Skocz do zawartości

Tadeo

Members
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Tadeo

  1. Bardzo dużo jest w tych naszych rozważaniach ,komentarzach,czy analizach  ,bardzo dobrej wiedzy.

    Ale co komentarz to inna forma jej przekazywania i inne spojrzenie.

    Wiele jest racjì w tych analizach i trafnie omówionych błędów.

    Ale na polu " walki "czyli podczas szkolenia wychodzą rzeczy ,szczegóły ,czy że tak powiem milimetry decydujące o całym zagadnieniu,że nie sposób w komemtażach nawet ich wymyśleć .Wszystko wychodzi w praniu na stoku.

    Nie da się wszystkiego opisać  bo musiałaby być to kasiążka na 1000 stron ,a może i więcej. Dochodzenie do jakiegoś elementu techniki wiąże się z wieloma pośrednimi zachowaniami których się nie da opisać ,a instruntor na stoku swoim doświadczeniem koryguje je wskazujac kolejne szczegóły etapów mechanizmu skrętu.

    W książkach czy nawet w demonstracjach jest tylko ogólny zarys mechanizmu i etapów skrętu ,ale są jeszcze drobiazgi( w brew pozorom ) które tak naprawdę decydują o tym czy dany element będzie poprawnie wykonany a co za tym idzie każdy następny rownież.

    Można sobie porównać kilka osób które wykonują np ćwiczenie " półpług " które składa się z kilku czynności następujących po sobie ,i w określonej kolejności,co jest koniecznością 

    I bardzo łatwo zauważyć różnicę w wykonaniu tego ćwiczenia przez różne osoby i zobaczyć można że takie ćwiczenie można zepsuć na wiele sposobów, co w efekcie świadczy o brakach w prawidłowym wykonywaniu skrętu.

    Dlatego inaczej odbieramy te wiadomości na śniegu inaczej w rozważaniach  czy analizach .

    • Like 5
    • Thanks 2
  2. Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że  naciarz może mieć zamiar tak jechać .

     Używanie krawędzi od początku do końca w skręcie to nie jest jedyna technika ,a zwlaszcza na stromym stoku . 

    Wysokie odciążenie nie sądzę by było grzechem zwlaszcza przy jeździe klasycznej ,a ta chyba nie została skreślona z jeszcze z narciarskich technik.

    Uważam że prxy nsuczaniu narciarstwa u większosci uczacych  się  problemem jest właśnie odciążenie .

    nikt na początku edukacjì nie odciąży się kompensacyjnie tylko raczej poprzez wyjście w górę.

    I nawet z tą pozornie łatwiejszą formą ( moim zdaniem konieczną ) odciążenia większa część ludzi ma problem co powoduje zaburzenie całego mechanizmu skrętu ,jego skladowych.

    Kije mam od lat trochę zbyt długie ale czy to powoduje takie skutki o których piszesz  ,nie wiem. Zobacz inne filmy.

     

    • Like 5
    • Thanks 2
  3. Zapraszam na wyjazd szkoleniowy

    20-27.04 lodowiec Kaunertal ( Austria)

    Są jeszcze 4 wolne miejsca .

    Będziemy doskonalić technikę ,oraz w miarę możliwości uczyć się jazdy terenowej oraz sportowej.

    Koszt całościiwy który obejmuje  pobyt ,szkolenie skipas ok 630€ .

    Wyżywienie oraz transport we własnym zakresie.

     

  4. Zapraszam na wyjazd szkoleniowy

    20-27.04 lodowiec Kaunertal ( Austria)

    Są jeszcze 4 wolne miejsca .

    Będziemy doskonalić technikę ,oraz w miarę możliwości uczyć się jazdy terenowej oraz sportowej.

    Koszt całościiwy który obejmuje  pobyt ,szkolenie skipas ok 630€ .

    Wyżywienie oraz transport we własnym zakresie.

     

  5. 1 godzinę temu, Tadeo napisał:

    Niestety nie mam garażu.

    Co do towarzystwa do twojego samochodu to spytam dwie osoby ktore się wstępnie deklarowaly na wyjazd.

    Przypomnij skąd dokładnie jedziesz? 

    I chciałbym się z tobą zdzwonić.

