Skocz do zawartości

piobo

Members
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez piobo

  1. Cześć
    Nie robił byś bo nie potrafisz.
    ...


    Przecież nigdzie nie napisałem że potrafię.
    Zawodnikiem nie jestem, więc nie mam takiej potrzeby. A nawet gdybym miał, to i tak bym oddał do zrobienia.

    To tak jak z autem, wiele potrafię zrobić, ale oddaje do serwisu, przynajmniej gwarancja na usługę i części jest.
    Sory, ale taki już jestem

    A koledzy wyżej umieją? Pewnie tak samo jak ja, metodą prób i błędów też coś bym wyrzeźbił. Dwóch lewych rąk nie mam, a i zdolności manualnych trochę jest :)

    PS
    Luzik Panie Mitku, ja nikogo nie chcę przekonywać, tylko poprostu tak to postrzegam
  2. Cześć
    Wesołe teoretyzowanie aby wyciągnąć ode ludzi kaskę chłopie. Dla amatora jest to proces całkiem zbędny.
    Pozdrowienia


    Też tak uważam, ale takiego wyklejania z postu 2 nie nazwał bym boot fittingiem, tak jak ktoś tu sugerował
    Jestem amatorem, ale jak miał bym coś takiego robić to u profesjonalistów. Sam tego bym nie robił.
    Najpewniej zainwestował bym w nowe buty
  3. generalnie w profesjonalnym serwisie wygląda to dosyć podobnie tylko zamiast daktejpa jest taśma z logo SIDAS :)


    ...i karimata też z logo Sidas:)
    To są specjalne wklejki o różnych kształtach i gęstościach/twardościach takie jak pod linkiem z postu 8

    Na proces BOOT fittingu składa się przede wszystkim profesjonalna analiza budowy stopy oraz dobór właściwego modelu buta dla danego narciarza. Podstawą prawidłowego wykonania usługi jest wykonanie odpowiednich termoformowalnych wkładek oraz formowanie buta wewnętrznego przez jego termiczne wygrzanie, dostosowanie do stopy lub zastosowanie butów wtryskowych. Czasem, dla idealnego dopasowania, stosuje się również modyfikowanie skorupy, przez jej odbarczanie lub frezowanie. Dobór formy wykonania usługi zależy od indywidualnych potrzeb i budowy stopy narciarza, przy konsultacji z ekspertem.

    Reszta to półśrodki jak pisze jan koval
  4. Witam Wiązania po kolejnej diagnostyce To co zrobiłem przed, to ustawiłem rozstaw wiązań tak jak sugerował kolega Maciej S na 305 tył i przód, znacznik na "dupce" jak na przedostatnim zdjęciu w poście 32, znacznik na bucie i narcie pokrywają się. Wyniki diagnostyki dokładnie takie same jak poprzednio - 9 din przody, 7 din tyły, a wartość wyliczona z JetBond to 6,4 din (kwit jest) Serwisant nadal twierdzi, że wszystko jest ok. ???? Chyba nie pozostaje mi nic innego jak zwrócić się z tym bezpośrednio do Salomona i zobaczyć jak oni ustosunkują się do tej sytuacji
  5. Jasne że najlepiej kupić nowe i dobrze dobrać, ale są przypadki takich stóp, że nie dobierze się fabrycznego buta, i wtedy wkładka SIDASa jak  najbardziej (zreszta zawsze jest dobra), plus wyklejanie botka też daje bardzo dobre efekty (to nie jest żadne chałupnictwo tylko powszechnie stosowana metoda w bootfittingu), ale w takim nietypowym przypadku chyba najlepiej jest kupić wąskiego buta i fachowo odbarczać w konkretnych punktach.
     
    Ale ogólnie wkładka SIDAS + wyklejanie - jak najbardziej pomaga.
     
    pzdr.


    Wiem, że są metody wyklejania botka, ale robią to ludzie mający wiedzę i odpowiednie materiały (wklejki) a nie karimaty i taśmy typu MacGyver
    Wiem coś o tym, bo mam defekt stopy i za nim zaproponowali mi jakiś but, to miałem wnikliwie badaną stopę, pomogła wkładka sidasa, ale opcja wyklejania też była.

    Sorki, ale nie mów, że to co jest na zdjęciu w drugim poście, to nie jest chałupnictwo
  6. Teoretycznie ustawienie na obu skalach powinno być takie same, żeby środek buta pokrywał się ze środkiem narty.( choć decyduje przód a nie wiem która to skala)  Serwis ustawił 305 i 310 a Ty 300 i 310. Można jeszcze 305 i 305. Wydaje się najwłaściwsze dla buta 306. Sprawdź oznaczenie środków na bucie i narcie.


