Skocz do zawartości

ellsworth

Members
  • Liczba zawartości

    72
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ellsworth

  1.  Orientuje się ktoś czy ta nowa kolejka już jeździ? na stronie widać tylko działające armatki,żadnego info o otwarciu,a jutro ma być impreza sylwestrowa..

    Grudzień ma 31 dni, a nie 30 ;)

    A tak przy okazji, zastanawialiście się gdzie się podziała kolejka ze Śnieżnicy? Byłem ostatnio na Czarnym Groniu, jeździłem tą nową kolejką i mam nieodparte wrażenie, że to jest ta zdemontowana ze Śnieżnicy. W końcu właściciel ten sam.

  2. Witam

     

    Chłop inwestuje, zadłuża się banku i totalny brak wdzięczności ze strony mieszkańców Bieżanowa, czy Wieliczki. Mają taki stok pod nosem. Jeździć w dzień powszedni, poza sezonem. Przecież nie wróci do agregatu i  orczyka dwuosobowego...Dlatego już od dawna tu nie jeżdżę. Zresztą niedługo(ponoć) ma tu zatrzymywać się pociąg relacji Kraków-Zakopane. Więc to zwiększy w przyszłości frekwencję na stoku. 

     

    Pozdrawiam

    I co mamy go z tego tytułu po nogach całować? Każdy jeździ wtedy kiedy MOŻE, czyli zazwyczaj w weekendy albo popołudniami Choćbyś nie wiem jak zaklinał rzeczywistość ten stok nie pomieści tylu narciarzy ile może wywieźć taka kolejka. Sądzę, ze zrobi się bardzo niebezpiecznie bo nie brakuje wariatów, którzy muszą zjechać najszybciej za wszelką cenę, choćby mieli wszystkich po drodze pozabijać.

  3. Też uważam, że 6 osobowa kolejka przy braku zmian samych tras (trasy) to raczej słaby pomysł. Już obecnie przy pełnym obłożeniu kolejki na trasie był po prostu tłok, a teraz będzie jeszcze 50% więcej osób? Nie wyobrażam sobie tego. Nie będzie się gdzie ruszyć. Nie wspominając już o tym, że taka liczba narciarzy rozryje stok z gładkiego do poziomu muld, za którymi można się schować w 2 godziny.

  4. Raczej o dużo słońca mi chodziło. Przy tym klimacie faktycznie połowa marca to marzenie.  W zeszlym roku do 8 czy 9 marca jeździłem na Śnieznicy. Miałem kwaterę w Dobrej i tylko tam był śnieg w małopolsce  i blisko do Kasiny . Ale pamietam, kiedyś dawno temu był taki maj /czas matur/, jak zasuwaliśmy na Kasprowym !!!

    Już nie przesadzaj, bo ledwie 2 lata temu jeździło się jeszcze na Wielkanoc, a w Lany Poniedziałek sypał śnieg.

  5. Dyskusja między mną a bakkz wyniknęła na ten temat przy okazji stoku w Limanowej: http://www.skiforum....-10#entry504623

     

    Jeśli się już posługujemy analogią drogową, to taki słup stojący w srodku trasy dla mnie wygląda raczej tak:

    nakaz3.jpg

     

    czyli jedziemy z jednej lub z drugiej i tyle. Nie uważam też, ze taki słup stanowi zagrożenie. Na oślej łączce owszem, ale nie na regularnej trasie, po której powinni się poruszać narciarze posiadający choćby MINIMUM umiejętności pozwalających im na ominięcie nieruchomej, wąskiej przeszkody, bo jeśli nie potrafią ominąć bezpiecznie słupa to jak chcą ominąć poruszającego się z prędkością kilkudziesięciu km/h narciarza?? Tu nie chodzi o jakąś wydumaną technikę jazdy tylko o podstawową kontrolę nad nartami, żeby jechały tam gdzie my chcemy, a nie gdzie im się pojedzie. Jeśli narciarz nie potrafi tego to niech już się lepiej rozwali o ten słup na środku trasy, niż miałby wpaść na kogoś i jemu zrobić krzywdę. Co się potem dziwić, że tyle osób poszkodowanych na nartach, jeśli zdają sobie sprawę, że ich umiejętności są tak nikłe, ze byle słup stanowi wyzwanie.

  6. Nie wkładaj pomysłu z oświetleniem pośrodku stoku ludziom do głowy, bo to psuje stok i zmniejsza bezpieczeństwo jeżdżących. Zobacz, jak taki idiotyzm wygląda na Jaworzynie. Oni to chyba zrobili na zasadzie—Ja nie postawię gęsto słupów pośrodku stoku?! :P

     

    Warun wczoraj dobry, kasza szybko zmieszała się ze świeżym i było bardzo przyjemnie. Dzisiaj jeszcze lepiej, choć miejscami miękko (Azoty).

