banan-ski
-
Liczba zawartości
58 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez banan-ski
-
-
Mitku określenie Pikusia w odpowiedzi do Mazby który tego określenia użył jako w sensie żartu nie świadczy o o niczym jak tylko o zdrobniałym nazwaniu dziecka ... I co wcale wg .mnie nie znaczy ,że się nim gardzi ..Przeciwnie ..ze się ma z nim kontakt skoro traktujesz dziecko jako partnera to by Cię zrozumiało musisz przemawiać do niego jego językiem ..zniżyć się do jego poziomu następnie próbować wspólnie podnosić ten poziom w kontaktach ,nauce itp.. a co do karuzeli nazwanej przez Ciebie turbiną sorry piszesz lep... wyjaśnij czemu- piszesz nie robi prądu to b.sensu -co masz na myśli? oświeć mnie bo nie rozumiem sorka;) i mam prośbę nie wiem jak mnie odbierasz nie traktuj tego jak zaczepka po prostu forum.... pozdrawiamCześć Określenie Pikusie dla mnie jest wyjątkowo pretensjonalne - dla mnie zaznaczam. Dzieci zawsze traktowałem jako partnerów i stąd może takie odczucie. Turbina - kolejny lep dla ludzi nie mających pojęcia o co chodzi. Skoro nie robi prądu to tym bardziej bez sensu. Pozdrowienia
-
Widzisz Mitku ta turbina to po prostu karuzela i jest za darmo na której dzieci się uczą przemieszczać na nartach przed /po zajęciach czasem w trakcie na stoku w szkółce narciarskiej ma napęd w obie strony i regulowaną prędkośćCześć A turbina podpięta jest. Genialne - goście płacą i jeszcz robią - cudowne. Gdzie jest ten paranoiczny mechanizm? Pozdrowienia
Tutaj pikusie raczej oswajają się nie tracąc zbytnio energii a patent też uważam za okfajny patent. Gdyby to Pikusie ciągnęły to nawet mamy odzysko eko-energii... Tutaj pikusie raczej oswajają się nie tracąc zbytnio energii a patent też uważam za ok Filmy szkoleniowe już się szykują ( czekamy na śnieg...znaczy więcej...). Co do starych materiałów to koledzy z forum mnie skutecznie oduczyli zamieszczania nie-perfekcyjnego materiału.
-
ok Mazby może wprowadź jakieś filmiki filmiki przykładowe najlepiej własne niektórzy są bardziej wzrokowcami a do tego wkleję jeszcze fotkę z takim wynalazkiem używanym z powodzeniemAbstrahując od rezygnacji mojej metodyki z uczenia pługu, w obu przypadkach ( "d" i kijki) widać jak po puszczeniu NIC nie następuje. Dziecko trzymane nie wykazuje woli jakiejkolwiek pracy. jako,że dzieci Nie "kupują" teorii, nauka polega na prowokowaniu u nich takich a nie innych czynności, także utrzymanie pozycji nart...
Załączone miniatury
-
Czyż by nie brali żon ze sobą na białe szaleństwo;)"Góra" milczeniem swoim zaakceptowała na ten sezon wzór: ROGI ŁOSIA:)
-
a ja tu podam taki filmik http://www.youtube.c...&v=IVhQ61tovsI#!
-
No więc jak tam postanowienia z góry kleimy coś na kaski bo śnieg za oknem;)
-
dziś masz kolosalne wyprzedaże w sklepach sportowych na niektórym sprzęcie nawet 50%Super ! Dzięki Koledzy za konkretne odpowiedzi. Nartki wracają do sprzedającego, nie ukrywam, że się wkur.....em. Nauczony tym wydarzeniem kupię jakieś nowe Race Carvery. Wydam te 1600- 2000 zł ale będę miał pewność, że narty są w stanie perfekcyjnym. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ za pomoc !
