Skocz do zawartości

Old School Stuff


przenio

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ta historia dość "dziurawa". Obejmuje tylko topowe modele, a i tak nie wszystkie. W Polsce oryginalne niemieckie Markery M4 przez wiele lat były sprzedawane w peweksie razem z Rotamatami FD - te z obrotową piętką i wypadającą sprężyną :D. Początkowe modele M4 miały jeszcze starą markerowską skalę oznaczenia siły wypięcia (od 1 do 4). Późne miały już skalę DINowską. Te ze skalą dinowską kupiłem wraz z rotamatami FD w stanie wojennym od Staszka Wawrytki na szczycie Kasprowego... :D Oprócz tych w pedeefie pamiętam juniorskie z przodem jak w historii (takie śmieszne plastikowe kółko), ale z bardzo dobrym skrzynkowym elastomatem (mogły na nich jeździć nawet lekkie kobitki, o ile miały krótkie narty :D). Juniorski rotamat, w przeciwieństwie do "dorosłego" był do kitu. Natomiast w pedeefie jest przód simpleks w połączeniu z tyłem LD. Dokładną ich kopią, były polskie "kadry 3", zwane wyrwinóżkami. Miałem je i jestem dowodem na prawdziwość tej pieszczotliwej nazwy. :D No może nie do końca, bo nogę uratowała mi narta Rysy metalka, która się rozerwała, dosłownie w drzazgi, biorąc na siebie całą siłę... :eek:. Ale parę dni lekko kulałem... :D Pamiętam jeszcze M3 i doskonałe juniorskie M16 na Których jeździli moi synowie. Pozdrawiam. Tadek

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 19 marzec 2011 - 01:16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na wersji SC (Selective Control). Przy zastosowaniu na płycie np. Vist jest to kompletnie bez sensu.

To może skusisz się na biało-czerwone śliczne M40 :D. Działają!!! W zeszłym roku jeździłem na nich po zawodach. Przenio może potwierdzić, bo też na nich śmigał! Tylko pewnie pamiętasz, że to najcięższe wiązania na świecie. Para waży z grubsza pół tony... :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na wersji SC (Selective Control). Przy zastosowaniu na płycie np. Vist jest to kompletnie bez sensu.

to nie mam anzczenia budowa podstawy wiazania byla taka sama z czy bez SC (mam obie wersje) a juz , wracajac do historii, zacdziwia wrecz jej wyrywkowe potraktowanie na oficjalnej stronie markera…..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może skusisz się na biało-czerwone śliczne M40 :D. Działają!!! W zeszłym roku jeździłem na nich po zawodach. Przenio może potwierdzić, bo też na nich śmigał! Tylko pewnie pamiętasz, że to najcięższe wiązania na świecie. Para waży z grubsza pół tony... :D

M40? To kompletnie nie to!!! Ostatnia śruba skrzyni jest 15 cm za końcem buta. Tu głównie chodzi o tył którego mocowanie kończy się 5cm przed końcem buta (genialne). Jedynie Look i Beta:) może się równać. Dodając do tego nieprawdopodobną elastyczność ( zdolność do powrotu buta na swoje miejsce po ustąpieniu dynamicznej siły wypinającej) tak w Markerze jak Look- miodzio. Jak widać często wspominam o Look ale ich przody to inna liga. Tu Marker nie ma sobie równych. p.s. proszę pamiętać, że nawet "najgorsze" współczesne wiązania są bardzo dobre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M40? To kompletnie nie to!!! Ostatnia śruba skrzyni jest 15 cm za końcem buta. ...

Jakie 15 cm??? :rolleyes: Dokładnie 8 cm!!! Co do milimetra. Właśnie zmierzyłem... :D:D:D Pamiętasz jak się pojawiły 40? Jaka to była rewolucja? Również mam na myśli design. One były jak z innej planety... :D Ale propozycja była oczywiście żartem. Wiem że rotamaty są naj... :D Tadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeusz. Wiem, że to żart. 8cm za butem a nie 1mm przed czyni różnicę:) Nie wiem czy pamiętasz ale "chwilę" przed premierą M40, Marker pokazywał na wystawach coś co wyglądało podobnie i było wyposażone w procesor analizujący styl jazdy i takie tam. Nie uporali się jednak z........baterią:) To był wzorniczy kosmos aczkolwiek M40 były blisko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Fischery-ołówki Tadzia z M40 - MALINA! Przypomniałem sobie stare dobre czasy wąskiego prowadzenia nart :) (Nie to żeby teraz było kiepsko :) ) No i te +20cm powyżej mojego wzrostu... czy jakoś tak :) A dla zwykłych zjadaczy chleba były wiązania firmy Polsport: Beta (w trzech odsłonach) i Gamma - kompletny hardcore! Z "micro-regulacją" pięty! :D Miałem "przyjemność" jeździć na takich w latach '80 w Szczyrku i Karpaczu :) Beta3.jpg

