Skocz do zawartości

Ski Amade - ferie zimowe


malin

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżdzilismy w kilku ośrodkach - dolina Gastein, Grossarl, ośrodek Hohkonig,Muhlbach, Dienten, Flachau- Wagrain. Pogoda dopisała, gdy przyjechalismy w dolinie było ok 30-50 cm śniegu i mrozik. Pierwszy dzień odpuścilismy bo zdrówko szwankowało ( grypa przed wyjazdem, sensacje żołądkowe w drodze:() , więc przeznaczylismy ten dzień na spacer po okolicy- mieszkalismy w Bad Hofgastein -i rozruch na lodowisku Alpen Arena. A trzeba napisac, że lodowisko jest tam bezpłatne, wypożyczenie łyżew to 2 euro lub 1 euro z kartą gościa. Odbywają się tu tez mecze hokejowe dla gości, dyskoteki. Obok są tory do curlingu. Bad Hofgastein to nowoczesny ośrodek wypoczynkowy z rozległym kompleksem leczniczym Termentempel i termami największymi w Alpach Wsch.-Alpentherme. Dołączona grafika Następny dzień - na nartki , zdecydowalismy sie na Schlossalm, przystanek skibusa pod domem, pięć minut do stacji kolejki. Wjeżdza się takim wagonikiem jak na Gubałówkę , a potem gondolką albo krzesełkami. Warunki były dość ciężkie, bo wiał straszny wiatr, jeżdziło sie naprawde po omacku. Nawet nie mamy zdjęć z tego dnia, bo było to po prostu niewykonalne. W czasie naszego tygodniowego pobytu nie udało sie nam jeżdzic w Sportgastein, bo wiało tam tak strasznie, że kolejki były nieczynne oprócz jednego dnia, kiedy my akurat pojechalismy do Flachau.

Użytkownik malin edytował ten post 15 luty 2009 - 14:26 uzupełnienie wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastepnego dnia, po obejrzeniu prognozy pogody i kamerek internetowych, postanawiamy zaatakować stoki Fulseck i Kreuzkogel w rejonie Dorfgastein i Grossarl- tutaj ma byc słonecznie i bezwietrznie. W Dorfgastein sporo ludzi, wjezdżamy gondolką i zjężdzamy do krzesełka Kuhhageralm. Wzdłuz krzesełka najciekawsza tutaj trasa- czerwona trójka- szeroka, dość stroma, z panoramicznym widokiem na dwie doliny. Podoba sie nam tutaj , ale czas na nowe:). Pokrzepiamy się w knajpce na hali Skialm i zjeżdzamy granią do na stoki Kreuzkogel Dołączona grafika Tu jezdzimy niebieską trójką i jedynką, czerwona piątką - z pomiarem czasu, czerwona dwójką. Stoki szersze niz na Fulseck Dołączona grafika Zjeżdzamy tez na sam dół do Grossarl. Wracamy ponownie do Dorfgastein, i zjężdzamy ( juz wszak po 16) do doliny, trasa czerwona jedynka, na dole rozgałęzia się na ostro wygladajacą dziesiatkę i łagodniejszą 1a. Synio pędzi 10, my z mężem wybieramy łagodniejszy wariant. Juz na dole widzimy ekipę ratownicza - ktos się połamał, choć synio twierdzi, że fajnie było. Dołączona grafika Wieczorem relaks w termach w Bad Hofgastein.

