Jack Danielsky
-
Liczba zawartości
123 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Jack Danielsky
-
-
Z Katanii Etna i Gorges of Alcantara. Pizza na mieście pycha. Fakt.
Neapol. Pizza za tyle ile mieliśmy. Komunikat na ścianie pizzerii - my też mamy broń. W spożywczym zgrzewka wody w cenie butelki. Ale niech pan tak nie obnosi się tym aparatem, schować go trzeba. Potem jak zjeżdżaliśmy stromo i wąsko autem - pani otworzyła okno i walnęła nam w dach tłumacząc że to ślepa uliczka. Jadąc obok targu rybnego próbowano nam coś sprzedać przez otwarte okno. Ot uroki...i właśnie te smaczki są tam najlepsze .. no i chyba zaraz zacznę szukać lotów na południe
a może jakiś domek do remontu w Taorminie .. ? hmmmm
wow. ale temat, kocham włoskie papu .. !!
dobrą pizzę trafiało się w wielu miejscach, spaghetti też, ale to kojarzy mi się głównie z nartami, najlepsze wspomnienia to jednak z turystyki letnio/jesiennej ..
z Rzymu pamiętam świeżutkie ciabatty, z pomidorem i prosciutto, robione przy nas na straganie na Campo di Fiori, i stek na kamieniu w malutkiej restauracji w starej Trastevere .. i lody z Old Bridge'a pod murami Watykanu ..
najlepsze owoce morza jakie kiedykolwiek jadłem to z kolei knajpa na targu rybnym w Katanii, coś niesamowitego
no i serek ricotta z miodem i bułą na śniadanie, prosto spod lady z rodzinnego spożywczaka
ech rozmarzyłem się w kwarantannie, chciałaby dusza do raju
Nikt ci tego pakietu nie będzie do "ręki" dostarczał.
Zresztą wygląda na to że większość tych pakietów listonosze mogą wyrzucić od razu na śmietnik (jak stwierdził ich rzecznik - dopóki ustawa o wyborach kopertowych nie obowiązuje, dopóty listonosze nie odpowiadają prawnie "za pomyłki").
Jeżeli pakiet nie zostanie dostarczony - można odwołać się do SN - "nieprawidłowość w przebiegu wyborów" - odnoszę wrażenie, że kilka milionów wniosków może wpłynąć - a może to będzie ostatnie narzędzie opozycji do unieważnienia pseudo-wyborów.
już ty się nie martw, że nie będzie dostarczony gwoździem do drzwi przybiją
poza tym wygląda na to, że będzie przyzwoitka pilnująca czy listonosz robi swoje .. plus 2 PLN dla przyzwoitki za każdy pakiet .. jest WOW !
Żeby prowadzić agitację polityczną. Zmieńmy płytę na inną.
to nawet nie agitka, za słabe
to szukanie zrozumienia, wsparcia i pochwały swoich wyborów, bo nie jest ich pewien i czuje, że robi głupio
nieodczekanie ..
Bark... to bardzo bolesne ...!!!!
. nie ze swojego doswiadczenia, ale koleżanki - musieli ją uśpić, żeby nastawić. ...to jak długo trwało zanim się pozbierałeś do jazdy?
Oczywiście bez kasku nie ruszam!
Pozdrowieniaprosta zasada: najpierw się wypinasz, potem hamujesz .. .. najlepiej hamuj piętami ..
a propos kasku: znajomy lekarz mówi, że rowerowe pamiątki to złamane nadgarstki, palce, czasem łokcie, oczywiście barki, kolana .. a głowy rzadko, i bez znaczenia czy kask był, czy nie ..
Wiecie ile jest "wydarzeń", grup na FB po tytułem "nie dla wyborów 10 maja"? - kilkanaście, może kilkadziesiąt.
media społecznościowe już od dawna są spalone jeśli chodzi o ich przekaz dot. polityki, a w szczególności wyborów .. szczęśliwie mnie tam nie ma ..
a głosować trzeba, mogę kopertą, mogę w lokalu, mogę znakiem dymnym, gołębiem, mogę nawet podnieść ręke .. jeśli jest w tym choćby ułamek nadziei, że dzięki temu ta ekipa kiedyś wyląduje w pierdlu, to zagłosuję ..
