzedawcy. To możemy powątpiewać w ich bezstronniczość. Bo co z tego że robią to za friko. Współpracownik "nie ma interesu" chyba ma jeżeli z kimś współpracuje. Instruktor, szkoleniowiec, ratownik- bywa że jest przez kogoś sponsorowany. Sprzedawca, dostaje różne rabaty na sprzęt który sprzedaje i będzie promował ten na którym najlepiej zarabia. Serwisant- nie mam pomysłu (no ale przecież w Polsce każdy ma jakiś interes)" Sorry za sarkazm (nie mylić z ironią), ale podejrzliwym można być w każdym temacie. A tak na poważnie. LOBO mógłbyś podać link do strony z testami. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 01 grudzień 2010 - 01:23
  9. Witam Właśnie staram się tak wykonywać skręt. Ale, może jestem zbyt wolny i tak prowadzony skręt, wychodzi mi trochę przydługi. Niż bym chciał!!! Natomiast gdy jestem bardziej na tyłach skręt mogę zrobić dużo krótszy. Skręt za skrętem dopóki kondycja nie da znać o sobie :mad: Cały temat rozpocząłem, bo montowałem nową płytę do nart i zastanawiałem się czy zamontować standardowo. Czy coś po kombinować. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 29 listopad 2010 - 10:25
  10. Witam Nigdy nie jeździłem sportowo i tylko raz próbowałem (3 przejazdy) na tyczkach. Ogólnie jazda rekreacyjna, ale nie lamerska. Nie podejmuje się też oceny jazdy innych, choć gdy jesteśmy na stoku. Potrafię wyłapać błędy kolegów i je skomentować. Do czego zmierzam- Pomóżcie mi przeanalizować jazdę zawodników w slalomie http://www.youtube.com/watch?v=2L-8C58k3kU&NR=1 http://www.youtube.com/watch?v=7xaLwzZYgx4 http://www.youtube.com/watch?v=Lpz1p4ZUEds&NR=1 Czy oni jeżdżą na przodach??? Tak myślę że przesunięcie wiązań do przodu. Usztywni nartę z przodu i da większą sprężystość z tyłu. Przy czym na nartach krótkich, sztywnych będzie to bardziej zauważalne. Niż na długich. Do tego, zmieni się powierzchnia nośna przodów, przez co będą się bardziej wcinały w śnieg. No i co z tym tyłem, czy jeżeli będzie on bardziej sprężysty, to trudniej będzie go opanować. Taka sprężystość była by chyba wskazana dla zawodników??? Swego czasu miałem narty z RAILFLEXEM przesuwałem wiązania. Ale aż tak strasznie nie odczuwałem różnicy. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 29 listopad 2010 - 10:07
  11. Witam Tłumaczenie (angielski > polski) Wiążąca miejsca przez Keelty Peter Z reguły unikam przedstawienie pojęcia, które są mniej-niż-w pełni rozpoznane, że zawirowania w mętnej i kontrowersji, które mogą lub nie mogą podlegać zaskarżeniu. Tym razem robię wyjątek. Kilka tygodni temu w tajemniczy i zakurzone rogu strony, wydałem co zasadniczo taki news na badaniu zauważyłem w kwietniu ubiegłego roku w Snowbird. Chociaż badanie nie jest jeszcze zakończone, i choć wyniki nie będą publikowane na co najmniej rok, i chociaż nic nie wiem z oficjalnych ustaleń i tylko wiem, co obserwowano w ciągu kilku dni, w których byłem obecny na badania terenowe, e-mail pytania dotyczące tego zostały przybyciu na rekordowym tempie, więc weźmy już patrzeć na to, co może okazać się w branży drżenie eksperyment. Jednym z głównych twórców austriackich narciarskich zleciła zespół naukowców do wykonania badań terenowych w sprawie wiążących miejsca. Celem badania, jak rozumiem, jest ustalenie, gdzie optymalne przód / tył wiążące docelowym może być na kształcie nart. Kiedy pierwszy raz dostałem wiatru tego, muszę przyznać, czułem