Skocz do zawartości

Hultaj

Members
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Hultaj

  1. No właśnie,tak jak pisałem, skibusy kursują jedynie międzi Tatralandią i kilkoma hotelami ,a Jasną,a chodzi mi właśnie o ten autobus z Liptowskiego Mikulasza,największy wybór noclegów w rozsądnej cenie jest w okolicach Demanovej i czy ktoś jeździł tym autobusem,czy jest w nim w ogóle miejsce żeby wsiąść i jak to wygląda w praktyce?

    Nikt nie podchwycił tematu a też jestem zainteresowany !?
  2. CYTAT Bubol napisał: "jazda koniecznie zgodnie z przepisami ,bo mandaty w Euro bolą,a na polskich kierowców są bardzo cięci" Co do ciętej policji na polskich kierowców. Kompletny zabobon, wyssany z palca. Słowacka policja jest równie cięta na nas jak polska policja na Czeczenów, Bułgarów czy Eskimosów. Duzi chłopcy a takie pierdoły powtarzają. :) Wiele kilometrów zrobiłem po Słowackich drogach i kilka razy byłem kontrolowany i żadnych oznak dyskryminacji nie zauważyłem . Owszem Słowacka policja jest cięta i surowa i jest ich pełno na drogach, ale raczej spotkałem się z oznakami pobłażliwości gdy zapomniałem włączyć światła. Skończyło się upomnieniem i żalem za grzechy. Zdarzyło mi się też prosić o pomoc i spotkałem się z życzliwością i zrozumieniem. Owszem mandacik też zapłaciłem za przekroczenie prędkości. :) 20 euro pokutu :) Ale mój Polski samochód pruł kilka km za szybko a pochodzenie pojazdu nie było dla panów policjantów żadnym wyznacznikiem czy formą szowinizmu. Nie wiem skąd w nas bierze się chęć do tworzenia różnych dziwnych mitów i łatwość ich podchwytywania. Pozdrawiam słowacką policję ! :)
  3. A ja może nie tyle polemicznie ile refleksyjnie: Godzina 9.00 niebieskie i "łatwe" czerwone trasy - widzę tabuny pięknie karwingowo śmigających narciarzy - sami eksperci. Godzina 12.00, mocno zmiękło, pierwsze niewielkie muldy, trochę odsypów - warunki ciągle bardzo łatwe ale... jazda krawędziowa idzie w odstawkę, sylwetki odchylone do tyłu jazda oporowa na dolnej narcie. Już nie ma na kogo popatrzeć. Godzina 16.00 narciarze wracają gondolkami aby oszczędzić sobie zjazdu po przetworzonych już mocno trasach. Na dole opowiadają jakie to trudne (nie nadające się do jazdy!) były warunki. Sztruks to jedyny standart - nie ma go to znaczy, że obsługa źle się postarała. To w większości adepci takich 12 godzinnych uczących jazdy na nartach kursów karwingowych. Idąc tą logiką za chwilę stacje narciarskie wyznaczą przerwy podczas których będą gładziły stok aby było równo przez cały dzień! Być może tak musi być - wiedzą to koledzy zajmujący się nauką - ja jestem tylko amatorem, miłośnikiem nartowania. Dla mnie "prawdziwe" narciarstwo zaczyna się poza ubitym a tam technika krawedziowa przydaje się znacznie mniej niż np. zanegowana oporowa. Ale nawet na stoku ubitym większość adeptów kursów karwingowych jeździ tak przez mniejszość czasu (2-3 godz rano) i to tylko na łatwiejszych stokach (na czarnych trasach już mało jest krawędziowych śmigaczy). Nie jestem oczywiście przeciwnikiem jazdy na krawędzi, wprost przeciwnie (i zdarza mi się czysto pojechać z góry na dół na czarnych) jednak uważam, że ograniczanie nauki do techniki krawędziowej produkuje jednostronnych i bardzo słabo wyposażonych narciarzy. Może warto o tym powiedzieć i też to, że to sztruks jest stanem patologicznym a nie nierówności, lód, puch itd??? Mam świadomość, że oprócz off piste jest jeszcze obijanie się po tyczkach (na patologicznie wyrównanych i oblodzonych stokach ;-))) i to oczywiście czysta technika krawędziowa (przynajmniej w GS). Oczywiście zakładam, że wzmiankowana książka to doskonały podręcznik dla wszystkich zaczynających przygodę z narciarstwem i pewnie jest warta przeczytania. Moja refleksja dotyczyła jednak tego czy w 12 godzin można nauczyć się jeździć na nartach. I co to znaczy "nauczyć się jeździć na nartach" a także zakresu nauczanych technik... Pozdro Wiesiek

