Skocz do zawartości

pzet

Members
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez pzet

  1. Obecnie nie wiadomo czy przejście choroby nadaje odporność. Są już potwierdzone przypadki że wyleczony znów został zarażony po kontakcie z chorym.

    Tak samo jak z grypą. Też przecież nie chorujesz tylko raz. A w tej chwili wiadomo że po chorobie organizm jest osłabiony więc bardziej narażony żeby złapać wirusa raz jeszcze.

  2. Myślałem wczoraj nad podobnym tagiem tylko bardziej wulgarnym...#*ebaccorone...

    Szkoda gadać. Warunki w większości ośrodków wyśmienite a tu d... trzeba siedzieć w domu. Nowy sprzęt przyjdzie przetestować pewnie dopiero w następną zimę.

  3. W tej chwili wyciągi chodzą, jest niewiele osób ale jeżdżą. Problemem jest pogoda - dzisiaj w nocy ma padać, potem kilka dni bardzo plusowej temperatury. Pod koniec przyszłego tygodnia ma być śnieg i niższa temperatura, to może... trzeba śledzić,

    15-03 koniec sezonu. Info z ich strony.

  4. Odświeżę trochę temat. Czasu jak widać trochę minęło a poszukiwania tej jednej jedynej nadal trwają :) Przez te trzy lata pośmigałem na różnych nartach ale poszukiwania nadal trwają :)

    W tym roku zrobiłem przymiarkę do Head SS I.speed. Nartka fajna jeśli mamy dobre warunki, pod koniec dnia już przyjemność z jazdy była średnia.

    Na pytanie w wypożyczalni co proponują podobnego do Magnuma do którego chyba mi najbliżej w tej chwili dostałem Blizzarda SRC. Źle nie było, zwłaszcza pod koniec dnia, ale to nie to.

    Zastanawiając się na kolejnym wyborem uświadomiłem sobie że po tylu sezonach jazdy nigdy nie miałem na nogach Atomic'a a i nikt nie polecał żadnego modelu.

    Postanowiłem spróbować. Wybór był dość durny. Wiadomo było że jeśli ma być na cały dzień jazdy to nie będzie żadne G7/G9 czy S7/S9. Zadecydowała szata graficzna i na warsztat poszła X7. Muszę powiedzieć że po całym dniu jazdy mimo że warunki się zmieniały narta mnie kompletnie nie zmęczyła. Poszukałem w necie i chyba poszedłbym jeszcze w kierunku nowego modelu który jest bardziej uniwersalny czyli X7/X9 WB.

    I tu rodzi się kilka pytań. Testera nie udało mi się znaleźć. Z opisu X9 od X7 w wesrji zwykłej jak i WB wyróżnia tylko servotec. Na ile robi on nartę trudniejszą w obsłudze ?

    No i pytanie podstawowe, jaka długość. X7 miałem w długości 168, przy 186cm wzrostu i 80kg nie wiem czy to nie powinno być jednak 175. A może jeśli pójdę w X9 WB to 168 wystarczy ?

    Ktoś miał może do czynienia z tymi nartami i może coś podpowiedzieć ? A może powiecie żeby od Atomica trzymać się z daleka ? :)

  5. To nie są złe ośrodki - po prostu reszta SkiAmade jest lepsza.

    Zaintrygowałeś mnie :) Chyba zmuszę się do zwiedzenia reszty Ski Amade :) Dla mnie z doliny Gastein najmniej ciekawy jest Bad Gastein.

    Najlepszy w tej chwili Bad Hosgastein. Chyba najwięcej róznorodnych tras. Z których można bezpośrednio polecieć w puch albo odwrotnie :) Dzisiaj np. warunki super, aż żal było wracać :( Najnudniejszy chyba Sportgastein, ale tylko dlatego że ma 4 trasy na krzyż i dodatkowo jak nie trafisz na dobre warunki to jest słabo :( Ale warto się przelecieć kilka razy chociażby czarymi, zawsze jakieś urozmaicenie :) Dorfgastein i Grosarl chyba podobnie do Bad Hofgastein ale jednak trochę słabiej. Oczywiście to tylko moja opinia i porównuję to do polskich ośrodków i słowackich :) Ale jestem tutaj już trzeci raz z rzedu i chyba za rok znów będzie Ski Amade.

  6. W Gastein nie byłem, ale zadziwia mnie bardzo mała popularność tego ośrodka wśród polskich narciarzy. Trasy w alpejskiej scenerii (Sportgastein do 2686 m n.p.m. a w głównym ośrodku doliny do 2300m) - w czym tkwi ukryty feler?

