Skocz do zawartości

onwlkp

Members
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez onwlkp

  1. Witam raz jeszcze: naprawdę NIKT z tak licznych forumowiczów nie orientuje się w żaden sposób jak wygląda sprawa z publicznymi parkingami w Laax...? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, niech proszę napisze... ;-)

     

    Pzdr

     

    w samy Laax pod dojechaniu prawie ze w centralny punkt gdzie rozpoczyna sie "resort" czyli pod stacja kolejki linowej jest duzy publiczny parking... niestety platny.. zawsze mozesz gdzies szukac miejsc bardziej w dole miejscowosci i podjechac pod stacje kolejki autobusem... ale nie wiem czy to tak sie oplaca i jest az tak wygodne... ciezko bedzie znalezc cos lepszego niz wspomniane przeze mnie miejsce..

  2. tak, Laax w zaborze niemieckim jest... ale z angielskim zero problemów.. W ogóle Laax/Flims/Falera super miejscówka, tylko te ceny, chyba że przyjeżdzamy oczywiście załadowani artykułami z Polszy + mleko... ;)
  3. hmm... ale mimo wszystkiego trzeba "odhaczyć" :) Z infrastrukturą to chyba tak trochę jest, że jeszcze się taki nie narodził co by Wszystkim dogodził.. ja z kolei po zeszłorocznej wizycie w Szwajcarii (Laax) raczej na ceny powinienem narzekać wracając do PL kompletnie spłukany, niżeli na krzesełka etc. No ale widzę, że jesteś w miarę zadowolony, choć trochę nutka "więcej już tam nie pojadę" się wkradła ;) Skorzystam i ja, pewnie w kolejnym sezonie, w tym nie dam już rady fizycznie i finansowo. Super że byłeś, bo nowych doświadczeń nigdy nie za wiele, a i inni jak ja czegoś się dowiedzą, a na samym końcu, wątek do Portes Du Soleil się wzbogacił i zmartwywstał.

    Użytkownik onwlkp edytował ten post 06 luty 2013 - 19:05

  4. ... kiedyś też tam się wybiorę, zawsze jakoś odkładam na potem, a okazuje się że niesłusznie :) :) zaciekawiło mnie szczególnie to zagęszczenie narciarza na 1km2, trochę w Twojej opinii gorsza "infrastruktura" Szwajcarska, a "tak blisko, tak alpejsko"... nie dziękuję nie skorzystam i nie korzystam od lat, za to skorzystam z Bramy Słońca przy najbliższej okazji. p.s. ale masz fajne błyszczące pomarańczowe portasy :) :)
  5. Zadam pytanie w temacie "PARADISKI" dla tych co byli już - Czy w marcu lepiej jechać do "Les Arcs" czy "La Plagne" ? ( biorąc pod uwagę, że zabieram 3 początkujących )

    myślę że nie ma specjalnie znaczenia gdzie pojedziesz, bo rozumiem że pytasz w odniesieniu do 3 x początkujących... Początkujący (nie wiem czy masz zamiar szukać instruktora czy nie) pojeżdzą tu i tam, będziecie chcieli zobaczyć Les Arc czy La Plagne, są one super skomunikowane (połączone) ze sobą więc nie będzie problemu. Les Arcs reklamuje się z resztą "dla każdego coś dobrego" stąd należy wnioskować, że i początkujący towarzysze podróży się tam super odnajdą. Z drugiej strony i La Plagne oferuje dużą różnorodność tras więc jak sam widzisz... Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jak zrobisz, mając na uwadze np, możliwość zakwaterowania etc. a nie sugerując się tym że jadą osoby początkujące z Tobą, błędu nie zrobisz. Co do samego terminu i miesiąca... Widziałem Paradiski w różnych warunkach :) Trudno wypowiadać się na temat pogody... bo to tylko pogoda... W Paradiski sezon trwa do końca kwietnia, więc o ile nie będzie jakiś "katastrof" pogodowych to w obydwu ośrodkach spokojnie się najezdzicie.
  6. Podobne rozwiązanie jest w rejonie Paradiski, dojechac mozna pociagiem do np. Bourg-Saint-Maurice, wsiadacie do Funicular-a (poniżej na zdjęciu) który jest dosłownie obok stacji kolejowej i za chwilkę wysiadacie na pięknych stokach Les Arcs :) :) Nawet lepiej niż w 3V gdzie trzeba załatwiać nie zawsze tani transfer z SNCF do resort-u. Tutaj wysiadamy dosłownie przy "krecie" i już :) Przetestowane przez znajomych i są zachwyceni :) 504_0_4cdd0e02e41df_800_312_179_RESIZE_CROP_1289555458.jpg Dodam jeszcze, że potwierdzam, że ewentualny podjazd pod góre w/w funicular-em jest szybki, przyjemny, bezproblemowy i faktycznie jest przy torach kolejowych, do których dojeżdżają TGV i nie tylko z różnych stron...

