Skocz do zawartości

Svenson

Members
  • Liczba zawartości

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Svenson

  1. Przypuszczam że środek narty przypada w miejscu gdzie z boku jest śruba, jeśli tak to zdecydowanie masz przesuniętego buta do tyłu. Widać to na Twoim drugim zdjęciu, środek buta (taka kreseczka od spodu) jest przesunięty do tyłu względem śruby (zaznaczam że nie jestem pewien czy środek narty wypada na wysokości tej śruby, ale wszystko na to wskazuje). Na moim pierwszym zdjęciu zaznaczyłem środek buta. Na drugim środek narty, a na trzecim but wpięty w wiązanie i pokrywające się środki narty i buta. 1 Musisz ustawić przód wiązania tak, aby po włożeniu buta w przód wiązania środek buta pokrywał się w jednej linii z środkiem narty. 2 Unieruchamiasz przód i zaczynasz dopasowywać tył wiązania tak, aby but wchodził pasownie, a tył wiązania po zapięciu buta musi przesunąć się lekko w tył(ok 0.5 cm) 3 Na drugiej narcie robisz to samo sprawdzając czy ustawienia na obydwu nartach są takie same.

    Załączone miniatury

    • ddd.jpg
    • ggg.jpg
    • jjj.jpg
  2. Posiadam te buty i jestem bardzo zadowolony. Jedyny problem to konieczność wożenia ich w miejscu gdzie jest nawiew ciepłego powietrza, bo jeśli w bagażniku jest zimno to mam problemy z założeniem. Czasem przy większym mrozie mam problemy ze ściągnięciem, co kończy się bolesnym obtarciem podbicia. Czasami przez cały dzień ich nie odpinam i jedynym dyskomfortem jest ciągle ustabilizowane położenie stopy (to też w końcu męczy), ale o ucisku nie ma mowy. Solidne klamry, canting, dwa kąty pochylenia, flex 10+, makro i mikroregulacja to same plusy. Jeśli będą wygodne to będziesz zadowolony.
  3. Dzisiaj wróciłem z Wierchomli, ale jeździłem tylko wczoraj, bo jakieś choróbsko mnie dopadło i odpuściłem sobie zabawy na śniegu.:( Warunki w piątek były.......DZIWNE!!!! Z jednej strony stok był na „dzień dobry” w fajnym stanie, bo było twardo (ale nie lód) i pierwsze zjazdy odbywały się bez długiego czekania w kolejce, ale stok był najwyżej dostatecznie naśnieżony, co widać na zdjęciach. Na trasie kamienie (w nocy widziałem jak iskry sypały się z pod krawędzi:eek: ), pojedyncze bryły lodu, a po dłuższej jeździe pola lodu i muldy. Znajomi zrelacjonowali mi dzisiejsze warunki jako gorsze niż wczoraj mimo większej ilości śniegu. Tłumaczyli to słabym związaniem śniegu, który zwożony w dół tworzył bardzo szybko muldy. Jeszcze jedno, armatki naparzały nieustannie, więc gogle były cacy.:D

    Załączone miniatury

    • IMGP0939.JPG
    • IMGP0940.JPG
    • IMGP0948.JPG
    • IMGP0961.JPG
    • IMGP0962.JPG
  4. Nie zapomniuj tylko dopasować długości pokrowca do długości nart, i uwazaj na najtańsze, bo niektóre ze względu na swoją "szczupłość" mogą się w okolicy wiązań nie dopiąć

    Dodam jeszcze, że oprócz długości czasem szerokość też jest istotna, zwłaszcza jak ktoś posiada na narcie większe podwyższenie. Moje narty ledwo się mieszczą na szerokość do pokrowca, więc muszę kupić nowy:D PS Dev! bardzo piękny rysunek:D PS2 Sory tomformat, ale na starość trochę przyślepłem:D :D :D
  5. W tym rzecz, ze metoda nie do konca jest zalecana, przynajmniej przez producentow. Zobacz na promienie skretu allroudow dla poczatkujacych u trzech znaczacych producentow: Atomic, Fischer, Rossignol. Wszystkie podstawowe modele ze srodka dlugosci maja promien 15-16 m. Dlaczego tak jest?

    A może problem tkwi w budżecie takiej narty? Narty dla początkujących są raczej tanie, a co za tym idzie wykonane z materiałów o gorszych właściwościach. Jeśli narta posiada mniejszy promień to musi mieć większą sztywność poprzeczną, a to wymaga zastosowania odpowiednich materiałów i pewnie droższych technologii.
  6. Bo każda narta robiąć idealny (trudno taki zrobić w rzeczywistośći) zakręt o 360st. powinna znaleźć się w tym samym miejscu. Gdyby narta była wycinkiem elipsy jak by to przebiegało?