    No bez przesady. Jeśli ktoś na tak szerokim stoku wceluje akurat w cienki słup to znaczy, ze w ogóle nie powinien tam jeździć bo kompletnie sobie z nartami nie radzi. Nawet na takim masowym kombinacie jak Białka stoją słupy i wieże armatek w środku trasy i Warszawiacy ze sprzętem za milion i umiejętnościami za grosz nie zabijają się na nich

  7. Byłem wczoraj, więc mogę sobie sam już odpowiedzieć. :D

    Sypało cały dzień, więc śniegu nie brakowało, tyle że walał się w różnych nierównościach, na szczęście miękkich więc w jeździe specjalnie nie przeszkadzały, jedyne co, to ten padający śnieg straszne opory robił przy jeździe. Pod wieczór jak przestało padać i się ubiło było znacznie lepiej.

     

    Ogólnie, to pierwszy raz tam byłem i z wrażeń pozytywnych to fajne trasy zarówno czerwona jak i niebieska oraz dobrze przemyślany schemat stacji, tak że nie gania się jak głupi wokół budynków tylko od kas od razu zjazd na dolną stację, potem ze stoku można prosto do samochodu rampą zjechać itp. Z minusów, to słabe oświetlenie. Lampy rozstawione są za szeroko, przydałby się jeszcze rząd pośrodku bo stok bardzo szeroki. Dość trudny jest też dojazd do stacji - wąsko, kręto, duże pochylenia drogi. No i obsługa zamiast siedzieć i gadać w budkach przy wyciągu mogłaby odśnieżać krzesełka, albo wręcz składać i rozkładać je ręcznie w zależności od potrzeb, bo ludzi było bardzo mało i wyciąg woził głównie śnieg.

  8. Byłem na Czarnym Groniu w sobotę przejechać się nim rozbiorą to cudo (oby nie). Wrażenia mam mieszane. Kanapa 6 osobowa bardzo fajna i pomimo obaw wielu wcale tak znowu strasznie nie zapycha stoku, żeby nie dało się jechać. Ciasno jest jedynie w miejscu gdzie dochodzi orczyk z dołu, bo tam się trasa zwęża. Wsiadanie i zsiadanie za zakrętem wyciągu jest bardzo dziwne. Jeszcze się nie spotkałem z takim rozwiązaniem, ale jako tako działa. Trochę za wolno, zwłaszcza przy zsiadaniu, ale pewnie musi tak być skoro się kręci siedząc na krzesełku. Szczególnie dziwnie jest na skrajnym prawym siedzeniu gdy obracasz się w miejscu a narty ryją w śniegu. A propo śniegu, mają jakiś problem z taśmą na dolnej stacji, bo co kilkanaście minut zatrzymywali wyciąg, by na szybko zgarnąć śnieg z końca taśmy.

     

    Jeżeli chodzi o samą wydłużoną trasę to niestety rozczarowanie. Najlepsza jest na początkowym (starym) odcinku. Przy połączeniu z orczykiem z dołu robi się strasznie płasko, ale co gorsza płasko jest też za orczykiem na początku nowego odcinka, dopiero pod koniec stok nabiera trochę stromizny i kończy się trudnym dla początkujących zakrętem o 90 stopni tuż przed bramkami. Na tym zakręci stok jest najbardziej stromy spośród całego nowego odcinka, tak więc niestety mamy niweletę zupełnie nie taką jak być powinna. Dodatkowo, chyba poskąpili na jedną lampę oświetleniową, bo tuż za miejscem gdzie dochodzi orczyk z dołu jest strefa ciemności, tym bardziej niebezpieczna że w niej rozsiadają się snowbordziści, którzy przyjechali z dołu orczykiem i chcą jechać do kanapy. Ze dwa razy o mało bym nie wjechał w takich siedzących w ciemnościach i zapinających ten swój parapet.

    1. Amerykanie już dawno zauważyli, że im więcej ludzi bywa w Parkach Narodowych, Stanowych, Lasach Narodowych i Stanowych itd, tym mniej idiotów projektujących np. autostrady przez tereny cenne przyrodniczo.

    Nakradli tej ziemi Indianom to mogą budować drogi, tu, tam, jeszcze gdzieś indziej, gdzie dusza zapragnie. Poza metropoliami to oni mają gęstość zaludnienia jak na jakiejś pustyni! Europa to kompletnie inne warunki. Wszystkie najdogodniejsze tereny zostały zasiedlone i albo prowadzisz drogę wyburzając setki domów albo lecisz po terenach, na które osadnicy nie dotarli, czyli właśnie po lasach.

