
piotrniz
Members-
Liczba zawartości
18 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
piotrniz's Achievements
-
Dowód powyższych tez o technicznym sposobie realizacji zadania agentów w postaci pisania (wg zasady) zawsze jeszcze i tego, że wychodzę, czego bardzo się wstydzą, a co ma służyć pomaganiu w namierzeniu mnie: Funkcja "tryb incognito" w przeglądarce Chrome (pochodzącej od amerykańskiego giganta biznesu internetowego - Google'a i obecnie najpopularniejszej ze wszystkich) została dodana w 2008 r. (źródło: chatbot Gemini - gemini.google.com, patrz https://gemini.google.com/share/2b9e50e85b0f), a w przeglądarce Firefox w 2009 r. (źródło: jw.; jest to druga pod względem popularności przeglądarka, wówczas może nawet jeszcze przewyższająca Chrome'a pod względem liczby użytkowników), zaś w r. 2010 Facebook wprowadził nowy, bardziej rozbudowany system obsługi grup, nazwany "Facebook Groups" (źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Facebook#2006–2012:_Public_access,_Microsoft_alliance,_and_rapid_growth - w połowie akapitu 9 pod nagłówkiem 2006-2012; pisał też o tym wtedy np. The Guardian) - co zresztą pewnie miało za zadanie budzić skojarzenia nie tylko z największymi grupami Facebooka, czyli tymi przestępczymi, ale też ze specjalną bynajmniej nie od zawsze istniejącą funkcją grup: czatem (choć pewnie wprowadzili to jeszcze później). 2008, 2009, 2010. Układ jak z gry w kości. Przypadek jest bardzo nieprawdopodobny (jednocyfrowe prawdopodobieństwo w procentach). Nie wiem, co ma wspólnego tryb incognito i potrzeba jego stosowania - która dziwnym trafem wypadła właśnie wtedy, a nie np. w dowolnym z 10 wcześniejszych lub późniejszych lat - z grupami Facebooka, w tym tymi największymi, czyli niejako z głównym ich zastosowaniem, jeśli nie to właśnie, że jest potrzeba użycia zalogowania się z oddzielnego konta (a zatem za plecami tych ustawień Facebooka, z którymi macie aktywne zalogowanie, w trybie abstrahującym od tych zalogowań i prezentującym Was anonimowo) i wejścia w ten sposób na grupę, która tak poza tym może nie być widoczna ani otwarta.
-
[edit 2025-06-07] Broń Boże nie dajcie też sobie wmówić, że sprawa agentury jest tylko o jakimś tam śledzeniu komputerka (podobnie też telefonu komórkowego), bo ślady spisku (odgórnego zatajanego planu) heurystycznie dające się dostrzec są bardzo bardzo jednoznaczne (wspominam je po kolei na blogu, trzeba tam się przeklikać kiedy niekiedy przez przyciski "rozwiń...") i jest wręcz matematycznie dające się policzyć (bo są też np. dobrane daty, liczby) skrajnie wysokie prawdopodobieństwo, że to właśnie taki temat, temat z góry uknutego planu i planu późniejszego kłamania, tutaj miano na myśli. Jest to, heurystycznie rzecz oceniając, bardzo jasne. Wg mojej wiedzy - oczywiście mogę się mylić, ale to są dane z dosyć zaufanego źródła - jeśli tylko w jakimś miejscu jest okamerowanie, to jest też w standardzie pomocnictwo telewizji w namierzaniu ofiary na radar (chodzi o to, że mogłaby "zejść" z muszki radaru albo inaczej mówiąc, że wobec zmieniających się warunków i ukształtowania "terenu" jej wyszukanie mogłoby być utrudnione - więc się pomaga, bodajże informując zawsze i każdorazowo o wejściu i [sic] wyjściu). Weźcie też pod uwagę, że na pewno szef Wam mówił, że nie wolno