Marta
-
Liczba zawartości
9 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Marta
-
-
Jeśli ktoś byłby zainteresowany i byłby w stanie mi pomóc to wstawiam kurtki, które wydały mi się godne uwagi. Wydały - bo jestem w tym temacie zielona. Szukałam tego co mnie zainteresuje szczególnie jeśli chodzi o to co pisałam wyżej. Są tu kurtki zarówno z metkami jak i używane. Sama nie wiem co robić. Jeszcze była jedna kurtka 20 tys wodoodporność i 20 tys oddychalność, ale zanim przejrzałam wszystkie oferty to już była sprzedana. Czy którakolwiek jest faktycznie warta uwagi? Wiem, że ceny brzmią śmiesznie, ale szukałam tego na co mnie stać...
https://www.vinted.pl/kobiety/ubrania/ubrania-sportowe/odziez-wierzchnia/166286970-kurtka-narciarska
https://allegrolokalnie.pl/oferta/now-kurtka-narciarska-halti-kolor-turkus-biel-40
https://www.vinted.pl/kobiety/ubrania/plaszcze-i-kurtki/przeciwdeszczowe/177369860-kurtka-narciarska
https://www.vinted.pl/kobiety/ubrania/plaszcze-i-kurtki/kurtki-zimowe/78739256-kurtka-narciarska-4f
-
15 minut temu, Wojcio napisał:
W ostatnich latach narciarstwo kojarzy mi się bardziej z przegrzaniem, niż wyziębieniem. Dlatego sam wolę wersję czterowarstwową, bo ocieplana kurtka, nawet na koszulkę (i ochraniacz kręgosłupa) to już dużo, a przy 4 warstwach można zrezygnować z ocieplacza, wybrać cienki polar, lekki hardshell i przeżyć. Ważne są dla mnie suwaki wentylacyjne pod pachami i na spodniach. Dodam, że jestem zmarźlakiem na granicy niedowagi. Trzeba być gotowym na wszystko, ale dawno nie przeżyłem ekstremalnego zimna (a pamietam jak marzłem w dwóch puchówkach i z ocieplaczami elektrycznymi w butach, mając na głowie kominiarkę, kask i kaptur od kanadyjskiej puchowej parki).
Poprawię to o czym była wyżej mowa (warstwy, dobrze przemyślane warstwy) i mam nadzieję, że u mnie również będzie lepiej. Niedowagi nie mam, ale przejmujące zimno znam i to nawet nie tylko z nart, ale z codzienności. 1,5-2 tyg. temu temperatura u mnie w mieście spadła do -20 st. i byłoby to do przeżycia gdyby nie dojmujący mroźny wiatr, a ubieram się naprawdę rozsądnie, kurtka trochę dłuższa niż połowa uda, buty minimum za kostkę, na nogi warstwowo, nawet nie szalik tylko szal typu kocyk, czapka i skórzane rękawiczki (kiedyś w takich marzłam, teraz są super) także wiatr potrafi naprawdę dać w kość.
Pozostaje jeszcze kwestia kurtki i zaczynam się zastanawiać nad tym dopasowaniem, że skoro to też ma wpływ na komfort termiczny to może poszukać w męskich fasonach. 🤔 nie robi mi to jakiejś szczególnej różnicy. Jadę się dobrze bawić, a nie wyglądać 😉
-
8 minut temu, mario33 napisał:
Aha jeszcze dwie rzeczy co do bielizny.
Pisząc o „bieliźnie” wyżej mam na myśli „legginsy” i „koszulkę”. Trzeba pamiętać o tym, że jeszcze jest bielizna podstawowa - majtki i biustonosz. Biorąc pod uwagę, ze naszym celem jest odsunięcie wilgoci od ciała (wilgoć daje poczucie zimna) to najlepiej nie używać bielizny podstawowej z bawełny. Jeżeli jest dostęp do decathlona to mają tam niedrogą bieliznę do biegania - kilkanaście złotych za sztukę.
I druga rzecz - skarpety. Jw - jezeli zimno to zamiast pogrubiać, lepiej cieńsze ale z wełną.
akurat to o bieliźnie osobiste było dla mnie oczywiste 😉 szczególnie ze względu na to, że "legginsy oraz koszulka" przeznaczone do sportu są nazywane "bielizną termoaktywną/termiczną" 🙂 bieliznę do biegania akurat mam przez wzgląd na zwykłą aktywność fizyczną, ale w sumie każdy powód żeby nabyć dodatkowy komplet jest dobry. 😄
Skarpety mamy długie opisane jako dzianina ponoć z jonami srebra, ale nie wierzę w takie cuda przy dwudziestu złotych za parę 😂
-
16 minut temu, Kubis napisał:
Odcinać wodę i wiatr ma warstwa ostatnia. Reszta ociepla. Brubeck ma dobry skład.
