Skocz do zawartości

EFCIA

Members
  • Liczba zawartości

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez EFCIA

  1. Od 16 -22 II byłam w Białce Dziwne ale przy takiej masie ludzi na stoku można było pojeździć do godziny 22 czyli do zamknięcia ośrodka. Szczególnie na fisowskiej a tam jeździliśmy po zbadaniu wszystkich tras :) Muldy niewielkie. Może niektórzy się ze mną nie zgodzą ale oprócz kolejek do wyciągów ( można wytrzymać , gdyby ludzie szanowali narty innych i nie deptali niemiłosiernie :eek: jakby im to skracało czas stania) byliśmy bardzo mile zaskoczeni tym ośrodkiem. :) Parkingi za darmo a przecież mogli zdzierać z każdego.:) WC za darmo i czysto nawet wieczorem. :)Stok przygotowany chociaż temperatury w dzień powyżej zera. Ceny w barach przyzwoite. W sklepach narciarskich można było wynegocjować upusty.:D Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych i planujemy powtórkę :) Przeciwieństwem- wyjazd na Jaworzynę w sobotę. Muldy takie że po południu już nie można było za bardzo jeździć i mimo czasu zeszliśmy ze stoku :( Do tego najdroższe karnety nie wiadomo za co,:eek: płatny parking i WC nawet dla klientów baru:eek: Był to nasz ostatni wyjazd do Krynicy. Za taki stok dziękujemy:( A przecież Jaworzyna ma potencjał więc czemu tak nie dbają o klientów :confused: Jak tak będą dalej robić to tylko desperaci tam pojadą:(
  2. Mało jest opinii bieżących na temat Jaworek więc postanowiłam się wypowiedzieć na bieżąco.Zobaczyłam stok w lecie będąc w Szczawnicy i wyglądał bardzo sympatycznie. Potem pooglądałam stronę i łamiąc owczy pęd wszystkich do Białki czy Krynicy zorganizowałam 5 dniowy wyjazd do Jaworek na 5 dni dla siebie i znajomych na początku lutego. Trochę się obawiałam bo towarzystwo wymagające i o zróżnicowanych umiejętnościach jazdy (dorośli, śmigający nastolatek i 8 letnia dziewczynka jeżdżąca drugi sezon na nartach ) Co mogę powiedzieć. Stok dla nas rewelacyjny. Świetnie przygotowany. Ferie i zero kolejek :szok: Jazda do góry i zjazd prosto do bramki i znowu w dół. Czasami na drodze wężyk z instruktorem ale chwilka by ich przepuścić i znowu stoczek prawie pusty. A instruktorów to tam jest trochę. Raz naliczyłam dziesięciu na stoku. Jednego dnia jak zebraliśmy się na 9 tą cały stok był nasz i pierwsze ślady robiliśmy na nim. Gdzie znajdziecie taki luksus? Klimat stoku wspaniały żadnej nerwówki deptania nart każdy przyjaźnie nastawiony, panowie przepuszczali panie na brameczce. Dobrej energii dodawał właściciel, o ile się nie mylę pan Lucek który szusował z nami na stoku jednocześnie doglądając wszystkiego. Wszyscy zakochaliśmy się w Jaworkach co zaowocowało nieplanowanym wcześniej drugim wyjazdem na 3 dni na początku marca. Aura już u nas wiosenna ale w Jaworkach inny świat. Mimo dodatnich temperatur w dzień i wcześniejszych opadów deszczu stok przygotowany. W piątek przyjechaliśmy na 16 i wykupiliśmy 2 godzinny karnet .Na stoku z 6 osób i p Lucek który powiedział ze chyba już świateł nie zapali jak nie będzie więcej ludzi co do nas całkiem przemawiało. Ale jaka miła była niespodzianka gdy jeżdżąc w czwórkę na stoku (w tym właściciel) nagle światełka rozbłysły. Ulitował się widząc trójkę niewyżytych zapaleńców. I tak w trójeczkę jeździliśmy do zamknięcia. W sobotę od rana. Stok wyratrakowany piękne słońce. Bajka. Jazda do wieczora z przerwą na kawkę w barze przy stoku gdzie obsługa przemiła. Karnet wykorzystany do bólu. W niedzielę były zawody charytatywne więc stok się zapełnił miejsce ożyło. Ale dla zwykłych użytkowników nie było odczuwalnych utrudnień. Jakieś minusy- no chyba takie że czas za szybko leciał. Przyszłe wyjazdy ? My to tylko do Jaworek. Chociaż dla niektórych pewnie Białka czy Jaworzyna brzmiało by dumniej. Panie Lucku tak trzymać.
  3. EFCIA to są wiązania idioto-odporne. Nie masz się co zastanawiać nad stosunkiem kreski na bucie a kreska środka narty. Nie da się montażu tego wiązania spierniczyć, a regulację rozstawu wiązań robisz pod mm ze skorupy buta, potem jeszcze tylko regulacja siły docisku i diagnostyka wiązań i miłej zabawy na stoku.