się jakbym był niewidomy jednostronny! Myślałem, że chcielibyśmy umieścić to pytanie na odpoczynek w drodze powrotnej w latach osiemdziesiątych, kiedy podeszwy znaki zaczęło kiełkować na buty i narty. "Co za świetny pomysł wyłącznie znaki towarowe są" Pamiętam myślenia w czasie ", to dostanie wiążące we właściwym miejscu i zapisać technik sklep pakiet czas w okazyjnej cenie! Sprawa zamknięta. Przynajmniej tak myślałem. przytrzymaj Let's, że zastanawiał się przez chwilę, aby sprawdzić, jak narty używane do montażu i dlaczego ten problem nie podniesie swój retro-head aż do pojawienia się zintegrowany narty wiązania systemów, quasi-zintegrowanych systemów ski-wiązania i płytki nawierconych akceptując tylko tej samej marki wiązania, które zdają się mnożyć szybciej niż South Carolina węża ryb. W dawnych czasach, i do dziś dla wielu zawodników, jak i profesjonaliści najwyższej klasy, obowiązującą metodę lokalizacji wybór był i pozostaje ball-z-stopa w centrum powierzchni tocznej, będziemy nazywać BOF. Sposób, w jaki określa BOF jest squash narty wraz podstawa do podstawy, środek powierzchni tocznej (część zasad, które nie dotykają siebie), podzielone przez dwa i zrobić znak. Następnie zawodnik przywdziewa powłoki (nie ma żadnego wewnętrznego boot), pozycje stopę tak, że nie jest równa odległości za pięty i przed najdłuższy palec i przy pomocy technika, określa dokładną lokalizację śródstopie, dotykając boku buta do narciarz czuje się w centrum śródstopie. Tak jakby dotknięcie ściany młotkiem określić, gdzie jest stadnina, chyba że stopa jest bardziej wrażliwe na dotyk niż ucha do skoku, więc nie jest to tak voodoo-jak jak się może wydawać! Just sprawdzanie i kontrolowanie mieć pewność, trzeba dokładnie miejscu znajduje się na skorupie, gdzie śródstopie zostanie umieszczony. To nie boli, aby przerzucić oznaczone przez powłoki, aw ostatniej kontroli ogólnej, wizualnie potwierdzić, że znak jest pole do gry na drugą nogę. Więcej zaawansowanych technologicznie metody uzyskiwania tego miejsca polega na wykorzystaniu w 2002 r. Campbell Machine Balance. Przyjrzymy się, że urządzenie innym czasie, ale cel jest taki sam, aby znaleźć optymalne miejsce wiążące dla danego narciarskich / boot / połączenie narciarzy. Jednak to się robi, zmiany tej procedury można znaleźć w wielu pokojach wyścigu na całym świecie. Nie zobaczymy go w bardzo wielu sklepach na narty, jednak. Obecnie technika po prostu się linii nart i butów narciarskich znaki podeszwy, miejsca uchwyt na narty, dostosowuje się do samodzielnego długość, wiertarki dziury, wprowadza pewne śruby, twiddles pewne korekty i Whamo!-Praca jest wykonywana. Pytanie pod kontrolą, w Snowbird było: Jak blisko BOF nie podeszwy miejsce w programie znak wiążąca? A jeśli nie jest istotna różnica, jak ma to wpływ na narciarza przód / tył równowagę i zdolność do efektywnego narciarskich? Odpowiedzi są zaskakujące i nieco niepokojąca. Spójrzcie na zdjęcie po prawej stronie. Te narty są praktycznie tej samej długości. Ski po lewej stronie jest 176cm długości; po prawej jest 177cm długi, które ma wpływ, gdyż oba ogony stojące na podłodze, z faktycznego ograniczenia wyraźnych różnic w wiązaniu pracy; wiążące prawo jest w rzeczywistości nawet wstecz dalej niż to wygląda. Ich wymiary cięcia boczne są również podobne. Ski ma wymiary: tip-105, pas-64, ogon-94. Ski B: tip-104, pas-63, ogon 