Załączone miniatury

  • Beta.jpg
  • Beta2.jpg

Użytkownik przenio edytował ten post 19 marzec 2011 - 20:32 Dodanie fotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Fischery-ołówki Tadzia z M40 - MALINA! Przypomniałem sobie stare dobre czasy wąskiego prowadzenia nart :) (Nie to żeby teraz było kiepsko :) ) No i te +20cm powyżej mojego wzrostu... czy jakoś tak :) A dla zwykłych zjadaczy chleba były wiązania firmy Polsport: Beta (w trzech odsłonach) i Gamma - kompletny hardcore! Z "micro-regulacją" pięty! :D Miałem "przyjemność" jeździć na takich w latach '80 w Szczyrku i Karpaczu :) [ATTACH=CONFIG]18953[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18955[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]18954[/ATTACH]

Bety jak żywe :D. Fajnie się regulowało bety 1 (to te po lewej stronie). Nie miały żadnej skali siły wypięcia, ani docisku... :eek: O ile pamiętam producent zalecał liczenie obrotów śruby :D. A i tak trzeba było sprawdzać eksperymentalnie, czy wypinają. Docisk sprawdzało się patrząc czy po wpięciu buta, tylne wiązanie jest pionowe. Jak było odchylone do tyłu, to trzeba było piętkę przesunąć do przodu. I oczywiście odwrotnie... :D Bety mnie ominęły, bo po rozwarstwieniu Rysów dostałem w prezencie Markery. Chyba nigdy przed ani po tak się nie cieszyłem z prezentu... :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bety jak żywe :D. Fajnie się regulowało bety 1 (to te po lewej stronie). Nie miały żadnej skali siły wypięcia, ani docisku... :eek: O ile pamiętam producent zalecał liczenie obrotów śruby :D. A i tak trzeba było sprawdzać eksperymentalnie, czy wypinają. Docisk sprawdzało się patrząc czy po wpięciu buta, tylne wiązanie jest pionowe. Jak było odchylone do tyłu, to trzeba było piętkę przesunąć do przodu. I oczywiście odwrotnie... :D Bety mnie ominęły, bo po rozwarstwieniu Rysów dostałem w prezencie Markery. Chyba nigdy przed ani po tak się nie cieszyłem z prezentu... :P

oczywiscie wiesz ze to nie bety tylko zrypane look'i…. tak jak warszawa(samochod) nie byla pobieda……..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, pytanie tylko co ówczesnym fachowcom z Polsportu wpadło w ręce - Looki czy Rossignole? :) RossignolFKS120.jpg A pamiętacie wiązania niemieckiej firmy Geze? Geze-tyl.JPG Teraz produkują już tylko systemy okuć budowlanych i automatykę drzwiową (m.in. samozamykacze). Produkcję wiązań narciarskich jakoś zarzucili po wielu latach produkcji - a zajmowali się tym od 1898...

Załączone miniatury

  • Rossi2.jpg
  • Rossi.jpg
  • Look.jpg
  • Geze-front.JPG

Użytkownik przenio edytował ten post 20 marzec 2011 - 21:14 Dodatkowe info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście LOOK. Specjaliści od Rosołu nawet nie śnili wtedy o "produkcji" wiązań. :)

Być może, choć Looki i Rosoły (na fotkach) produkowane były przez jedną i tą samą firmę - Look. Look produkował też wiązania z nadrukiem Dynastar, dla tejże firmy :) Od '94 były to już Rossignole.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te stare Looki nie były jeszcze malowane. Może wiecie dlaczego nosiły nazwę Nevada? Look to chyba francuska firma. A może "przewędrowała" ze stanów do Francji??? :D A "bałagan" był jeszcze większy, bo te same wiązania i także pod nazwą Nevada produkowała firma ESS. Przypomniałem sobie plakat reklamowy tych wiązań. Dzisiaj by chyba nie przeszedł :D. Piekna dziewczyna w bikini z wisiorkiem zrobionym z tylnej części Nevady... A tu oryginały :D Tadek PS. Te oryginalne pierwsze Looki i ESSy też się regulowało na oko ;)

Załączone miniatury

  • Look nevada przody.jpg
  • Look nevada tyly.jpg

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 20 marzec 2011 - 22:05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, a niemiecka firma ESS GmbH Skibindungen też gdzieś przepadła. Wiązania Atomica z lat 80-ch miały chyba coś z nią wspólnego - może to tak jak z Lookiem i Rossignolem? ess-var-3.jpeg (Fotki znalazłem na jednym z portali aukcyjnych)