    Dzięki za odpowiedź, ale jak się okazuje to nie całkiem są odporne:D Polak potrafi wszystko sp...:eek: Nie chcę się powtarzać ale jak masz czas przeczytaj mój post http://www.skiforum....ead.php?t=36638 ma to związek z tym postem.
  4. Ci w serwisie też.... kazdemu zdarza sie wpada. Niedalej jak tydzien temu w pewnym renomowanym serwisie (zamilcze nazwe) 'splanowano' mi powierzchnie slizgów tak, że pod butem pojawiła sie wypukłośc ślizgu na 1 do 1,5 mm!!!! Z pełnym zaufaniem do fachowości odbrałem narty. Dopiero na stoku zdziwiłem sie kiedy z dość agresywnej slalomki zrobiła sie przyjemna 'baletka' do krecenia kółeczek na stoku.... ;) ;) ;)


    Zaczynam poważnie się zastanawiać czy tych moich nart ktoś jeszcze nie powinien sprawdzić :confused: Ale nie mam na razie pod ręką innego serwisu:D
  5. Przez wiele lat ustawiałem sam, innej opcji wtedy po prostu nie było. W każdym pudełku z wiązaniami była instrukcja montażu, szablon wiercenia i tabelka nastaw. Pewne przyzwyczajenia i umiejętności wiec pozostały. Jednak w czasach gdy każdy(?) serwis ma atestowany siłownik do testowania wiązań i robi to z gwarancja i za drobne pieniądze, testowanie siły wypięcia domowymi sposobami jest mało poważne.... choc zwykle równie skuteczne ;)


    Ustawienie siły wypięcia to akurat moim zdaniem mały pikuś.:D W internecie są tabele i można sobie wszystko obliczyć. Akurat to było w porządku. Ale żeby wiedzieć co ma być poodkręcane i co pozamykane żeby wiązania się nie rozleciały to już inna bajka. Chociaż teoretycznie niby proste a w praktyce jak opisałam:( Więc lepiej nie mędrkować.
    Tyle że faceci podchodzą do tego bardzo ambicjonalnie. No bo jak to on by nie potrafił czegoś zrobić:D
  6. Hmmm...zatem moze apel nalezy tez przeslac do zon, aby jednak, nawet jesli malzonek zapewnia, ze narta jest profesjonalnie zlozona... w tajemnicy udaly sie do dobrego serwisu w celu sprawdzenia...a mezowi uswiadamiac dobitnie przed kazdym wyjazdem na stok, ze cale oszczednosci sa zapisane dla schroniska z bezdomnymi zwierzakami;)
    Ciesze sie, ze nic sie nie stalo kolezance!!! A z tego co kojarze...Ty poprzednie narty kupilas tez od kolezanki...czy aby nie skladane przez tego samego meza?;)
    Ania