nigdy na żadnej Policji itp. mówić, że ci agenci robią cokolwiek więcej niż "śledzenie komputerka" albo że o czymś takim w ogóle z jakiegokolwiek źródła (np. od znajomych) słyszeliście; to wszystko się wyklucza, "bo oni inaczej pójdą do więzienia" (jak gdyby to było najgorsze zło dla kraju; a przecież "błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni"). Z tym, że bardzo możliwe, iż dokładne tłumaczenie to już przedstawiają nie tak po prostu każdemu, a jedynie w sytuacji, gdy ktoś chce być agentem, ba, nawet zapisze się już na grupę kryminalną i muzealną, a nawet jeszcze na tę dodatkową grupę (podsłuchową), którą normalnie pewnie tylko agenci oglądają i gdzie bodajże jest m. in. instruowanie przez Tvp, jak mają kłamać (i pewnie też te wyjścia; patrz np. temat "grupy Wejście" przy okazji skandalu z przejmowaniem i upolitycznianiem TVP; pewnie tę grupę widać w pracy na ekranach przy okazji sesji monitoringowych - mianowicie w odrębnym oknie przeglądarki w tzw. trybie incognito - jedynie wtedy, gdy jestem w pobliżu, a np. nie wtedy, gdy jestem w innym kraju). W związku z tym - odpowiadając na spodziewaną sytuację tu i ówdzie występującą - z góry informuję, że nie ma co się martwić w sytuacji, gdy zapisaliście się na agenta (jest to naprawdę rzadkie, ale jednak się zdarza), po czym stwierdziliście, że to jednak zbyt duży ciężar gatunkowy i decyzja jednak nie jest trafna. To nie ma znaczenia, że zapisaliście się już na te grupy itd. Wypiszcie się szybko i to tyle, nie będziecie mieć w takim razie żadnego problemu - ja sam osobiście za to ręczę i wynika to też z obowiązującego prawa (np. art. 66 k.k., jako że przy krótkim trwaniu sprawy wskutek chwilowego zaślepienia i błędnej decyzji to nie jest jakaś istotna szkodliwość społeczna). Po prostu miłosierdzie systemu prawnego jest bardzo duże i w efekcie nie będziecie nawet skazani (jeśli dosyć szybko się wypisaliście). Na koniec wyjaśniam, że - co przecież sami nawet pewnie możecie uchwycić rozumem i może nawet zauważyliście - nawet takie pomocnictwo katowi w sprawie komputerka to jest w praktyce to samo, co pomocnictwo w torturze, tyle, że takie bardziej wyrafinowane. Przecież to jest obmyślone wg następujących założeń: 1) ma być cenzura Internetu, a jeśli jej nie ma, to się sprawa zrobi w Internecie i jeszcze się w polityce coś ruszy i aresztują nam szefa, zaczną wszystko rozliczać, aresztują telewizję itd., czyli Niżyński wygra w przypadku braku cenzury i tortura mu się skończy; 2) cenzura Internetu jest m. in. dzięki temu, że on jej nie widzi, a w każdym razie **chcemy, żeby było tak, że on tego nie widzi** - to to Wam przecież mówili, że ja nie widzę, że to jest tak właśnie zorganizowane (ja od siebie dodam, że istnieją kanoniczne z góry upatrzone sposoby naprawienia tego problemu, ale bez pomocy nie idę tą drogą i trudną ścieżką, bo koniec końców zawsze oszustwa mogą się zdarzać) - to oznacza, że brak świadomości Niżyńskiego co do stanu cenzury przekłada się na dalsze katowanie go; 3) jeśli nie ma podglądu ekranu, to wprawdzie co do zasady mózgiem zarządza mi telewizja i dyktuje mi myślenie (jest np. przekaz podprogowy), ale przecież może się zdarzyć, że z kimś się właśnie komunikuję, bo np. napisał do mnie przez Internet, przez co w efekcie ta osoba kierunkuje moją