Kwestia kto ile testuje, więc czego nie przetestowano tego nie ma?!
Nikt się nie zastanawia, że przestaniemy chorować, raczej na tę chwilę chodzi o to, żeby wszyscy nie zachorowali i nie umierali w tym samym czasie.... bo zabraknie łóżek w szpitalach, wentylatorów do ratowania tych którym się poprawi, i do chowania tych którzy walczyli bohatersko i polegli na tarczy.oczywiście, że testowanie jest tak różne, że trudno to porównywać .. dziwne, że w ogóle powstają takie zestawienia
to nie detal, a najważniejsza rzecz....rak, depresja, alkoholizm itd.....mnie nie dotyczy...."nikt Cię nie zarazi"...więc mam to gdzieś....problemem jest w tym, że media itd. powiedziały Ci...że to TY się możesz zarazić i to TY możesz umrzeć ... i grają ludziom na emocjach ...strach....nie opanujemy tego....ktoś mówi 80% ludności na pewno zachoruje...następny z tego 20% umrze ...kolejny "matematyk" mówi wynika z tego że co 5 człowiek na świecie umrze.....i spirala się nakręca....
Popatrz jakie były początki, wszystkie onety podawały czy i skąd jest pierwszy chory....potem było co o nim wiem z kim się spotkał itp itd....potem kolejny kilku chorych....potem nowo chorzy stali sie nudni...więc czekamy na pierwszą śmierć....i w końcu jest ....i znów rozpisywanie się co wiemy i kolejne kilka przypadków....i znów "nuda"...
Kto dziś zwraca na dokładną ilość chorych skąd są i ile osób zmarło...jeśli jeszcze zerkasz to ogólne zestawienie tyle wyzdrowiało, tyle umarło , tyle zachorowało...dużo mniejsze emocje, mimo że chorych i zgonów coraz więcej tylko strachu jakby mniej ...bo ile można...za chwile sobie większość społeczeństwa zacznie uświadamiać, że nie taki wirus straszny jak go malują ...a onety dawno już nagłówki pozmieniały bo śmierć stała się słabo klikalna ...
Media ładnie nakręcają spiralę strachu bo się dobrze sprzedaje, rządzącym to na rękę bo można to wykorzystać do własnych celów, poza tym lud chciał więc co mieli zrobić ...a o tym jakie to przyniesie skutki to już nikt nie myśli....gorzej jak będzie trzeba potem jednak skorzystać z naszej służby zdrowia....oby nie
Rozumiem twój punkt widzenie o tyle, że wierzę, że są ludzie, którzy tak reagują: chłoną papkę z tv, tracą pracę, boją się ..
Wierz mi, we mnie tego nie ma ..za to staram się dbać o siebie, nie palę, piję z umiarem, sport, a telewizor mam do Netflixa itp. więc wolałbym, żeby nie kaszlał na mnie ktoś kto nawet nie wie co w sobie nosi .. ani wcześniej, ani teraz
i właśnie tu na forum widzę najwięcej emocji, i chyba najmniej z nich dotyczy epidemii jako takiej, za to wrze dyskusja czy ograniczenia są bezprawne czy nie, czy ktoś na tym zarobi, czyj to spisek itd. ..
No schudł, widać, że biedak spać nie może. Ze zmartwienia.
schudł taktycznie .. spasiony może być medialnie nienośny w dobie kryzysu
Ale tą "pandemię" ktoś ogłosił. Wydaje mi się, że mylisz przyczyny ze skutkami. Większość tego, co obserwujemy, to efekt działania rządów, mediów, WHO, a niekoniecznie sam efekt wirusa.
zależy co obserwujesz .. czy tych co nie mają pracy czy tych w kostnicach
wirus nie wie, że na świecie są granice, politycy, rządy, media, WHO i skiforum, za to robi robi swoje -> zaraża ..
ciekawe kiedy ty czy ja włożylibyśmy przysłowiową maseczkę, gdyby ta czy inna instytucja nas do tego nie zmusiła
no ja rozumiem, że przy każdym większym wirusie i grypie zatrzymujemy gospodarkę i siedzimy w domach śledząc jak się rozprzestrzenia....