  9. 1-2 razy powiadasz ... :)

    hmm ... właśnie wróciłem z 4 -tego w tym sezonie wyjazdy narciarskiego / w sumie 18 dni na białym ... :)

    wg. Twych sataystyk wyczerpałem już limit na następny sezon ?-

    :) :) :)

    i żeby nie było ... chłopaki mają grubo więcej

    a wszyscy z Warszawy, Bydgoszczy, Gdańska ... :)

     

    To bardzo sympatyczne, ale przede wszystkim znaczy to, że masz bardzo gruby portfel i twoja sytuacja nie odzwierciedla przeciętnego narciarza, który jeżdżąc tyle razy by musiał wbić zęby w ścianie, juz nie mówiąc o tym, że w pracy by mu bardzo szybko podziękowali za taką pracę w kratkę. Przeciętnie wyglada to jednak tak jak napisałem 1-2 wyjazdy w Alpy w roku często okupione sporymi wyrzeczeniami, dlatego polskie stoki znajdujące się o rzut beretem coś zupełnie innego i żadne inne, nawet najwspanialsze na świecie nie stanowią dla nich ekwiwalentu.

  10. tuż za płotem jest kilka miejsc, które można nazwać ośrodkami ...

    dwa płoty dalej, są całe Alpy gdzie sezon narciarski trwa od 1 października do 15 maja ...

    do tego pod każdym względem jest taniej .... o jakości już nie wspominając ,bo tego porównać się zwyczajnie, nie da

     

     

    Jeśli ktoś mieszka w Warszawie czy Gdańsku to rzeczywiście żadna mu różnica czy ma jechać w Tatry czy Alpy (choć z drugiej strony zastanawiam się po co w ogóle się wtedy pchać w taki sport, jeśli sprowadza się on do wyjazdu 1-2 razy w roku na narty?), natomiast w przypadku mieszkańców południa kraju to jest różnica zasadnicza i podstawowa, bo na małopolski i śląskie stoki mogą jechać w każdej chwili, nawet wieczorem po pracy, a w Alpy ot tak raczej nie pojadą.

  11. Wracając do meritum tematu. Około miesiąca temu uchwalono Program Budowy Dróg na lata 2014-2022. Na pierwszej mapce znajduje się sieć autostrad i dróg ekspresowych oraz obwodnic miejscowości, które mają powstać do 2022. Na drugiej dodane są jeszcze te z listy rezerwowej, realizowane gdyby któraś z podstawowych wyleciała z jakiegoś powodu, albo gdyby udało się na podstawowych oszczędzić dość pieniędzy. Wygląda to bardzo ładnie, ale trzeba pamiętać, że to jest ostatnia perspektywa unijna na drogi, po 2022 "skończy się babce sranie" i to co nie powstanie w przeciągu najbliższych 8 lat nie zbudują przez kolejne 30-50 lat albo i nigdy.

     

    AhF3f7V.png

     

    mAbR0Nf.png


  12. Patrząc nie na plany, a na to co zrobił p. Pasek w porównaniu do poprzednich właścicieli/dzierżawców, to myślę, że jest się z czego cieszyć.

    A co do nartostrady na Zarabie to jakiś miesiąc temu brat jechał tamtędy i mówił że wygląda jakby mieli robić coś na dół, bo rozciągają prąd i wodę.

    Dodatkowo wg, mnie przydałby się jeszcze orczyk w pierwszej części głównej trasy (tej szerszej i łagodniejszej), stok zrobiłby się przyjaźniejszy dla tych średniejszych. Oczywiście patrze pod kontem ekonomicznym stacji, bo osobiście podoba mi się tak jak jest bo niema kolejek :)

    No właśnie, jak to jest z tą nartostradą? Którędy ona przebiega? Na stronie ośrodka, http://www.myslenice...narciarska.htmlfiguruje trasa pod nr 5, ale z tego co pamiętam to ten początek jest w miejscu gdzie stoi kasa a dalej jest tylko las, chyba że tam się wjeżdża z jakiegoś wyższego odcinka trasy nr 2, tam nie byłem niestety bo nie działała ostatniej zimy. Orczyk natomiast na pewno widziałem na górze oznaczony nr 3.

  13. Ooo. Nie widziałem czegoś takiego. Ciekawa rzecz i to nie koniecznie w kontekście dzieci, bo gdyby puścić to szybko a nawierzchnia miała duży współczynnik tarcia, tak by dało się po stromych zboczach prowadzić, to taki wyciąg miałby gigantyczną przepustowość.


  14. Ostatnio jak tam byłem 2 lata temu to pamiętam 4h było za 60zł, teraz 65zł. Niby różnica niewielka, ale już wtedy cenili się bardzo wysoko, a teraz to już w ogóle kosmos. Raczej moja narta tam nie postanie.

    Poza tym absolutnie brakuje karnetu całosezonowego na krótszy okres niż 14 dni. Powinna być oferta 5, 10 i 15 dowolnych dni w sezonie, bo tak jak sezon będzie taki jak w zeszłym roku, a do tego połapie się jakieś kupony zniżkowe na beskidzkie stoki to nawet mieszkając w Małopolsce nie widzę kiedy miałbym u nich 14 dni aż spędzić.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...