uwagę na inny temat (to jest nawet możliwe i się w praktyce zdarza, że w toku rozmowy z kimś innym odruchowo moje skojarzenia i w efekcie wypowiedzi idą jakimiś torami nie wynikającymi z telewizji, tylko z tego, co ta osoba mówi; co nieco mogę "myśleć" sam, ale jedynie w trybie "głośnego myślenia" i najlepie w obecności drugiej osoby, inaczej zaraz mnie znowu naprowadzą na swoje ścieżki); przy tym telewizja, jeśli jest niezorientowana, o czym do mnie rozmawiają i że np. ktoś mi podsunął, bym właśnie sprawdził, czy strona się otwiera (np. z jakiegoś cudzego serwerka na Neostradzie), to nie zachowa się odpowiednio do tej chwilowej sytuacji (poprzez np. chwilowe odblokowanie strony www) i w konsekwencji dostrzegę blokadę; 4) wniosek - bez zdalnej internetowej widoczności ekranu mam jakieś szanse wydostać się z sytuacji ciągłej tortury, natomiast podsyłanie internetowej transmisji ekranu ułatwia robienie przez telewizję dalszej tortury (poprzez wspomaganie cenzury Internetu), co kwalifikuje się jako pomocnictwo w tym procederze ([i]"to im pośrednio pomaga, odsuwa daleko poza horyzont tego, co na pewno skuteczne i realne, i zagrażające telewizji, jakąś ewentualność jego skutecznego ratowania się w obecnej sytuacji"[/i]). To, co tu napisałem, nie są to jakieś Himalaje intelektu, że strasznie trudno na to wpaść i to zrozumieć, więc sugeruję brać pod uwagę, że "pomocnictwo w sprawie komputerka" to też nie jest jakaś tam "niewinna", "drobna" i "nie związana z torturą" sprawa. Już abstrahując od tego, że bodajże prawie zawsze jest jeszcze też to pomocnictwo radarowe, tyle że w tym temacie im wstyd i kryją to (co nie zasługuje na aprobatę i w razie czego może być prześwietlane). PS. Chrześcijanie uznający sakrament pojednania mogą nie dowierzać, że jest tak źle, "bo przecież jest sumienie, każdy człowiek ma sumienie, nie wierzę, że wszyscy je tak totalnie zagłuszają". Jest to trochę nietrafne ujęcie sprawy. Sumienie, jako - jak to mówią - "głos Boga w człowieku" będący dobrą busolą rozumu praktycznego, powstaje pod wpływem odpowiedniego formowania (np. mamy uczą dzieci "będziesz musiał się z tego spowiadać"); mówiąc krótko jest to przejaw pogłębionego życia religijnego, które jest wynikiem m. in. częstego przystępowania do sakramentów. Kto takiego cyklu pokuty, nawrócenia i łaski uświęcającej w ogóle nie zna, bo tak był wychowany, że po Pierwszej Komunii koniec chodzenia do kościoła, albo kto od dziesięcioleci do sakramentów nie przystępuje, wprawdzie ma jakiś tam rozum praktyczny, ale jest on zdominowany przez jego ogólne podejście życiowe i traktowany utylitarnie (narzędziowa rola intelektu) w służbie jego celom życiowym, które z religią mogą nie mieć nic innego. Toteż nie dajmy się zmanipulować głupkowato palniętym (za radami telewizji sugerowanymi raz po raz w radiu podsłuchowym) paru słowom, po których następuje cisza i zostawiona chwila na to, by serce zadrżało pod wpływem doświadczeń ww. rodzaju, emocji, które już opadły, itd. - niektórzy z tego, co słyszę, mogą próbować tak manipulować, takimi pojęciami się posługując.
-
https://hollandshielding.com/en/faraday-tent Oczywiście tylko double layer ma jakikolwiek sens odnośnie elektroniki, tym niemniej jak już wskazałem nie wystarcza to do jej ochrony jako środek samodzielny.
