Skocz do zawartości

@rco

Members
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez @rco

  1. Zastanawiałem się czy w najbliższe ferie nie wyskoczyć w okolice Gorlic, pośmigać na Magurze, ale jak na razie wyleczyłem się z tego pomysłu, może w następnym sezonie ... Czy poza Magurą w okolicach Gorlic jest jeszcze gdzie pośmigać ?

    Czy można liczyć na odpowiedź i podpowiedź ? Dzięki @rco
  2. W ubiegłym roku miejscowy wytłumaczył mi zalezność między Szklarską (Szrenica) a Harachovem, jak mocno wieje z zachodu, to Szrenica stoi, Harachov jeździ, jak wieje od południa jest na odwrót. Niestety częściej wieje z zachodu ...

    Wg. moich znajomych było super^^ ja szykuje się na poniedziałek.

    Byłeś ? Jakie warunki na Sniezynce i Lolce ?
  3. Zastanawiałem się czy w najbliższe ferie nie wyskoczyć w okolice Gorlic, pośmigać na Magurze, ale jak na razie wyleczyłem się z tego pomysłu, może w następnym sezonie ... Czy poza Magurą w okolicach Gorlic jest jeszcze gdzie pośmigać ?
  4. Krótka relacja z wypadu do Jańskich (w niedzielę 19.12) - generalnie polecam :) : a) karnety, wciąż w vedlesij sezona za 490 Kc (między godz. 12-13 można za połowę odsprzedać) B) parking - 1 i 2 poziom płatny 60 Kc, 3 poziom bezpłatny, do ok.9:30 można spokojnie znaleźć miejsce, później pozostaje czatowanie ;) c) obsługa - neutralna, choć dzisiaj byłem świadkiem pretensjonalności starszego kolesia z obsługi gondoli, który objechał Polaka, że źle wkłada karnet i gdyby znał czeski to mógłby sobie o tym przeczytać ..., a oni obsługa owszem zna języki obce - angielski, włoski, po polsku nie będą tłumaczyć, cóż lekki pozostał niesmak :( d) środki lokomocji - gondola, rewelacja - duża przepustowość, po 10ej jak zaczęłysię robić kolejki, mimo tego szybko się przesuwało, zresztą po przejściu bramek jest kolejka po prawej stronie "dla osób samotnych" ;) która szybciej schodzi. Na 4-osobowej kanapie Protez prawie w ogóle nie było kolejek. Poza tym w gondoli mozna poznać wielu Polaków i dowiedziec się ciekawych rzeczy ;) e) najwazniejsze - TRASY - bardzo dobrze przygotowane, od rana 8:30 do 9:40 mało ludzi na stoku i można było swobodnie posmigać, później do 12ej trzeba było uważać, robiło się tłoczniej, i często nie brakowało Rodziców - pseudo-instruktorów z dziećmi, to już był trochę hazard ..., po 12ej zaczęło sie powoli przerzedzać :) ale i coraz więcej zaczęło się pojawiać lodowych placków i muld na bokach tras f) gastronomia - tym razem jadłem w restauracyjce Protez (zresztą przy dolnej stacji trasy o tej samej nazwie ;), klimat przypominający trochę Mc, ale spokojnie można odsapnąć, polecam zjeść smazeny syr z kufelkiem :) g) dojazd - jechałem z Wrocławia, do Bolkowa droga bardzo dobra, później coraz gorsza, nie było widać asfaltu aż do Lubawki, w Czechach do Trutnowa było widać asfaltowe pasy, później czarna droga Dzisiaj trochę czuję nogi, ale jeszcze bardziej ręce i kręgosłup (od noszenia nart do gondoli, coś ciężkawe były) Wypad super, nie mogę doczekać się kolejnego weekendu (albo po świętach) :) Aaaa, dla mało lub nie jeżdżących, w jańskich jest możliwośc zjeżdżania sankami z samej góry 3,5 km trasą, rewelacja ! Pozdrawiam @rco
×
×
  • Dodaj nową pozycję...