    Świetny tekst. Po prostu nic dodać nic ująć. Sam bym tego lepiej nie napisał, bo nie potrafię. Dlatego dziękuję za perfekcyjne wyrażenie opinii pewnie wielu starych narciarzy.
  4. 30012012177.jpg Oto zdjęcia z Chopoka strona północna i szczyt 2020n.p.m. Zdjęcia zrobione 01.02.2012r. - Czyli podczas polskich ferii. Śniegu dużo. Wszystkie lanowki* i vleki* czynne.:) (*koleje linowe,* orczyki, talerzyki).:) Kolejek do wyciągów zero( nie wiem jak sytuacja na cypiskach typu trasy pod gondolą.) Na stronę połódniową można było przejechć bez problemu. CENY MASAKRA !!! :mad: Żadne ośrodki narciarskie a tym bardziej Słowackie nie są warte takich pieniędzy. Rypią ludzi w biały dzień .

    Załączone miniatury

    • 30012012164.jpg
    • 30012012170.jpg
    • 30012012175.jpg
    • 30012012176.jpg
  5. No właśnie Holę... Nie wiem nic o połączeniach autobusowych. Siedzę właśnie na Słowacji w Ruzemberoku. Między stokami poruszam się autem. Widziałem skibusy w Donovalach,Liptowie i Chopoku ale w Kubinskiej chyba ich nie było.
  6. Mieszkanie super w Fatrapark -komfortowo wyposażony apartament 29m-byłem z dorosłą córką.Sniadania swoje z Polski-obiady w tutejszej restauracji takie sobie za 8 euro[cała szczęscie ,że wykupiłem tylko 4 dni].Ponieważ zimę przywiozłem ze sobą więc trasy tylko 2 na górze nie licząc dziecinnych wyciagów.Do soboty uruchomiono wszystkie trasy .Jeżeli chodzi o przygotowanie tras to na12km tylko 2 ratraki -więc do naszej Białki nie dorastają z poziomem etc.Wszystkie trasy czerwone i czarne[zjazd na dół 3km niebiesko czerwony].Absolutny luz na trudnych trasach,ale średnio przygotowanych. Na moje 76 lat starczyło siły na przejechanie na raz [ok1200m] 4 razy, z przystankami 3 razy.Zjazd na dół czynny od środy super przygotowany pod sam apartamentowiec .Ze względu na córkę i moją kondycję 2 dni jeździliśmy w Donovaly Zahradiste,gdzie nasze skipasy były też ważne.Komfort jazdy pod każdym względem -super wyratrakowane trasy, szerokie, mnóstwo orczyków dla mniej zaawansowanych-dolina słońca przepiękne widoki.Ponieważ skipas był w systemie skidata,więc dokładnie po zrejestrowaniu się przejechałem 9,5km pierwszego dnia 10,5km drugiego dnia.Córeczka 5 km i 7km.Dwie trasy niebieskie koło koleji-z prawej trudniejsza obie długości ok 670m-szerokie pełen luz .Można było jeździć będąc rozgrzanym ,bo kolejek żadnych. Reasumując:trasy narciarsko super dla każdego ,ale w malino brdo przygotowane średnio trasy-koleje b.wolne prod.słowackiej orczyki przestarzałe-super ich hitem jest orczyk na malino brdo b.szybki ale chyba nie tędy droga.Nasza Białka przerasta o klasę. Zazdrościć nalezy Słowakom spokojnej rozważnej jazdy na świetnie utrzymanych drogach.Policja nie poluje na Polaków[może dlatego ,że narty miałem na bagażniku magnetycznym -więc widocznę?].Przepiękny mały kraj z super widokami i b.uprzejmymi mieszkańcami. Jestem bardzo zadowolony.:)

