Może to kwestia specyfiki ferrat, które przeszliśmy w Dolomitach, ale na większej wysokości nie było strumyków, a więc wody — na co trzeba być wcześniej przygotowanym. Minimum 2 litry wody na głowę, najlepiej mieć oczywiście camelbaki. Na Dibonie, która od parkingu zajęła nam 12 godzin, schroniska były tylko przy wyciągu, czyli na początku, dalej nie było nic! 😬