    Po ustawieniu przez serwis znaki na bucie i narcie pokrywały się. Ja przestawiłem przód (czarna skala) o jeden ząbek. Wydaje mi się, że nic się nie zmieniło, bo tylko scisnąłem buta, ale oczywiście sprawdzę jak wrócę z pracy
  7. Spróbuj powyklejać.
    attachicon.gifbut.jpg


    Wedłóg mnie takie zabiegi śwadczą o źle dobranym bucie. No chyba, że masz nietypową stopę. Długość wkładki to nie wszystko, jest jeszcze szerokość, wysokość na podbociu itp.
    Równie dobrze mógł byś założyć stabilizator/ortezę na piętę i też byś wypełnił luźne miejsce. To wyklejanie to taka chałupnicza robota, nie do końca mnie przekonuje
    Ja mimo wszystko zainwestował bym w nowe, dobrze dobrane buty
  8. Pozostaje kwestia czy but był podczas badania odpowiednio ściśnięty w wiązaniu.

    Dlatego ja bym chętnie zobaczył to co po badaniu odebrałeś, wydano Ci. Wydruk powinieneś otrzymać raczej przy okazji odbioru,  by z tą wiedzą w ręku móc cokolwiek dalej działać. Nigdy nie odważyłbym się nazwać tego kwitka certyfikatem, ale cóż strachliwy z natury jestem bardzo.

     

    Witam ponownie

     

    Byłem na ponownej diagnostyce i tym razem otrzymałem kwitek :)

    Oto on

    1.jpg

     

    W domu pokusiłem się o zmianę ustawień rozstawu wiązań i zrobienie dokładnych zdjęć

    Foty wiązań zrobiłem bez buta, jaki z butem na ustawianiach przez serwis i na moich ustawianiach

    Myślę że teraz już wszystko dokładnie widać

    Skorupa 306 mm

     

    bez buta

    20160201_212003.jpg

     

    z butem ustawione przez serwis

    20160201_212146.jpg

    20160201_212058.jpg

     

    i moje ustawienie

    20160201_212335.jpg

    20160201_212404.jpg

     

    To drugie ustawienie wydawało by się lepsze

     

    Proszę o komentarz

  9. To powiedziawszy, podgrzanie buta za 400 zł przez ~8-15 minut jest swoistym absurdem, chyba że jest to cena 4 formowań, a każde uwzględnia odpowiednie zabezpieczenie i obłożenie stopy materiałami, których nie można ponownie zastosować. I tak drogawo.


    W Łodzi mają na to monopol, stąd pewnie taka cena. Najbliższe takie urządzenie jestw Wawie w intersporcie i kosztuje w 250 nizależnie gdzie kupiło się buty
  10. To tajemnicze urządzenie to rodzaj piekarnika z termo obiegiem. Jeżeli zna się czasy wygrzewania  i temperatury dla odpowiedich firm to można zrobić we własnej kuchni / jeżeli piekarnik jest wystarczająco duży/. :P


    Piekarnik do wygrzewania to jedno, a samo urządzenie to drugie.
    Na tym urządzeniu, po wygrzaniu skorup można ustawić kąt pochylenia cholewki, później zakłada się takie worki do których tłoczone jest powietrze. Ma to na celu ściśnięcie skorup i uformowanie ich do kształtu stopy
    Przez przyklejanie specjalnych wkładek można w ten sposób skorygować/odbarczyć miejsca w których jest ucisk
    Salomona po wygrzaniu można tylko rozciągnąć, tu w fischer'ze formujesz przez rozciąganie i ściskanie
    Obejrzyj filmik do końca
  11. Witam

    W tym poście piszesz:

    Witam,

    w tym sezonie wyposażyłem się wkońcu porządne buty z flexem, a mianowicie Fisher SOMA Vacuum 130.

    Muszę powiedzieć, że but pasuje jakby Fisher robił tą parę specjalnie na moją nogę  :P

     

     

    ... a w tym:

    Pisałem przynajmniej 3 razy, że śruby są mocno zapieczone !

    Przymierzałeś je i wiesz jaką mam nogę, że piszesz takie rzeczy. Akurat buty wybierałem bardzo długo, z fishera mierzyłem wiele rozmiarówek, mierzyłem 28 ale była to katorga, bo palce mi zgniatało po prostu, dlatego wziąłem 28,5 nadal są ciasne, ale idzie wytrzymać.  ;)

    Łydkę mam dość chudą, co na pewno ma wpływ na zapinanie.