Super, dziękuję za odpowiedź dot. Brubecka 😊
-
17 minut temu, Kubis napisał:
Ani softshell ani hardshell nie są warstwami ocieplającymi! To są warstwy wierzchnie.
Czyli problem tkwi w źle dobranych warstwach ocieplających, softshella szukałam tylko ze względu na to, że o ile dobrze zrozumiałam miał działać "przeciw wietrznie", więc chcąc uniknąć przenikania wiatru aż do szpiku kości chciałam go "zatrzymać". A jak wiadomo wiatr na stokach to nie byle zefirek 😄
Edit: plus zbyt przyległa kurtka, to już ustaliliśmy.
-
27 minut temu, mario33 napisał:
Nie mam teraz dużo czasu, ale moje obserwacje na ten temat na podstawie doświadczeń małżonki (ona też ciepłolubna i zawsze jej zimno).
po 1. Warstwowe ubranie to najważniejsza rzecz. Kropka. Czasami lepiej dwie cienkie niż jedna gruba warstwa. Nie należy przesadzać z grubością warstw ! Bo to ogranicza ruchy i ma odwrotny skutek (mniej ruchu = mniej poczucia ciepła).
Po 2. Inaczej się ubieramy na 4 a inaczej na 3 warstwy: 3 = bielizna, polar (albo równoważnik), ocieplana kurtka. 4 warstwy = bielizna, cienki polar, ocieplacz, kurtka hardshell lub softshell, ale bez ocieplenia. Wersja na 4 warstwy jest bardziej uniwersalna i z mojego doświadczenia lepiej izoluje.
Po 3. Każda warstwa ma swoje wersje o rożnym poziomie „grzania”. Przy ograniczonych zasobach przede wszystkim inwestowałbym w ciepłą bieliznę z merynosem bo tego na vinted nie kupuj. Szukaj dobrej relacji wartości do ceny. Brubeck z merynosową wełną jest dobrą propzycją. To pierwsza rzecz do zrobienia.
po 4. Ja bym nie stosował softshella pod hardshella bo stąd poczucie skrępowania ruchów i stad droga do potęgowania wrażenia zimna. Albo jedno albo drugie. Pod spod 1 lub dwie warstwy pośrednie. Aha - patka na zamek nie jest taka potrzeba jak masz podklejone zamki. Kurtka nie może być za długa ale i nie może być za krótka, żeby zakryć nerki. Dobrze żeby miała fartuch przeciwsniegowy, zabezpiecza przed śniegiem do środka ale i przed podwiewaniem po plecach.
po 5. Ja unikam puchu naturalnego bo jest wrażliwy na wilgoć (np na pocenie się) - szybko traci właściwości i długo je odtwarza (schnie). Jak ocieplacz to nie z puchem naturalnym.
Ślicznie dziękuję za porady!
Ad.1 Przydatne nawet w codziennym życiu 😄
Ad.2 Rozumiem, że ocieplacz = cienki bezrękawnik?
Ad.3 Właśnie wczoraj odwiedzałam stronę firmy Brubeck w poszukiwaniu koszulki z wełny merynos, ale mają wszystko wyprzedane. Jednak teraz znalazłam jeszcze parę ostatnich sztuk (swoją drogą to miłe, że w opisie znajduje się informacja, że to 1. warstwa) koszulek z takim składem: 56% poliamid, 41% wełna merino , 2% elastan, 1% polipropylen.
Czy te 41% wystarczy czy szukać jednak czegoś z większą zawartości wełny?Ad.4 Cieszę się, że patka nie jest niezbędna, tylko jak poznać (może głupio to zabrzmi) podklejone zamki? Bo wiem jak wyglądają zamki kryte, ale podklejone już nie. Dotychczasowa kurtka miała fartuch i nie wyobrażam sobie jego braku szczególnie po tym jak zaliczyłam bliskie spotkanie z gruntem i pomyślałam sobie ile śniegu bym miała pod kurtką gdyby nie on ❤️
Ad.5 unikam puchu, nie tylko przez skłonności alergiczne, ale też przez to, że miałam kiedyś kurtkę z puchem naturalnym i bardzo szybko się "ubiła".
Jeszcze tylko dopiszę, że mąż ma kurtkę narciarską z firmy Brugi, kupiona na outlecie za śmieszne 150-160 zł. Ma wszystko czego potrzeba, przepuszczalności nawet nie ma podanej i on zakłada pod spód wyłącznie odzież termo (hi-tec) najtańszy zestaw jaki był i mu było gorąco. Dla mnie to był jakiś fenomen bo nasze pełne "zestawy" były niemalże identyczne poza kurtką i tym, że ja miałam dodatkowe warstwy. Czy to była wina dopasowanej kurtki, wielu warstw (niekoniecznie dobrze dobranych), czy może jednak powinnam mieć kurtkę z mniejszą przepuszczalnością? Co ciekawe na nogi odzież termo, legginsy i najtańsze spodnie z 4f były wystarczającą izolacją.
