Skocz do zawartości

Riddick

Members
  • Liczba zawartości

    193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Riddick

  1. Czuję się skarcony i w ramach pokuty wyczyściłem dziś napęd i wyregulowałem przerzutki ;)

    i bardzo dobrze, jak teraz zaczniesz (choć to już zbyt późno) spokojnie bez napinania się to w wakacje będziesz miał nogę jak się patrzy, średnie będziesz kręcił że tralala :):)
  2. dupa nie gradobicie, malutkie kuleczki wtedy leciały bo dwa razy po ryju dostałem, jak się chce to się jeździ, ja w tym roku przejechałem na szosie 1800 km, odpowiednie szmaty trzeba ubrać i jazda jak się patrzy :)
  3. kaja45 dzięki ze zainteresowanie tematem, dodatkowe pytanie, czy można by najpierw nałożyć i rozprowadzić polecany przez Ciebie smar bazowy a następnie ponownie nałożyć ten czarny który posiadam i dopiero wycyklinować i wyszczotkować? może to by dało fajny efekt w postaci nawilżonego ślizgu oraz twardszej powłoki na której nie ukrywam dobrze narta niesie, jak sądzisz? Poza tym powiedz mi czy nadawałby się do tych celów inny sma niż dokładnie ten polecany przez Ciebi byle byłby na bazie hydrocarbonu, np coś takiego http://allegro.pl/sm...2174401649.html. Jakoś na allegro nie mogę znaleźć tego swix.

    Użytkownik Riddick edytował ten post 03 marzec 2012 - 14:50

  4. coby nie zakładać nowego posta, polecacie jakiś smar tylko taki żeby dobrze nawilżał ślizg. Do tej pory używałem zwykłej parafiny lekarskiej, ostatnio kupiłem czarny smar toko. Jak nałożę go na gorąco na narty jest wszystko OK, tylko po jednym dniu jazdy ślizgi staja się wyschnięte (białe) tak jakby narty nie były smarowane nie wiadomo ile. Zauważyłem, również że jest to smar trochę twardy, uważam że niezbyt trafiony zakup. Ma ktoś z Was może doświadczenie z jakimś smarem takim żeby dobrze nawilżał ślizg a przy tym dobrze niósł? Dzięki za wszystkie sugestie.
  5. może powiem historię moich butów, jak zaczynałem jeździć miałem uzywane nordiki jakieś tam, nie pamiętam, flex coś koło 45-50, zapinane na 4 klamry, fajnie się jeździło, miałem do tego dobrane narty dość miękkie, taki zestaw pozwolił na naukę jazdy przez cały dzień na stoku bez cierpienia. Miałem ten sprzęt 4 sezony, następnie poczułem ze narty i buty są zbyt miękkie, jeździłem coraz szybciej i poprostu narta jakoś tak dziwnie się w skrętach trzymała, mało stabilnie. Zmieniłem narty na twardsze i buty na twardsze, teraz mam buty flex 80 xwave7 salomona, jestem zadowolony. Więc nie zmieniłem swojego sprzętu "zaraz". No chyba że dla ciebie 4 sezony to faktycznie krótki okres. Ale z drugiej strony jak Lusjano pisze że kiedyś jeździł kilkanaście lat na nartach to faktycznie umiejetności jakieś ma, dziwi mnie jednak że ktoś kto jeździ kilknaście lat pyta o twardość buta dla siebie. Więc dla niego napewno buty z flexem 45 będą zbyt miękkie, w tym momencie zgadzam się z tym co pisze qaz, min 60 . Pozdro.
  6. nie przesadzaj że nie będą dobrze nogi trzymały, jeżeli będa dobrane to własnie taka twardość buta nadaje się na poczatek, do jazdy na cały dzień, do nauki. Jeżeli gość słabo jeździ /a tak wnioskuję bo jeżeliby było inaczej to widziałby jakie chce buty/ to taki flex jest odpowiedni. Takie jest moje zdanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...