Skocz do zawartości

Haga

Members
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Haga

  1. 25 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Jak można poradzić komuś kto pisze, że wie lepiej i koniec? Powoli robi się tak, że trzeba będzie uniżenie prosić, żeby komuś za darmo i w dobrej wierze pomóc a jakikolwiek żart będzie uważany za obrazę świętości. To chyba powinno działać w drug ą stronę ale  może jestem jednak starej daty?

    Pomyśl spokojnie i logicznie - bo tu nawet nie trzeba się na niczym znać - jeżeli piszesz, że masz w butach luzy to chyba oczywiste jest, że są za duże, prawda? Nie da się objętości skorupy zmniejszyć - jeżeli wiesz coś czego nie wiem to napisz proszę.

    Nie obrażaj się jak dziecko bo okazało się, że popełniłaś błąd i jesteś wkurzona - to nieładnie. Można ratować się wklejkami - tak jak pisałem na początku - ale to niestety nie zapracuje na dłuższą metę - zbyt duże siły działają w bucie aby te wklejki były trwałe.

    But sportowy czy o charakterze sportowym przy pierwszym mierzeniu powinien być tak ciasny, że przy delikatnym zapięciu klamer wytrzymuje się w nim 5-6 minut - zakładając, że osoba mierząca umie poprawnie stanąć oraz, że nie ma punktowych ucisków bo to od razu but eliminuje. Już przy drugim założeniu pojawia się odczucie lekkiego komfortu ale i tak - jeżeli but jest dobrze dobrany to te parę dni adaptacyjnych (zakładamy, że nie korzystamy z usług bootfittera) jest niemiłych. Myślę, że warunkiem aby but sportowy czy o charakterze sportowym był wygodny jest oprócz odpowiedniego doboru rozmiaru zrobienie porządnej zwymiarowanej wkładki, która podeprze stopę w odpowiednich miejscach często diametralnie zmieniając odczucia.

    Teraz gdzie ten Twój but jest za duży? Jak w pięcie - nic nie zrobisz. Jak w palcach - podobnie. Natomiast jak jest nieco za szeroki - można się ratować.

    Pozdro

     

    Nie należę do osób obrażających się a i nie prosiłam o radę. Życzę miłego dnia😎

    • Thanks 3
  2. PJeżdżę w Alpy już kilkanaście lat i chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Miałam buty 90, i niby fajnie się jeździło, jednak jak chciałam ostrzej pojeździć, a do tego jeszcze w prawidłowej pozycji, to jakoś traciłam równowagę podczas skrętu, i w ogóle często traciłam kontrolę nad nartami. Często czułam jak buty zginają mi się podczas jazdy. Zmieniłam w ubiegłym roku buty na 130. Już nigdy nie włożę innych. Dwa dni miałam kłopot z przystosowaniem się do nich, ale potem po prostu wszystkie moje problemy zniknęły. Zawsze miałam problem jechać po muldach oraz po oblodzonym stoku. W tych butach jeździłam jak taran. Po tylu latach dopiero doznałam tego szczęścia w pełni! Nie mogę się nacieszyć z jazdy! Zawsze wszyscy mi doradzali aby kupować miękkie buty, a okazuje się że w twardych jest inny poziom jazdy. To jest inny świat! Są tak twarde, że jak wracam po całym dniu to nie jestem w stanie samodzielnie buta zdjąć. Mąż musi pomagać, ale jeśli chodzi o jazdę na nartach- to jest to! Po tylu latach udało mi się zrobić ogromne postępy. Polecam spróbować każdemu choć raz założyć twarde buty

    • Thanks 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...