    Może ktoś w końcu pomoże? 

     

    sorki, ale brak spójności. Są specjalnie na Twoją nogę, czy nadal są ciasne???

     

    Też przymierzałem się do Fischerów, jakoś nie odpowiadał mi system Soma tech (naturalne ułożenie stóp w "v") jakoś dziwnie wykręcała mi się stopa w zejściu na języki. Kupiłem, ponosiłem i oddałem

     

    Piszesz, że mierzyłeś wiele rozmiarówek, czyli przypuszczam, że buty są nowe

    Tak więc...

    - jeśli jest jakiś problem z zapinaniem/klamrami - reklamuj, być może, że poprawią na miejscu

    - co do "ciasności" to jest to vacuum, skorupa we wszystkich płaszczyznach termoformowalna - można ją rozciągnąć jak i ścisnąć, dopasować indywidualnie do Twojej stopy, służy do tego specjalne urządzenie:

     

    Pozdro

  12. But w wiązaniu masz złapany bardzo słabo (chyba na granicy minimalnej możliwej),  prawie na granicy znacznika,  może sytuację zmienić jego lepsze ściśnięcie czyli możesz spróbować przestawić rozstaw wiązania na trochę ciaśniej,  idealnie jest jak jest połowa znacznika lub coś koło tego.


    Przestawić przód czy tył, czy nie ma różnicy. Nie wiem tylko czy wtedy wepnie mi się but. But nie wpięty, stojący na wiązaniu ma może max 1,5 mm luzu
    W poniedziałek będę w serwisie w na powtórnej diagnostyce celem wydrukowania tego nieszczęsnego kwitka, to zwrócę na to uwagę
  13. Pozostaje kwestia czy but był podczas badania odpowiednio ściśnięty


    Wytłumacz proszę co przez to rozumiesz. Jeśli masz na myśli ustawienie wiązań pod skorupę, to w poście nr.3 pisałem, że ustawiałem, a w serwisie jeszcze poprawiali (przed diagnostyką)
    Zapewne wiesz jak przebiega diagnostyka, że but jest przez maszyne wpinany i wypinany.... tak więc?

    Zrobiłem sobie próbę o której pisałeś z rwaniem buta. Efekt był taki, że wypiąłem się. Lekko nie było, ale jakoś strasznie ciężko też nie. Jakiejś tam siły trzeba było użyć. Dla porównania wziąłem jeszcze inne swoje narty, racetigery sc na markerach i crossmaxy v12 na pilotach (chyba jakoś tak) też po diagnostyce, wypiąłem się z nich i specjalnie jakoś różnicy nie czułem

    Dokładniejsza fotka rzeczonej "dupki"

    20160129_170320.jpg
  14. Pod tymi linkami są manuale do wiązań i nart.
    http://salomontechni...tech_manual.pdf
    http://www.salomonce..._FIN_Rev_04.pdf


    Świetne manuale, dzięki

    Wygląda na to, że mam ok, ale jeszcze wstawie foty tej "dupki" w celu weryfikacji przez bardziej doświadczonych kolegów.
    Pozostaje tylko kwestia tej rozbieżności między tyłem a przodem wiązania

    Dzwoniłem do serwisu gdzie mi to robili i mogą mi wydrukować ten kwit z przeprowadzonej diagnostyki wiązń. Serwisant twierdzi, że jest ok, a jak przyjadę to mi wytłumaczy i pokaże o co kaman
  15. W poście nr 6 poprosiłem Cię o zobrazowanie problemu, które zdjęcie jest z zapiętym butem i pokazuje znacznik w dupce? (tak by było coś widać jeszcze przy okazji?)


    Na każdym z tych zdjęć jest wpięty but, zrobiłem takie zdjęcia ponieważ nie do końca wiem o jaką "dupkę" chodzi.
    Jeśli chodzi o tą która jest przedstawiona na obrazku w poście nr 20, to postaram się zrobić foty z każdej jej strony
    Jeśli natomiast chodzi koledze o inną "dupkę" to proszę nakierować mnie nieświadomego
    I jeszcze gdzie znajduje się ten znacznik, bo ja tam nic nie widziałem
  16. Powinno być tak:
     
    Podawałem dopuszczalny zakres regulacji +- 2 podziałki skali, tak jest u Markera, Salomon może mieć swoje nieco inne normy.