-
Od 2013 r. nie mam już tego namiotu (80 dB izolacji). Być może chroni komputer przed kontrolą operacyjną procesora i układów graficznych, aczkolwiek to to pewnie trzeba by spełnić jeszcze dalsze warunki, tj. laptop, niepodłączony do zewnętrznego zasilania i dodatkowo jeszcze zaekranowany podwójną siatką z miedzi czernionej (np. z asortymentu ASTAT-u; każdą warstwę można domknąć linią ze zszywek), od zewnątrz w takim układzie przyda się jakiś szerokopasmowy generator szumu (0-5GHz czy 0-6 GHz) możliwie wysokiej mocy i z podłączoną antenką szerokopasmową SMA.
-
Jak może pomóc jakiś namiot foliowy, umieszczony w nieruchomości, na emitowanie dźwięków przez tę nieruchomość (drągi w niej) i związane z tym drgania. Jasne, że nie.
-
Bo forum ma też dział od offtopiców / swobodnych dyskusji na każdy temat. Swoboda komunikacji to nie byle co w demokracji i nie powierzałbym tego żądnym kasy spółkom. Zamieszanym też jak mniemam w zupełnie chamskie fałszowanie wyników wyborów ("PO, PiS i długo długo nic").
-
Jakaś tam swego rodzaju praca cały czas. Obecnie zwłaszcza jest temat włamań rozkazodawczych do elektroniki oraz rozpracowania fal transmitujących dźwięk, to nie było wcześniej możliwe z racji raczej braku sprzętu na rynku (trochę się to rozwinęło w ostatnich latach), a później pieniędzy i wiedzy w temacie. Niestety sportem się obecnie nie zajmuję, więc w tym punkcie wspólnego tematu nie mamy.
-
Polacy, obudźcie się! Odważnie stawiajmy czoła niszczeniu zdrowego kapitalizmu i demokracji. W obecnej dobie wybory są fałszowane i ludziom wmawia się, że pod względem poparcia jest system 2-partyjny, tj. kandydat PO i kandydat PiS, po czym długo, długo nic i dopiero inni. Jest to oszustwo. To również pokazuję i omawiam na moim YouTube'ie oraz Facebooku. Aby to oszustwo podtrzymywać, ludziom wmawia się, że jest bardzo źle pod względem moralnym, że wszyscy są w gangu, zdemoralizowani, że nie ma ludzi pracujących normalnie albo bardzo niewiele (nawet rzekomo już przy pierwszej pracy ochoczo wszyscy się zgadzają na przestępstwa), że to wszystko przez zakulisowe i pomijane tematy podsłuchowe. Jest to lipa. Przykładowo, rzeczywista liczebność gangu podsłuchowego na Facebooku to trochę ponad 5 mln. i to się od 10 lat praktycznie nie zwiększyło istotnie. Nikt nie chce zostawać agentem (typ zboczenia prawnego "G") - może 1 na 6-7, nie wiem, ale nie więcej, bo to by bardziej urosło w takim razie, a nie ciągle tyle samo w przybliżeniu (a wiem, bo raz, że TV mi mówiła, a dwa, że się potwierdza heurystycznie w worldpopulationreview.com dla Polski pod względem przyrostu liczby userów Facebooka w 2024 r. - jak może wiecie oni wtedy wprowadzali konta na lewe dane, które są na dodatkowej grupie podsłuchowej reprezentującej "najwyższy szczebel wtajemniczenia" czy, jak kto woli, wstydu). Toteż to jest dość dobrze ustalona i potwierdzona informacja. Najprawdopodobniej analogicznie jest z typem "L". Ten podział to bodajże nowo przepychany już w czasach wprowadzenia tortury przeciwko