Chyba coś przespałem...
przespałeś to, że COVID to nie grypa ani jakiś tam każdy większy wirus ..
powiedz, kiedy podobna pandemia miała miejsce, jak często to się zdarza, że akurat teraz powinniśmy nic sobie z tego nie robić ? bo widzę dookoła sporo osób, które twierdzą, że to nic niezwykłego, ale sami nie potrafią tego porównać z niczym im znanym ..
wiele ograniczeń mi się nie podoba, zatrzymanie kilku działów gospodarki też, ale lekceważenie sytuacji przez innych traktuję jako zagrożenie dla mnie i zgadzam się na działania, które to zagrożenie eliminują
W pierwszej turze ofiary paraliżu służby zdrowia. Pewnie już jest sporo takich ofiar, ale szczegółów się raczej nie dowiemy.
W kolejnych, efekty kwarantanny (przyrost takich chorób jak otyłość, alkoholizm, depresja). Później efekty zapaści ekonomicznej. Pogorszenie jakości życia i zwiększenie narażenia na stres a tym samym wzrost liczby samobójstw, chorób układu krążenia itd.
W skali kraju niepotrzebna wiele, żeby zwiększyć śmiertelność na przestrzeni kilku(nastu) lat o 20 tys. osób. Obawiam się, że te skutki będą większe.
ale gdzie ta panika, co tym nazywasz .. ?
chochlik zjadł % .. chodziło mi o wspomniane 0,05 proc... w naszym, krajowym przypadku to 20 tys. osób,
i jakie niespodziewane ofiary powoduje ta wydumana panika ? nie widzę ani tych ofiar, ani samej paniki, widzę ograniczenia, czytam je jako mniejsze zło
inna sprawa jak one są wprowadzane ..
Czas trwania - ~nieskończoność. Czyli wirus z nami zostanie. Czas paniki, jeszcze z 1-2mies. Czas różnych ograniczeń - do roku. U nas względne rozluźnienie po wyborach. Jesienią możliwy powrót paniki, jeśli będzie druga fala.
Tylko to wszystko są szacunki "z dupy wzięte"
biadolisz nad losem przemysłowo hodowanych zwierząt, podoba ci się strzelanie do bezbronnych zwierząt w lesie, ale jak ma umrzeć 0,05 populacji to wg ciebie "panika" .. ciekawe
A czemu miałby nie poprosić...ludzie biorący różne używki proszą o pomoc lekarzy, ludzie którzy przez swoją własną głupotę doprowadzili się do stanu który wymaga ich ratowania, ludzie krytykujący i atakujący WOŚP nie mają problemu z tym żeby ich podłączyć do sprzętu czy przewieźć karetką sfinansowaną ze środków orkiestry, to dlaczego miałby nie prosić...szczególnie że pewności nigdy nie masz od kogo się zaraziłeś....
Zresztą dla mnie kwestia jest prosta....myślę że prawdopodobieństwo zarażenia było bardzo małe , zakładam że cała rodzina to odpowiedzialni ludzie, za to Babcia w poważnym wieku i mocno schorowana, dla niej każdy dzień może być tym ostatnim....i teraz załóżmy, że cała rodzina przykładnie izoluje Babcię ...miesiąc...dwa...I Babcia odchodzi... nawet nie przez wirus ....i co nie pojawiłby się w Tobie żal, a mogłem z nią choć chwilę spędzić ?
Więc ja bym unikał kategorycznych ocen w takiej sytuacji.
a widzisz gdzieś jakiąś kategoryczną ocenę ?
Zadzwonić mogę. I tak nie przyjadą.
czy przyjadą czy nie, to akurat tego nie wiesz .. ale jak rozumiem o pomoc poprosisz
Panowie i Panie. Moja babcia ma 89 lat. Jest po dwóch zawałach i kilku operacjach. Łyka 24 tabletki dziennie, wszystko na poważne choroby, nie żadne suplementy.Jakie ma szanse z wirusem? Pewnie żadne, ale ona mówi, że się nie boi. Czy w związku z tym powinna przez najbliższe miesiące wegetować w pełnej izolacji? Jaki to ma sens?