    No to wygląda na to, że u mnie jest tak samo, a przynajmniej bardzo podobnie. Nie wiem tylko czy ten "ząbek" wystaje na połowie tego wycięcia
    Gdy bym wiedział, że o ten elemnt chodzi, to bardziej bym się skupił na nim przy robieniu fotek.
    Czy w tym wiązaniu podlega to regulacji?
  17. Jeżeli nastawienie prawidłowej siły wypięcia wymaga przestawienia napięcia sprężyny z pozycji początkowej 6,5 do poz 9, czyli o 2,5 to trochę za dużo Przyjmuje się max +- 2. Najprościej zweryfikować to w innym serwisie na innej maszynie. Napisz jak wyszło.


    Zrobię jak piszesz, tyko musze podzwonić jaki serwis w Łodzi ma jeszcze Jet Bond'a
    Póki co dzwoniłem do Salomona. Mam opisać problem i oni prześlą to do techników
  18. możesz wykonać zdjęcie znacznika z tyłu po wpięciu buta w wiązanie?


    Oczywiście, dzisiaj albo jutro wieczorem, jak odbiorę narty z serwisu (tuning krawędzi)
    Domniemam, że chodzi o skalę din?

    Jak się ustawia wiązania to klient powinien dostać certyfikat z którego wynika dla kogo,  dla jakiego buta wykonano regulację i jakie są jej efekty.
    Z tego co piszesz wynika, że żle wykonano regulację lub wiązanie jest niesprawne.


    Sorki, ale nie kapnąłem się, że o to chodzi. Nie dostałem. Od kilku lat tam ustawiam wiązania i nigdy czegoś takiego nie dawali.
    Sugerujesz kolego, że wiązania mogą być niesprawne, ale oba tak samo?
    Zdaję sobie sprawę, że nie jest to wyznacznik prawidłowo wykonanej regulacji, niemniej jednak nigdy, przez kilka lat nie miałem żadnych problemów, nastawy zawsze były ok, wypinały kiedy trzeba
  19. Co jest napisane na certyfikacie, ktory pewnie dostałeś??


    Jaki certyfikat? Nic takiego nie mam.
    Pisałem, że kupiłem nowe-używane narty. Pisząc nowe miałem na myśli drugie, kolejne narty, dla mnie nowe, ale jednak są używane.
    Co do certyfikatu, powinien taki być? Jeśli tak, to skontaktuję się ze sprzedającym i zapytam, narty kupował w sklepie Salomona więc powinien coś takiego mieć
    Swoją drogą dwa razy kupowałem nowe narty Blizzarda i takiego certyfikatu nie miałem
  20. Sprawdź prawidłowe ustawienie długości skorupy buta.


    Ustawiałem, ale serwisant jeszcze poprawiał. Buty są nówki - jeszcze dziewicze tak więc tutaj chyba bym nie szukał nieprawidłowości

    Połóż nartę na dywanie i rwij buta na boki się dowiesz. ;)
    Rozbieżność jest spora.


    Rozumiem, że mam założyć buty, wpiąć się i siłą nóg próbować się wypiąć? A jaki prawidłowy efekt powinien być? Powinienem się wypiąć z wiązań, czy być na pograniczu wypięcia?

    Aaa, jest jeszcze jedno ale, nie mam dywanu
  21. Witam

    Jestem po kupnie nowych - używanych nart Salomon 24 Mustang z wiązaniami Z12 Speed, o które notabene pytałem w innym temacie. Narty, choć z sezonu 2013 to są jak nowe, mają za sobą kilka, może kilkanaście zjazdów. Jeszcze nie serwisowane, struktura fabryczna, smar w wiązaniach itp. To tak gwoli informacji

     

    I tak, jak co roku i każde narty które posiadałem/posiadam oddałem do znanego serwisu w Łodzi na diagnostykę wiązań na Jet Bond.

    I tu zrodziły się moje wątpliwości, a mianowicie, według danych wpisanych do komputera Jet Bond siła wypięcia powinna być 6,4 din. Po regulacji tył jest ustawiony na 6,5 din, a przód 9 din !!! Oba wiązania jednakowo. Serwisant na moje pytanie czy tak może/powinno być stwierdził, że jest ok i że przednie wypięcia maja bardziej miękkie sprężyny.

    Nigdy z taką rozbieżnością się jeszcze nie spotkałem, co najwyżej 0,2 - 0,3 dziesiąte

     

    I tu moje pytania do Was:

    - czy ktoś spotkał się z taką rozbieżnością?

    - czy faktycznie serwisant ma rację?

    - czy jest jakiś sposób aby w domowych warunkach sprawdzić czy wiązania prawidłowo wypinają?

    - czy raczej nie ma się czego obawiać? 

     

    Proszę o pomoc i z góry dziękuję

    Pozdrawiam 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...