Skocz do zawartości

olszanskik

Members
  • Liczba zawartości

    135
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez olszanskik

  1. wg. mnie jak jakis poczatkujący nawet pod okiem instruktora jezdzi na takiej sciance to on nie patrzy zeby poprawic technike tylko zeby 'przezyc'. Mysle ze z takiego szkolenia nic nie wyjdzie dobrego
  2. ALe zeby pojechac na czarną trase trzeba cos potrafic. Po to są rozne stopnie trudnosci tras zeby kazdy znalazł cos dla siebie. NIe sztuka zalozyc pierwszy raz narty i wyjechac na gore, ale stanąc na gorze czrnej, czy czerwonej i co wtedy. Jak ktos zaczyna moze miec problemy(albo w ogole nie potrafic) ze skrecaniem czy hamowowaniem; to niech to pocwiczy na niebieskich i nie meczy siebie i innych ktorzy chcą pojezdzic na czarnych. Uwazam tez, ze jezeli ktos zjezdza plugiem z czarnej trasy to tylko przeszkadza innym, 'zawadzajac im'. Przeciez w taki sposob nic nowego sie nie nauczy i ma mu to dac jakąś satysfakcje? DLa mnie dziwne pozdro
  3. zupełna racja, taki co jezdzi na kreche(i to najczescie cały czas) uważa ze jest super narciarzem, bo szybko jezdzi, ciekawy jestem co sie dzieje wtedy gdy na drodze stanie mu ktos inny? Jak nie skreci to wpadnie w niego i nieszczescie gotowe. Mysle, że ludzie tak jezdza bo po prostu nie potrafia skrecac i na czarnych trasach tez sie trafiają, tylo tam jest troche gorzej z hamowaniem na dole
  4. ja tak miałem, znaczy moze nie paniczny strach, ale adrenalina była ja zjezdzałem z pewnej gorki, w zeszlym sezonie sie tam raz wybrałem, to mialem wrazenie ze stoje a nie jade (coc narty byly dobrze nasmarowane i jechaly), jedyną przyjemnoscia na tej gorce jest jazda tylem(to trasa niebieska)
  5. Ja raz natknąłem sie na dosc spore muldy, snieg był z armatek i to tuz prze ratrakowaniem, weekend wiec sporo narciarzy sie przewinęlo. Na początku zjechałem kilka razy z boku, gdzie były mniejsze muldy, ale jechałem dosc szybko. POznej troche zwolniłem i zacząłem bardzo ostro krecic i taka jazda spraiła mi duzo przyjemnosci choc nogi troche bolały. Oczywiscie nie mozna jechac na full predkosci bo sie nie da rady. I czasami trafi sie jakas 'nieregularna':D muulda to mozna z niej np. wyskoczyć Pozdro
  6. racja, ale na jazde np. na czarnych trasach nie powninni pchać sie całkiem początkujący, taki narcarz: jest niebezpieczny dla siebie i dla innych, a nie sprawia mu to przyjemnosci tylko stres. Raz widziałem jak jakaś kobieta, chyba na czerwonej, stanęła na gorze i rozpłakała sie, bo sie bała zjechać:rolleyes:
  7. Jak sie czyta to az dreszce po ciele chodzą. Ale niektore wypadki śa po prostu z ludzkiej głupoty.Widziałem kiedyś jak mała dziewczyna, nie dopilnowana przez rodziców, która była chyba pierwszy raz nartach zaczeła jechać prosto z górki i nabierać predkości. Krzyczała" UWAGA!!,RATUNKU!!, wyraz tworzy miała taki::eek: I mineła o jakieś poł metra stojąca z boku latarnie-lampe, dopiero na dole 2 gosci ją złapało. Tu raczej mozna miec ppretensje do rodziców, a co by było jakby w kogoś wpadła, albo uderzyła w tą latarnie?:mad:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...