-
Powiem wprost: ruch mi ogranicza kurtka w biuście, moja sylwetka się ciut zmieniła i przestałam się w tej partii mieścić tak swobodnie jak kiedyś. 😉 poprzednią kurtkę dostałam, więc nie miałam żadnego wpływu na to jaka była. Co do kroju: praktycznie wszystkie kurtki narciarskie damskie, które oglądałam są taliowane plus naczytałam się o różnicach między kurtkami narciarskimi i snowboardowymi, że narciarska powinna bardziej przylegać do ciała niż ta przeznaczona na przysłowiową deskę (linku nie przytoczę bo przejrzałam tego tyle, że ciężko byłoby do tego dotrzeć). Nie mam pojęcia ile w tym prawdy bo jak już wspomniałam na stoku nie jestem jakoś wybitnie często. Proszę się nie sugerować ceną z linku bo posiłkuję się tym co znajdę na olx i vinted jeśli ktoś wystawia z metkami i celuję w kurtki do 200 zł, a nówki sztuki, która będzie godna uwagi z renomowanego sklepu w takiej cenie nie dostanę i mam tego świadomość. Mogę podrzucić linki do tych, które zawierają wszystko (lub niemalże wszystko) na czym mi zależy tj. przedłużany mankiet (innej nazwy na tę część kurtki nie znalazłam 😜), pas śniegowy rzecz jasna, kaptur, kieszonka na skipass i ta nieszczęsna patka, która nie wiem czy jest wymogiem czy tylko fanaberią bo jeśli widzę kurtki HH za kwotę 3 tys. bez patki to zaczynam się zastanawiać czy to na pewno nie jest mój brak piątej klepki. 😄
Komfort cieplny: ostatni wypad na narty, na którym byłam odbywał się w temperaturach: -15 -tak około bo najniższa temperatura to było: -22. Jak poczytałam o softshellach to dotarło do mnie, że moje poprzednie przygotowanie było średnie bo wzięłam ze sobą najgrubszą bluzę jaką miałam. Już wiem, że to był błąd, więc zaczęłam szukać, ale nie wiem czy ufać temu co widzę np. tutaj: https://www.vinted.pl/kobiety/ubrania/ubrania-sportowe/odziez-wierzchnia/104559898-softshell bo próżno tu szukać szczegółów/parametrów.
-
Dzień dobry,
mam okazję kupić kurtkę taką jak w temacie (https://halti.com/de/products/madde-plus-womens-drymaxx-ski-jacket?variant=31203416572035) ale martwi mnie trochę to, że suwak nie ma patki nie wiem czy to ma duży wpływ na komfort cieplny? Generalnie jestem ciepłolubna, wcześniej miałam kurtkę O'Neill, parametry te same tj. wodoodporność: 10000 mm, oddychalność: 10000 g/m 2 /24h i marzłam (pomimo założonej odzieży termo, koszulki, bluzy i dopiero kurtki) nie zgrzałam się ani razu pomimo wielu warstw. Wiem, że kupowanie kurtki o takich samych parametrach może nie bardzo ma sens, ale w coś zainwestować muszę bo w starej kurtce owszem, zapnę się, ale w paru miejscach straciłam swobodę ruchu. Chciałabym się dowiedzieć co robiłam nie tak i o tą nieszczęsną patkę. Wręcz trochę mnie zdziwiło, że większość kurtek NARCIARSKICH jej nie ma, albo ma całkowicie zwykły suwak - tak jak widać na załączonym zdjęciu. Trochę tego nie rozumiem, zawsze byłam przekonana, że powinno to inaczej wyglądać, ale na nartach byłam 3-4 razy w życiu, więc może dlatego nie rozumiem. 😄
I druga sprawa- jaki polar zakładać pod kurtkę? Skąd wiadomo, który jest dobry? Czy są jakieś dobre i tanie polary? Właściwie budżet jest mocno ograniczony, więc im taniej tym lepiej.
Edit: doedukowałam się w innym poście o ciepłej odzieży, ale dalej potrzebuję paru odpowiedzi. 😉
Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
Damska kurtka narciarska Halti Madde plus drymaxxx
w Ubrania i akcesoria
Napisano · Edytowane przez Marta
Dodatkowa informacja
Pierwsza totalnie nie ten rozmiar, druga - brak tabeli rozmiarów więc nie bardzo wiem w co celować.
A jeśli mogłabym prosić to chciałabym wiedzieć co jest nie tak z tymi, które podałam? Po prostu wiedza na przyszłość czego unikać bo nie zostały odrzucone bez powodu. 😉
Edit: jeszcze wybiorę się na dniach do TK MAXX i do Half Price, ale muszę wiedzieć czego szukać, żeby nie wydać pieniędzy na szajs. Moja półka cenowa: najlepiej do 200 zł. Może mrzonka, ale żyję nadzieją (jeszcze). Do wyjazdu niecałe 3 tygodnie.