    607 405 553  

  6. 2 godziny temu, herbi napisał:

    Ostatecznie całą trasę zrobię samochodem sam, bo nie zostawię 2 letniego auta pod chmurką w centrum na niestrzeżonym parkingu. 
    Z domu do Jeleniej mam 640km w jedną stronę. Chciałem na paliwie przyoszczędzić bo robią się niemałe koszty samej podróży - około 900zł sama polska tam i z powrotem.

    @Tadeo, masz garaż z którego można skorzystać jak Twoje auto będzie w trasie?


    W takiej sytuacji mogę kogoś zabrać bo i tak jadę przez KRK- Kato- Wrocław.

     

    Niestety nie mam garażu.

    Co do towarzystwa do twojego samochodu to spytam dwie osoby ktore się wstępnie deklarowaly na wyjazd.

    • Like 1
  7. 4 godziny temu, herbi napisał:

    Tak. Może być 20-27. Pytanie najwazniejsze, o której chcecie wyjechać? Bo tego dnia (20.04) mam tylko jedno połączenie i w Jeleniej Górze na peronie był bym dopiero około 19:00. 
    Ewentualnie bede szukać czegoś innego jeśli to koliduje.

    Najlepiej wyjechać tak żeby być ok 21 najpóźniej na miejscu.

    Myślę że 10 najpóźniej.

  8. 23 godziny temu, herbi napisał:

    O.K. więc czy znajdzie się miejsce dla jednej osoby i jednej pary nart? Oczywiście do wszystkiego związanego z podróżą się dokładam jak kultura wymaga.

    Ewentualnie mogę jechać moim autem i zabrać dwie osoby oraz jedną parę nart (ograniczenie związane z moim bagażnikiem na dwie pary).

    Jeżeli zbierze się jakaś minimalna iliść chętnych na ten wyjazd czyli 5 osób ,to możemy pojechać moim samochodem jest duży i trzy osoby z bagażami swobodnie jedzie.

    Potencjalbie mam te 5 osób ale czekam na potwierdzenie ostateczne.

    I pytanie czy ewentualnie moglbyś zmiebić  ternin na tydzień później? 

    Czyli 20-27.04 ?

  9. Zapraszam na wyjazd szkoleniowy 13-20.04 na lodowiec Kaunertal ,lub Pitztal.

    W programie doskonalenie techniki  możliwość jazdy po tyczkach oraz jazda terenowa.

    Zajęcia rejestrowane, wieczorne videoanalizy.

    Koszty uwzględniające zakwaterowanie skipas oraz szkolenie w przybliżeniu 650€.  

     

    • Like 4
  10. 1 godzinę temu, Spiochu napisał:

    O kurde, chyba nigdy w życiu nie katowałem brzuszków przez 20min a kaloryfer jest cały czas. 🙂

    Podobnie z podciąganiem. Do Twojego poziomu nie doszedłem, ale 20-kilka robiłem bez problemu praktycznie w ogóle nie trenując. Po prostu regularnie się wspinałem. I to na rekreacyjnym poziomie.

    Nie chodzi o to, że Twoje metody są złe, nie działają, czy że Ty nie masz wystarczającej sprawności. Tak nie jest. Po prostu taka metoda  różnych ćwiczeń jest niezbyt przyjemna dla większości. Na amatorskim poziomie możesz uzsykać podobne a czasem lepsze efekty w przyjemniejszy sposób.

    Np.

    Możesz katować drążek i brzuszki, albo się wspinać w przewieszeniu.

    Możesz robić przysiady i ćwiczenia równoważne, albo jeździć na rolkach po pumptracku.

    Możesz biegać wiele km, albo pójść pograć w piłkę z kolegami.

    Rezultat będzie zbliżony i dla amatora wystarczający.

    Co do siły to tą chyba najtrudniej wyrobić w ogólny sposób. Przerzucanie żelastwa jest dużo skuteczniejsze.

    Szeroki temat, w każdym razie w zdrowym ciele zdrowy duch.

  11. 19 minut temu, KrzysiekK napisał:

    Tak patrzę na tego ,,Twojego,, Tomka i mam wrażenie że nawyki nawykami, ale gość w punkcie wyjścia zaczynając szkolenie był bardzo ,,ogarnięty,, motorycznie. Tam jest flow, mobilność, lekkość już od początku. Te początkowe próby zakrawedziowania są aktywne, mocne. Fakt, kanciaste i nieobrobione ale faktycznie widać że gość wysportowany. 

