Skocz do zawartości

Miskant

Members
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miskant

  1. Przepraszam, zrobiłem błąd. Chodzi oczywiście o pojechanie w prawo, jeżeli chcemy dojechać do zielonej.
  2. Acha, jeszcze kol nikon255 cos wspomniał, że pod kanapą wzdłuż słupów, jest nieco łagodniej. Pozdrawiam.
  3. Witaj, Ponieważ mapka w żadnej mierze nie odzwierciedla rzeczywistości, naniosłem poprawki. Trochę niechlujnie, bo palcem na tablecie. Nie dam rady na szybko zrobić lepiej, więc zaznaczyłem to co istotne. Ten najwyższy krzyżyk to miejsce lądowanie z prawego orczyka. Jadąc z kanapy w lewo do punktu ostrego kąta jest ok. Jedna zielona kreska wystarczy. Dalej (taki jak ja) jest już ugotowany. Jedziesz w poprzek stromego stoku i już do zielonej przy płocie się nie przebijesz. Czerwona w dół, no może przy sosenkach jest podwyższenie i możemy uznać za niebieską. Jeżeli chcesz dostać się do zielonej, musisz z kanapy pojechać w lewo. Ale to niebieska. Może nie taka stroma ale wąska rynna. W poprzek nie da rady. Ratrak tam praktycznie nie zagląda. Krzyżykami zaznaczyłem to co nie istnieje. Dziękuję za poświęcony czas. Do reszty Twojej wypowiedzi ustosunkuję się w poniedziałek.
  4. Jeżeli obsługujący nie zabronił tylko się naśmiewał to ok? Ten ojciec rzeczywiscie okazał się debilem, a na dodatek wspinał się na nartach jakąś nieudolną jodełką. Uważam, że obsługa powinna reagować znacznie szybciej i sprawniej. O tym ,czy było zagrożenie życia okazuje się później. Przy zejściu z krzesełka w Chrzanowie jest mało miejsca. Nie uważam, żeby oszczędzanie energii było ważniejsze niż bezpieczeństwo. Nie wyobrażam sobie nauki bez instruktora. Od początku korzystałem (4 godz.) Rachunek jest prosty. Zamiast bujać się przez 20 godz. samemu, to samo można osiągnąć w pięć.. Z resztą się zgadzam poza opinią o mapce.
  5. I jeszcze malutka prośba. Jak będziesz w Chrzanowie, to zrób mi tą uprzejmość i zjedź ową zieloną trasą dokładnie według rysunku na karnecie. Uprzedzam, że trasa kończy się w krzakach. Może cofniesz się wstecz i popatrzysz przez chwilę oczami nowicjusza.
  6. Cześć mlodzio, No co Ty??? W życiu nie spodziewałem się, że złagodzą stok:-). Jeżdżę głównie na Bobliwo. Ale ponieważ żona jeździ dosyć dobrze, Bobliwo jej nie wystarcza, to dla niej te wyjazdy do Chrzanowa. Nie ostatnie zresztą. W ubiegłym roku zjechałem raz tą rynną za oponami przy płocie, a w tym roku cztery razy. Żona jeżdziła nonstop a ja przez ten czas obserwowałem stok. Być może dlatego widziałem więcej niż inni użytkownicy, zajęci jazdą. Mój post nie był negatywny odnośnie stoku, a odnośnie informacji o nim. Być może są tacy co urodzili się z umiejętnością jazdy na nartach, ale ja do nich nie należę. Dlatego, zanim podejmę kolejne wyzwanie, zazwyczaj staram się zdobyć max info, by wiedzieć co mnie czeka. I to info okazało się fałszywe. Napisałem pierwszego posta, nie po to by krytykować stok, tyko by ostrzec takich jak ja, kiepskich narciarzy, żeby nie spodziewali się żadnej zielonej trasy umożliwiającej czynienie postępów. Codziennie obserwuję kamerę na stoku. I codziennie widzę ratrak równający stok, czego w Bobliwie nie praktykują. Piszesz o zielonych i niebieskich trasach. Nie ma tam żadnej zielonej trasy. To tylko zielona kreska. Właśnie po tej kresce próbowałem jechać (byle do płotu, tam jest łagodniej). Tyle, że