    Też nie wiem czemu nie cieszy się popularnością. Jestem obecnie trzeci raz i nie ma na co narzekać. Tras do wyboru do koloru. Każdy znajdzie coś dla siebie. Na przygotowanie tras też nie ma co narzekać. Piszę tylko o dolinie Gastein(Bad Gastein, Bad Hofgastein, Sportgastein, Dorfgastein i Grosarl). W pozostałych ośrodkach Ski Amade nie byłem. Z tego co widzę co roku Polaków jest coraz więcej więc może coś się zmienia jeśli chodzi o popularność.

  7. Przyznaję że są niesamowici, najpierw łącznik do Kaniowki teraz 2c. Może kiedyś połączą się z Rusin Ski. Choć inny właściciel.. ew. wrogie przejęcie;-)

    Podobno taki mają plan, co z tego wyjdzie zobaczymy. Chyba to jedyny z możliwych ruchów na ich terenie, bo rozbudować już nie bardzo mają się gdzie.
  8. Tak tanio to nie wychodzi. Supershapy kupisz za 1500 nowe a wypożyczenie od 20-25E/dzień. A narty free znowu tak popularne w wypożyczalniach nie są żeby przebierać w polecanych markach : /

    Wszystko zależy jeszcze jak dużo jeździsz w sezonie. Przy własnych dochodzi jeszcze serwis. Teoretycznie można większość zrobić samemu, ale materiał trzeba kupić.
    Prawdę mówiąc przed tym wyjazdem założenie było takie że zdecyduję co kupić. Po wyjeździe mam jeszcze większy mętlik :) Chociaż wyjaśniło się że na pewno nie będzie do F19 ani żaden Laser(tutaj cena zdecydowała). Najbliżej mi do Magnuma, chociaż po głowie chodzi narta którą odpuściłem czyli Turbo Charger.
    Idąc znowu w kierunku Magnuma który spodobał mi się bardziej niż F19, to chodzi po głowie więcej testów Head'a. Może WC Rebels i.Shape Pro, bo jednak gdzieś ciągnie do grupy Race. Ale tak to jest jak człowiek ma za duży wybór :)
  9. To jednak dwie pary : ) szczególnie, gdy kasa nie jest jakimś znaczącym ograniczeniem.
     
    Można iść w uniwersalne, szersze narty typu SL-pochodne jak i.Titan 80mm pod butem ale nie wiadomo czy to bardziej złoty srodek czy zgniły kompromis. I tak wcześniej czy później wielu kończy na więcej niż jednej parze nart.

    Biorąc po uwagę koszty można też bazować na sprzęcie z wypożyczalni. Ale tutaj raczej odpadają wtedy krajowe ośrodki, bo w większości przypadków wybór sprzętu nie spełnia oczekiwań :(
  10. Pisałeś:  "krótki, średni, jazda szybka carvingowa" więc nawet nie wspominałem o nartach freerideowych.
    Brałbym i.Speed albo i.Magnum a kiedyś dokupił freerideową nartę bo to wielka frajda ! Ale wtedy 100mm i co najmniej wzrost - skończy się zakopywanie.
    Mój faworyt to Majesty Dirty Bears - solidna konstrukcja sandwich, grube drewno - na twardym chyba lepsza niż Rictory. 
     
     
    Swoją drogą fajnie, że wróciłeś do wątku ze spostrzeżeniami - większości się nie chce : ) 

     
     

    Pisałeś:  "krótki, średni, jazda szybka carvingowa" więc nawet nie wspominałem o nartach freerideowych.

    Zgadza się tak pisałem, bo do tej pory raczej taka jazda mnie interesowała. Ale człowiek spróbował czegoś innego, trochę było to wymuszone przez warunki i okazało się że to fajna zabawa i można mieć przyjemność z takiej jazdy taką samą jak z szybkiego zepierniczania w dół stoku. Czasami nawet frajda jest dużo większa :)
  11. Hehe ... 
    K2 zna się na freerideowych nartach : )
     
    Jak przesadzisz z tym testowaniem to zaraz będzie Mantra, Dirty Bears, Cham i zwariujesz ; D
    Te narty dają o wiele więcej funu od takich niby SL i GS na stokach które nie są idealnie przygotowane. 
     
    K2 Rictor xti to już mają zaczepy pod foki - dziwne, bo sprzedawane z  wiązaniami zjazdowymi.

     

    Te narty dają o wiele więcej funu od takich niby SL i GS na stokach które nie są idealnie przygotowane.

