Skocz do zawartości

Harpia

Members
  • Liczba zawartości

    3 066
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Harpia

  1. Cześć

    Prawda jest taka Jurek, że po prostu nie macie siły aby nartę odpowiednio docisnąć. Jest tu co najmniej kilkanaście osób, które o tym pisały a Ty, stary narciarz takiej prostej rzeczy nie wiesz?

    Żeby w ogóle mówić o poprawnej jeździe trzeba nartę docisnąć bo inaczej nic z tego nie będzie.

    Pozdrowienia

    Pozdrowienia

    :)

     

    Mam tego świadomość dlatego nie powołałem się na moją jazdę ale wielokrotnego zdobywcy Mistrzostw Polski Amatotów ( nie tylko w SL )

    O Mistrzostwie ŚWIATA Lekarzy już pisałem :)

     

    Widać,   on także ....cienias :)

  2.  Subiektywnie narty Heada oraz Nordiki oceniam jako zdecydowanie najlepsze obecnie na rynku slalomki. Ale z chęcią skonfrontuję swój pogląd z autorem wątku. Serdecznie pozdrawiam.

     

    Czy narty ze zdjęcia to pierwszy aktualny SL Head?

    Jeśli tak to mam odwagę polemizować.

    Jeśli nie to tym bardziej :)

     

    Co prawda nie jeździłem na nich ale gięte w rękach są znacznie twardsze od moich KOMÓREK SL Elan.

    Wręcz kołkowate!!!

     

    Jeszcze nigdy intuicja mnie nie zawiodła :)

     

     

    Przykład nr.2.

     

    Kolega, jeden z najlepszych amatorów w Polsce ma starsze komórki  Head i wygrywa na nich wszystko co się da z Mistrzostwami Świata Lekarzy włącznie.

    Kupił nowy model "komórki"  w tamtym sezonie. Myślał, że stare będzie miał na treningi a nowe jako startowe.

    Problem w tym, że na nowych nie jest w stanie nawet jeździć treningów . Koszmarne kołki.

    Stwierdziłem to sam macając je w sklepie.

     

    Jeszcze nigdy intuicja mnie nie zawiodła :)

     

    p.s. jeździłem na starszych komórkach Head @ FerraEnzo i były ......................genialne!!!

     

    To jak to jest ???

    Załączone miniatury

    • IMG_20200225_174057~2.jpg
  3. To jest zawsze in plus, jednak mimo to powinny być deski, na których czujesz się zdecydowanie lepiej czyli takie, do których musisz się adaptować najmniej lub wcale. Czyli pasujące do Twego stylu jazdy,osobowości.

    Ale właśnie ta adaptacja jest dla mnie najfajniejsza.

    Narty są ciekawe i fajnie szuka się sposobu na nie.
    Dodatkowo to rozwija technikę i czyni ją bardziej świadomą.

    p.s. może najmniej cieszą mnie przewidywalne, jadące jak po szynach i niczym nie zaskakujące.
    Piszę o SL bo GS to trochę inne priorytety :)
  4. Narty tzw. kobiece to jest w ogóle kupa :angry: Generalnie na tym się nie da jeździć.

    I to nie jest moje zdanie. Porozmawiaj z kobietami które jeżdżą co najmniej przyzwoicie. One nienawidzą nart dla nich przeznaczonych.

    Kobieta jeżdżąca co najmniej przyzwoicie jeździ na nartach slalomowych, gigantowych, FR.

    Kobieta która się tylko zsuwa od baru do baru robi to na ładnych i lekkich tzw. nartach damskich. Ona nawet nie zauważy tego, że na takich nartach nie da się jeździć.

     

     

    Nie do końca jest jak piszesz.

     

    Poniżej narty z grupy damskich ( patrz pasek adresu) identyczne jak pierwsze SL ale przystosowane do średniej mniejszej wagi kobiet i w wesolutkim kolorze :)

     

    https://elanskis.com...gic-power-shift

     

    Także w grupie FR Elan robi kapitalne narty dedykowane dla kobiet.

    https://elanskis.com...s-skis/freeride

     

    Możesz być spokojny o ich wysoką jakość.

