Skocz do zawartości

@rco

Members
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez @rco

  1. Byłem w Szklarskiej w ostatnich dniach, niestety żadna trasa nie jest otwarta, z prostej przyczyny - w ogóle nie ma śniegu.

    Pozostają wędrówki po szlakach, bądź wjazd kolejką na Szrenicę i możliwe chodzenie do Hali Szrenickiej, Łabskiego, Śnieznych Kotłów.

     

    Co ciekawe, poza trasami na Certaku w Harachovie leżało trochę naturalnego śniegu, a odległość między górami (Szrenica-Certak) jest niewielka (ok.5 km).

     

    pozdrawiam @rco

  2. Skibus hula do końca kwietnia, a swoim autem też wjedziesz na górę, ale za 300 kc

    Jak skibus hula to nie ma co przepłacać :) Dzięki O.Tisk za info. Bus kursuje jak pojawiają się chętni czy wg jakiegoś rozkładu ? pozdrawiam @rco

    Użytkownik @rco edytował ten post 23 kwiecień 2013 - 22:24 literówka

  3. Czy w najbliższy weekend będzie można dotrzeć skibusem z parkingu Hvìzdì pod wyciąg (hotel Figura) ? Czy można wjeżdżać samochodem na parking pod samym hotelem Figura ? pozdrawiam @rco

    Użytkownik @rco edytował ten post 23 kwiecień 2013 - 09:26 doczytałem szczegóły we wczesniejszych postach

  4. Niedziela 14.04 była ostatnim dniem zimowego sezonu 12/13 w Szklarskiej, o czym miła Pani informowała w kasie. Warunki jak na tę porę roku dobre, aż trochę szkoda, że już zamknęli, w górnej części Lolka i Śnieżynka dobrze się prezentowały, kilka niewielkich przetarć na Lolce i większe (25% szerokości trasy) na trawersie przed S-kami na Śnieżynce i na samej S-ce. Na trasach panowały różne warunki, na co trzeba było zwracać uwagę, od rozmokłego śniegu, chlapy przy końcu Puchatka, który totalnie spowalniał, poprzez ciężką kaszę od połowy trasy na Lolce, aż po zlodowaciały beton leżący w cieniu choinek w górnej części Lolki. Z rana więcej było słońca, niż chmur, ale w trakcie dnia prawie całkowicie się zachmurzyło, temperatura wysoka (8-9 C w cieniu), ale w słońcu na ławce odczucia typowo wiosenne. Na koniec tradycyjne uzupełnienie kalorii w barze, tym razem za kasami, gdzie zupy i pierogi były dobre, ale frytki smażone na długo eksploatowanym oleju :( Ludzi było b.mało, do wyciągu bez żadnych kolejek, zauważalne pojawienie się gromadki narciarzy koło 12:30 (na karnet popołudniowy), co pokazało, zaletę wprowadzenia czasowych karnetów, aby unikać zbędnej kumulacji i sztucznego powstawania kolejek w sezonie. Następne rozpoczęcie zimowego sezonu w SP za ok. 8 m-cy :) a moje zakończenie sezonu pewnie w następny weekend w Czechach, albo na majówce w Zieleńcu :) pozdrawiam @rco

    Użytkownik @rco edytował ten post 15 kwiecień 2013 - 21:24 moje zakończenie sezonu .... na majówce w Zieleńcu