    No właśnie to mi się w nich najbardziej podobało :)
     

    K2 Rictor xti to już mają zaczepy pod foki - dziwne, bo sprzedawane z wiązaniami zjazdowymi.

    To mnie w pierwszej chwili też zaskoczyło. Myślałem że w wypożyczalni zamontowali nie te co trzeba wiązania :) Ale narta naprawdę fajna :) Pierwszy raz miałem okazję pojeździć na niej w puchu i było bardzo fajnie, mimo że kilak razy zaliczyłem glebę lub się zakopałem. Oczywiście na przygotowanym stoku nawet nie ma co porównywać do Race'owej, ale takie stoki miałem przez pierwsze dwie godziny rano podczas ostatniego wyjazdu.
  12. No i udało się trochę potestować. Zacząłem od F19 i było dużo lepiej niż z F18 :) Warunki nie rozpieszczały. U góry naturalny śnieg z którego wpadało się na sztuczny pod którego cienką warstwą był lód. F19 radziło sobie nieźle. Drugi dzień podobne warunki i przesiadka na Magnuma. Tu było zdecydowanie lepiej. Narta pewniej się prowadziła i jakoś miałem do niej większe zaufanie :)
    Od trzeciego dnia warunki w ciągu dnia zmieniały się jak w kalejdoskopie. Na pierwszy ogień poszło Steckli Laser SL(170). Dopóki nie napadało świeżego śniegu na ubitym było super. W puchu niestety nie potrafiłem sobie poradzić z tą nartą :)
    Kolejny dzień lód przykrył świeży śnieg trochę ubity przez ratraki i na nogach K2 Rictor xti(177). Szału nie było ale nie było tragedii. Gdy przez cały dzień napadało jeszcze więcej białego Rictora zmieniłem na AMP Rictor 90xti (177). Pierwszy raz miałem coś takiego na nogach i miałem mieszane uczucia dopóki nie ruszyłem. Narta okazała się super i mimo że ma 90 pod butem radziła sobie w każdych warunkach super, puch, muldy, nawet na lodzie prowadziła się pewnie.
    Na ostatni dzień chciałem jeszcze sprawdzić K2 Turbo Charger, ale nie starczyło już sił i na chwilę wróciłem do F19. I to chyba był koniec przygody z Fischerem. Chociaż gdzieś po głowie chodzi mi jeszcze Curv DTX, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie bardziej cięgnie do K2 turbo charger po przygodach z firmą K2 :)
  13. Tak jak wyżej do progresywnych trzeba przyzwyczaić oko. Jednym wystarczy 2-3 dni, inni potrzebują tygodnia. Ale jak już oko załapie to jest ok. Innym sposobem jaki polecają optometryści to na jedno oko soczewka progresywna a ma drugie zwykła. Też się sprawdza. Ewentualnie soczewki Cooper vision. Chyba tylko oni robią progresywne w dwóch rodzajach gdzie w centrum soczewki możesz mieć bliż lub dal. Wtedy na jedno oko wiodące soczewka z bliżą w centrum a na drugie z salą w centrum. I to chyba optymalne rozwiązanie.
  14. Ja jeżdżę w soczewkach, ale mam problem wtedy z czytaniem np. mapki. Okulary noszę progresywne. Ale faktycznie wolę wygodę soczewek kontaktowych na nartach, mimo trudności w czytaniu.

    Zawsze możesz spróbować kontakty progresywne. Mam od jakiegoś czasu i sprawdzają się bardzo dobrze. Wcześniej w zwykłych miałem już spory problem z bliskim widzeniem.
  15. Mam od dwóch sezonów i jestem zadowolony. Cena nie jest wcale dużo wyższa od "normalnych"
    Ale jak ktoś napisał powyżej, jeśli nie masz problemu z doborem to dodatkowy bajer.
    W moim przypadku gdy różnica w szerokości stopy jest na tyle duża że nie da się dobrać normalnego buta okazało się to idealne rozwiązanie.
    Teraz śmiga mi się z przyjemnością :)
    Należy pamiętać że formować można tylko 3 razy, potem materiał traci właściwości. Dlatego warto kupić i uformować w sklepie który to potrafi zrobić.
    Przewaga nad konkurencją taka że but zarówno można rozszerzyć jak i skurczyć, oczywiście w rozsądnych granicach :)
  16. Ciężko się z tobą nie zgodzić :) Ale ja jedną taką nartę mam. Robiłem chyba ze trzy razy podejście do Progresora F18 i nie leży mi ta narta. Z drugiej strony ciężko mi powiedzieć co mi w niej nie pasuje, ale nie lubię na niej jeździć, źle się czuję jak mam ją przypięta do butów :(
    Dlatego też nie do końca jestem przekonany do F19 i zacząłem szukać gdzie indziej. Wykombinowałem sobie że skoro od lat gram w tenisa rakietami Head'a i tylko one mi podchodzą to może z nartami też tak będzie :)
  17. Ale o którym i.speed piszesz ?
    Supershape i.speed  - zwykly AM.

