
hammerh34d
-
Liczba zawartości
353 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez hammerh34d
-
-
I tak będziemy czekać kolejny rok. Albo i dłużej. A tymczasem robimy chryję o zaszczepienie Jandy, podczas gdy z puli zakupionych szczepionek zniknęło bez śladu ponad 100 tysiecy dawek (info ze źródła dla mnie bardzo wiarygodnego). Mogę tylko zgadywać kto je zużyje - ale raczej nie jest to trudne. Rządzącym jest na rękę żeby ludzie nie chcieli się szczepić. Bo wtedy beda mieli więcej szczepionek dla siebie, bedzie mniej awantur onich dostępność, a rosnący fakap w gospodarce będą usprawiedliwiać tym, że ludzie nie chcą się zaszczepić. Bo zmuszać przecież nie wolno. A Rosjanie się cieszą, a pozyteczni idioci (jak Zieliński choćby) dzialają w najlepsze.
-
Nie. Strzyczkowski precz #)
-
Matka jest generalnie zdrowa, więc przechorowała względnie lekko. Już doszła do siebie. DziękiA mama? Coś mi zdaje, że pisałeś i o niej.
-
Jeśli sugerujesz że to, że mój ojciec żyje spowodowało śmierć Twojej znajomej, to nie znajduję odpowiednich słów żeby to podsumować. Z resztą... szkoda dyskutować. To nie wina medyków, że system był niewydolny przed epidemią, a to że pacjenci covidowi spowodowali jego przeciążenie świadczy tylko o tym jak duzo ich jest w porównaniu do jego możliwości. Idź do szpitala, przekonaj się jak to wygląda. Zobacz to na własne oczy. A pretensje miej do polityków.Moja znajoma nie miała starych znajomości i niestety była ujemna. Zespół pogotowia 3-krotnie odmawiał zabrania do szpitala. Zmarła w listopadzie. Jakby była pozytywna, to być może by żyła. Nadal będą dyskutować z tymi, którzy stworzyli absurdalny system nastawiony na leczenie tylko jednego schorzenia i z tymi, którzy tego systemu bronią, i z tymi, którym jest on na rękę (finansowo lub z innych powodów). Zdrowia życzę dla taty.
-
Tru. Ale kiedyś trzeba zacząć
-
Mój ojciec przeżył, dziś wypis. Ale gdyby nie stare znajomości to kto wie jak by się to skończyło, bo zespół pogotowia nie zabrał go do szpitala tłumacząc że za dobry jest (z saturacją ponizej 90%). Nie będę nikogo mordować. Ale i z foliarzami dyskutować też już nie będę.
-
I tak, i nie. Mamy w Polsce firmy które mają know-how i różne fajne autorskie pomysły, w tym związane z covidem (fajna technologia PCRu powstała jakiś czas temu np), w Warszawie ma siedzibę mała innowacyjna firma która stworzyła od podstaw m. In. ciekawego kandydata psychiatryczny, a poza tym mieliśmy Instytut Biotechnologii i Antybiotyków, który robił rzeczy na poziomie (chyba Bioton go przejął teraz) - naprawdę nie jest źle. Tyle że w każdym cywilizowanym kraju takie firmy byłyby wspierane przez rząd, zwłaszcza w kontekście pandemii, a u nas woli się np kupować fikcyjne respiratory od handlarza broni albo topić miliardy w propagandzie.Też takie odniosłem wrażenie po lekturze kilku artykułów. U nas niestety możliwości technologiczne są ograniczone raczej jesteśmy wykonawcami.
-
No to uzywaną szczepionkę trzeba znaleźć...
-
Centra sprzedają, ponieważ pozyskanie krwi i przetworzenie na preparat kosztuje. A przetworzenie krwi w preparat (i jego przechowywanie) to całkiem skomplikowana praca. To nie jest tak, że przetaczasz krew dawcy bezpośrednio do biorcy. Od dawna już nie uzywa się krwi pełnej.
-
Nie rozumiem. Ale może to i lepiej. Dobranoc.
-
Skoro nie było dystansu, tonpowinna być maska. Czyli morderca. Tak, Ty też. Potencjalnie.
-
A wybiera się te, które pasują do Twojej tezy. To właśnie jest cherrypicking.
-
Gdyby chojrak miał kaganiec, ryzyko byłoby mniejsze. To jest właśnie to. Noszenie maski to moja osobista decyzja, a jak się ode mnie zarazili to ich wina. Takie myślenie powoduje u mnie cheć mordu. Na szczęście szybko mi przechodzi zwykle. Staruszek stabilny jest, ale boję się o niego. Żonglujemy zdalnie lekami, radzimy jak możemy, ale saturacja okresowo spada poniżej 90%. Morderca w razie czego usłyszy ode mnie to i owo.
-
I dobrze zakładałem. Spotkał się na cmentarzu z jednym chojrakiem. W swoim wieku.Współczuję i mam nadzieję że wyjdzie z tego bez szwanku Tego nie wiesz ale z góry zakładasz. Jeszcze raz zdrowia życzę.
-
Moja matka też dodatnia. Może przezyją.