    Ech ! To narzekanie Polaków . Jedynie Alpy są krystalicznie idealne. No bo przecież to jest wielki świat. Zachodnia Europa. Bzdury opisujesz. Trasy są świetnie przygotowane. Tras czarnych tam nie ma. Nie sugerujcie się mapką.Wszystkie są czerwone. Orczyk a raczej talerzyk (Jak bym nie patrzył orczyka to nie przypomina z żadnej strony) rzeczywiście jest super szybki. Duża radocha z jazdy. Dla wolących posiedzieć pozostaje wolna kanapa. No tak, ale bez podgrzewania, bez osłon, bez WI-FI i bez telewizji kablowej. No cóż, Jeśli uważasz,że w tą stronę ma podążać droga rozwoju narciarstwa to żal mi Cię.

    Użytkownik Hultaj edytował ten post 31 styczeń 2012 - 19:11 błąd ortograficzny

  7. Miało być w tym roku naśnieżanie pod orczykami i... JEST! Chłopaki zasuwają aż miło. Co prawda trochę inaczej sobie to naśnieżanie wyobrażałem ale i tak plus, że im się chce:) [ATTACH=CONFIG]23505[/ATTACH]

    Chodzi Ci o tego gościa machającego łopatą ? :)
  8. Tak czy siak, Szczyrk muszę choć raz w roku zaliczyć. Nie w grudniu, nie na kanapie i nie przy sztucznym pełnym naśnierzaniu ale za to w klimatach moich wspomnień. Jak bym cofnął się do szczenięcych lat. :rolleyes: Mi to wystarczy by kochać to miejsce.
  9. Hmmm... Niektórzy opisują tą sytuację jakby tam byli i właśnie stali obok. Są jednoznacznie pewni, że było tak a nie inaczej. Ferujecie wyroki oskarżając się nawzajem o głupotę , ignorancję i przede wszystkim egoizm. Takie nieszczęśćie może zdarzyć się każdemu z nas. Nie ważne czy uważamy się za starych wyjadaczy, królów stoków. Czy kulturalnych współ użytkowników tras narciarskich. Podzieliliście w myślach tą nieszczęsną kobietę na jedną z tych dwóch kategorii. Tymczasem życie nie jest tylko czarno-białe. Współczuję maluchowi cierpień. Współczuję również tej pani. Życie z wyrokiem jest piętnem, które będzie się za nią już zawsze ciągnać. Pozdrawiam wszystkie rozpalone głowy. Mędrców chcących nawrócić ten zbłąkany świat. :)

    Mam to samo, gdy widzę w jakimś aucie kobietę za kierownicą (bez obrazy miłe forumowe Panie) lub kolesia w kapeluszu podczas jazdy na głowie ! Dokładnie takie samo odczucie jakby się wyprzedzało ww na stoku :-) Zdravim :-)

    Zgadzam się w 100 %

    Użytkownik qaz edytował ten post 14 grudzień 2011 - 11:57 edytuj

  10. Priorytetem był oczywiście kolejny zjazd, na który ojciec miał wykupioną miejscówkę, a właściwie nie tyle wykupioną, co zdobytą, bo żeby w tamtych czasach zjechać z Kasprowego, należało stanąć w kolejce po bilety o piątej rano lub zastosować metodę opisaną przez Jeremiego Przyborę To za wiele się przez te 60 lat nie zmieniło.