  5. W niedzielę 7.04 byłem w Koutach, z bardzo dobrymi wrażeniami, mało ludzi, do kanapy bez żadnych kolejek, choć na trasie czasem zdarzyło się chwilowe skumulowanie większej ilości jeżdżących, ale były to wyjątkowe sytuacje. Pogoda zmienna, temperatura w okolicach 0 C, pochmurno z przejaśnieniami , czasem wyszło słońce, aż przyszła godz.15 i zaczął padać drobny śnieg, temperatura spadła do -2 C. Warunki bardzo dobre, twardy śnieg (ale nie beton), tradycyjnie na Høebenovka szybciej ok.13 pojawiły się muldy i lodowe placki, stąd pomimo większego nachylenia na Medvedí wydawało się, że lepiej się tam jeździło. Przy orczyku uruchomiona była narciarska karuzela dla najmłodszych, ciekawy pomysł aby zacząć maluszki stawiania pierwszych kroków na nartach, widać, że starają się przygotować atrakcje dla najmłodszych :) W przerwie zawitaliśmy do baru na piętrze, który serwuje całkiem dobre potrawy i bardzo dobre lane piwo Holba. Po pierwszym tygodniu kwietnia w Koutach można było poczuć się trochę jak w środku zimy ! pozdrawiam @rco
  6. A czy hala kręci? Pozdrawiam, radcom

    Zadzwoniłem i dopytałem u źródła w Sudetylift, sytuacja wygląda tak że z wyciągów chodzi tylko Karkonosz Ekspress, stąd w praktyce można jeździć tylko Lolobrigidą i Sniezynką+Puchatkiem. Po Hali można sobie jeździć, ale orczyk tam nie będzie chodził. Jeśli warunki nadal bedą dobre, możliwe będzie przeniesienie zakończenia sezonu na późniejszy termin (20-21.04). pozdrawiam @rco
  7. Dobra wiadomość - przedłużyli sezon do 14.04 :) Działa tylko wyciąg KE, ale wszystkie trasy (poza FIS) są dostępne. Oby zapowiadany deszcz w tygodniu nie narobił zbytniej szkody. pozdrawiam @rco ps. rozpocząłem sezon w SP w grudniu 8go, może uda się go zakończyć 14ego.
  8. Kilka fotek z nieprzygtowanej trasy FIS z niedzieli oraz spod krzesła. Pracownik przy krześle coś zdradził, że park nie pozwala wjechać ratrakiem, gdyż wystaje gdzieniegdzie kosówka.

    Piękne widoki :), tylko dla nich i tego klimatu w Szklarskiej lubię tam jeździć zimą i latem. pozdrawiam @rco ps. kosówki na zdjęciach nie widać, może leśnicy ukryli je przed tymi niesfornymi narciarzami.
  9. (...) wprowadzenie od przyszłego sezonu karnetów czasowych 3-4godzinnych działających od momentu pierwszego przejścia przez bramkę oraz wielodniowych, które można wykorzystać nie w jednym ciągu tylko np. 6-dniowy karnet dowolne 6 dni w ciągu 30 dni od pierwszego skasowania.(...)

    Oby tak było, może krok po kroczku będziemy zbliżać się do standardu, szczególnie, że Szklarska naprawdę ma potencjał, w Polsce to mój najbardziej ulubiony ośrodek - ciężko gdzie indziej znaleźć tak długie, urozmaicone i widokowe trasy. pozdrawiam @rco ps. z niecierpliwością czekam na jakieś działania i inwestycje w Karpaczu, być może zdrowa konkurencja zza miedzy nam wszystkim wyjdzie na dobre.

