Skocz do zawartości

Nikko

Members
  • Liczba zawartości

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Nikko

  1. Tak siedze i rozkminiam czegoby sie tu przyczepic... :D

    Sluchajcie - jestescie pewni, ze to czym wylozona jest skoczna to dokladnie to samo co pokrywa np. stok w Warszawie? Moim zdaniem jest roznica miedzy igielitem (zeskok) a ta sztuczna trawa (mata). Hę?

    Wow, sorki, dopiero teraz zobaczylem, ze odswiezylem jakis stary watek. Jak ja sie tu dostalem? :P
  2. Moja choinka zawsze jest wyrzucana po swietach, tylko jedna zostala posadzona w ogrodku i sie przyjela. Ale zgadzam sie - nie wyobrazam sobie swiat bez tego zapachu choinki. Zawsze bede uwazal, ze sztuczne choinki nadaja sie do biur czy szkol, ale nie do domu.
  3. Hmmm... Railflex to o ile wiem system stworzony miedzy innymi po to, aby ulatwic zycie uzytkownikom. Nie jest to zwykla plyta podwyzszajaca wiazanie, ale jej najwiekszym atutem jest latwosc przesowanie tego wiazania - nie tylko aby zminiejszyc rozmiar buta, ale aby przesunac cale wiazanie w przod albo tyl. To bylo ich glowne zalozenie, aby jego obsluga byla latwa. Stad w tej chwili taka popularnosc tego sustemu. Natomiast ten Flowflex to takie cosik co ma troche mniej "praktyczne" zastosowanie moim zdaniem - po prostu dostajemy bajerancska plyte, ktora ma te swoje cudowne wlasciwosci, o ktorych sie nie bede rozwodzil. Tak wiec moim zdaniem Flowflex nie bedzie za szybko przeskakiwal na inne nartki - poki co jest w 3 topowych nartkach Fischera (zreszta to ma byc pomysl tylko Fischera a nie Tyrolii lub wspolpracy obydwu firm) i moim zdaniem Fischer najwyzej rozpowszechni je posrod swoich nart. Ale nie wroze mu takiej przyszlosci jak Railfex, bo ma zupelnie inny cel.
  4. Chociaz w wieku paru lat zjezdzalem na jakis elanach na osniezonej drodze w Mszanie Dolnej, pierwsze nartki to Heady :D 190 cm, kupione na gieldzie, lekko taliowane - jak na moj owczesny wzrost byly niczym zjazdowe :D
  5. Może się to wydać nieco dziwne, ale nie mam ulubionych zespołów ani wokalistów(ek) Muzyka musi mi wpaść w ucho i wtedy jest moją ulubioną, dlatego jeden utwór konkretnego wykonawcy może mi się podobać, a inny nie. Mam za to konkretną muzykę, której bardzo nie lubie: są to rytmy w stylu Sistars i im podobne... ochyda - to jest antymuzyka! :) (moim zdaniem) poza tym nie lubie Flinty.

    Tak Wojto, rozumiem cie - tez czesto lubie poszczegolne piosenki. Ale jesli mialbym wymienic poszczegolne zespoly, to napisze Limp Bizkit, Linkin Park, Foo Figthers, a takze inne klimaty, w stylu Enigmy i Hevii (zna ktos Hevie?). No a z wykonawcow to kocham Seana Paula - moim zdaniem zadna impreza nie moze sie odbyc bez niegi :) Jak widzicie, u mnie jest spory rozstrzal :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...