92. Obie talie osiągają najwęższym miejscu na mniej więcej tej samej odległości od ogona, narty B ma wymiar około 0,75 wąskie cm w tyle za Ski A. Obie narty są montowane za pomocą producenta podeszwy znak, obie są dostosowane do samego startu, , który ma długość 324mm jedynym. Ski ma wiążących umieszczony bardzo blisko BOF; narciarskich B, nawet pobieżny rzut oka ujawnia, jest zamontowany znacznie dalej wstecz. Następnym razem przyjrzymy się, które w połowie marek wyłącznie znaki miejsce wiązania w przybliżeniu na BOF, a które nie, oraz w jaki sposób może to wpłynąć na wydajność. Chciałbym zakończyć, podkreślając raz jeszcze, że wyniki badania nie został jeszcze zakończony, nie miałem dostępu do wyników, nawet w tych wczesnych, etapy niekompletne i pozostaje do pomiaru duży wybór modeli w celu określenia sposobu cięcia stronie , w szczególności z wąskiego punktu pasa, może (lub nie) różnią się od producenta do producenta. Mimo to, obraz jest dość zaskakujące ... i tak były moje obserwacje Tyle Google. Coś tam można zrozumieć, ale widocznie to jest pisane po murzyńsku a nie po angielsku. A Google nie tłumaczy z tego języka Przydały by się też zdjęcia A i B Ale slalomki, to przeważnie narty krótsze. I gdy wiązanie do przodu- to narty bardziej skrętne. Gdzie tu sens??? Chyba że chodzi o stabilność slalomek dla amatorów. Może ktoś ma wiedzę jak jest w slalomkach komórkowych??? Dla zawodowców. Postrufka
  12. Witam Jazda "latanie" z taką lekkością. Mnie tam ślinka leci i nie ważne czy to poprawnie technicznie, czy nie. Chętnie bym się nauczył tak nie "technicznie" Postrufka
  13. Witam :confused::confused::confused: Pewnie ciekawy artykół. Ale ja człowiek starej daty i po murzyńsku, nicht verstehen. Jak możesz przetłumacz to na bardziej cywilizowany język np. Goethe-go czy Tołstoja. Po murzyńsku to ja jedynie Okej men, szit, senkiu i z dzieciństwa Miki Małs.:confused: No właśnie zaznaczasz pozycję którą chcesz A czym się kierujesz wyznaczając to pozycję??? Dzięki Szymon Nartę znam, choć jeździłem na długościach 160 i 165 Wynikało by że znacznik narty jest przesunięty do tyłu względem środka krawędzi i najwęższej szerokości. W moich znacznik pokrywa się z najwęższą szerokością, ale całość też jest przesunięta do tyłu. Czemu producenci cofają wiązania do tyłu? Postrufka
  14. Witam Przecież wiem :p:p (domyślnie) Opowiem pytaniem na pytanie (choć bardzo tego nie lubię) Montowałeś kiedyś wiązania, płytę- co było wyznacznikiem, by montaż był prawidłowy???? (to mnie interesuje) Jeżeli odpowiesz, że szablon. To po temacie, choć też dobrze by było wiedzieć DLACZEGO??? Punkt BOF ja na swoich butach mam zaznaczony i na narcie Tyż. (choć nie wiem czy na narcie się to nazywa punktem BOF, nazywałem tak umownie) Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 26 listopad 2010 - 19:51
  15. Witam Jeżeli będzie powstawać taka lista - proszę mnie zapisać Jak miałby ktoś pomysł jak ma wyglądać porządna cyklina z plexi- to pewnie mógłbym za niedużą kaskę zlecić profesjonalne wykonanie takich cyklin. I mielbyśmy fajne cykliny. Ja dopiero noszę się z zamiarem smarowania nart OSOBiście to nie wiem na co zwrócić uwagę. postrufka