    Użytkownik @rco edytował ten post 15 marzec 2013 - 13:52 brakujący nawias [

  10. Mechanizm jest b.prosty: jeden konik krąży pośród zjeżdżających, wypytując kto sprzeda karnet, odkupują za 10-30 zł, przekazują innemu konikowi, który stoi blisko kasy, a ten w zależności od sytuacji (tłoku) odsprzedaje po takiej samej cenie jak w kasie (jeśli jest długa kolejka), bądź niższej (najczęściej 10-20 zł) od ceny biletu popołudniowego, jeśli jest mniejsze zainteresowanie. Tak jest od lat, i dopóki nie wprowadzą 3-4 godz. biletów w rozsądnej cenie, to koniki mają i korzystają z okazji, widocznie Sudetylift już się spasł … pozdrawiam @rco ps. Kupując od konika należy zwracać uwagę na oznaczenia na karnecie, często sprzedają karnety seniorskie, bądź przeznaczone dla miejscowych, osobom nieuprawnionym do tego typu zniżek …
  11. Wielokrotnie miałem okazje przejeżdżać koło stoku w Zaclerzu, zawsze widok zbocza robił wrażenie, aż w końcu w środę nadszedł ten moment i poszusowałem sobie w Prkennym Dole. W środę była piękna lampa i ok.7-8 C, ale ze względu na północno-wschodnie ułożenie stoku, słońce nie zrobiło zbyt dużej szkody śniegowi, na samej górze na płaskim odcinku całkiem przyjemnie i dość szybko się jeździło, śnieg nie był tak ciężki i mokry jak można było się spodziewać. Natomiast w części mocno i średnio nachylonej, trasy były zacienione, stąd warunki śniegowe były zupełnie inne – beton z sypką warstwą śniegu, można było b.szybko pośmigać. Wjazd na górę dość sprawnym orczykiem (wjazd zajmował ok.5 min.), orczyk na starcie nie szarpie, można spokojnie ruszyć z miejsca. Miła obsługa, która tradycyjnie podaje orczyki paniom i dzieciom. Na samej górze bardzo ładne widoki, trasy dość płaskie i bardzo szerokie, świetne miejsce do karwingowej jazdy. Ludzi jak na lekarstwo, do bramek i orczyka podjeżdżało się z biegu. Z ciekawostek, to od obsługi usłyszałem, że w Czechach także mają problemy z „Leśnymi Ludźmi”, od sami od 3 lat nie mogą się doczekać zgody na poszerzenie o 3 metry na prawo od orczyka (zgoda na wycięcie części drzew), aby móc postawić kanapę. Jak widać ekologia i podejście po obu stronach granicy także i niestety wygląda podobnie … pozdrawiam @rco

    Załączone miniatury

    • 20130306145.jpg
    • 20130306149.jpg
    • 20130306154.jpg
    • 20130306157.jpg
  12. Ciekawi mnie, co masz z tego, ze wszędzie, gdzie się da, reklamujesz na prawo i lewo wciaz ten Dzikowiec. Irytujące.

    Nie doszukiwałbym się podtekstów, a raczej spontanicznej akcji informowania o nowym (właściwie to nie nowym, ale w końcu działającym ;) ośrodku, których w Sudetach jak na lekarstwo. Tego u nas własnie brakuje, jest kilka dużych ośrodków, które pękają w szwach, zachęcając do wyjazdów w Czechy, a jest kilka małych osrodków, na których można pojeździć, bez gigantycznych kolejek, szczególnie w ferie. Sam wolę najeździć się na takich mikrusach, niż bić rekordy najdłuższego stania w kolejkach ;) pozdrawiam @rco
  13. Mnie zastanawia dlaczego większość ośrodków w Sudetach aż tak znacząco odbiega jakością od małopolskich ośrodków. Opłaty za wszystko, brak kanap, infrastruktury typu bary, wc. Może to wina lokalnej społeczności, która godzi się na wszystko za dość duże pieniądze, bo nawet ceny karnetów mamy zdecydowanie wyższe.

