Skocz do zawartości

Gorts

Members
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gorts

  1. Dzięki, tak tak w kalkulacjach biorę pod uwagę te bardziej negatywne scenariusze żeby się ew. miło zaskoczyć. Wtyk do milionowych dotacji po znajomości nie mam, ale może to i lepiej o człowieku świadczy 😄 Co do organizacji przejazdów itd. to rzeczywiście chyba jest bardziej przyjemne z pożytecznym, dobry pretekst do regularnej jazdy na nartach. Z drugiej strony wyobrażam sobie, że przy odpowiedniej skali i optymalizacji mogłoby to się fajnie spinać. Przy czym, ze względu na potencjał skalowania, trochę bliżej mi do produktów. Akurat fajnie się zgrało czasowo z materiałem z ostatnich dni od NTN nt. niewypałów w historii narciarstwa - polecam. A co sądzicie o elementach grzewczych w różnych częściach stroju narciarskiego? Są grzane buty, a nawet skarpety, może by przemyśleć dogrzewanie innych partii? Przy mocnej jeździe raczej chłód nie doskwiera, ale jeżdżąc rekreacyjnie, stojąc w kolejkach (ekhem Szczyrk), faktycznie można zmarznąć. Niby istnieją zewnętrzne ogrzewacze np. do butów czy rękawiczek, ale słyszałem różne opinie o ich skuteczności (jeszcze nie miałem okazji testować).
  2. Dzięki za odpowiedzi. Kubis - dzięki za ostrzeżenie, właśnie dlatego chcę się najpierw zorientować w branży zanim w nią wejdę. Stworzyć coś co zaspokoi realną potrzebę. Sytuacja gospodarcza nie sprzyja, ale nie jest to zły moment na poczynienie odpowiednich przygotowań. Niestety z etatem w tle ciężko by to było połączyć (bardzo ograniczony czas). Z kolei moment odejścia z etatu mam odpowiednio przemyślany i zabezpieczony. Ale oczywiście biorę pod uwagę wskazane przez Ciebie znaki zapytania. Spiochu - widziałem kiedyś na stoku takiego zawodnika, który miał bukłak z rurką skąd na bieżąco czerpał "prąd"😆 Wujot2 - to bardzo ciekawy temat, pamiętam że też rozważałem te wyjazdy (jako uczestnik), bo u mnie problemem jest często rozjazd umiejętności na nartach ze znajomymi. Do tego jedni chcą bardziej sportowo, drudzy bardziej towarzysko, ktoś jest pomiędzy i ciężko to połączyć. Fajnie mieć opinię kogoś kto regularnie z tego korzysta. Dla jasności - mówimy o wyjazdach organizowanych przez prywatne osoby na takich grupach jak np. FB "Wyjazdy w Alpy - narty. snowboard freeride skitour", zgadza się? Ciekaw jestem jaką mają na tym marżowość, bo te wyjazdy wydają się całkiem atrakcyjne cenowo. Jeśli chodzi o te bardziej zaawansowane propozycje, to na tych grupach nie rzuciły mi się w oczy, dlatego dopytuję. Widziałem kilka małych polskich agencji organizujących np. wyjazdy freeridowe w dalsze kierunki, ale tego nie jest dużo. Więc faktycznie przestrzeń jest, pytanie tylko czy ich nieduża liczba nie wynika z ograniczonego popytu? Z drugiej strony patrząc całościowo na Europę, myślę że to bardziej kwestia dotarcia do odpowiedniego segmentu narciarzy. SzymQ - obejrzałem kilka filmików o carvie, super koncepcja, ciekawe jak to wygląda w praktyce. Korzystałeś może z tego? Jeśli chodzi o te sztuczne stoki na rolce, to miałem przyjemność na tym jeździć, pomysł bardzo fajny i sprzedawany nawet w formie franczyzowej. Natomiast w moim odczuciu trochę odbiega od jazdy na śniegu (nie poszalejemy na krawędziach, brak wychylenia do boku). No i też kwestia, że nie ma się styczności z górami. Ale fajne zabezpieczenie żeby zarobić coś na narciarstwie w lato.
  3. Cześć wszystkim! To mój pierwszy post na forum, a jest on w zasadzie pytaniem do Was o to, czego Wam brakuje na rynku narciarskim. Jeśli oczywiście admin pozwoli na taki mały research 🙂 Nadszedł czas, że rezygnuję z etatu, planuję założyć wymarzoną firmę i w końcu działać w branży która mnie interesuje. Zanim jednak to zrobię, chciałbym wejść głębiej w rynek narciarski i odpowiednio się przygotować. O ile jestem od lat zapalonym narciarzem i uwielbiam ten moment kiedy szusuję z pięknymi widokami wokół, o tyle zawodowo nigdy z tą branżą nie byłem związany i nie znam jej potrzeb ani wyzwań. Poza oczywiście takimi z którymi sam się zetknąłem jak np.: brak śniegu w niżej położonych ośrodkach (to będzie ciężko zmienić :P), wpływ wiatru na zamykanie gondolek w wyżej położonych ośrodkach, kolejki, ograniczone miejsce na przechowywanie sprzętu, brak bieżącego feedbacku co do mojej jazdy o ile nie jadę z bardziej doświadczonym znajomym / instruktorem, czy choćby marznące dłonie po całym dniu jazdy 😛 Chciałbym zasięgnąć Waszej opinii i doświadczenia, czego Wam brakuje na tym rynku (zarówno PL jak i w Europie), co przeszkadza, co wymaga poprawy 🙂 Będę bardzo wdzięczny za każdą wskazówkę, opinię czy sugestię. Pozdrawiam, Łukasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...