mnie, żeby nowo przyjmowanym do pracy robić wrażenie, że jest bardzo źle z moralną siłą narodu (a jak ktoś bardzo się opiera - i przepchnie swoją wolę, że jest totalnie niezamieszany - to ma o tym milczeć względem innych). Są wprawdzie jakieś tam typy "B" wśród tych pod kreską (dolna połówka tabelki 2x2), które się czują półzamieszane, zawsze to istniało, ale to jest nic, to jest żaden powód, by popierać PO czy PiS. Trzeba by być zupełnie bez serca i jakichś resztek humanitaryzmu, zupełnym też abnegatem w dziedzinie poparcia dla demokracji, by mimo wszystko dalej popierać PiS czy PO. Toteż nie wierzmy w tę wersję mediów, ich sondaży oraz mafijnych sędziów z PKW i SN. To jest wszystko gigantyczna lipa i robienie w konia. Nawet, jak ktoś jest troszkę zamieszany, to śledztwo to jest bardzo odległa perspektywa, na razie chodzi po prostu o to, by nie było źle i by Polskę naprawić, i żeby była demokracja. Nie wiem, kto w związku z tym będzie popierać partie antydemokratycznie zakulisowo sterujące rynkiem pracy i mediami czy unikające śledztwa w choćby samej tylko TVP. Tego praktycznie nikt normalny nie popiera, o ile się nie mylę, nawet wśród agentów (skorumpowanych) niekoniecznie te partie starego systemu (PO, PiS) mają w ogóle poparcie, pewnie to tylko jedna z możliwości tam występujących, chociaż może nawet umiarkowanie mocna. Przykładowo, temat fałszowania wyborów rozwinąłem na forum "U Asi": https://uasi.trafne-miejsce.pl/viewtopic.php?p=115331#p115331. Co do pomocy z cenzurą Internetu to stosowne linki są na [url=https://www.youtube.com/@piotrnizynski4511]moim kanale YouTube[/url] (Reddit www.reddit.com/r/cenzura_Internetu/new, regulamin i przydatne informacje: https://web.archive.org/web/20250610161145/https://bandycituska.pl/cenzura.flarum.cloud/ lub jakby się nie otwierała - https://imgiu.com/v/kSgHw1bITY).
-
Czyli co, ani jednego porządnego tutaj nie ma? Tylko sami tacy od popierania tortury cały dzień i często też całą noc zamiast snu? Żebym nie miał gdzie się skarżyć na zło i cenzurę? ... Ja cały czas czekam na jakiś raport/raporty na temat niedziałania mojej strony, którego póki co mogę się tylko domyślać (o dowodach na jakimkolwiek rozsądnym poziomie zaś tylko pomarzyć). Jakby nie działały 2 ww. sposoby kontaktu to jest jeszcze strona http://ey5fc5sypisomdlcnc3h54skwqztacb2jlqeah6f4j6jqfgfevvqi7qd.onion w darknecie dostępnym tylko przez przeglądarkę Tor Browser. Wasze IP oczywiście pozostają za jej sprawą ukryte, można pisać całkowicie anonimowo. No, ale to oczywiście trzeba być kimś normalnym, a nie z takich, co to się zachowują jak jacyś z narodu chrześcijaństwem nigdy nie dotkniętego albo mającego to jakieś 1000 lat za sobą (wyjątkowo "postępowi"). Żenada, że pewne elementarne wartości tak mało rozumieją się same przez się, że trzeba się aż w księdza bawić i przywoływać tego rodzaju punkty odniesienia. @Mitek: zdaję sobie sprawę, np. bo mojej nomen omen matce zorganizowali taką sytuację m. in. przekazem podprogowym. Jeżeli to jakaś aluzja.