-
Co magicznego jest w Chinach? Zamordyzm. Totalitarne państwo, bezwzględna kontrola, policyjny dozór. Maski noszą i siedzą w domach. Tyle. Białoruś?... To co u nas. Statystyki są sfałszowane. Plus policja która nie prosi, a bije bez pytania.Podałem przykład Francji i Szwecji z różnym podejściem (można jeszcze Białoruś dorzucić i zastanowić się co takiego magicznego jest w Chinach, że tam wirus nie sieje spustoszenia). Oczywiście pominęliście to. To na tyle z mojej strony, tym razem już ostatecznie. Chyba nigdy tyle chamskich obelg pod moim kontem nie padło. Wystarczy.
-
Wiesz, mam ponad 20 lat doświadczeń w dyskusjach z różnymi świrami, zaczęło się od pl.sci.medycyna, a potem było różnie... Dla mnie ludzie którzy opowiadają brednie typu czipów i szczepionek z abortowanych płodów, tudzież że covida nie ma a w szpitalach są statyści, a nawet jeśli covid jest to nie różni się niczym od grupy w aspekcie ciężkości i następstw, to ta sama kategoria co wyznawcy diety Kwaśniewskiego, "żywej wody" i Zięby - przypadki beznadziejne, osadzone w alternatywnej rzeczywistości, dla nich już za późno na cokolwiek. Tacy ludzie zyją w swojej bańce, napędzając się nawzajem, negując podejście naukowe i zdrowy rozsądek - jak można się do nich dostosować?... Rozsądny człowiek będzie otwarty na konkretne argumenty. Świra/płaskoziemcy nie przekonasz. Nie ma szans. Zmiana poglądów to dla kogoś takiego utrata tożsamości, grupy z którą się identyfikuje, czyli życia. Jedyne co można zrobić to zadbać o edukację kolejnych pokoleń, ale przede wszystkim ujarzmić największych dezinformatorów świata w rodzaju googla i facebooka. Oni zarabiają na reklamach kierowanych do świrów, więc w ich interesie jest karmienie ich treściami świrologocznymi. W imię wolności wypowiedzi promuje się głupotę. I dopóki tak będzie, będziemy mieli to co mamy. Dlatego jestem pesymistą jeśli chodzi o kondycję ludzkości, obecnie i w przyszłości. Za mojego życia bycie świrem przestało być stygmatem, stało się powodem do dumy; bycie wykształconym stało się wręcz powodem do wstydu. Zmierzamy do upadku. Dobrze piszę?...
-
Dostosować się, to znaczy?...Jeżeli program dobrowolnych szczepień rozjedzie się po kościach, to będziesz miał w tym swój własny, wcale nie taki mały udział.... Społeczeństwo jest jakie jest, trzeba to zaakceptować (przynajmniej na razie) i dostosować się a wyzwiskami go nie zmienisz. Ci co mówili że społeczeństwo nie dorosło (choć mieli rację) posiedzą jeszcze długo na opozycji.
-
Co Ty opowiadasz. Przecież w szpitalach nie ma żadnych chorych. To ściema. I te zdjęcia niby z Bergamo były zrobione kiedy indziej i w Brazylii, a nie w Bergamo. Obudź się i przejrzyj na oczy! Plandemia! Bill Gates! Czipy! Reptilianie! To jest prawdziwy świat.
-
Na to czy lockdowny działają czy nie są już papiery. I działają. To co Ci się wydaje nie ma znaczenia.A może to nie efekty poluzowań, czy obostrzeń? Są kraje, które robią ostrzejszy lockdown - mają lepsze efekty? Nie wygląda mi na to. A Szwecja, ma gorsze statystyki niż Francja? Ja bym powiedział, że epidemia postępuje zgodnie ze swoim naturalnym rytmem. Wiadomo, że jesienią zaczyna się sezon przeziębień, potem chwila spokoju, potem na początku roku znowu jakieś grypy. Nie trzeba było być wróżką, żeby to przewidzieć.
-
Artykulik na o2 to dla Ciebie naukowe czasopismo? Zadałeś sobie trud żeby odszukać artykuł który o2 próbowało przetłumaczyć, ale im średnio wyszło? Wiesz co oznacza taki symbol, jak "?" ? No chyba, że jesteś z tej opcji, dla której tekst "Przypadek?..." to mocne potwierdzenie
I ostatnie pytanie: wiwsz co to cherrypicking? Dobrej nocy
-
O, super!
Dziękuję. Czyli są rozsądni ludzie na świecie
-
Na odszkodowania?...na razie to może sobie nagwizdać i liczyć godziny do banructwa. Niektórzy to naprawdę myślą że pieniądze biorą się z kasy......
-
A czy jakiś przewoźnik obecnie wprowadził takie regulacje? Odnosiłem się do postu Jana. A tak swoją drogą, to jestem zdania, ze przewoźnik mial by pelne prawo takie regulacje wprowadzić. Albo to, albo świadoma zgoda od wszystkich pasażerów, że nie będą pozywać przewoźnika za potencjalne zakażenie covidem na pokładzie. Ciekawe co by się bardziej opłacało...
COVID 19 raczej nie rozejdzie się po kościach
w Hyde Park
Napisano