    Użytkownik onwlkp edytował ten post 20 listopad 2012 - 15:25

  7. Odnosnie cen to i moja skromna osoba przywiozla ze soba caly bagaznik jedzonka z PL ale czasami trzeba co i na miejscu kupic, a wtedy tak jak wyzej, cennik powala na kolana. Wyznaje ta sama zasade lepiej bidniej ale solidniej (ale sie zrymowalo) :) Trudnosc tras to takie kolorki a'la francuskie. Niebieska tam = raczej niebieska Francja. Ciekawa trasa, zarowno niebieska jak i czerowna jest np. z lodowca Vorab Gletscher. Jedna i druga daje troche w kosc, tym bardziej ze jak pisalem wczesniej, podjezdzasz orczykiem 1,5km na sam lodowiec zanim pomkniesz w dol. Ciekawe czerwone trasy sa z Crap Sogn Gion w dol do Laax. Szczegolnie jak teraz pada i pada snieg, daja sie one ostro we znaki i wymagaja sporej pracy :) Rowniez bardzo fajne czerwone trasy wystepuja na stacji Nagens i Alp Dado. Polecam. Ciekawostka to zolte kolorki. Tak jak wspominalem, swoisty off-piste pod kontrola :) Dodam jeszcze ze wydaje mi sie ze Szwajcarzy maja gorzej oznakowane trasy niz Francuzi. Tak, tak, to nie zart. Dla przykladu, brak w Szwajcarii na tyczkach wyznaczajacych trase informacji numerkowej w ktorym miejsu trasy sie znajdujemy i ile jest do konca zjazdu. Taka duperelka ale sadze ze dosc pomocna i wdzieczna. Co do samego Zerogravity, brak zastrzezen. Naprawde dobra organizacja i cena jak ze ten "wypas" naprawde ok. Jednym slowem relacja ceny do jakosci na odpowiednim poziomie.
  8. Mam to miejsce na liście życzeń od jakiegoś czasu. Chyba głównie przez opinię imprezowni ;) choć narciarsko na mapce też wygląda interesująco. Patrzyłem na ceny w firmie, która robi tam regularne wyjazdy i o ile w lutym cena wydaje się duża (jakieś +200 w stosunku do tego co płacę za pełne Paradiski w tym samym terminie), to cena w marcu to jakiś kosmos, bo jest jeszcze drożej... Jak to u Ciebie z kosztami wyszło ? Rozumiem, że sam sobie wszystko załatwiałeś. 11 dni na nartach ? :cool:

    Jakby to napisac zeby za bardzo "imprezowo" nie zniechecac :) Akurat podczas mojego pobytu, imprezowo wyszlo baaardzo slabo, zeby nie napisac beznadziejnie. Moze to kwestia terminu styczniowego. W lutym Szwajcarzy maja ferie, stad pewnie troche sie tam ozywi :) Narciarsko interesujaco, nie nalezy jednak porownywac z Paradiski, 3V, Espace.... Ale moze to i dobrze, poniewaz kazdy rejon ma wlasne uroki. Rzuc okiem na wyjazdy do Laax organizowane przez zerogravity.pl Mi wyszlo niecale 2000 PLN ze skipass-em w baaaardzo dobrych warunkach mieszkaniowych (normalnie skipass kosztuje tam ponad 300 CHF). http://www.laax.com/...ass/liftticket/ Dojazd na wlasny koszt ale ja bylem w drodze z Francji co troche pomniejszylo "straty" :) + 40 CHF winietka na autostrady :), pomijajac fakt ze to dosc absurdalny pomysl ze trzeba od razu kupowac na caly rok... Na miejscu w Laax strasznie drogo, ot chocby dla przykladu salatka + frytki + kielbaska na stoku = jakies 40 CHF. To i tak nic w porownaniu z St. Moritz :)
  9. Melduje powrot z Laax. Postanowilem wpasc tam na kilka dni w drodze z Espace Killy z jednego zasadniczego powodu. Nigdy nie mialem okazji jezdzic w Szwajcarii:) Majac swiadomosc ze CH nie jest wielce popularnym kierunkiem wsrod Polakow postanowilem dodac kilka slow od siebie. Laax to jedna z trzech miejscowosci w kantonie Gryzonia, tworzac z pozostalymi miasteczkami Falera, Flims obszar Alpenarena. Warunki sniegowe jakie zastalem na miejscu mozna opisac jako doskonałe. Doslownie kleska urodzaju. Na 5 dni, 3 to prawdziwa "lampa", 2 to dosc obfite opady sniegu ktore spowodowaly wylaczenia niektorych tras. Tereny narciarsko-snowboardowe leza na wysokości od 1100 do 3 018 m n.p.m. = jakies 220 km tras. To jedynie 20 minut podróży samochodem z Chur i 90 minut z Zurychu. 220 km tras o zróżnicowanym poziomie trudności. Trasy uznalbym raczej dla poczatkujacych oraz srednio-zaawansowanych, mysle ze zaawansowani jezdzccy moga czuc maly niedosyt z powodu ich trudnosci oraz tym bardziej ze po kilku dniach mozna miec dobrze rozpoznane wszystkie trasy. Nie jest to obszar pokroju Espace Killy czy 3V gdzie wybor jest wrecz nie do ogarniecia. Nie nalezy mnie jednak odbierac blednie. Laax/Falera/Flims jest swietnym miejscem do spedzania wolnego czasu na sniegu, nawet dobrzy narciarze, snowboardowcy nie beda sie nudzic (chocby dlatego ze jest m.in duzy Snowpark, szkola freeride-u, -styl-u, miejsca gdzie fachowcy opiekuja sie maluchami, ciekawa trasa czerwona z lodowca- Vorab Gletscher) Minusem lodowca jest dostanie sie na jego szczyt. Prowadzi tam orczyk dlugosci 1,5 km..... Jest rowniez dosc pokazna liczba (bodajze 40km ) tras przeznaczonych do freeride-u. Sa one oznaczone, monitorowane i stanowia swoisty off-piste pod kontrola :) Dach nad glowa najlepiej znalezc sobie w Laax-Murschetg skad bezposrednio na gore zabiora nas dwie kolejki wagonikowe. Infrastruktura nowoczesna, trasy dostatecznie oznaczone. Jeden zasadniczy minus calej zabawy a'la Swiss... a mianowicie ceny. Masakrycznie drogo. W razie pytan dotyczacych cen i nie tylko, sluze pomoca. p.s. swoja droga prosba do admina, jezeli jest jakas mozliwosc abym mogl "pomoc" w identyfikacji tego osrodka poprzez wypelnienie informacji dotyczacych tego osrodka (co by latwiej bylo moze kolejnym forumowiczom) to bardzo chetnie:)

    Użytkownik onwlkp edytował ten post 30 styczeń 2012 - 20:53

×
×
  • Dodaj nową pozycję...