-
Nawet bym się nie zastanawiał oddaj ją jest niebezpieczna szkoda zdrowia to jest raczej pęknięcie do wewnątrz ślizgu..z przesyłką 800 zł Ale miały być w super stanie i posiadać normalne ślady użytkowania. A naprawa normalna nie jest ! To wszystko nie zmienia faktu, że sprzedający ukrył przede mną fakt naprawy, która miała miejsce. I zastanawiam się na ile może mieć to wpływ na właściwości i możliwości narty :/
-
Ja kupiłem exitrek siagon 35 mogę polecić kupiłem w exisport czy coś takiego na wysprzedaży do 70% ja dałem 90,- pozdrawiam banan;)
-
Jak byłem w lipcu w alpach francuskich = les 2 alpes= widziałem narciarzy którzy dochodząc po asfalcie do koleiki linowej na lodowiec zakładali dziwne gumy pod spód buta na wiązaniach jak by ze snowblade tylko że były przyczepione bezpośrednio o tej gumy, nie było płyty pozdrawiam Banan;)
-
zatem i sylwester na stoku wypali
-
Cześć nie koniecznie ;)takie szelki są z powodzeniem stosowane w niektórych szkołach narciarskich...O nauce techniki raczej nie ma mowy. Takie szelki są chyba przede wszystkim dla rodzica, który chce miec kontrolę (dośc ograniczoną zresztą) nad poczynaniami dziecka. Pozdrawiam
-
Cześć wam;) widzę że rozwiną się wątek szelek asekuracyjnych;) czytam wasze komentarze na ten temat zastanawiam się czy się wtrącić :confused: opinie wasze są bardzo podzielone więc i moja zajmie którąś stronę i tyle... ale... tak się składa że mam troszkę doświadczenia w używaniu takich szelek podkreślam szelek asekuracyjnych do nauki jazdy na nartach dla dzieci -a nie jakiś wymyślonych przez rodziców czy dziadków lin ,pasków czy innych dziwadeł których na stokach widać pełno..przykład Mazby nie jest tak odległy i u nas dzieją się takie rzeczy ja osobiście nie raz widziałem jadącego rodzica trzymającego na cienkiej białej lince właściwie nie widocznej.. przywiązanej do paska od spodni zapiętego dziecku i mało odległość jaka ich dzieliła to ok 5-7m..oczywiście podjechałem wytłumaczyłem błąd no i ok .tatuś chciał dać dziecku więcej swobody:o A teraz czemu się wtrąciłem Jedni piszą że jest to niebezpieczna sprawa inni że to bezsens mało osób popiera (chyba że coś przeoczyłem :confused: ) jednak nie doczytałem się tematu żeby ktoś sensownie wytłumaczył dlaczego nie ?? ewentualnie jeśli popiera dlaczego tak??? Wynikać to może raczej z małej ilości osób używających tych szelek jak również z krótkiego czasu ich użytkowania ...No i co .. jednym się udało i są zadowoleni ..innym nie i myślę ze większości nie ... a czemu? bo niestety większości rodziców myśli o tym jako o wygodzie..otóż ja pojadę i dziecko też pojedzie i będzie fajnie:) właśnie i nastąpi jeden bęc..drugi .bęc..trzeci..i teraz w zależności od podejścia rodzica jak też odbioru tego przez dziecko jak też psychiki tego dziecka następuje przełam pozytywny gdy dziecko jest żywe wesołe ma ochotę dalej-i negatywny w przypadku dzieci słabszych ,lękliwych..przeważnie kończy się płaczem dziecka i koniec nart... A niestety jazda asekuracyjna nie powinna się kojarzyć z wygodą lecz z wzmnożoną czujnością , odpowiedzialnością ,reakcją a i nie ukrywam umiejętnościami jazdy na co najmniej dobrym poziomie... no i na końcu z właściwym umiejętnym posługiwaniem się tymi szelkami niestety ale za pomocą nich można uczyć dziecko skrętów przy zachowaniu właściwych układów oczywiście wszystko w ukł. płużnych no i zaraz przy nartach a nie na końcu pasa:D oczywiście najkrócej jak się da największe korzyści przy ich używaniu są w granicach 2.5-4 lat czasem ciut starsze przy wątłej budowie i słabszych nóżkach jednak też często pomagają przy tym pierwszym wypuszczeniu dziecka przodem;) Nic nie zastąpi prawidłowej nauki dziecka na stoku -oswojenia się..tych pierwszych kroków na nartach..i jazdy najważniejsze by dziecko czuło się bezpiecznie i miało frajdę i nie ważne czym to będziemy wspomagać czy zabawą, tyczkami ,bąbkami może piłką nawet szelkami byle był skutek z nauki i miłe wspomnienia dziecka ze stoku;) pozdrawiam banan;)
-