     

     

     

  5. Subiektywne różnice między nartami. Hm.

     

    Problem jest oczywiście złożony głównie ze względu na wprowadzenie ”parametru” Subiektywne

    Jestem przekonany, że inżynierowie stosują parametry świadomie i w dużym procencie wiedzą jak narta będzie jeździć.

     

    Współczesna narta nie jest jakoś technologicznym cudem.

    Nie wydaje mi się także aby któreś firmy dysponowały technologiami niedostępnymi dla innych.

    (Tu mały wyjątek bo w poprzednim sezonie zrobiłem sobie zestawienie filmików w zwolnionym tempie ( powtórki po przejazdach poszczególnych panów) nart Atomic.

    Byłbym skłonny się założyć , że narty Marcela o wiele lepiej tłumią drgania niż inne Atomy czołowych zawodników a co dopiero "komórka klubowa")

     

    Co zatem, powoduje, że narty mogą się różnic i bezwzględnie bardziej lub mniej się różnią.

     

    Na zachowanie się narty na śniegu wpływają jej podstawowe parametry fizyczne jak:

    Sztywność poprzeczna

    Sztywność podłużna

    Rozkład sztywności

    Geometria.

    Szerokość pod butem.

    Promień skrętu.

    Tłumienie drgań.

    Sposób przygotowania i geometrii krawędzi.

    Pewnie są jeszcze jakieś inne mniej istotne.

     

    Manipulując każdym z tych parametrów coś poprawiamy, niestety nie za darmo bo coś innego „psujemy”

    N.p. zwiększając sztywność poprzeczną poprawiamy trzymanie nart na twardym ale zwiększamy sztywność podłużną co zmniejsza reaktywność nart i powoduje większą ich „kołkowatość” to z koleji poprawia ich stabilność i tak bez końca.

    Konstruktor w ramach swojej wiedzy i technologii musi coś wybrać.

    Podłużny rozkład sztywności już dawno nie jest równomierny na całej długości ( kiedyś uchodził za idealny) i producenci eksperymentują z tym bardzo solidnie zwłaszcza w ostatnich trzech latach.

    Podobnie z innymi parametrami.

    Idealna narta powinna być maksymalnie sztywna poprzecznie , miękka podłużnie, idealnie tłumiąca drgania, oddawać maksymalną ilość energii z ugięcia w skręcie. Do tego dążą wszyscy ale i tak do wyboru pozostaje jeszcze geometria, szerokość i rozkład fleksu.

    Szachy zaczynają się jak zdamy sobie sprawę, że większość tych parametrów jest wzajemnie zależna od siebie i właściwie było by cudem gdyby dwie firmy niezależnie od siebie wyprodukowały identyczne narty.

    Jeśli walczymy o dobre tłumienie to tracimy elastyczność, tracąc elastyczność możemy poprawić tłumienie ale tracimy na skrętności itd.

    Z kilku z pozoru prostych parametrów robi się nieskończona ilość wyborów.

     

    To, że nowsze narty ( mam na myśli komórki SL) są wyraźnie lepsze od starszych wynika ze wzrostu świadomości manipulowania przez producentów parametrami a nie nowymi technologiami materiałowymi czy produkcyjnymi.

     

    Nie bardzo wiem jak jest z różnicami w  sklepowych SL ale komórki po pierwsze jak napisano (@yoss) są wyraźnie lepsze oraz różnice między nimi są spore.

    Nie chodzi o jakość ale raczej o cechy.

    Można nawet  zauważyć pewną prawidłowość w sposobie projektowania przez poszczególne firmy.

     

    Moim zdaniem różnice w ocenach spowodowane są oczekiwaniem dopasowania cech  narty  bardziej odpowiadających stylowi jazdy testującego.