    Wszystko prawda, jeśli założymy że:
    1. nie zmieni się kąt zakrawędziowania podczas zataczania okręgu - przy zmianie kąta zakrawędziowania narta zmienia promień

    2. narta posiada idealnie ostre krawędzie, które zlikwidują uślizg narty - zawsze występuje mniejszy lub większy uślizg

    3. narta musi być idealnie sztywna poprzecznie - kąt narty postawionej na krawędzi mysi być taki sam na całej długości narty - wszyscy producenci do tego dążą



    Moje rozważania są czysto teoretyczne i proszę je brać z przymrużeniem oka:).
    Zakładając że narta nie jest idealnie sztywna poprzecznie (można samemu sprawdzić na dywanie wpinając buta w nartę, postawić nartę na krawędzi, docisnąć tak, aby cała krawędź dolegała) i poszczególne fragmenty narty(dziób, piętki, talia)podczas zakrawędziowania są pod innym kątem do podłoża, można wnioskować że narta o talii będącej wycinkiem koła nie wycina idealnego koła.
    :D :D CIEKAWE CZY KTOŚ MNIE ZROZUMIE:D :D
  7. TT

    A więc bingo! Mamy identyczne taliowanie, a wartości A, B, C podbne (zależne od dokładności mierzenia). Tylko dlaczego w takim wypadku producent podaje R=13m? Ja na codzień operuję wartościami z dokładnością 0,01mm, więc może jestem zbyt wrażliwy :)




    Oprócz dokładności pomiarów trzeba wsiąść pod uwagę, że ten programik działa zgodnie z pewnymi założonymi z góry parametrami, które niewiele się różnią u poszczególnych nart. Mam na myśli kształt talii która może, ale nie musi być wycinkiem koła. Jeśli założymy że talia jest wycinkiem koła, a okaże się, że tak naprawdę jest wycinkiem elipsy to wyniki mogą podbiegać od danych podanych przez producenta.
  8. • jeśli nie oddycha (nie widać ruchów klatki piersiowej, nie czuć oddechu); sprawdź, czy bije mu serce (przyłóż mu palce do tętnicy szyjnej, po obu stronach tchawicy). Włóż mu palec do ust, by sprawdzić, czy nie krztusi się śniegiem lub własnym językiem. Połóż go płasko na plecach, odchyl mu głowę do tyłu i zaciśnij palcami nos. Weź głęboki wdech i wdmuchnij powietrze w usta nieprzytomnego. Rób to co dwie sekundy. Jeśli nie wyczułaś pulsu, sztuczne oddychanie trzeba połączyć z masażem serca: obie ręce oprzyj na dolnej części mostka i naciśnij mocno, tak, by klatka piersiowa leżącego wyraźnie się ugięła. Po każdych 15 uciśnięciach mostka dwa razy wdmuchuj mu powietrze do płuc. Rób to do czasu, gdy przybędzie pomoc.