    Użytkownik Hultaj edytował ten post 28 wrzesień 2011 - 17:41 błąd

  11. Trzymam za Szczyrk kciuki. Mam wielki sentyment do tego ośrodka. Wiele lat temu zabierał mnie tam ociec. Ja swoją rodzinę (żonę i syna) też właśnie tam nauczyłem jeździć na nartach. To piękne miasteczko , miejsce mające swój czar i urok. To tam czuć typową atmoswerę której brak innym miejscom często nowoczesnym ośrodkom. Bo narty to dla mnie również piękno i klimat gór, kultury góralskiej i smaku urokliwych knajp w mroźny wieczór.
  12. a ja śmigam od 15.01.2011` w Spindleruv Mlyn, Herlikovicach i Cernej Horze i wierzcie mi lub nie wszędzie śniegu pod dostatkiem białe drzewa,zasypane śniegiem dachy domów. Krajobraz iście bajkowy. Zima jak się patrzy. Wyjeżdzałem z Łodzi 15 stycznia zupełnie załamany ale jak przejechałem Kamienną Górę humor mi się poprawił. Co prawda przez pierwsze dwa dni była lekka odwilż ale nocą łapał mróz i dosypywało świeżego śniegu. Kto nie wierzy niech zerknie na kamerki w Spindlu lub w innej miejscowości. To nie pic na wodę.
  13. Witam A może niech ktoś z "nas" dobrze znający język niemiecki lub angielski napisze dobry tekst, że Polska brać narciarska zaniepokojona jest faktem jak Head traktuje swoich klientów. I zasypmy skrzynkę mailową Heada i ich FB Jak to mówią "w kupie siła" a przynajmniej smród pozostanie. Postrufka

    To b.dobry pomysł. Niech ktoś tylko maźnie parę słów po szwabsku lub angielsku i wstawi tutaj. Jestem gotów pomóc.
  14. To śmiesne. Byłem w Kamieńsku 2x w zeszłym tygodniu. Warunki idealne, mróz pełną gębą od wielu dni, stok naśnieżony i idealnie przygotowany a tu ZONK. Otwarta tylko jedna trasa ???!!! -Dlaczego ? Na to pytanie panowie z obsługi nie bardzo umieli sensownie odpowiedzieć. -A kiedy ? "No panie, pewnie dopiero w styczniu. Jeśli dalej będzie zima trzymać." :o -Słyszę w odpowiedzi. Jest taki wątek o absurdach na polskich stokach. Oto jeden z nich i chyba tam powinien trafić mój post. Ci którzy odwiedzili ośrodek w tym czasie wiedzą o czym piszę.
  15. Typowe uszkodzenie po przeciążeniu podczas jazdy w zmuldzonym terenie, tak to widzę : - podczas przejazdu przez dolinkę między muldami dziób narty uderza w przeciwstok tej dolinki - następuje gwałtowne, udarowe przeciążenie przedniej części narty - udar powoduje pęknięcie płyty - w następstwie pęknięcia płyty, narta zostaje pozbawiona jej funkcji wspomagającej w okolicy uszkodzenia - płyta, z powodu utraty sztywności, wygina się mocno do góry i dochodzi do wyrwania wkrętów mocujących ją do narty. Tak to mogło wyglądać, zważywszy na to ile ważysz i jaka to narta. Moje dziewczyny jeżdżą na tych nartach ( 155 cm ) z podobnymi wiązaniami, nic się nie dzieje ale... one ważą po ok 50 kg. Jeśli Austria zakwalifikuje to jako uszkodzenie przeciążeniowe a nie spowodowane przez wadę materiałową lub zły montaż to d.z., mimo wszystko zyczę powodzenia.

    Wydaje mi się , że Lobo ma rację. Nie jestem żadnym specem ale widzę to tak samo. Nie musiało dojść do kolizji , czy upadku by narta pękła.
  16. To jeszcze w kwestii fajnych górek w pobliżu, dziś rozmawiałem na kanapie z gościem i powiedział mi ciekawą rzecz, otóż po drugiej stronie kopalni, patrząc z Kamieńska powstaje kolejna "górka". Tym razem kopalnia celowo usypuje ziemię pod konkretny ośrodek narciarski, ma to być ponoć 1500 metrów zjazdu i infrastruktura powstaje od podstaw pod narty. Góra Kamieńsk zaś ma zostać sprzedana. Brzmi obiecująco, jak widać nieźle się im musi opłacać zimowy interes skoro od podstaw budują tak poważną górkę. Otwarcie planowane najpóźniej za 2 lata ;)

    To samą opowieść słyszałem jadąc na kanapie z pewnym gościem rok temu. Może to ten sam facet :) . Nie potraktowałem tego wtedy zbyt poważnie. Ot jakiś gościu - bajkopisarz :) Na Kamieńsk wybieram się jutro tj. piątek 17.12.

    Użytkownik Hultaj edytował ten post 16 grudzień 2010 - 01:27 niedokończony

×
×
  • Dodaj nową pozycję...