przeczytałem materiał dość szybko więc z góry darujcie jakieś niejasności Mazby ciekaw jestem twojej lektury może po przeczytaniu jej będzie mi łatwiej pojąć w czym tkwi sens twojego sposobu bądź podejścia do nauczania ew.ukierunkowania kolejności systemu szkolenia uczestników . Jak na razie to o ile dobrze zrozumiałem to sugerujesz by nie rozpoczynać nauki od pługu lecz od układów równoległych a hamowanie poprzez Kristiania stop..że podchodzisz indywidualnie do każdego ucznia..ale zapraszasz na kursy rozumiem więcej osób a to już nie są lekcje indyw.lecz grupowe .. Ale do czego zmierzam nie wiem na czym ma polegać ta filozofia programu nauczania opisana przez Ciebie lecz jak można zaobserwować na stokach w dobrych licencjonowanych szkołach narciarskich i obserwując naukę ucznia z dobrym doświadczonym instruktorem wcale nie ma się wrażenia jako by on całe lekcje poświęcał na pług.. patrząc od początku lekcji wygląda to z grubsza tak -kilka minut rozgrzewki,krótkie zapoznanie ze sprzętem nauka upadania ze wstawaniem góra 5 min później podchodzenie odwracanie się, krok ,bezkrok z jazdą w poprzek stoku- następnie owszem pług jako jazdę z regulowaną prędkością z możliwością zatrzymania się lecz krótko- dalszy etap to skręty płużne następna kol. z wejściem w ukł .równoległy te ćwiczenia wykonywane są przy małych prędkościach więc kristiania stop czy po prostu w potocznej nazwie gwałtowne zatrzymanie się poprzez gwałtowne ustawienie się bokiem do kierunku jazdy oraz mocne zakrawędziowanie nart zwanego też WN bądz ski-stop nie są potrzebne . Natomiast jest on wdrażany w początkowej fazie wraz z pewniejszą i szybszą jazdą układów równoległych . i jeszcze jedno piszesz; Dzieci uczone jazdy pługiem mają głęboko wpojone przyzwyczajenie rozkraczania się. Problem nie polega jaka jest droga hamowania tylko na statycznym układzie równowagi. Dziecko jeżdżące pługiem ma bardzo słabo rozwinięty zmysł równowagi, bo równowagę daje mu układ trójkąta stopa-stopa-środek ciężkości. Jeżdżący równolegle, jak i snowboardzista polega na równowadze dynamicznej: punkt nacisku- środek ciężkości i reguluje to kątem wychylenia. W takim układzie skuteczność hamowania Stop zależy tylko od wytrzymałości nóg. Układ ten jest przystosowany do każdej siły odśrodkowej w skręcie. Pług się rozsypuje gdy siła nacisku przejdzie poza punkt podparcia stopy. Wszystko weryfikuje sport wyczynowy. Tak jak i materiały, sprzęt tak i techniki jazdy. Pługu tam nie ma. Co do dzieci to niestety nie mogę się z tobą zgodzić ... może następnym razem to wyjaśnię bo już późno co do sportu wyczynowego to kwestia hamowania uzależniona jest też od prędkości i sytuacji czasem upodobań więc i ski-stopu i pługu znajdziesz mnóstwo pozdrawiam Banan;)
-
Cześć
Niepraktyczne. Napełnione są dość ciężkie, zmuszają do picia na obie nóżki. No i trzeba kupowac długie.
Pozdro
Mitku to było oczywiście z przymrużeniem oka tam wg sprzedawcy mieści się w rękojeści b.wzgl. na wysokość kijka ok 200ml.
na spacerki może dobrehmm, to nawet moja żona tak miękka nie jest mimo że but taką możliwość ma
Ech dokopałeś mi:D
Ale serio przy -10 -15 st C i ok 10 h na stoku w butach race nie marzną ci nogi ? a nawet
jak w dzień bywa mocne słońce i temp nawet na +nogi masz lekko spocone od ciepła a w godz ok 15 zatnie mrozem -można w nie zmarznąć nie ?
Hmm no chyba ze mam coś nie tak z układem przewodzenia
Użytkownik qaz edytował ten post 23 czerwiec 2011 - 11:57
edytuj -
Myślę że większość z nas lubi jakieś gadżety mniej lub bardziej przydatne ja np.kupiłem sobie wkładki do butów elektryczne które wkładam do buta narciarskiego cienki przewód mam wyprowadzony na wierzch gdy zaczynam marznąć w stopy podpinam akumulatorki zaczepiam na rzepie i... bosko:D
W sklepie natomiast widziałem takie cudo http://allegro.pl/ki...1614919283.html :eek:
Pozdrawiam banan
Użytkownik banan-ski edytował ten post 06 czerwiec 2011 - 19:25
-
Oczywiście o ile nie są zgrzane tj. sklejone na stałe
-
Nie to nie jest śmig tu masz pokazówkę m.in.śmigu Pozdrawiam bananps. Czy Lisi jedzie śmigiem????
-
Fischer progressor bardzo fajna i uniwersalna narta niezła była by też dla Ciebie rossignol radical 10 ew 11 MUTIX można kombinować z twardością za pomocą wąsów i mieć większy zakres zastosowania;) Pozdrawiam banan
-
I coś twardszegoZa krótkie i za miękkie do twojej wagi. Szukaj nart o długości od 168 do 172cm.
-
Może ktoś się zaciekawi można się czegoś nauczyć http://www.sitn.pl/w...mogilanach.html Pozdrawiam
-
dorzuć twój wzrost i wagę oraz stopień twego zaawansowania będzie łatwiej pozdro;)Witam. Oto link z alle drogo. Na pierwszy rzut oka ( na zdjęciu ) narta wydaje się ok i sprzedający w miarę. Nie jestem zbyt doświadczony więc proszę o poradę czy warto : \ http://allegro.pl/bl...1577400548.html
-
PozazdrościćNie wiem czy udało mi się choć ciut poprawić technikę jazdy, ale możliwość spędzenia jeszcze 4 dni na śniegu z deskami, gdy dookoła wiosna - BEZCENNE :).
-
Właśnie coś takiego chciałem zaproponować ale wolałem nie być pierwszy by mnie ktoś komu dodałem roboty;) nartami nie pogonił ...Może zrobić szybszą możliwość dostawania się do tych pojęć ,myślę o tych którzy nie znają tych linków.
Kursy instruktorskie - opinie
w Nauka jazdy
Napisano