Słowo na niedziele...  Generalnie dzisiaj najlepszy wypad w sezonie nie licząc dolnych partii od mostku, zamkniętego grzebienia i prawej strony dolin. Czerwona otwarta, stan z daleka ciężki  Fis bardzo twardo, później trochę lodu, na ściankach większe grudki(chyba coś śnieżyli)  Doliny z lewej poezja, nawet o 12.00 igła, prawa zamknięta do ok 11.00 i do tego w połowie zwężka bo sypią, to co jezdne to zaraz tyczki stały, natomiast grzebień prawą można było jeździć, tu jakiś trening sl, a na dolinach chyba egzamin kwalifikacyjny był  Za dolinami coraz więcej lodu, i kamieni. Raczej na ostatni zjazd jak szkoda nart.  Kolejka rano spora pod kanapą, na dolinach cały czas pusto,praktycznie z jazdy, orczyk na górę korkował się od ok 10.30 tak 5 min stania, górna kanapa dobrze kolejka wystawała za budynek  Dojazd na hale tragedia.  Kto ostrzy pojeździ z bananem   foty  https://photos.app.g...xdW1czPV3eeJ2R7     ostatni przejazd