    Ja akurat bardzo lubię wjeżdżać i dopasowywać się do nowych, innych nart. Bez fałszywej skromności napiszę, że wyczuwam różnice szybko i równie szybko potrafię się adaptować i dostosować swój styl jazdy. Zwykle chodzi o balans przód -tył ale nie tylko. Konfrontując moje spostrzeżenia z innymi , objeżdżonymi na danych dechach  zazwyczaj moje opinie się potwierdzają.

    Dlatego od lat nie trafiłem na narty które mi „nie leżały” 

    Pomimo sporych różnic zawsze były świetne.

     

    Dlatego nie bawię się w testy:)

    Kupując komórkę z grupy SL nie ma mowy o wtopie:)

  6. Czytam i nie wierzę.

    Nie umiecie czytać?

     

     

    Polecam zwroty:

    "w tym stylu"

    "skuter 125"

    "silnik w kole"

     

    Brzydal na focie ma geometrię klasycznego custom bike.

    Pedały ma tam gdzie 99% z nich.

    Oryginał zrobił pewien Węgier i opinie z całego świata były entuzjastyczne.

    No ale tam nie ma tylu znawców co tu, na tym jednym forum narciarskim. ZNAMIENNE  :(

     

    To jednak nie ma wpływu na mój projekt.

     

    Jaki zeskok 55-cio kilogramowym skuterem ?????

     

    Jesteście już za bardzo stetryczali aby rozumieć , że ktoś może się bawić i cieszyć.

    Zrobić coś fajnego ( nawet jeśli jest niepraktyczne :D )

     

    Raczej się nie dowiecie co dalej.

     

     

    Cyk. Wątek zamknięty!!!!!

  7. Trochę dla zabawy z zakresu elektroniki ( immobilizer, ustawienia sterownika) oraz tylnego zawieszenia,
    latem, będę robił ze standardowych profili aluminiowych paskudztwo w tym stylu :)
    Głównie jednak chodzi o próbę zarejestrowania jako odpowiednik skutera 125cm.
    Teoretycznie to możliwe ale urzędnik to urzędnik.
    Chcę sprawdzić na jakie problemy trafię.

    Silnik w kole 3kV ( może 5kV ale raczej nie) , bateria pozwalająca na 120km zasięgu.
    Pomimo prymitywnie prostej konstrukcji i kontrowersyjnej estetyki :D , koszt w granicach ok 5-6 k pln
    pod warunkiem maksymalnego wkładu własnej pracy i sporych umiejętności. .

    Załączone miniatury

    • E-Bike.jpg
    • bosch-rexroth-aluminium-profiles-45x45-500x500.jpg
  8. Raczej jestem leszcz :P niż szczaw a intryguje mnie następujące zagadnienie: Jak jest granica nachylenia stoku kiedy jeszcze masz ochotę powyciskać ? Tylko przy 15 % czy jeszcze przy 30 % a co przy 50 % Kiedy robi się zbyt dynamicznie ?

    Rozumie że stok jest równy ale jakie jest jego procenty nachylenia, mam wrażenie nie jest ten parametr dla Was istotny. Inaczej jadę na 15% a inaczej na 50%. Można jeszcze zapytać o narty, ich długość, promień skrętu, dynamikę.

     

    Ochotę mam zawsze.

    Pytanie do kiedy dam radę.

    Chodzi o to aby granicę aktywnej jazdy przesuwać jak najdalej.

    O nic więcej ( dla mnie) w tym sporcie nie chodzi :)

     

    Jakiś czas temu na bardzo stromej górce zjechałem na "czystej krawędzi"

    Zatrzymuję się zadowolony, patrzę w górę  a za mną gość dla którego krawędź nie była problemem.

    On jeszcze szukał prędkości..

    Był po prostu lepszy.

    Kolejny mój zjazd był próba podnoszenia umiejętności.

     

    Chyba ważniejsza jest szerokość i "pustość" trasy niż stromość.

     

    p.s. jedynie słuszne narty to komóreczki SL ;)

  9. A tak ogólnie, na dzisiejszych nartach i na równych trasach coś takiego jak odciążenie w zasadzie nie jest obecne, wystarczy zmienić w odpowiedni sposób krawędzie.

