Skocz do zawartości

Fun.

Members
  • Liczba zawartości

    72
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Fun.

  1. A Progressor 900 (165 lub 170cm) mógłby być przy mojej wadze, czy za trudna dla mnie? Progressor 700 za miękkie?

    Progressor 900 170 cm i będzie Pan zadowolony...przy Twojej wadze tylko narty z najwyższej półki to nie znaczy od razu komórki,ale pewnie i te by były ok,bo są sztywne poprzecznie a o to w tej zabawie głównie chodzi :P

  2. Z tych trzech opcji (SFL, sella ronda, kronplatz) wybrałbym SFL+Kaunertal. Inna sprawa, że Kronplatz nie wyklucza zrobienia sella rondy, ja sella rondę przejechałem będąc właśnie tydzień na Kronplatzu, to ten sam karnet.

    Dlaczego to ten sam karnet?...możesz kupić tylko na Krona skipass a nie konieczne DSS...choć cena prawie żadna.

    http://www.kronplatz...z/skipass/ceny/

     

    ponawiam proszę o opinię

    Włochy są droższe od Austrii,a szczególnie rejony Sella Rondy...wyjątkiem są kwatery w Val di Fassie,gdzie jest względnie znośnie cenowo http://www.fassappartamenti.it/pl...wszystko kwestią pomysłu na wyjazd...bo jeśli mówimy o hotelach z wodotryskami to ceny są i tu i tu kosmiczne dla statystycznego obywatela PL:)

     

    Jeśli byłeś w SFL i lubisz wracać w te same miejsca to nie kombinuj i jedż do Austrii...mi już zostało za mało życia,więc jeżdzę za każdym razem gdzieindziej :P

     

    Wszędzie jest fajnie grunt żeby było pozytywne nastawienie i może będę monotonny....ale jednak pogoda :)

     

    O coś takiego z tą pogodą...

     

     

    Załączone miniatury

    • IMAG2098.jpg
    • IMAG2094.jpg
    • IMAG2042.jpg
  3. Słodkie tłuścioszki to Ty dopiero zobaczysz za te 20-30 lat jak 'podrosną" obecne nastolatki - zatęsknisz do obecnego stanu. A z zamożnością to raczej racji nie masz bo Amerykanie to czołówka światowych grubasów i jednocześnie dochodów   Myślę, że to jednak wzorce kulturowe są.

     

    pozdro

    Wiesiek

    No wzorce to są napewno :D :D :D sorki za offtopa...wątek bardzo ciekawy....

     

  4. Osobiście IS bym sobie odpuścił;)...natomiast Jan Piela ,Krawczak ul .Ogrodowa to pierwsza liga...mój znajomy naprawił beznadziejny przypadek u tego gościa znalazłem przez przypadek jego filmik na YT....miał wyrwaną krawędz i ślizg zniszczony i nartę uratował jeszcze na 3 sezony.Ja osobiście nie korzystałem z tego serwisu,ale znam jednego zadowolonego z jego usług:)
  5. z koparami to trafiłeś - jak Austriacy przy terminalu zobaczyli ten wynik to chcieli zrobić sobie zdjęcie z kolegą.

    Pozdro
    Wiesiek

    Nie będę oryginalny...wynik jest imponujący:)...pewnie to tak z grubsza połowa wszystkich tras w PL:D....tak strzelam:rolleyes:
  6. Witam, Albo mam po prostu olać diament, nie przejmować się i nie wygładzać tej krawędzi od dołu diamentem ?

    Są różne teorie ,ale diament jest ważny o tyle że wygladza surową powierzchnię krawędzi po ostrzeniu pilnikami i z diamentem pracuje się na "mokro"....czyli maczamy diament w roztworze wody i np spirytusu lub dinksa w proporcji 50/50 i gwarantuje Ci że krawędz po diamencie będzie gladka jak pupa niemowlaka:)
  7. mnie natomiast nadal interesuje .... dlaczego to ma być (szczotkowanie) od dzioba do piętki jak będzie odwrotnie to, co konkretnie się stanie ? .... jaki to ma wpływ i przede wszystkim, na co to ma wpływ ? w czym ta negatywnośc sie będzie objawiała ? ... etc ? jarek :)

    Powiem Ci szczerze że robię to właśnie tak od czubka do piętki i może wynika to z tego że mam ciasne pomieszczenie i tak mi wygodniej:)...jakoś z góry do dołu fajniej jak na stoku nie odwrotnie:D Tu fajny filmik ze smarowania w polskiej wersji i muza też fajna:) http://www.youtube.com/watch?v=fLeJaONzdbU
  8. Nie ma znaczenia w jakim kierunku ostrzymy krawędz...natomiast jest znaczenie jak używamy pilnika i tu powinniśmy patrzeć na kierunek ostrzenia zaznaczony strzałką na pilniku...banał a jednak....natomiast ma znaczenie szczotkowanie nylonem po smarowaniu i tu trzeba pracować szczotką od dziobów do piętek tak aby mini-struktura miała swój kierunek.... tutaj moje wypociny...
  9. Panowie wszystko się zgadza...kamerka zamocowana tuż przed wiązaniem daje inny środek ciężkości...na dziobie przeciążenia by były większe co w efekcie szybciej mogła by się odkleić.Na tej narcie z filmu uchwyt jest przyklejony na bardzo gładkiej powierzchni i równej bez żadnych wzniesień konstrukcyjnych narty co daję większą szansę na lepsze trzymanie zestawu.Pewnie poza trasą to by było po ptokach i myślę na trasie też by był problem znależć?....no ale według maxymy....NO RISK NO FUN:)
  10. Mam takie pytanie ,mianowicie czy te uchwyty na taśmie 3M które są w zestawie dadzą rade? gdy przykleję je do narty wodnej wiem że są specjalne uchwyty do desek ,ale jedziemy dziś pływać