  16. Witam Janie nie obrażasz mnie w tym momencie :mad: Zaraz ktoś zapyta jak w snowbladach etc. Myślę że w nartach z odwrotną strzałką, czy jak to się tam nazywa. Też się jakoś wyznacza. Ale to mnie nie interesuje. I ile osób ma takie narty? (chyba to jest stosowane w nartach pozatrasowych, ale nie jestem pewien) Punkt BOF(ball of the foot), jak pisałem wcześniej to mniej więcej, najszersza część stopy. Często oznaczany jest na skorupie buta. I ten BOF powinien pokrywać się ze PUNKTEM znacznikiem na narcie. Tak powinno być ustawione wiązanie. A mnie interesuje jaka jest różnica pomiędzy PUNKTEM na narcie, a środkiem krawędzi w różnych (z normalną strzałką ugięcia) nartach. Postrufka
  17. Witam No to proszę dopytaj co to jest "środek konstrukcyjny" narty - tak na moje oko ten punkt zaznaczany na narcie z którym powinien pokrywać się punkt BOF buta (ball of the foot, najszersza część stopy) to najwęższa część narty. No Ok ale jaki był wyznacznik gdzie jest ten środek- "BARDZIEJ LUB MNIEJ SKRĘTNE NARTY" wiemy że gdy środek BOF przesuniemy do przody to narty są bardziej skrętne, gdy do tyłu to szybsze, ale trudniejsze do opanowania. I tu moja ciekawość. Narta taliowana jest jakimś promieniem okręgu, elipsy czy też inaczej. Środek czynnej krawędzi powiedzmy że wyznaczamy tak jak opisałem. Producenci konstruując narty, umiejscawiają gdzieś wycięcie narty. Raczej bardziej do tyłu. I to, podejrzewam że nadaje narcie jakiś tam charakterek. (myślę oczywiście o geometrii nart, pomijam z czego są zrobione) Np. im bardziej pokrywa się środek krawędzi ze środkiem wycięcia narty- narta jest bardziej przyjazna, o spokojnym charakterze. ITD No ale ja jestem tylko podejrzliwy:p a ktosik może ma wiedzę Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 25 listopad 2010 - 09:26
  18. Witam Wyczytałem gdzieś że środek narty to długość czynnej krawędzi. Czyli składamy narty ślizgami i od miejsca styku piętek do miejsca styku dziobów. To czynna długość krawędzi. Dzielimy to na połowę i mamy środek narty. I w tym miejscu kiedyś wyznaczano punkt BOF. Sprawdziłem w moich nartach Supershape 165. I środek BOF jest przesunięty na narcie do tyłu o 55mm. (fabryczne znaki) Zastanawiałem się dlaczego. Zmierzyłem mikrometrem szerokość narty w punkcie BOF i okazało się, że narta najwęższa jest właśnie w tym punkcie. A, dalej w obu kierunkach się rozszerza. Czyli środek BOF znajduje się w najwęższym miejscu narty. Ciekawy jestem jak to jest w innych nartach. Już wcześniej zauważyłem że Supershapy mają "niżej" wiązania od wielu innych nart. Jak by się komuś chciało w oczekiwaniu na sezon. Zmierzyć, jaka jest różnica w Waszych nartach pomiędzy środkim krawędzi, a środkiem BOF. I nie pytajcie, a po jakiego grzyba ci to potrzebne??? Zastanawiam się nad kinetyką nart, o ile to tak się nazywa. W zależności od tej różnicy. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 24 listopad 2010 - 20:11
  19. Witam Ogólnie to pochylenie butów w dużej mierze, zależy od ich przeznaczenia. Buty typu RACE są bardziej pochylone od All Mountain czy Freeski itd. I tak w dużym skrócie. Postrufka