     

    Czy ja wiem?

    Chyba , że słowem klucz jest " w zasadzie"

     

    Ja wolę trochę powyciskać.

    Inaczej jazda jest trochę zbyt pasywna i mało dynamiczna.

     

    Jak jadę na narty to wolę się zmęczyć:)

  10. Maćku.

     

    1.

    Załączony film ( nie bez przypadku :) ) przypomniał mi jak z 7-mio  letnią Niną byliśmy w La Plagne.

    Wyjeżdżamy na mega stromą trasę a żona "piszczy" abym pilnował córki.

    Tyle, że jej już na górze nie było :)

    Lila jak Nina pociska a mamusia za nią leciutko ;) ..............przewrażliwiona.

    Ale to całkowicie zrozumiałe :)

     

    2.

    a propos ........walenia w mordę.

     

    Ty Maciek nie bądź taki Mitek :D

  11. Jurek ty wiesz najlepiej że w sporcie liczy się czas nie piękno przejazdu,tam nie ma not za styl ;)

    To prawda.

    Dlatego najbardziej bawią mnie "oceny za styl" w skokach.

     

    Siedzi paru dziadków i ocenia który skoczek im się bardziej podobał.

     

    Niech się zapiszą na sędziów w wyborach mis Sieradza :)   ( przepraszam mieszkańców, nic osobistego, może to słaby przykład )

    Jak ktoś skoczył dalej to musiał mieć lepszą a co za tym idzie ładniejszą sylwetkę .

     

    To tak jak by się wymagało od samochodów F1 aby były ładne kosztem skuteczności.

    Za ładniejszy samochód -3 sek :)

  12. Piotr.

    Sugerując przydatność rolek dla ogółu namawiasz na rampę?

    Rolki są jak snowboard.

    Dla większości to szuranie bądź jazda po parkowych alejkach.

    Promil jeździ na rampie lub uprawia freestyle.

    Te są sportami  EKSTREMALNYMI.

     

    W wersji amator są mało przydatne.

     

    p.s. zawsze psioczyłem na snowboardzistów, że nie umieją jeździć.

    Ostatnio w Myślenicach .....szok.

    W jeden dzień dwóch zarąbiście popycających gości.

    Oczywiście obaj na GS i sztywnych wiązaniach. ( jakieś dinozaury :)  )

    Zdałem sobie sprawę, że tak jest dobrze..

    Trudno sobie wyobrazić, że każdy parapet przed Tobą może zmienić kierunek jazdy z promieniem 8 metrów.

    To byłby dramat :)

    Niech lepiej kaleczą dyscyplinę i szurają.

    Na dziś większym zagrożeniem są dobrzy narciarze :)

  13. ~~Harpia

    Sam bredzisz i najwięcej na tym stracisz.

     

    O rolkach nie masz pojęcia, ale już spisałeś je na straty.

     

    One są bardzo pomocne, właściwie w każdym aspekcie narciarstwa.

     

    Opisałem Ci nawet osobisty przypadek, jak rolki pomogły w mega aktywnym wyjściu do przodu, jednak Ty już dorobiłeś sobie jakąś teorię i będziesz się tego na siłę trzymał, bo nie chce Ci się zacząć letnich treningów.

    Piotr

    Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?

     

    Rolki są tak samo przydatne w narciarstwie jak wiele innych dyscyplin ogólnorozwojowych.

    Na pewno nie zaszkodzą i wielu elementach pomogą.

    Oczywiście uczą zachowania równowagi ale przenoszenie akurat tego na narty jest mniej przydatne co udowodniłem zdaniem, że każdy rolkarz zachowuje równowagę a nawet ten sam człowiek na nartach NIE.

     

    Oczywiście na rolkach jeżdżę ale mnie to szczególnie nie pasjonuje.

    Za mało w tym, podobnie jak w rowerze techniki :D

    Preferuję inne formy letniej i nie tylko aktywności. np. badminton.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...