    Małe sprostowanie do informacji podanych przez Izabele. W obecnym roku miała miejsce zmiana przepisów dotyczących udzielania pierwszej pomocy. Postaram się trochę o tym napisać. Główna różnica polega na zmianie ilości ucisków i ilości wdechów wykonywanych podczas RKO(reanimacji krążeniowo oddechowej), oraz na pominięciu w przypadku ustania oddechu poszkodowanego badania tętna (po stwierdzeniu braku oddechu przystępujemy natychmiast do RKO). W świetle obecnych zaleceń reanimacje dorosłych rozpoczynamy od 30 ucisków klatki piersiowej, a potem 2 wdechy, i tak na zmianę 30 : 2 : 30 : 2 : 30...... Reanimacja dzieci różni się tylko tym, że rozpoczynamy od 5 wdechów, po których reanimacje prowadzimy tak jak u dorosłych 30 : 2 : 30 : 2 : 30 : 2....... Algorytm postępowania pozostał bardzo podobny: NIE REAGUJE - zawołaj pomoc – udrożnij drogi oddechowe – BRAK PRAWIDŁOWEGO ODDECHU – zadzwoń 112(999) – 30 uciśnięć – 2 oddechy – 30uciśnęć – 2 oddechy............. Szanse przeżycia poszkodowanego z nagłym zanikiem krążenia do którego doszło w obecności świadków, bez prowadzana RKO z każdą minutą spadają o 7-10%. W przypadku podjęcia RKO przez świadków szanse przeżycia maleją tylko o 3-4% z każdą minutą(prowadzenie RKO zwiększa szanse przeżycia 2 lub 3-krotnie!!!). Jest to tekst który zamieściłem w temacie Pierwsza pomoc. http://www.skiforum....read.php?t=3981 Zaznaczam że algorytm udzielania pierwszej pomocy podany przez Izabele jest sto razy lepszy od obojętności!!! Jednak wskazane jest postępowanie według nowych wytycznych, ponieważ wzrasta szansa przeżycia poszkodowanego. Jeśli ktoś ma wątpliwości, bądź chce się dowiedzieć dlaczego zmieniono przepisy to proszę śmiało pytać. Cieszy mnie że coraz więcej osób porusza tematy bezpieczeństwa i udzielania pierwszej pomocy.
  9. Nawet tak nie pisz... Rok czekalem zeby kupic te narty i... nawet moja dziewczyna jest o nie zazdrosna... chyba sie obawia, ze bardziej kocham narty niz ją :) nie wyrobilbym nerwowo jakbym je sobie juz na pierwszym wyjezdzie zajechal :( Oby cos dopadalo w Zielencu, a najlepiej w Dusznikach bo w sumie tam poczatkowo mialem plan pojezdzic.

    Cichy!!! Jeśli lubisz swoje narty to proponuję na początek wypożyczyć coś z wypożyczalni, lub zabrać stare narty. Prezentuję skutki jazdy na nartach w Białce (26.12.2006). Dwa zjazdy na Kotelnicy i pięć zjazdów na Bani. Zabrałem stare blejdy, których nie było mi żal, ale były zrobione po poprzednim sezonie na cacy.

    Załączone miniatury

    • IMGP0418.JPG
    • IMGP0419.JPG
    • IMGP0423.JPG
  10. Zawsze opłaca się cokolwiek zrobić żeby wezwać pomoc, jeśli jest taka potrzeba. Sygnał optyczny to może być np. zataczanie kręgów kurtką o jaskrawych kolorach, a dźwiękowy to przykładowo gwizdanie na palcach (o ile ktoś potrafi), lub krzyczenie. Wiem niektórzy się uśmiechną, bo kto wzywa tak pomocy w dobie GPS i telefonii komórkowej, kto takiego gościa usłyszy czy zobaczy? Bywa że narciarze robią skok w bok z trasy narciarskiej i znajdują się na tyle, blisko że ktoś ich może zauważyć lub usłyszeć, jeśli potrafią odpowiednio zasygnalizować potrzebę pomocy, a znajdzie się ktoś kto będzie wiedział o co im chodzi to czas potrzebny na przybycie pomocy zdecydowanie się skraca. Telefon komórkowy to super wynalazek, bo wiele razy uratował i jeszcze nieraz uratuje ludzkie życie. Nie powinniśmy się czuć bardziej bezpieczni posiadając telefon, bo przykładowo przy upadku można go uszkodzić. Wtedy pozostają inne sposoby wzywania pomocy, dlatego warto je znać.
  11. Jeszcze kilka informacji wprost ze strony TOPRu i GOPRu. Ratownicy przyjmujący zgłoszenie na pewno będą wypytywać o szczegóły dotyczące lokalizacji miejsca wypadku. Nie jest to przejaw 'biurokracji' lecz czynność niezbędna dla sprawnego i dokładnego dotarcia na miejsce wypadku.

    NIGDY NIE POZOSTAWIAMY POSZKODOWANEGO SAMEGO BEZ OPIEKI, NAWET JEŻELI MUSIELIBYŚMY UTRZYMAĆ Z NIM JEDYNIE KONTAKT GŁOSOWY ZE WZGLĘDU NA TRUDNOŚCI TERENOWE.

    Jeżeli warunki terenowe uniemożliwiają udanie się po pomoc to wzywamy pomocy międzynarodowym sygnałem:

    JAKIKOLWIEK SYGNAŁ OPTYCZNY LUB AKUSTYCZNY POWTARZANY 6 RAZY NA MINUTĘ (CO 10 SEKUND), PO CZYM NASTĘPUJE JEDNA MINUTA PRZERWY. ODPOWIEDŹ O ZROZUMIENIU SYGNAŁU TO TAKI SAM SYGNAŁ LECZ 3 RAZY NA MINUTĘ, PO CZYM 1 MINUTA PRZERWY.