  20. Witam Czy aby napewno to są fotochromy:confused: z opisu na stronie briko 3DENSITY FACE FOAMS występują w 3 różnych gęstościach i przeznaczony dla wszystkich osób poszukujących maksymalnej wydajności w stabilność maski nawet w ekstremalnych warunkach użytkowania. MIRROR TREATMENT Osadzanie cząstek metalu na powierzchni soczewki, co umożliwia zmniejszenie jasności w nadmiarze. CERTIFIED LENS THRAMAThrama System oparty jest na podstawowych koncepcji transmitancji, tj. technik selektywnego filtrowania światła w celu zdecydowanego ograniczenia "szumu" widzenia (rozproszone światło) i zwiększenia "Sygnał", aby uzyskać informacje wizualne. Nasze wyroby charakteryzują się wysoką wytrzymałością i odpornością na powierzchni ANTIFOG Obróbka mechaniczna, który zapobiega parowaniu z soczewek, co eliminuje problem widoczności w krytycznym stanie. FIT FULL EXTENSION Boczne elastyczne ramie. SILICON STRAP Pasek z silikonu do większego przylegania do kasku. Nie mogę znaleźć na ich stronie tej szyby 620 by dokopać się opisu. Może wieczorem, będzie więcej czasu ZNALAZŁEM GDZIEŚ O TYCH 620 transmisja światła 42-55% CZYLI FOTOCHROMY to nie jakaś rewelacja. I jedna szybka nie załatwi wszystkich warunków. Czekam na opinie użytkowników, bo chyba nie warto wydawać tyle kasy. PYTON masz te gogle, to napisz trochę, więcej. Ja używam okularów tylko do czytania, ale moja lepsza połowa kiedyś zakupiła fotochromy i dosyć wolno się ściemniały i rozjaśniały (co w przypadku gogli było by bardzo dużą wadą) następne które kupiła były już trochę lepsze. Czyli fotochromy, fotochromom nie są równe. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 16 luty 2010 - 08:29
  21. Witam Daj jakiś link do tych gogli. Postrufka
  22. Witam Nartki te różnią się twardością i geometrią. Inny jest promień skrętu. Im wyższy numer tym twardsze iC 160 będą dobre na dobry początek i do doskonalenia. Błędne jest w tytule posta - chip inside. Narty z serii iC ... to tylko iC 300 miały chipa. Miałem i jedne i drugie. I uważam że bez chipa lepiej mi się jeździło, lub nie umiałem wykorzystać chipa Postrufka
  23. Witam Co to znaczy wiązanie się skróciło?:confused: Często widzę na stoku jak ktoś wpina ośnieżonego buta w wiązanie. Na podeszwie skorupa ze śniegu, a nawet z lodu. Bezpieczniki próbuje zapiąć ręcznie bo but się nie blokuje w końcu śnieg się wykruszy i but wejdzie. I żeby w najlepszym serwisie świata miał sparowane i ustawione wiązania. To i tak z lodem czy śniegiem na podeszwie układ but-wiązanie nie jest bezpieczne. ZANIM ZAPNIESZ BUTY WYCZYŚĆ PODESZFĘ !!!!! Postrufka
  24. Witam Czy ktoś miał z takim wynalazkiem doczynienia. Czy wełna z owiec marino ma rzeczywiście takie właściwości. Zakupiłem koszulkę Devold Activ i jestem mega zadowolony, ale chciałby też coś odrobinę cieplejszego. I moja myśl padła na EXPEDITION do -50 st. C Poniżej cytat z goryonline. Jakby komuś chciało się czytać. Chyba każdy z miłośników aktywności outdoorowej niejednokrotnie doświadczył dobrodziejstw odpowiednio dobranej bielizny sportowej. Cenią ją zwłaszcza ci, którzy na własnej skórze doświadczyli topornych i technologicznie prymitywnych wynalazków, jakie produkowano w czasach panowania socjalizmu. Wolnorynkowe przemiany, sprawiły, że łatwy stał się dostęp do outdoorowych nowinek. Oczarowani osiągnięciami ludzkiej myśli, zapominamy często, że najlepsze, przetestowane w najróżniejszych warunkach rozwiązania podpowiada natura. Tak rzecz ma się z wełną… Panuje powszechne przekonanie, że w bieliźnie sportowej najlepiej sprawdzają się materiały syntetyczne, których włókna są zbudowane w taki sposób, że można mówić praktycznie o ich absolutnym braku chłonności. Jeśli chcielibyśmy wyobrazić sobie strukturę tkaniny syntetycznej, najlepiej porównać ją do nieuporządkowanego kłębka mini włókien. pomiędzy którymi przenika wilgoć i wydostaje się na