    Gdybyśmy mieli podobną mapę ośrodków jak chociażby na holidayinfo.cz, to jak na dłoni byłoby widać najmniejszą ilość ośrodków w Karkonoszach w porównaniu z Beskidami, Tatrami i Bieszczadami. Mniejsza ilość = mniejsza konkurencja. Jeśli chodzi o ceny to jest inaczej, w Szklarskiej (87 zł 8.30-16:00) i Karpaczu (55zł 9-16) są niższe niż porównywalne ośrodki w Wierchomli (na 6h 9-15 w cenie 75zł) bądź Jaworzynie (6h 9-15 w cenie 85zł) , ale niestety infrastrukturalnie znacząco odstają od pozostałych. Problemem Szklarskiej i Karpacza nie jest brak konkurencji (w polskich Karkonoszach tej faktycznie nie ma, ale jest natomiast dobra czeska konkurencja), ale Lasy Pań., ekolodzy, zieloni itp. rzucający kłody kiedy i gdzie tylko się da. Przecież sprawa przedłużającej się zgody na wybudowanie Karkonosz Ekspress zakończyła się pikietą mieszkańców w Szklarskiej i pod urzędem marszałkowskim we Wrocławiu. Prawdopodobnie w sądzie nadal jest pozew tych od Istot przeciw budowie Karkonosz Ekspress … Lokalna społeczność także na tym cierpi, wystarczy zobaczyć jak wiele jest ogłoszeń sprzedaży hoteli i pensjonatów w Szklarskiej. Sytuacja nadal się nie zmieniła, patrz zmieniony pomysł gondoli na kanapę w Karpaczu, brak zgody na drugą nartostradę w Świeradowie, brak zgody na nowy ośrodek w Kowarach itd. Jeśli ta sytuacja nie będzie prawnie unormowana, nic się nie zmieni, a niestety niewiele na to wskazuje aby miała się w przyszłości zmienić :( Dlatego w grudniu/styczniu, jak jest zdecydowanie mniej ludzi jeżdżę po polskich ośrodkach, jednak w większości wypadków wybieram czeskie (lepiej utrzymane trasy, większy wybór, lepsza infrastruktura, mniej ludzi, ale koszt jest trochę wyższy, tj. całodniowy karnet 600 Kcz = ok.100 zł). Pozdrawiam @rco

    Użytkownik @rco edytował ten post 22 luty 2013 - 11:08 literówki

  14. W sobotę ponownie zawitaliśmy do Cervenej, do szybkiej, suchej i ciepłej kanapy (do dobrego człowiek się szynko przyzwyczaja ;) Po drodze mieliśmy nieciekawą pogodę, na plusie i siąpiący deszczyk, ale koło Boboszowa pogoda się zmieniła, przejaśniło się i przestało padać. Ośrodek CV przywitał nas większym niż wcześniej tłumkiem czekających, ale kanapa sprawnie obsługiwała jeżdżących, max.czekało się 15 min., z reguły wybieraliśmy lewą stronę przy barierkach, być może subiektywne wrażenie, że tam szło szybciej. Temperatura nie mogła się zdecydować, raz pokazywało 1 C później 0 C, przy parkingu bokiem drogi spływał całkiem wartki strumyczek. Górna część tras była trochę zamglona. Śnieg był dość miękki i wolny, ale nie było żadnych przetarć ani placków lodowych, jeździło się naprawdę dobrze, po 13ej mocnej się zmuldziło, szczególnie na ostatnim, najbardziej stromym odcinku, gdzie co i rusz ktoś leżał, ale miło było widzieć pomoc i zainteresowanie innych osób :) Tradycyjnie, szusowanie zakończyliśmy w barze Mlynski Dvur, zjedliśmy svíèková na smetanì z knedlikami i sma¾ený sýr, smakowało dobrze ale jak dla mnie trochę za małe porcje (z drugiej strony ceny także mieli niższe w porównaniu z innymi miejscami, np. tam ser kosztował 55 Kc, gdzie większości cena wacha się 85-100 Kc). W podsumowaniu trzeci wyjazd w tym roku do CV i 3ci z którego byliśmy zadowoleni, b.dobre trasy, b.dobra infrastruktura, sprawnie obsługiwana spora kolejka, cóż więcej potrzeba :) pozdrawiam @rco
  15. ...dojazd tylko skibusem,żeby do niego wsiąść po nartach sceny danteńskie, płaczące dzieci,godzina stania na mrozie i czekania na skibus,później kilkanaście minut stania jak śledzie w puszce w autobusie (...) ,reasumując kilka godzin na nartach,widoczność na kilka metrów,muldy do kolan,brak zainteresowania klientem,a to wszystko za jedyne 33 euro...(...)