wtedy jechałem w poprzek toru jazdy wprawnych narciarzy (niedziela, tłok). Myślę, że byłem raczej zawalidrogą. Więcej uwagi poświęcałem na to ,by ktoś na mnie nie najechał, niż samej jeździe. Zapewniam, że przeczytałem regulamin stoku, nie ten zresztą jeden. Nie chcę się rozpisywać, ale powiem, że namiętnie uprawiam żeglarstwo i widzę sporo analogii. Po pierwsze ma być bezpiecznie. A na tym stoku bezpiecznie dla początkujących nie jest. I dla innych też. Wszak nigdy nie wiadomo, co taki nowicjusz zrobi. Myślę, że we własnym interesie powinniście, doświadczeni narciarze, odradzać początkującym pobyt na tym stoku. Za zaproszenie do wspólnej jazdy serdecznie dziękuję. Pojadę niewątpliwie na Chrzanów ale jak trochę lepiej opanuję skręt NW.
  7. Cześć, Sporo pytań, więc odpowiem najpierw na ostatnie. Jeżdżę od ubiegłego roku, jak tylko otworzyli stoki. Ale widziałem sporo w swoim długim życiu. Liczę nawet przejechane kilometry. Ok 70. Pozdrawiam.
  8. Kolega, to taki zwrot grzecznościowy w języku polskim. Nie oznacza zażyłości ani stopnia poufałości. Podkreśla jedynie szacunek dla rozmówcy. Coś pośredniego między formą Pan a Ty. W Chrzanowie byłem raz w ubiegłym roku i raz w tym. Za pierwszym razem byłem świadkiem, jak na orczyku dla dzieci próbował wjechać ojciec z maluchem. Marzec i woda płynęła. Facet miał kłopot z wejściem na talerzyk. Obsługujący, zamiast zwolnić wyciąg, wręcz naśmiewał się z nieporadności tego gościa. Jakaś Pani z kolejki zwróciła mu uwagę. Kolejne dwa przypadki miały miejsce w tym roku. Trasą po lewej stronie orczyków (patrząc od dołu) zjeżdżał ojciec a za nim kilkuletni dzieciak. Ojciec pojechał a dzieciak miał wywrotkę i wrzeszczał. Przez długą chwilę nikt nie reagował, w końcu ojciec zaczął się wspinać na nartach (ok. połowa stoku). Dzieciak się nie ruszał. Ojciec dotarł do dziecka i rozpaczliwie machał rękami. W końcu gość od orczyka poszedł z buta zobaczyć co się dzieje. Następnie wrócił, odpalił skuter i ponownie pojechał do dzieciaka. Następnie na sygnał obsługi wyszedł ratownik ( punkt ratowniczy naprzeciwko stoku) i poszedł z buta. Zwieźli dzieciaka w skrzyni za skuterem z szyną założoną na nogę. Akcja trwała z pół godziny. Drugi przypadek to narciarz miał upadek bezpośrednio przy schodzeniu z krzesełka. Na niego najechał narciarz z następnego krzesełka. Gość z obsługi zamiast natychmiast zatrzymać wyciąg, zaczął udzielać reprymendy temu pierwszemu, że natychmiast nie usunął się z miejsca wysiadania narciarzy. Wszystkie te przypadki obserwowałem osobiście. I stąd właśnie moja opinia o chamskiej obsłudze.
  9. Nie czytał Kolega całego posta? Przecież wyraźnie napisałem, że stok jest świetny. Napisałem też, co budzi moje zastrzeżenia. Napisałem nieprawdę, czy z głupoty bijesz pianę?
  10. Stok piękny, szeroki, jazda może być cudowna. Jest jeden warunek. Trzeba umieć jeździć. Początkujący nie mają tam czego szukać. Rysunek tras w ogóle nie odpowiada rzeczywistości. Narysowano kreskę zieloną w poprzek stromego stoku i udają zieloną trasę. W ogóle tych kresek co niemiara. Można narysować jeszcze kilka i będzie dwadzieścia tras. To oszustwo, by zwabić początkujących. Tam można wyodrębnić max. trzy trasy. No i jeszcze jedna ważna rzecz. Tak chamskiej obsługi przy orczykach, nie spotkałem na żadnym ośrodku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...