zewnątrz. Czegoż można chcieć więcej? Tymczasem podobny, jeśli nie o wiele lepszy komfort użytkowania, można uzyskać dzięki zastosowaniu w bieliźnie sportowej wełny. Jej zalety jako materiału, nad doskonaleniem którego natura pracuje już od stuleci, doceniła czeska firma MERINO. Oczywiście nie każda wełna charakteryzuje się właściwościami odpowiednimi do wykorzystania w produkcji odzieży sportowej. Najlepsza do tych celów jest tzw. wełna merynosowa, która pochodzi z owiec gatunku Merynos. Są to owce górskie, które pochodzą z Hiszpanii, a potem przez Azję powędrowały do wielu zakątków świata. A ponieważ pochodzą z terenów o trudnych warunkach klimatycznych, sama natura sprawiła, że ich runo jest zdolne chronić ich ciała przed zimnem i spełnić wszelkie wymagania „funkcjonalne” owczej odzieży. Włókna są delikatne – kilkakrotnie cieńsze od wełny owiec nizinnych – i liczne: sierść jest gęsta (czyżby analogia do ludzkiego ubierania w kilka cienkich warstw?). Obecnie większość najlepszych jakościowo hodowli znajduje się w Australii oraz w Nowej Zelandii, bowiem tamtejsze góry nie są narażone na mnóstwo opadów, co odpowiada nie lubiącym deszczu owcom merynosowym. Z półkuli południowej pochodzi zatem większość surowca będącego podstawą jakościowego, delikatnego włókna. Delikatność włókna jest warunkiem splecenia przyjemnej dla użytkownika tkaniny, bo – choć może trudno w to uwierzyć – wełna merynosowa nie drapie. I chociaż przy pierwszym założeniu możemy czuć swędzenie, to już po chwili noszenia ostre łuseczki i włoski oszlifują się i od tej pory bielizna zawsze już będzie przyjazna nawet dla najbardziej wrażliwej skóry. Jest ona do tego stopnia przyjemna, że istnieją tacy, którzy używają tylko tego rodzaju bielizny – i to nie tylko w czasie aktywności sportowej. Delikatność włókna mierzona jest złotem i z każdym mikronem w dół jej cena niewspółmiernie wzrasta. W praktyce używa się jednak włókien o średnicy 18 mikronów czy – mniej więcej dwukrotnie droższej – wełny o średnicy włókna wynoszącej 17 mikronów. Te najbardziej delikatne włókna pochodzą tylko z wyselekcjonowanych stad z wybranych owiec i tylko z konkretnych partii ich ciała. Jako ciekawostkę dodajmy, że średnica ta może osiągać nawet wartość ok. 15 mikronów, wtedy jednak zwykle jest przechowywana w sejfach obok sztab złota... W czym więc tkwi tajemnica, dzięki której wełna merynos zdobywa popularność? Zyskała ona sympatię przede wszystkim tych, którzy cenią ekologię i to, co ma do zaoferowania człowiekowi matka natura. „To zupełnie inne uczucie, kiedy nosi się na ciele naturalny materiał, a nie uszlachetnioną ropę”, mówi jeden z tych, którzy zaprzedali duszę i ciało odzieży z wełny. Wełna merynos jest nadzwyczajnie odporna na zapach. Co prawda szczycą się tym także inne materiały, jednak merynos podnosi w tym względzie poprzeczkę o stopień wyżej. Potwierdzają to zarówno producenci, jak i użytkownicy. To oczywiście zasługa natury, która tak skonstruowała włókna, żeby uczynić z nich środowisko wrogie bakteriom. Ponadto struktura włókna leży u podstaw efektu „samooczyszczania”, który wywołują łuski na powierzchni włókien. Dzianina z wełny merynosów bardzo dobrze odprowadza wilgoć i grzeje nawet wtedy, gdy jest mokra – to stara mądrość, świetnie znana naszym babciom. Wełna jest bowiem bardzo dobrym izolantem, tzn. materiałem o minimalnej przewodności cieplnej. Ponadto