Użytkownik malin edytował ten post 15 luty 2009 - 16:42

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termy w Bad Hofgastein sa największymi w Alpach Wschodnich. Mowa tu o Alpentermen. Mozna kupic bilet rodzinny, ważny 4 godz, z kartą gościa zniżka. W termach- świat rodziny, relaksu, sportu, saun. W świecie rodziny - kino wodne , wpływa sie do takiej jaskini , na ścianach ekrany, siedzisz w wodzie i oglądasz filmiki, my załapalismy się na Jasia Fasolę. Basen zewnętrzny, zjeżdzalnia. W świecie relaksu baseny z atrakcjami- bąbelki, łóżka masujące, jaccuzi , i też baseny zewn, z bajerami- podświetlana woda, róznymi kolorami. Oprócz tego sale do odpoczynku, z super wygodnymi fotelami, ze światełkami, mozna się fajnie wysuszyć, miejsce z ogrzewaną podłogą, gdzie też można się rozłożyć i odpocząć. W świecie saun ( dzieci do 16 lat nie mają wstępu) - komunikat o pożądanej nagości:p - barek wodny, jeziorko górskie, rózne rodzaje saun. W dzień ponoc fantastyczny widok na Alpy - my bylismy wieczorem , więc nie widzielismy;) Tam gdzie termy, jest dość fajny bar Ice Cube, ciekawie wygląda z zewnątrz, drineczki też przyzwoite
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień - jak codzień - zaczynamy od kamerek i prognozy pogody. Padło na Flachau. Dojeżdzamy do żółtej gondolki Achter Jet, owszem , trasy na Grissenkareck oświetlone słońcem, ale ludzi pełno:eek:. Spuszczamy nosy na kwinte, ale co robić, wjeżdzamy, zjężdżamy kilka razy i przenosimy sie pod krzesełko Space Jet 2 i Space Jet 3. Trasy łatwe, przyjemne. Na samej górze- patelnia- piekne widoki, słońce Dołączona grafika Dołączona grafika Postanawiamy przenieść sie na stoki od strony Wagrain. Najpierw zjeżdzamy pod Rote Gondole, w połowie zatrzymując sie na posiłek i krótki relaks Dołączona grafika Trasa fajna. Znowu do góry i tym razem zjezdzamy pod gondolkę Flying Mozart. Ponoc ta czerwona trasa to ulubione miejsce treningu zawodników. Wracamy ponownie na Griessenkareck i na zakończenie dnia jedziemy z samej góry do dolnej stacji żółtej gondolki. Wieczorem wybieramy sie na mecz hokejowy na Alpin Arena i do Ice Cube, który w kształcie sześćścianu pulsuje czerwonym swiatłem nad termami. A to idyliczna miejscowość, przez którą przejeżdzalismy do Flachau Dołączona grafika Aż chciałoby się tu zamieszkać:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy nam bardzo, żeby na Schlossalmie nie wiało - wszak odbyć się ma slalom dla gości, na który zapisał się synio. Na szczęście wiatry nam sprzyjają:) - w zapowiedziach pogody słońce i bezwietrznie. Wjeżdzamy na Schlossalm ( to początek hustawki Schlossalm - Angertal - Stubnerkogel). Widoki mamy na rozległą, bezdrzewną halę z pięcioma krzesełkami i jednym orczykiem. Głównie trasy czerwone, po stronie Bad Hofgastein oznaczone literą H, po stronie Bad Gastein literą B. Od razu łapiemy się na czerwoną H4 - tu ma odbyć się slalom. Na części trasy ustawione bramki - zawodnicy trenują:) My też zjeżdzamy kilka razy do krzesełka, a potem na dół , do gondolki. O 11 zaczyna się wyścig, synio zjeżdza Dołączona grafika i po zawodach przejeżdzamy pod krzesełko Weitmooser- testujemy niebieską H5 i jej przedłużenie H3. Potem zjeżdzamy do Angertal i łapiemy się na czerwoną H32 - odcinek jazdy po muldach. W dolinie - ogromny budynek w kształcie połączonych rotund, jest