-
Przy tej okazji chciałbym też zarekomendować dobrze znaną przeglądarkę Tor Browser (www.torproject.org), stanowiącą część słynnego projektu wolnego oprogramowania o nazwie "Tor", która zapewnia totalną anonimowość w Internecie (być może ktoś ma jakąś paranoję co do "prawa" wejścia na tę moją stronę www.bandycituska.com, z uwagi na ujawniający się mnie i serwerowni w takiej sytuacji jego adres IP, jak gdyby jakieś przestępstwo popełniał czytając mój blog i dopuszczając mnie do głosu, więc zawsze można jeszcze w ten sposób wchodzić, przez "rękawiczki": myślę, że to pomoże takim jak jakieś ziółka w rodzaju Melissa; i naprawdę proszę mego przesłania i strony internetowej już tak bardzo nie lekceważyć, jak dotąd). Owa przeglądarka zapewnia tę pełną anonimowość po prostu z powodu technicznej niemożliwości ustalenia tożsamości czy chociaż przybliżonej tożsamości gościa na stronie www (nawet u kierowników gospodarczych). Wystarczy korzystać z tej przeglądarki i już jest się anonimowym nawet w razie kolaboranctwa różnych Orange'ów - tak to jest pomyślane, cały system bezpiecznie szyfrowanego tunelowania ruchu internetowego (otwarty dla mas) w tym celu zorganizowano i korzystają z niego co najmniej setki tysięcy osób w Polsce, jeśli nie miliony. (Inne popularne rozwiązanie - ba, nawet swego czasu wspominał o tym jakiś człowiek z rządu rosyjskiego - to tzw. VPN-y w rodzaju programu TunnelBear.) Tym niemniej jae nigdy nie spotkałem się z żadnym zgłoszeniem, że ktokolwiek miał kiedyś jakikolwiek problem z powodu chodzenia po tej stronie www. W ogóle zresztą nikt się ze mną nie kontaktuje także i w innych tematach, chyba że są to jakieś firmowe próby robienia biznesu z moją firmą na tle spamerskim.
-
Cholera wie, co tam się da, nigdy tam nie byłem. Raczej nie ma w ogóle rynku nieruchomości (pewnie też niezbyt popularne są telefony komórkowe) i ludzie nie mówią w żadnym europejskim języku. Słyszałem, że część ludzi żyje koczowniczo na zasadzie w jakichś namiotach. Można obejrzeć zdjęcia satelitarne Google Maps z Tifariti. Tych domów widać tam może dziesiątki. A podobno miasto ma 1000 czy nawet 2000 osób. Bardzo to dziwnie wygląda.
-
Tam jest tylko 1 zł jak widać. Niestety blog nie miał żadnej reklamy od czasu założenia tej zbiórki, potem jeszcze przez 8-9 miesięcy nie było go w necie na czas aresztowania. Co do empatii to być może z przyczyn dowodowych ludzie nie klikają Udostępnij / Lubię to. To bardzo utrudnia zdobycie ruchu internetowego, bo bez takiego szerzenia strony na zasadzie peer-to-peer i bez perspektyw na reakcję łańcuchową trzeba non stop walczyć o reklamę, a niezbyt jest gdzie i to idzie jak krew z nosa. Pewnie bardzo dużo ludzi bogatych jest zamieszanych (jako przedsiębiorcy), nawet razem z dziećmi i kuzynami, chyba że ci chcą być zupełnie "poza nawiasem". Dlatego pewnie nie ma co liczyć na jakieś datki dużej wielkości.
-
To dręczenie trwa jak najbardziej, blog nie kłamie, problem jest zresztą globalny, być może wyjątkiem jest Sahara Zachodnia (tereny ruchu Polisario, czyli tylko mała część) z uwagi na współrzędne geograficzne (okolice 25.9) dobrana na wyjątek. Są niedopowiedziane sugestie na ten temat i również słyszałem, że to nawet prawda, że tam tych remontów nie było. Tak czy inaczej może grać jeszcze jakiś samochód, bo względnie nowe też mają to wmontowane.
-
To jest o ile mi wiadomo rażąca nieprawda w liście gończym. Faktycznie pierwotnie narkomat czy raczej przepisanie jego wyniku przez policjanta (później go zwolnili ze służby kilka miesięcy po zawiadomieniu przeciwko niemu, w mającej specjalne, bo prasowe, konotacje dacie 4.2) był upolityczniony. Następne na badaniu krwi to się nie potwierdziło. Prokuratura tego nie zarzuciła i w wyroku wręcz sąd wpisał, że kierowca był trzeźwy. Można o tym poczytać we wspomnianej książce. Policja złośliwie zmyśliła tę tezę, że to jest paragraf, za który osoba jest poszukiwana.