     

    19 minut temu, KrzysiekK napisał:

    Tak patrzę na tego ,,Twojego,, Tomka i mam wrażenie że nawyki nawykami, ale gość w punkcie wyjścia zaczynając szkolenie był bardzo ,,ogarnięty,, motorycznie. Tam jest flow, mobilność, lekkość już od początku. Te początkowe próby zakrawedziowania są aktywne, mocne. Fakt, kanciaste i nieobrobione ale faktycznie widać że gość wysportowany. 

    Dokładnie tak ,wszechstronnie wysportowany.

    • Thanks 1
  12. 15 minut temu, Tadeo napisał:

    Sprawność ogólna .

     

    15 minut temu, Tadeo napisał:

    Sprawność ogólna .

     

    15 minut temu, Tadeo napisał:

    Sprawność ogólna .

    Tak jeszcze na marginesie ,nie korzystam z żadnych siłowni i tego typu obiektów ,większość mojej aktywności  odbywa się na powietrzu w plenerze. No i oczywiście również w pokoju jako ranny rozruch.

    • Like 1
  13. 10 minut temu, Tadeo napisał:

    A jak myślisz ile tych brzuszków się robi na treningu ? 5 serii to jest katowanie? to jest może 20 min roboty. Właśnie wszechstronny dla mnie sport to jest wiele różnych ćwiczeń tzw ogólnorozwojówka łącznie z wieloma ćwiczeniami które bezpośrednio mają wpływ na budowanie bazy narciarskkiej. Widziałeś treningi alpejczyków ,ile brzuszków,drążków ,skoków,przysiadów skłonów , i milion różnych ćwiczeń robią łącznie z jazdą na rowerze? Ja staram się robić podobnie OGÓLNOROZWOJÓWKA SPRAWNOŚĆ OGÓLNA  i kilka ćwiczeń specjalistycznych. Szybkość ,koordynacja, dynamika, gibkość , zwinność, równowaga ,a nie tylko siła tak jak sobie to wyobrażasz. I ja to lubię i dzięki temu utrzymuję sprawność co procentuje w narciarstwie i w nauczaniu.

     

    Sprawność ogólna .

  14. Godzinę temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Proste. Jesteś jak moja żona. Ona też lubi taką ćwiczeniowo-gimnastyczną aktywność - ja nie znoszę. Podobnie nie znoszę biegania choć w życiu przynajmniej ze trzy razy dość systematycznie starałem się biegać dopóki okazało się, że po prostu nie powinienem tego robić - kamień spadł mi z serca, bo mam z tym nieszczęsnym bieganiem spokój. Za to zawsze lubiłem i dużo grałem w piłkę i bardzo lubiłem. Kajaki to z kolei aktywność, którą realizuję już pewnie ze 30 lat ale tu z kolei sezon ogranicza bo to co robimy to przeprawówki, w których celem jest przepłynięcie całej rzeki w ciągu z rzeczami co w zimie jest nie do zrealizowania - przynajmniej dla nas. Za to odkąd Rybelek zaraził mnie rowerem na inne aktywności jest znacznie mniej czasu. Ale tu też sednem są długie formy a codzienna jazda do roboty czy po mieście to raczej taka chwilowa przyjemność ale realizowana codziennie przez cały rok robi robotę w sensie wydolnościowym i sprawnościowym. Ale też uważam, że aktywność trzeba realizować konkretnie, to ma być wysiłek a nie rzeźba. Jak słyszę czy czytam, że ktoś pisze, że w "tym wieku" zostały mu już tylko spacery a kijkami a okazuje się, że gość mógłby być moim synem to mi się po prostu śmiać chce.

    Pozdro

    Ja przez 17 lat byłem piłkarzem regularnym ( 3 liga ,okręgówka ) i równocześnie w zimie narciarzem. Potem przerzuciłem się na MTB i tak do dzisiaj. Bieganie i w ogóle ćwiczenie  mam  we krwi i to jest mój styl życia .Nie zmuszam się do sportu to po prostu jest narkotyk i tyle w temacie . I wybieram sobie dyscypliny które dają mi największą satysfakcję, frajdę  sprawność co przekłada się również na narciarstwo. 