Odwiedziłem dzisiaj babcię, ryzykując, że ją zarażę. Wyszliśmy na 1h spacer, przywiozłem ją autem do mamy, gdzie wszyscy napiliśmy się wina,, odpaliłem jej skype, żeby mogła pogadać z prawnukami w UK, a nawet zrobiliśmy "trening bokserski" .Tak, babcia "boksowała" w rękawicach Być może niedługo zarazi się i umrze, ale na razie dalej żyje i humor całkiem jej dopisuje.
tak z ciekawości .. a jeśli babcia zachoruje, to zadzwonisz po karetkę i poprosisz służbę zdrowia o pomoc ? o łóżko w szpitalu, o leki, respirator ?
czytam niektóre posty i tak sobie uzmysławiam, że ludzi zgubi nie głupota, ale inteligencja ..
prosty człowiek jak słyszy o chorobie to jej unika jak się da i tyle, ci bystrzy kalkukują, szacują, szukają spisku, drugiego dna, itp .. i roznoszą wirusy, bo sami ocenili ryzyko i konsekwencje
w obecnej sytuacji nie sam % umieralności jest problemem, tylko zdolność do zakażania -> tempo jest ogromne i mały % zrobi sporą liczbę,
co z tego, że nasi turyści nie zachorują ? przywiozą wirusa tutaj i zarażą innych, ci inni to też słabsi, starsi
sam mam rezerwację w Toskanii we wrześniu, nie rezygnuję tylko dlatego, że w każdej chwili mogę to zrobić bezpłatnie,
ale gdybym miał jutro jechać na narty, to trudno, kasacja i spokojniejszy sen
Szanowni imprezowicze z PZJU.
w związku ztym, że za chwilę robię taki wyjazd jak Wy.
taki sam .. ? no way .. w najlepszym razie tylko bardzo podobny
Tylko i wyłącznie z nudów. Ogólnie uważam przecinki za czysty debilizm. Mam nadzieję że prof. Miodek mi wybaczy. Jednak męczyć "Lalką" ludzi to chore. Powinni za to Fizyke i Matme do max zwiększyć a Polski ograniczyć tylko do nauki "pisania i czytania" w podstawówce. Dobrze że na studiach nie męczą kolejnymi bzdurami typu "Pan Tateusz".
P.S. Nie rozumiem jak Matma (królowa nauk) na maturze mogła być nieobowiązkowa za to polak już tak. Skoro nas do nauki syfu męczyli to dobrze że tych "naukowców" humanistów teraz sprawdzają z najważniejszego przedmiotu nauczanego w szkole. Osobiście uważam że jeszcze Fizyka powinna być obowiązkowa☺
Post 1200maturę też chyba zrobiłeś z nudów, bo komu ona potrzebna skoro zasady pisowni to debilizm, ciekawe skąd wiesz co się czyta na studiach ..
@surfer
jesteś już troche jesteś na forum więc wiesz, że temat o kupnie kurtki (osobiście uważam takie tematy za ugniatanie gówna, bez urazy ..) zakończy się dobrymi radami jak wiązać buty lub jakiej długości masz kije ..
do rzeczy: na twoim miejscu wydałbym 900-1000 pln i kupiłbym dwie kurtki: ocieplaną i jakiś hardshell, będziesz bardziej elastyczny,
sam mam taki komplet, jeżdziły w różnych warunkach, przydają się poza stokami również
model jaki rozważasz jest wart 500 pln, choć Gabrik ma trochę racji, że jest taki i do jazdy i do defilady
te dobre pieniądze to dokładnie ile .. ?
Gdzie w tym sezonie byłem?
Zagranica - Val Gardena, Alpe Lusia, San Pelegrino, Predazzo-Oberregen, Canazei.
.
a kiedy te Dolomity i jakie miałeś warunki ?
PS wyjazd z Yano .. ?
w pasmanteriach są dostępne łatki na gorąco, do zastosowania z zewnątrz od wewnątrz,
w necie znajdziesz też łatki do odzieży z membranami
Żeby tylko i wyłącznie nie krakać: Jak spędzacie czas (jak go wykorzystujecie) w trakcie obecnej epidemii?
w Narciarstwo
Napisano
kwarantanna służy zieleninie ..
odpuściłem trawnik więc ciachnąłem bukszpany i odświeżyłem bałwanki z tuji .. wyszło tak sobie, ale co tam ..
jeszcze kilka tyg. siedzenia w chacie, szukam pomysłów co by tu dalej ..
Załączone miniatury