Skocz do zawartości

Konfuzja

Members
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Konfuzja

  1. Cześć, skoro pojawił się temat tej konkretnej narty to mam pytanie ("mój" wątek to golf trójka 😉, tam jest napisane że jeżdżę na 5-tkę w skali do 10, mam 50 lat, 178 cm wzrostu i okolice 100kg wagi i długo jeździłem na za krótkich nartach ok. 160 cm): czy gdybym kupował magnum, to brać bezpiecznie 170 cm, czy jednak z uwagi na mój ciężar 177 cm? Takie jest moje krótkie, konkretne pytanie 😁
  2. Wiem, teraz już wiem, że tych nart nie warto. Dzięki użytkownikom tego forum. Wiem też, że 170 cm to tak naprawdę minimum dla mnie - choć wcześniej nie brałem tego pod uwagę. Tylko teraz, jaki model dla mnie będzie najbardziej sensowny....
  3. Teraz odczytałem ostatnie wpisy i bardzo dziękuję za duży odzew. Jesteście narciarzami i to przez duże N, a ja takim zwykłym ślizgaczem, który chce przede wszystkim bezpiecznie jeździć po łagodniejszych, maksymalnie średnio trudnych stokach. Na ścianki to ja się nie pcham. Zmiana nart ma być impulsem do ładniejszego stylowo jeżdżenia, ale bądźmy szczerzy, ciąć stoków nartami jak brzytwą, to ja już nie będę. Dlatego myślałem o jakichś zwykłych, przyjaznych deskach. Może head v5, może deacon 75 itp. Takich dla działkowca 🙂 A tutaj ruszyła dyskusja naprawdę mocnych zawodników. Ja wiem, że każdy chce jak najlepiej doradzić (dziękuję raz jeszcze!), ale gdyby Wam Panowie Narciarze udało się jakiś consensus zawrzeć co do modelu, to będę Wam dziękował w myślach na początku każdego sezonu narciarskiego na górze jakiegoś Rusińskiego, Jurgowa czy innego Witowa 🙂
  4. Mają dostępne 170 cm. Na więcej psychologicznie mnie i tak nie stać 😀 Maks jaki jeździłem to było 163 cm i jeździło mi się o wiele lepiej niż na 157-160 (na takich jeżdżę już wiele sezonów... wiem, bez sensu to było) Szarpać tego Salomona 170 cm? To nie zakup życia, jak się nauczę jeździć to sprzedam i kupię jakieś 175-178. Albo zrzucę 10 kg w końcu 😁
  5. Trochę się boję, że za ambitnie. A takie: https://sport2002.pl/pl/p/Narty-Salomon-SMax-8-XT-Wiazana-M11-GW-2024/17848?gad_source=1&gclid=Cj0KCQjwwMqvBhCtARIsAIXsZpYKy-FQj3mw0wkcS_r3RVdaTGZMHN4jDewejJA5ur2tBWxMuLm5jo8aApvcEALw_wcB
  6. Czyli, że np. taka narta to dla mnie zdecydowanie lepsza? https://ski24.pl/narty-meskie/29800-30768-narty-meskie-volkl-deacon-76-wiazanie-marker-rmotion-12-z-grip-walk.html Co prawda na magazynie leży już ze cztery lata, ale to nie opony, więc chyba nie ma znaczenia?
  7. Ha ha ha! Panowie, zadziwiacie mnie niezmiernie. Kłucicie się normalnie jak jakieś baby 🙂 Dajcie spokój plizzz. A teraz może coś o nartach, a nie o psychologii? Bo to forum o nartach, no nie? Zainteresowały mnie te Salomony. One nie mają pianki i próchna jak deacon, zatem co mają w środku? W opisach s/Max w sieci mowa o rdzeniu drewnianym (nie piszą co to za drewno), nie znalazłem na szybko przekroju takiej narty. Dlaczego zatem Salomon s/Max jest git, a deacon jest miękiszonem? Dajcie konkretne info, bez rozkminek o dupie Maryni 😉
  8. Hej, napiszę Wam później kilka słów więcej, gdyż już czuję w jakim kierunku to zmierza 🙂 Tymczasem krótko: generalnie super, że ludziom chce się ruszać i szanujmy to, bo generalnie jako społeczeństwo jesteśmy ekranowo-kanapowi. Jedni będą mieli więcej czasu żeby zgłębiać fora, testować i zastanawiać się nad strukturą nart, a inni będą się cieszyć, że znaleźli czas żeby się chwilę zastanowić, coś kupić i pojechać na górkę, żeby się niefachowo pozsuwać. Wssystkich serdecznie pozdrawiam 😀
  9. Kurcze, przekonałeś mnie! Nie chcę być miękiszonem, dlatego właśnie wezmę 75-tę.
  10. To są dokładnie takie narty, bez kropki pomiędzy 7 i 5: https://volkl.com/en-pl/p/deacon-75-2024 Wiem, że z kropką, to wersja do wypożyczalni. A dlaczego 76 będą dla mnie lepsze?
  11. Nie idę oczywiście, nie idę tą drogą, bo widzę, że przez długi czas bardzo blądzilem 😞 Czyli deski ok (te deacon 75), tylko zamówienie zmienić z 168 na 175 cm? Nigdy na takich długich nartach nie jeździłem...
  12. Cześć, W sumie wszystko u mnie jest średnie 😉 no, może poza wagą (ok. 95/100 kg z butami narciarskimi - waga lekko faluje) 50 lat, 178 cm wzrostu, średnio jeżdżę (staram się bezpiecznie przede wszystkim) , po niebieskich/czerwonych trasach, łącznie kilkanaście max. 20 dni w sezonie. Jak już wchodzę na stok, to zjeżdżam ok. 30 km w dół, czyli sporo godzin na stoku jednego dnia się zbiera. Jeździłem do tej pory na używkach i chyba zazwyczaj były to za twarde dla mnie narty i za krótkie - nie więcej niż 160 cm (ostatnie to staruszki redstery atomic xti 157 cm). Bo radzono mi, że narty twardsze trzeba brać, ponieważ ciężki jestem i krótsze, bo mi łatwiej kręcić będzie. Ale coś mi cały czas nie pasowało. Tej zimy potestowałem kilka par bardziej miękkich nart i trochę dłuższych (deacon 74 i 76 oraz Fischer rc4 xtr - 163 cm i 161 cm) no i było o wiele lepiej. Teraz pytanie: mam na oku deacon 75 w długości 167 z wiązaniem vmotion 10gw w bardzo fajnej cenie ok. 1700 zł. Brać? Byłyby to moje pierwsze nowe narty. Na takim czymś nie jeździłem, ale charakterystyka narty pasuje do mnie bardzo. Nie zawiodę się?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...