    Dziękuję za informacje, zastanawiałem się właśnie czy na następne ferie zrezygnować z Czech i pojechać na Słowację do Chopoka, już wiem, że nie warto ... pozdrawiam @rco
  16. I tak sobie szukam, ale oni po zjednoczeniu z Górą to mają już tylko wspólną stronkę, jeżeli chodzi o narty?

    Tak, mają jedną wspólną stronę, ale w cześci Cennik, poniżej cen dla wspólnego karnetu (obejmującego Janskie, Pec, Cerny, Svoboda, Velka Upa), jest cennik tylko dla konkretnego ośrodka, m.in. dla Skiareál Èerný Dùl - ©pièák, gdzie dzienny karnet kosztuje 570 Kc, ale trzeba o tym powiedzieć kupując bilet w kasie.

    Jeszcze pytanie jak z parkingami i z wypożyczalnią, o ile masz orientację?

    Zapomniałem o tym napisać, parkingi są darmowe, przygotowane są 2 place parkingowe, jeden asfaltowy przy/poniżej dolnej stacji wyciągu, drugi parking powyżej 1wszego na wysokości stacji, jest on większy, ale o naturalnym podłożu, co ostatnio nie miało znaczenia bo był tam śnieg i lód, ale przy wyższej temperaturze robi się tam błotnisto, co znacząco wpływa na estetykę samochodu i butów ;) Przy samych wyciągach są 2 wypozyczalnie, dobrze wyposażone, przy zjeździe z parkingu otworzono kolejną w nowowybudowanym budynku Alfa, jest w czym wybierać i nie trzeba się nachodzić. Powodzenia na stoku :) pozdrawiam @rco
  17. Pierwszy raz byliśmy z 4 os. rodziną na feriach 26.01-3.02 w CD i pewnie wrócimy tam za rok. Przechodząc do szczegółów: Warunki: generalnie czuło się zimę, wszędzie biało na i poza stokiem, warunki były zmienne w sobotę-niedzielę było mroźno -12-14C stąd stok był twardy, od poniedziałku przyszło ocieplenie od 0 do +3 C i mocno popadał śnieg, we wtorek jeździło się źle, w głębokim, ciężkim śniegu, trzeba było pofizolić aby narty jakoś się słuchały, zresztą i tak już po 3 dniach codziennej jazdy przestały się słuchać, a w nogach ogień po 1wszym zjeździe …. Środa przywitała nas deszczem, zrobiliśmy sobie i nogą przerwę i zorganizowaliśmy wypad do Zoo w Dvur Kralove(http://www.zoodvurkralove.cz/en/ ). Nam i stokowi przydała się ta 1dniowa przerwa, nogi jakoś doszły do siebie, z kolei deszcz ubił sporą warstwę śniegu, a w czwartek przed południem pojawiało się słońce i było lekko na minusie. Trasy zrobiły się twarde, na szczęście bez lodu, w czwartek najlepiej się nam jeździło. W piątek i sobotę nadciągnęły ciężkie chmury, z których delikatnie poprószyło, czasem marznący śnieg. W niedzielę 3.02 była lampa, czuło się jakby była końcówka marca a nie początek lutego, trasy twarde, ale spora ilość ludzi szybko zmuldziła stok. Trasy: sprawdziliśmy wszystkie trasy, łącznie z Bonischowymi Boudami (gdzie najdłużej utrzymywały się najlepsze warunki) oraz Holandska, która od środy była zamknięta (na odcinku z największym nachyleniu, pojawiło się sporo przetarć). Mniej ludzi, jeździło na Skalka, dlatego tam także długo utrzymywały się dobre warunki. Wyciągi: są 2 kanapy 3-osobowe, przed tą zimą przy Alpine Pro zamontowali ruchomą taśmę na którą się wjeżdża. Obsługa jak zawsze bardzo