włókno wełny absorbuje wilgoć do ok. 20 do 35 % swojej objętości. Niejako „chowa” się ona wewnątrz włókna, które stale zachowuje się jak suche. Dodatkowo na jego powierzchni nie dochodzi do natychmiastowej kondesacji pary wodnej, jak w przypadku włókien syntetycznych, gdzie wszystkie procesy fizykalne przebiegają na powierzchni włókna. Tymczasem wełna proces odprowadzania wilgoci spowalnia, dlatego wełnianej bielizny nie poleca się dla bardzo intensywnych sportów o najwyższych wymaganiach dla odprowadzenia potu. Wełna jest przewiewna, zatem oddycha – odprowadza wilgoć także przez pory samych włókien, dlatego tkanina może być gęstsza niż tkaniny z włókien syntetycznych, gdzie wilgoć odprowadzana jest wyłącznie po powierzchni włókien. O ile porównamy mocno zbitą dzianinę z materiału syntetycznego i z wełny, to ta pierwsza na ciele będzie się zachowywała prawie jak igielit – szczeliny między włóknami będą ściśnięte, a więc minimalne, i wilgoć przez nie nie przejdzie. W przypadku wełny wilgoć przenika przez włókno, dzięki czemu możliwa jest większa różnorodność gęstości dzianiny, przy zachowaniu wszystkich właściwości termoizolacyjnych. Dodatkowym plusem jest ognioodporność włókien – zresztą wiele mam już sprawdziło, jak pierwsze moirowe koszulki żyły w zgodzie z żelazkiem... Wełniane koszulki można (ale nie trzeba) prasować, dzięki specjalnym wykończeniom można je prać w pralce (uwaga, należy używać specjalnych środków piorących do wełny, fosfaty ją niszczą!) i nawet suszyć w mechanicznej suszarce. DLACZEGO WEŁNA? - jest ekologiczna od A do Z - jest odporna za zapach – włókna odtrącają bakterie i samooczyszczają się - ogrzewa, nawet gdy jest wilgotna - przez nawarstwianie, obróbkę i łączenie z materiałami syntetycznymi doskonale sprawdza się w każdym z możliwych zastosowań WEŁNIANEJ BIELIZNY SPORTOWEJ NAJLEPIEJ UŻYWAĆ - do czynności typu ekspedycyjnego, wielodniowych wycieczek, kiedy trzeba zminimalizować zawartość bagażu (ubrania można długo nosić bez konieczności prania) - do sportów, gdzie ważne jest utrzymanie odpowiedniego poziomu temperatury (skialpinizm itp.) – grzeje nawet wilgotna - szczególnie przy czynnościach zimowych zapewnia stałą izolację i komfort termiczny ZOBACZ TAKŻE: www.icebreaker.com
  25. Witam Bogna jeżeli już spodnie kupiłaś i reklamacja nie jest możliwa. Kupisz drugie i może być taka sama sytuacja. Zakup ciepłą bieliznę, niektóre firmy robią specjalną bieliznę dla zmarzluchów zwłaszcza dla kobiet. Odlo gramatura 400g/m2 powinna zrobić swoje., X-bionic. Nie jest tania, ale dobre spodnie też nie będą tanie. Gdzieś widziałem bieliznę z wstawkami polarowymi na kolanach i tym co z tyłu. Ja osobiście bardzo sobie chwalę bieliznę Devold. Jeżdżę w samej koszulce Devold Activ pod kurtką gdy temperatura sięga do -5 a odczuwalna może być -14 i więcej. Osobiście interesuje mnie z tej firmy seria Expedition jeżeli ma wytrzymywać do -50 :confused: to powinna być baaardzo ciepła. Do niedawna jeździłem w spodniach 5000/5000 z Makro i czasami marzły mi kolana (ale one zawsze mi marzną np. gdy jadę krzesełkiem) nawet w małą mżawkę nie przemakały, jedynie na tyłku dawało się odczuć wilgoć gdy krzesełka były mokre. Wydaje mi się że parametry 5000/8000 może nie są powalające, ale często w zupełności wystarczające. Postrufka Użytkownik metaal edytował ten post 14 luty 2009 - 09:43
×
×
  • Dodaj nową pozycję...