    Tak ten sam facet je montowa:D ale potem mój mąż sprawdzał :confused: No ale w końcu też wylądowałam w serwisie.
  7. Nie mam tu na myśli chłopaków którzy znają się na sprzęcie, ale tych co kupują pierwsze czy drugie narty. Czasami nie zdajemy sobie sprawy jakie sytuacje mogą się zdarzyć.
    Dzisiaj jeździłam z koleżanką której mąż zakładał w nowych nartach wiązania. Dzisiaj testowała nowe nartki. Po kilku zjazdach wjechałam na górę i widzę znajomych stojących z boku. Kolega trzyma w ręku coś białego i macha do mnie. Zdębiałam jak zobaczyłam że to wiązania jego żony:eek: Co się okazało - po zjeździe dziewczyna zauważyła że klapie coś jej pod butami ale wjechała jeszcze na górę. Tam zauważyli to jeżdżący w tym czasie instruktorzy i powiedzieli,żeby tak nie zjeżdżała bo to nie jest normalne. Gdy koleżanka odpięła narty wiązania odpadły:eek: Jej mąż wziął wszystkie części i zjechał do serwisu. Mój mąż też miał minę nietęgą bo też ustawiał mi wiązania. Zjechałam na dół i też poszłam do serwisu żeby mi wszystko posprawdzali.
    Na szczęście nikomu nic się nie stało ale mogło dojść do tragedii.
    Dlatego jak doświadczeni koledzy radzą żeby iść do serwisu to należy tak zrobić. Tu naprawdę chodzi o nasze bezpieczeństwo !!!
  8. Kolega zdecydował się na zakup Sol dł 151 W sobotę pojechaliśmy na stok(miejscami oblodzony miejscami tępy śnieg) i koleżanka po pierwszym zjeździe stwierdziła że narty są za krótkie i ona woli dłuższe. Drugi zjazd i to samo że fajne że trzymają krawędź ale wolała by dłuższe . zawiedziony małżonek poprosił mnie żebym przetestowała narty;) Jeżdżę może nie lepiej ale odważniej, częściej krótkimi skrętami. Staram się dorównać moim facetom:D pierwszy zjazd delikatny i już zauważalna różnica między moimi rosignolami pmc 3500. Narta szybsza stabilniejsza i szybciej reaguje na skręt. Drugi zjazd już po lodzie i super trzymają krawędź. Długość super jak dla mnie chociaż te są od moich krótsze o 3 cm. Mój wzrost 162 Przymierzałam się do zakupu nowych nart w przyszłym sezonie. Ale życie pisze samo scenariusze. Wróciłam do domu z nowymi nartkami:D Mąż tylko zrobił wielkie oczy na moją szaloną decyzje.:eek: Wczoraj drugi dzień na nowych nartach i jestem zachwycona. Ale wiem że narty nie zastąpią techniki i nad tym muszę popracować, żeby w pełni wykorzystać potencjał tej nartki:D Tania nie jest ale chyba dobrze zrobiłam ?
  9. Dannsa dzięki za odpowiedź. Buty akurat wczoraj już zakupiłam.Nr 39 i dochodził mi palec do samiutkiego końca buta ( za bardzo). Ale mam genialnego męża :)który zrobił kopyto i mi je rozbił tak że teraz są akurat. Większego numeru nie było, bo w ogóle trudno je dostać.Ale pewnie większe były by za szerokie .Teraz są super. Jeśli chodzi o bieganie to raczej nastawiona jestem na chodzenie po lasach i po pagórkach( mieszkam na Podkarpaciu ) no może jeszcze po dolinkach tatrzańskich. Do botków kupiłam narty forestery. No zobaczymy jak to będzie. Ale chyba nie w tym roku bo coś z zimą kiepsko. Biegówki będą zresztą dla mnie tylko alternatywą dla narciarstwa zjazdowego. Na sobotnie i niedzielne wypady bo na stokach wtedy taki tłok że bez sensu jest tam się wtedy wybierać.
  10. Właśnie wróciłam z Limanowej. Pogoda taka sobie -sypało wiało i mgła tak że widoków nie można było podziwiać. Ale na stoku zaskakująco mało ludzi. Zjazd i od razu pusta kanapa. Zero kolejki a to przecież niedziela. Stok pokryty świeżym śniegiem zmuldzony ale jazda super.:) Wieczorem było najlepiej bo widoczność o key i przestało sypać.Wreszcie nadrobiłam trochę 2 tygodniową posuchę w szusowaniu.:D
  11. Ja kupiłem takie i jestem zadowolony: http://poradniksport...egowki/Red-Bird

    Konrad a za ile kupiłeś je w Makro bo jak są tańsze od tych co wybrałam to może bym je kupił :)Tyle że ten model trzeba mieć dłuższy a wydaje mi się że krótsze wygodniejsze.Wbrew temu co się mówi o Makro nie przeszkadza mi tam zakup . 2 lata temu kupiłam tam zjazdówki Rossignola i jestem bardzo zadowolona. D) Czy buty też masz Alpiny. Jeśli tak to co z numeracją ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...