przyjaźnie nastawiona, jak padał śnieg to szczotkami zmiatali z siedzeń, jak się podjeżdżało z dzieckiem to spowalniali wyciąg aby łatwiej było wsiąść. Kolejki: wybieramy ten ośrodek, ze względu na brak lub b.małe kolejki, i tak było tym razem, tylko w niedzielę 3.02 pojawiły się kolejki, stanie na max.5 min. do Saxner, max. 7-8 min. do Alpine Pro. Knajpy: przy Alpine Pro jest pizzeria gdzie można było kupić pizze w całości (120Kc) bądź w ćwiartkach (30Kc), obok jest fajna restauracja z placem zabaw na 1 piętrze, gdzie przez oszkloną ścianę był piękny widok na stok i na bawiące się dzieci. Przy drugim wyciągu Saxner, jest okrągła knajpka, w której można zjeść coś na szybko i odpocząć, obydwie bardziej przypominają stołówki niż klimatyczne czeskie knajpki, te trzeba szukać w głębi CD. Odwiedziliśmy 3: w Tiborze było bardzo dobre jedzenia, z niefiltrowanym piwkiem, ale ciężko było z miejscami, trzeba było wcześniej zarezerwować sobie miejsce. W Posta także można było zjeść dobre jedzenie i poczuć klimacik, najgorzej było w Hospoda Jama, gdzie z zewnątrz wyglądało to interesująco, w szczególności palący się kominek, na którym pieczono mięsa (od 18ej), ale w środku nie wyglądało to już tak dobrze, a gwoździem do trumny była możliwość palenia w środku, co niestety się zadziało. Jedzenie było dobre i wychodziło najtaniej w porównaniu z pozostałymi, ale smrodek pozostawał :( Dla dzieci super przygotowany jest Kid Park, z ruchoma taśmą po której wjeżdżają dzieci, nadmuchanym Bałwanem i wieloma atrybutami umilającymi i uatrakcyjniającymi dzieciom zabawę i naukę. Nie widziałem tam instruktorów z Polski, ale widziałem, że Czesi dawali sobie radę z nami ;) Sklepy: są 2 małe sklepy, w których jest mydło i powidło, od pieczywa, puszek, słodyczy po alkohole. Coop otwarty w dziwnych godzinach 7:30-15:30 (zamknięty we wtorki), Bistro – sklep z pijalnią (nie pamiętam dokładnie, ale od rana do wieczora, ze względu na pijalnie czynny dłużej 21 bądź 22). Bardzo dobrze zaopatrzone były markety w Trutnovie. Prognozy: bardzo dobrze sprawdzały się prognozy: http://www.yr.no/pla...ther/Černý_Důl/ Cerny Dul jest dobrym ośrodkiem dla rodzin, gdzie widać podejście do potrzeb małych klientów. Jest także małą miejscowością, gdzie ciężko znaleźć inne atrakcje poza nartami i spacerami, trochę brakowało miejsca gdzie można byłoby spędzić czas po południu, ale coś za coś. Lokalne informacje są dostępne na stronie: http://www.cernydul.cz/
  18. Zachęcony powyższymi opisami, zdecydowałem się na szusowanie w Cervena 1 stycznia 2013r. i przyznam że opłaciło się :) Jechałem z nadzieją, że 1 stycznia to większość będzie odsypiać sylwestra i będzie okazja do bezkolejkowej jazdy, i tak faktycznie było :) W drodze z Wrocławia do Cervena, prawie żywej duszy, po drodze klimaty jesienne, ale przy Boboszowie pojawiły się pierwsze oznaki zimy – gdzieniegdzie zalegające placki śniegowe, totalne zaskoczenie jak po przejechaniu ok.10 km od granicy nagle zrobiło się wokół biało i zimowo. Sam ośrodek jest