    Spokojnie wytrzyma uchwyt...taśma 3M jest bardzo mocna tylko trzeba przyklejać na wcześniej odtłuszczoną powierzchnię....najlepiej jakimś płynem otłuszczającym typu benzyna lakowa lub zwykły spirytus:rolleyes:....ja jeden zaczep usuwałem z kasku to myślałem że odpadnie mi kawał tworzywa z niego....trzyma bardzo mocno....aha i jeszcze jedna sprawa trzeba wybierać najbardziej płaską(nie porowatą) powierzchnię do montażu to gwarantuje najlepszy styk taśmy z podłożem no i czas żeby się to zespoiło.Na narcie wodnej nie ma tak dużych drgań jak na narcie śnieżnej...spoko będzie trzymać:) Tu jeżdziła kilka zjazdów i bez problemu. http://www.youtube.com/watch?v=uY6WiLygGbM
  11. Oczywiście jest to subiektywne wrażenie i oparte na porównaniu dwóch ośrodków - Saalbach i Val Gardena. W każdym razie niebieskie w Val Gardenie wybitnie spacerowe, a czerwone takie akurat przyjemne. Przyjemne byłyby też czarne, gdyby nie spore muldy. W Saalbach niebieskie były bardziej zaawansowane, można było nimi po prostu zjechać, a nie tylko odpychać się kijkami. Czerwone też były jakby bardziej wymagające.



    zgodzę się z Tobą:)....chyba tak jest rzeczywiście,chciaż to zależy od ośrodka...też byłem w styczniu w Saalbach i tam niebieskie są zupełnie na równi z czerwonymi tam...więc można by było niektóre niebieskie blachy skasować i postawić czerwone:D...w Val Gardenie nie byłem,ale Włosi chyba generalnie bardziej laitowo do tego podchodzą niż Austryjacy ze swoim ordnungiem:D...np w Maso Corto na Lazaum są 2 czerwone trasy i po austryjacku to pewnie by były niebieskie...nie mówiąć o tamtejszym lodowcu,na którym tylko R1i R2 to rasowe czarne trasy i chyba ze względu że są całym czas w dół bez żadnych "półek" do odpoczynku a reszta czerwonych to w zasadzie niebieskie:rolleyes:
  12. W sobotę wróciliśmy z Val Gardeny i świeża relacja.
    Wyjazd z Poznania - 06.03. godz. 9.30.
    Śnieg w środkowych Niemczech, coraz wolniejsza jazda. Całkowita blokada ruchu pod Monachium. Przejazd obok tego miasta zajął nam ok. 3 godzin. A potem wcale nie było dużo lepiej. Do Insbrucku z szybkością 30-40km/h. W efekcie po 15 godzinach jazdy byliśmy na miejscu. Trochę męczące.
    Na miejscu - pierwsze dwa dni -pogoda słoneczna, ale zimno, w górach -15C. Kolejne dni mgła i śnieg, potem znowu słonecznie i cieplej. Ogólnie bardzo przyjemnie.
    Bardzo szeroki wybór tras, przy czym niebieskie wręcz zbyt łatwe, czerwone takie akurat na nasze, niewielkie jeszcze, umiejętności, czarne też do przejechania. Mam wrażenie, że trasy sklasyfikowane o stopień wyżej niż w Austrii. W słoneczne dni trasy ładnie przygotowane, 3 i 4 dnia śnieg, mgła, i chyba w tych warunkach ratraki nie mogą pracować. Muldy. Ale już ostatniego dnia słońce i trasy wyrównane.
    Sella Ronda -widoki przepiękne. Sama trasa bardzo pomysłowa. I tu uwaga - Sella Rondę można objechać zgodnie z ruchem wskazówek zegara, trasą pomarańczową i w przeciwną stronę, trasą zieloną. Trasa pomarańczowa bardzo fajna, nad trasą zieloną patronat honorowy powinna objąć Justyna Kowalczyk. Przeważnie się idzie, a a czasem idzie się też z nartami na ramieniu. Poza tym zielona omija pewne atrakcje.
    Cenowo nie wypadło aż tak źle.
    Powrót znacznie lepszy niż dojazd. Koło Monachium spokojnie i płynnie.
    Zachęceni tym wyjazdem w przyszłym roku też pewnie pojedziemy do Włoch.


    fajna relacja:)...ale co masz na myśli że trasy sklasyfikowane o stopień wyżej niż w Austrii...czyli co trudniejsze czy lepiej przygotowane?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...