    Ten sposób wzywania pomocy należy stosować w tych partiach górskich, z których będzie widoczny i słyszalny: Tatry, Babia Góra, Bieszczady, Karkonosze. W partiach zalesionych sygnały optyczne nie będą widoczne, a sygnały akustyczne mogą być tłumione przez drzewa. PAMIĘTAJ! KAŻDY MELDUNEK O ZAGINIĘCIU LUB WYPADKU RATOWNICY PRZYJMĄ, NA KAŻDE WEZWANIE WYRUSZĄ W GÓRY, NIE NADUŻYWAJ ICH OFIARNOŚCI GDYŻ W TYM CZASIE MOGĄ BYĆ NAPRAWDĘ KOMUŚ POTRZEBNI.
  12. Stabilność dotyczy głównie zachowania narty przy jeździe na wprost (brak zakrawędziowania).

    czyli jak będę szybko jezdził bedą mi sie ześlizgiwać z krawedzi czy tak a przy spokojnej jezdzie uczymaja mój cięzar na krawędzi.Bo ja tak jezdze ze jak jest dobrze przygotowany stok to spokojnie jezdze na krawędziach a jak juz jest bardziej stromo i muldy itp to raczej jezdzę zesizgeim.

    Rozumiem że pytasz o trzymanie nart. Jeśli chodzi o trzymanie narty na twardym stoku to znaczenie mają: kąt krawędzi i ich ostrość, twardość i sztywność poprzeczna narty, oraz tłumienie drgań. Jeśli będziesz dbał o krawędzie to będzie OK
  13. To w czym może byc problem .Podobno do nauki rekracyjnej jazdy geometrii slalomowej są lepsze krótkie narty.Pozdrawiam

    Na początku piszesz o umiejętnościach +5 więc koledzy radzą adekwatnie do Twoich deklaracji, a teraz piszesz o nauce jazdy rekreacyjnej???? Czegoś tutaj nie rozumiem:D :D :D
  14. panowie tak dla sprostowania..zabezpieczenie miejsca wypadku jest sprawą priorytetową!!! odległość wbitych nart (lubi kijków jeżeli jest bardzo twardo) dostosujmy do warunków tzn nachylenie, oblodzenie, widoczność itp.cóż 2 lub 3 pary wbitych na stoku nart- dla zabezpieczenia wypadku daje bardzo dużą szanse na kolejnych "kandydatów na bambus"

    Nie bardzo rozumiem, co autor miał na myśli:confused: :confused: :confused:
  15. Czyli wychodzi na to, że slalomki są dobre zarówno w skręcie krótkim jak i długim o małym bądź średnim promieniu :). No to fajno - trochę się przejaśniło :D.

    Sprecyzuj jeszcze bardziej swoje wnioski, bo chyba nie kumam co masz na myśli.:D :D :D
  16. Krótki skręt dla mnie oznacza skręt o małym promieniu. Takie skręty preferuje ze względu na wrażenia, jakie daje jazda na krawędziach, a dokładnie siły działające na narciarza. W tak pojmowanym krótkim skręcie (skręt o małym promieniu) główną role odgrywa promień narty. Jeżeli mówimy o płytkim, szybkim skręcie to zwracamy uwagę na szybkość przechodzenia z krawędzi na krawędź i tutaj główną rolę gra szerokość narty pod butem. Ciekawe co inni napiszą:)
  17. Co sie zaś tyczy krzyżowania nart, to spotkałem się z nieciekawym zachowaniem zawodowych ratowników, którzy wbili narty tuż za zakrętem. Niczego nieświadomy wszedłem ostro w zakręt i... mało co a byłoby więcej ofiar wliczając w to ratowników... :( Więc jeżeli wypadek jest na zakręcie to proponuję narty wbić nieco wyżej nawet te 10 metrów ale przed zakrętem...;)

    Cenna uwaga i na pewno trafna, ale w myśl dekalogu narciarskiego (1,2 i 3 punkt) to osoba znajdująca się na stoku powyżej ma obowiązek tak przejechać, aby nikomu nie zagrażać. Weź pod uwagę, że narciarz mógł doznać cięższego obrażenia i usunięcie ze stoku było utrudnione, a ratownicy podjechali od dołu i priorytetową sprawą było ratowanie zdrowia (a może życia), więc oznaczyli miejsce szybko i co tu ukrywać niestarannie, aby nie tracić czasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...