Skocz do zawartości

Przemek_JG

Members
  • Liczba zawartości

    66
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Przemek_JG

  1. Płytę dajesz dowolną, chociaż nie wiem czy duo się nada, z tego względu, że ww wiązania mają jakąś szynę (możliwe, że musi ona być wsparta na płycie). Z drugiej strony wiązania Tyrolia na płytach do Heada mają podobne rozwiązanie.
  2. Jaka jest różnica w cenie i jaka jest budowa nart? Bo wydaje mi się, że "c" to może być narta komórkowa.... zresztą nie jestem pewna, ja po prostu dostałam narty fishery worldcupy z przesłaniem, że są komórkowe. Więc tego się trzeba dowiedzieć... jeżeli tak będzie na prawdę, to opłaca się kupić nartę komórkową, bo na prawdę lepiej wycina skręty

    Wydaje mi się, ze narty komórkowe Fischera mają napis WC SL, a nie WC SC czy WC RC - tak chyba najłatwiej rozróżnić.
  3. To, że ich rzeczoznawca wydał taką a nie inną opinię nie zwalnia Cię z obowiązku zasięgnięcia opinii innego rzeczoznawcy, do którego udasz się osobiście. Takie koszty są śmiesznie małe. Dodatkowo wymień parę e-maili z Headem w at i zobacz co oni odpiszą. Jak już ktoś wspomniał, drukuj korespondencje a narty wysyłaj za potwierdzeniem odbioru. Poza tym powiedz/napisz im, że skierujesz sprawę do RPK (Rzecznik Praw Konsumenta) czy do UOKiK to powinno ich zmiękczyć. Odpowiednie organy wyślą do Coolsportu stosowne pismo i wtedy powinno się wszystko wyjaśnić. Jak chcesz się babrać w sądy itp., to udaj się do adwokata z poradą/zapytaniem czy jest do wygrania taka sprawa - ale to ostateczność.

    Użytkownik Przemek_JG edytował ten post 15 grudzień 2010 - 19:46

  4. Cześc A co ma wspólnego zdobywanie uprawnień instruktorskich z narciarstwem wyczynowym??? Pozdro

    Otóż wg mnie ma i to dość sporo. Powszechnie wiadomo, że większość osób korzysta z pomocy instruktora w celach wyłącznie rekreacyjnych - poprawność zjeżdżania z tras, wspólne ferie z rodziną itp. Gdzieś tam słyszałem, że narciarstwo w Polsce robi się trendy, ludzie muszą się pokazać na nartach, zaprezentować swoją technikę itp. Ale co zrobić ze szkółkami narciarskimi? Osobiście nic do takich instruktorów nie mam, ale nasuwa się zasadnicze pytanie: czy to ich wiedza jest niewystarczająca, żeby nauczyć młodzików jak się powinno jeździć pomiędzy tyczkami, czy może wina leży po stronie samych zainteresowanych? - np. słomiany zapał?
  5. Mnie ciekawi jeden fakt - dlaczego, po tak skomplikowanej siatce zajęć i zdobywania kolejnych stopni oraz mogłoby się wydawać ogromnej wiedzy teoretycznej jak i praktycznej, polska kadra narciarstwa alpejskiego jest gdzieś na szarym końcu w klasyfikacjach generalnych?
  6. W mojej `kolekcji` znajduje się model 2010, ale z przedrostkiem FIS i szczerze powiedziawszy nie wiem jak on się ma do pierwszej sklepówki, więc nie ma sensu opisywać wrażeń - no chyba, że chcesz? Nie mniej jednak, z całego serca polecam te nartki dla osób, które wiedzą do czego one służą ;) Wg magazynu NTN (http://www.ntn.pl/pdf/09_10_tom2/), wersja Laser SL najlepsza jest w średnim skręcie, mimo opinii testerów najlepiej byłoby je wypożyczyć i sprawdzić ich zachowanie na stoku - zima tuż tuż :P

    Użytkownik Przemek_JG edytował ten post 21 październik 2010 - 18:07

  7. Także miałem podobny problem z importerem `Fordex`. Na maile odpisywali z tygodniowym opóźnieniem, kontakty telefoniczne nic nie dały, więc podziękowałem z obsługę i tym samym za zakup nart - jak widać nie jest to odosobniony przypadek.
  8. Tylko absolutni amatorzy wpatrują się w zawodników na zawodach na czym jeżdżą.

    Wg mnie to chyba jedna z lepszych form marketingu, więc...

    Porozmawiaj również z doświadczonymi serwisantami a przekonasz się co sądzą o nartach w których nie używa się drewna.

    Drewno nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem trwałości, solidności i nie świadczy o jakości narty. Bocian już Ci odpisał zdawkowo model nart, w którym nie używa się wood core. Porównując drewniane i niedrewniane rdzenie i wyciągając wnioski, iż `tylko drewno!`, to tak jakby twierdzić, że blacha jest najlepszym tworzywem stosowanym w produkcji samochodów.

    Jak pojeździsz trochę na zawody to zobaczysz na czym jeżdżą zawodnicy.

    O jakich zawodach mówisz? Amatorskich, organizowanych przez szkółki narciarskie?

    Nawet Volkl wypuścił w tym sezonie pierwsze narty GS i SL sandwiczowe i odpuścili sobie te różne wynalazki z przełączaniem!

    Nie rozumiem o co chodzi, ale znam przynajmniej jednego producenta, który sprzedaje narty sandwich`owe bez bajerów od dawien dawna. Testowałem Voelkle z Power Switch`em i dla nie to się w ogóle nie sprawdzało. A za cenę tego cuda (Voelkl z PS) miałbym 2 pary nart, np. GS i SL - no może dokładając parę stówek.
  9. Z55: Może jest to spowodowane tym, że cena za narty Kneissl nie należy do najniższych? Ponadto, firma nie kładzie tak wielkiego nacisku na marketing jak np. Atomic, co może mieć jakiś tam wpływ na dochody; jest szansa, że powrót do alpejskiego pucharu świata sprawi, że potencjalnie nowi nabywcy nart zauważą je podczas oglądania zawodów i zechcą je wypróbować a potem kupić - większość jest ślepo zapatrzona na `wielkich` tego rynku ;)
  10. Kiedyś wysłałem maila do osoby odpowiedzialnej za produkcję nart pewnej szwajcarskiej firmy, która w SL używa rdzenia syntetycznego, natomiast w GS drewnianego. Napisałem elaborat, dlaczego zdecydowali się na takie posunięcie i dostałem odpowiedź: `Rdzeń syntetyczny lepiej pracuje w SL. Dlaczego, to nasza słodka tajemnica` :P
  11. P. Monika to może komentować sobie zawody regionalne czy innego rodzaju eventy - w ogóle jej się słuchać nie da :D Biadoli o wszystkim, tylko nie o jeździe. Sorry, ale takie moje zdanie. P.S. Nie twierdzę, że sam byłbym lepszym komentatorem Znajomy mierzył Nokią z zewnętrznym GPSem i na niebieskiej trasie (początek stromy, nabierasz prędkości) wyszło Vmax = 104 km/h. Podejrzewam, że wynik zawyżony o ~10-20 km/h, ale muszę przyznać, że narty 170 cm myszkowały jak szalone :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...