restauracja, sklep, wypożyczalnia. My wjeżdzamy nową gondolką na Stubnerkogel. Gdy jesteśmy prawie na szczycie zaczyna trochę wiać, gondolką trzęsie:eek: Wysiadamy, szykujemy się do zjazdu- fajnie, szeroko, jak widzieliśmy wjeżdzając, ale sytuacja robi się nieciekawa, wiatr się nasila, w twarz uderzają kryształy lodu. Gondolka juz stoi, nie pozostaje nic innego jak przebić się przez wichurę i zjechać w dół. Zjazd utrudniają stojący kudzie, wiatr jest przerażający:eek: Wreszcie udaje sie nam i zjeżdzamy jedną z najpiękniej położonych i najlepszych tutaj tras - czerwoną B19.Zjeżdzamy znowu do Angertal - ponoc najdłuższy zjazd w Bad Gastein, ok 8 km. Rozsiadmy się w knajpie, czas na zasłużone żarełko :D, potem wjeżdzamy znowu na Schlossalm i przemieszczamy się na nartach do gondoli. Ja zjezdzam na dół, panowie wracaja pod Weitmooser i do krzesła Hohe Sharte. Zjeżdzają trasą Hohe Sharte- dług ok 10 km, pokonuje 1400 m różnicy wys. , najwięcej we wschodnich Alpach ( tak twierdził nasz gospodarz). Wieczorem jedziemy do Felsenterme w Bad Gastein. Mniejsze od Alpenterme, woda w basenach zimniejsza, ale baseny zewnętrzne oczarowują cieplutką wodą:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień - decydujemy się na Hochkönig. To region narciarski do którego należą trzy miejscowości - Maria Alm, Dienten i Mühlbach am Hochkönig. Hochkönig to siegający niemal 3000 m szczyt, górujący nad okolicą. Zaczynamy w Mühlbach , wjeżdzamy gondolą , mąż testuje czarną jedynkę, my zjeżdzamy pod krzesełko Fellersbach na górę Schneeberg i testujemy czerwoną trójkę, potem wjeżdzamy nową gondolą Kings Cab na Kollmannsegg. Trasy łatwiutkie, przyjemne, panowie kręcą filmiki Dołączona grafika Dołączona grafika teraz pora na zjazd czerwoną jedenastką, podoba sie nam, jeżdzimy kilka razy potem wjeżdzamy krzesełkiem Zachhofalm i jestesmy na górze Wastlhóhe. Zjeżdzamy do Dienten, przerwa na żarełko i jedziemy czerwoną czternastką do wyciągu i szok:eek:- orczyk o dług. 1600m, ale co robić, wjeżdzamy , potem kolejny orczyk i znów jestesmy na Wastlhóhe. Dołączona grafika Zjezdzamy trzynastką- zaczynamy od czerwonej przenosimy sie na czarną, potem krzesełko Dachegg i kilka razy ulubiona jedenastka. Ale czas juz wracać:( Przemieszczamy sie pod krzesełko Fellersbach, wjezdzamy na Schneeberg, piękne widoki, w dali Dachstein Dołączona grafika. Jedziemy juz na sam dół, wracamy do Bad Hofgastein, mamy zamiar pojeżdzić na łyżwach i zagrac w curling, ale zaskoczenie- lodowisko roztapia się, w dolinie temp. plusowe. Nastepnego dnia zaczepiwmy jeszcze o Schladming- tu juz rozpoznawczo, bo w drodze powrotnej. Podoba sie nam , postanawiamy wybrac sie tu kiedys na kilka dni. Hustawka czterech gór brzmi dla nas obiecująco. Smutno, że wracamy, ale w persektywie kolejne wyjazdy, więc to osładza konieczność rozstania z naszymi ukochanymi górami.

Użytkownik malin edytował ten post 19 luty 2009 - 14:31

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

http://www.ferienhau....com/schiwiese/ 50m od kolejki, 200m od termów, fajne ceny jak się bierze w pakiecie ze skipasami <mi w tym roku zaoferowano apartament z dwiema sypialniami, salonem i kuchnią - na 7 nocy, ze skipasami dla 5 os na 6 dni za 344 euro/os byłem rok temu. było ok.

no...jak "200 m od termów" to naprawdę okazja:D:D:D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...