przemyślanie zorganizowany, pod wyciągiem duży parking (darmowy, właściwie to 4 place + pobocze wzdłuż drogi ), karnety bezdotykowe (nie trzeba co chwila ściągać rękawic), szybka 4 osobowa kanapa z podgrzewanymi siedzeniami i zamykaną pleksą, 2 szerokie i długie trasy (obydwie powyżej 2 km), i przede wszystkim warunki były b.dobre – twarde trasy, sporo śniegu, dopiero ok.14ej zaczęły się pojawiać lodowe placki, głównie na ostatnim odcinku pod wyciągiem. Do tego przygotowane leżaki, drink bar i bar w którym można spokojnie zjeść i odsapnąć, dopełnia miłej i praktycznej całości. Było to mój pierwszy wyjazd do CV ale na pewno nie ostatni, a weekend tuż, tuż :) Pozdrawiam @rco
  19. Kiedyś wiele się działo na Szrenicy, ciekawa historia z K2 i skibobach, nie słyszałem o niej wczesniej. Wiesz może, co słychać z planowanymi nowymi inwestycjami, np. odtworzenie dolnej części FISowskiej, wymiana 2-os kanap ? Czy wokół Łabskiego planowane są jakieś zmiany, czy temat przepadł po wybudowaniu 6-os.kanapy ? pozdrawiam @rco
  20. Ciekawostką na "starym obrazku malowanym" jest połączenie Śnieżynki z Puchatkiem - wygląda jak obecny łącznik, przygotowany 2 lata temu ... Hurku - poza oczywistymi różnicami (obecnie brak Bystrej, nieużywana dolna część FISoweskiej trasy, nie zaznaczony Swiąteczny Kamień oraz ostatnie poszerzania tras), innych istotnych zmian nie widać, takich które miałyby wpływ na załączone profile. Jeśli masz coś aktualniejszego, wrzuć proszę na forum. pozdrawiam @rco
  21. Wydaje się że Wielka Sowa ma się i będzie się mieć dobrze :) Mimo zamkniętego wyciągu, WS ma swoje drugie życie, nadal przyjeżdżają tam osoby aby pojeździć na sankach i pouczyć się samemu jeździć na nartach (w weekendy), w zwykłe dni widać osoby które z buta wchodzą pod górę i później zjeżdzają. Lokalne źródła są bardzo tajemnicze (nie chcą potwierdzić czy chodzi o Winterpol), ale twierdzą że w przyszłym roku na 100% ruszy wyciąg z samej góry (nie chcieli powiedzieć czy kanapa czy orczyk), tej zimy niestety ale nie zdążą uruchomić niczego. Pożyjemy, zobaczymy ;) pozdrawiam @rco
  22. Może ktoś polecić jakąś knajpę na stoku

    Blisko dolnej stacji na Lysa Hora jest całkiem przyjemy bar (jadąc z kanapy, widoczny patrząc na lewo skos), jednak polecałbym w srodku miasta prawdziwą czeską restauracje "U Voce" - świetny czeski klimacik, dobre jedzenie i Gambrinus z beczki :)

    Ceny w knajpach stokowych:grzaniec 40, dwie parówki z chlebem 35,kiełbasa 50, mięso z frytkami 110 kun.

    Trochę się pogubiłem, gdzie kolega dojechał, ale mięso z frytkami za 110 kun, trochę drogo ;) pozdrawiam @rco
  23. Świetna wiadomość ! :) jeśli się sfinalizuje ... z tą wycinką to by była ciekawostka, tyle lat się nie udawało, ale Winterpol ma już duże doświadczenia, szczególnie po Zieleńcu ;) pozdrawiam @rco ps. z ciekawości będę sprawdzał ich stronkę czy rzeczywiście mieliby ruszyć 4 lutego, choć ciężko w to uwierzyć

    Użytkownik @rco edytował ten post 01 luty 2012 - 15:23

×
×
  • Dodaj nową pozycję...