    Mam na myśli supershape'a
    Co ciekawe, gadałem z gościem w wypożyczalni i powiedział mi że nie da się porównać serii supershape do F19 czy innych nawet z serii Race z Fischera, bo to całkiem inne narty.
    I teraz dopiero mam zagadkę czy powinienem sięgać po coś innego niż Fischer :( Z jednej strony może się okazać że mnie coś innego zachwyci i będę się zastanawiał czemu tyle czasu męczyłem się z Fischerem, albo upewnię się że poza Fischerem nie ma nic interesującego co mi pasuje :)
  18. Bierz lepsze.

    Tylko które będą lepsze :) Pytanie jak się mają np. do Fischera WC.
    Na tej narcie jeździło mi się super, ale była to jednorazowa przygoda i chyba na stałe jednak bym do niej nie chciał wracać.
    Jeśli i.Speed byłby porównywalny w "obsłudze" do Superiora/Superace to biorę bez zastanowienia :)
  19. A może żeby nie cofać się to i.Speed ? Co wy na to ? Chyba najbardziej zbliżona przynajmniej na papierze do tego na czym jeździłem.
    Zastanawia mnie tylko grupa docelowa (Eksperci/instruktorzy) i doskonała technika, według Head'a.
  20. Cześć,
    nie uważasz, że przesiadając się z WC na jakąkolwiek nartę AM robisz krok wstecz ? Może F18 Ci nie podeszły, bo doznania narciarskie masz "wypaczone" (w pozytywnym znaczeniu) jazdą na WC ?
    Jeśli chodzi o polecenie konkretnych nart, niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni i lepiej jeżdżący koledzy.
    Pozdr

    Zdaję sobie z tego sprawę. Ale latka lecą i chyba chciałbym coś łatwiejszego w obsłudze a dającego też radość z jazdy :)
     

    Linia supershape heada jest świetna, ale zamiast dechy allm o szerokości 80mm wolałbym coś jak pisze przedmówca typu race które będzie i tak miało w granicach 70-71mm. Ale jeśli chcesz rzekomo uniwersalniejszej dechy to titan jest ok lub rally.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    A jak jest z obsługą Titan'a. Czy to najtrudniejsza narta z serii supershape w porównaniu do Magnuma, Rally czy Speeda ?
  21. Witam

     

    1. Mężczyzna
    2. Wiek: 44 lata
    3. Waga: 84 kg
    4. Wzrost: 186 cm
    5. Jak długo jeździsz na nartach: ponad 10 lat
    6. Ja się oceniasz wg skali Forum: 6
    7. Jakie masz buty ? Fischer Progressor 10 vacuum cf
    8. Jakie masz teraz narty: brak
    9. Jaki preferujesz promień skrętu: krótki, średni, jazda szybka carvingowa ale tez rekreacyjna :)
    10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju: niebieskie, czerwone, czasem czarne. Polska, Austria
    11. Jak lubisz jeździć, lub jak chciałbyś jeździć: szybko. agresywnie
    12. Jak z Twoją kondycją, ile dni w sezonie spędzasz na stoku: 7-14
    13. Możliwości finansowe: nie ma znaczenia

     

    Witam. Poszukuję porady. Do te pory woziłem się na rożnych Fischerach. Zaczynając od superrace sc, przez superrior do worldcup. Największa radocha była z worldcup'a. Ale jak dla mnie po 2-3 dniach ciągłej jazdy zaczynała się robić męcząca zwłaszcza pod koniec dni, gdy warunki się pogarszały.

    Kilka razy robiłem podejście do Progressora 18, ale jakoś mi z nim nie po drodze. 

    Szukam narty która poradzi sobie dobrze w różnych warunkach. Po głowie chodzi mi Progressor F19 ale nie wiem czy to dobry wybór, zwłaszcza że F18 jakoś mi nie podchodzi :(

    Zasugerowano mi do sprawdzenia Titana, ale czytając jego opisy jakoś do końca nie jestem przekonany. Narta szersza niż to na czym do tej pory się przemieszczałem. Ktoś tym jeździł i mógłby coś powiedzieć jak się ma do tego na czym jeździłem ? Czy jest szansa że mi ta narta podejdzie. Czy raczej szukać czegoś innego ?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...