Załączone miniatury

  • ess-var.jpeg
  • ess-var-2.jpeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mogę się mylić ale przejęcie ESS przez Atomica ( to na pewno) zbiegło się z modelem biznesu uprawianym przez firmy do dziś. Każdy producent musi oferować kompletny "SET". Miałem przez jakiś czas te wiązania. Straszne badziewie. Elastyczność przodów równa 0!!! Byle mała dynamiczna siła i wiązanie wypinało. Na żadnym innym wiązaniu nie zostawałem na dużej prędkości bez narty i wyraźnego do wypięcia wiązań powodu. Niby zaletą była możliwość przesuwania w trzech stopniach wzdłuż narty ale po iluś tam eksperymentach wylądowały na środku i zostały już tak do końca swoich dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, a niemiecka firma ESS GmbH Skibindungen też gdzieś przepadła. Wiązania Atomica z lat 80-ch miały chyba coś z nią wspólnego - może to tak jak z Lookiem i Rossignolem?

Wg mnie "ess" zniknął jako brand ale robi (robił?) wiązania dla Atomica, to samo chyba z firmą Koflach (?) W '98 roku nabyłem set: narty Atomic ARC 24 z wiązaniami ess 4.12, a w tym czasie miałem już buty Koflacha RC (straszne imadła) a do tych butów klucz (do jakiś regulacji) ... a na tym kluczu są wytłoczone 3 ww. loga :) była to zatem jakaś zależność/korporacja/rodzina czy coś takiego. Dodam, że kiedyś nie było butów Atomica ani wiązań z tym logo - dlatego zgaduję, że dziś Koflach i ess to Atomic. Wyobrażam sobie że nadmiar nazw nie sprzyjał rozpoznawaniu marek, jedną o wiele łatwiej wypromować. Do tego sądzę, że zestawy kolekcyjne być może sprzedają się lepiej - jest na pewno jakaś grupa ludzi która lubi mieć wszystko jednej firmy - stąd też sugestie zestawów w katalogach. No i tak się rynek uprościł Jak już tak wymieniamy stare firmy to dorzucę parę takich, które kiedyś były przedmiotem mojego pożądania a dziś jako brandy nie istnieją, choć pewnie produkują pod inną nazwą. Akurat przychodzą mi do głowy głównie te od butów: Dachstein, San Marco, Koflach, Raichle. Te dwie ostatnie robią ciągle buty górskie, trekingowe, kojarzę też, że San Marco robi buty dla Heada (?). Dla kogo robi dzisiaj Look, bo znana od dawna Tyrolia robi dla różnych firm i pod własnym logo też. Była też w latach 70. jakaś japońska firma od wiązań, obecna na polskim rynku (czy w Pewexie) - tyły były skrzynkowe ...jak to się nazywało? :) UPDATE: - widzę, że za długo pisałem -Harpia już skomentował ess'a - widzę też że niezbyt dokładnie przeglądałem wątek bo teraz dopiero trafiłem na foto Geze ...i chyba je własnie miałem na myśli pytąc o "japońską firmę" :) .. i jeszcze jedno do skomentowania...

(...) no chyba ze przody zostaly zmontowane z tylami przez pomylke te przody zdecydowanie byly z tylami, ktore sie nie rozwalaly…...

Mnie się wydaje, że było tak, że w Polsce (czy tylko?) można było kupować osobno przody, osobno tyły wiązań :) Dlatego zestawy były różne - ja np. kojarzę u niektórych zestaw: przody Simplex i tyły skrzynkowe - takie jak na stronie Markera (w historii) zestawiono z M44... dla mnie dziwne bo kojarzę te metalowe skrzyneczki jakby wcześniej - one nawet estetycznie nie pasują. Pamiętam to tak, że przody Simplex, Simplex Super występowały ze skrzynką lub Rotamatem na miękkich cięgnach. Potem z całą generacją przodów typu M4 wchodziły weszły kolejne Rotamaty na sztywnych cięgnach (ale ciągle sprężyna wypadała), większość na obrotowej piętce ale ja np. mam nieobrotową :) Prawdopodobnie mam wersję "rental" bo jest na szynie z dużym zasięgiem regulacji długości buta :) Szczerze mówiąc ta historia Markera jakoś jest dość wyrywkowa i chyba mało solidna - bo np. z przodami M4-15 pokazują późniejsze Rotamaty, w dodatku ze skistopami(!) - ja pamiętam, że paski rządziły jeszcze długo :)

Użytkownik gajowy01 edytował ten post 21 marzec 2011 - 06:09

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...