    • Like 3
  15. 56 minut temu, Spiochu napisał:

    @Tadeo

    Chodzilo wlasnie o sporty ktorymi sie pasjonujemy, a nie te konkretne dyscypliny ktore wymienilem. Moze masz inaczej, ale dla wiekszosci katowanie brzuszkow, czy drazka jest nudne i upierdliwe. Wieksza korzysc odniosa z jakiegos wszechstronnego sportu, ktory lubia, niz z przymuszania sie do cwiczen silowych. 

    Co do rolek to tu sytuacja jest specyficzna.  One daja ogromny bonus do narciarstwa. Tylko mam na mysli freestyle slalom, skatepark, czy inline alpine, a nie jazde kondycyjna po parku.

    A jak myślisz ile tych brzuszków się robi na treningu ? 5 serii to jest katowanie? to jest może 20 min roboty. Właśnie wszechstronny dla mnie sport to jest wiele różnych ćwiczeń tzw ogólnorozwojówka łącznie z wieloma ćwiczeniami które bezpośrednio mają wpływ na budowanie bazy narciarskkiej. Widziałeś treningi alpejczyków ,ile brzuszków,drążków ,skoków,przysiadów skłonów , i milion różnych ćwiczeń robią łącznie z jazdą na rowerze? Ja staram się robić podobnie OGÓLNOROZWOJÓWKA SPRAWNOŚĆ OGÓLNA  i kilka ćwiczeń specjalistycznych. Szybkość ,koordynacja, dynamika, gibkość , zwinność, równowaga ,a nie tylko siła tak jak sobie to wyobrażasz. I ja to lubię i dzięki temu utrzymuję sprawność co procentuje w narciarstwie i w nauczaniu.

     

    • Like 2
  16. 13 godzin temu, Spiochu napisał:

    Tylko po co takie kondycyjne obozy? Nie szkoda urlopu na katowanie brzuszków i pompek?

    Nie lepiej pojechać na obóz rolkowy/rowerowy/wspinaczkowy/windsurfingowy itp? Formę zyskamy podobną a frajda dużo większa.

    A gimnastykę to najlepiej ćwiczyć codziennie ale wystarczy 30 min w domu. Jak do tego dojdą regularne treningi ulubionych dyscyplin to mocy na narty wystarczy.

    Tylko po co obóz rolkowo/rowerowy/windsurfingowy itp? idąc twoim tokiem myślenia .  Ja wolę rano pobiegać poćwiczyć pompki brzuszki, poskakać ,poćwiczyć na drążku ,czyli szerokorozumianą ogólnorozwojówkę i po południu zrobić trening rowerowy ,bo zwykle w sobotę mam zawody MTB w których ścigam się regularnie . Nie są mi potrzebne do tego rolki ,deska serfingowa i takie tam. Mam do dyspozycji trampki ,las,przyrodę  jeziora i to mi wystarcza . Każdy ma swoje pasje . Na desce też kiedyś pływałem ale znudziło mnie wieczne szukanie wiatru i ta cała robota ze sprzętem, wożeniem kupowaniem ,ustawianiem itp. Nie wspominając już o kosztach. Znudziło mi się to i pozostałem przy swoim ulubionym stylu i dobrze mi z tym ,A przecież o to chodzi.😀

    • Like 3
  17. 5 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    I ... tyle. jak nie dbasz o siebie to nikt o Ciebie nie zadba. Jeżeli tego się nie zrozumie można się skupić na wybieraniu fajnego miejsca na cmentarzu. Myślę, że powinniśmy strać się równać do średniej ale nie średniej wieku tylko średniej w której chcemy być. Jeżeli założymy mają powiedzmy 60 lat, że już jesteśmy starzy... to będziemy. Warto tego nie zakładać tylko po prostu  żyć.

    Tadeusz - zajebista robota, jestem z Tobą i z przyjemnością pojechałbym na jakiś obóz, który prowadzisz ale ... nie mam czasu - zbyt dużo wyzwań przede mną teraz, ale zapraszam na kajaki.

    POzdro

    No cóż kazdy ma swoje sprawy.

    A gdzie te kajaki masz .? 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...