pyrateolog

W środę wróciłem ze Skicircusa, więc się chwalę! Tak wogóle to było super!

a ja tam wole wyszukiwac samemu, tez wychodzi niedrogo i przynajmniej wiem dokladnie czego oczekiwac, zawsze jestem zadowolony

Jesli ma sie skipass tygodniowy to nie placisz za parkingi, zarówno w Saalbach, jak i Hinterglemm!

Sam nigdy nie byłem. ale wyglada to na Rohace!?

A po co ci oswietlone?! Z tego co wiem jest jedna w hinterglemm i jedna w leogangu, otwarte chyba we wtorki i czwartki, obie w cenie karnetu tygodniowego! Ale tam jest tyle tras, że jak bedziesz schodzic ze stoku o 5 po poludniu, to bedziesz marzyc tylko o misce dobrego zarcia i łóżku!!! Pozdrawiam, Marek P.S. Wszystkich miłośników skicircusa serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia na stokach tegoz osrodka od 14-21 stycznia 2009!

Święta prawda...

Skicircus rusza w ostatni weekend listopada, nie wiem czy chodzi wam tylko o polskie ośrodki?! I jesli dobrze pamietam to Verbier z 4 wyciagami na razie rusza w ten weekend!

Bez przesady, taki bogaty to nie jestem! chyba że to był sarkazm, 460 euro za pokój z halboardem, ta cena byłaby super, nawet jesli byłaby na osobę, tylko że to jest cena za pokój za NOC!!! Ciągle szukam, jeśli znajde tanie bilety, to wolałbym jednak się udać do Austrii, albo Saalbach-Hinterglemm, albo Gastein! Zobaczymy, jakbyś jeszcze coś mial to wal smiało...

Bed and breakfast, czyli interesowałoby mnie cos ze sniadankiem, po pierwsze rano szkoda czasu, a po drugie to w końcu mój urlop. Ale dzieki tak czy inaczej. Moze ktos jeszcze???

Czy ktos mi poleci jakies dobre kwaterki w Zermatt, preferowałbym bnb, ale moga byc tez apartamenty, o ile nie za drogo. Cena tak do 70 chf za dzień, wymagania: łazienka w pokoju, balkon, przyzwoita lokalizacja, dobre śniadanko, w zamian oferuje namiary na dobre kwaterki w Verbier.

Polaczenie miedzy tymi gorkami jest napewno, jesli sie nie myle to taka mala traska nr 18 bodajze! A odnosnie tego szalenie dlugiego zjazdu to jechalem nim, tylko ze byly na tej trasie wtedy kiepskie warunki, snieg rozmiekly, taka "zupa"! Ale przyjemnosc gwarantowana, az nogi bola zeby zjechac calosc na raz! Pozdrawiam Marek

Hej, witam kolejnego zwolennika Skicircusa, pozwole sobie troche skomentowac twoja wypowiedz, oczywiscie pozytywnie Po pierwsze primo, osrodek jest ogromny, ma niby tylko 200km tras, ale ich wysmienite polaczenie i roznorodnosc powoduje wrazenie ze jest ich wiecej. Po drugie, dolina ma swoj mikroklimat, przez co sa tam wysmienite warunki sniegowe, a zpogoda to roznie bywa, najczesciej dobra! Po trzecie, duzo straciles jezdzac na polnocnych stokach(mysle o lewej stronie doliny, patrzac od wjazdu), gdyz strona prawa, ma lepsza infrastrukture wiecej barow, knajpek i podgrzewanych kanap, plus super szybkie czerwone trasy na Asitzu! Po czwarte, polaczenie jest, sprwadz dobrze na mapce, jest w tym miejscu kilka wyplaszcen, wiec trzeba wybrac wlasciwa trase zeby dojechac do kolejnego wyciagu! Jedyny brak polaczenia, to przejscie z lewej strony doliny na prawa i na odwrot, ale najlepiej zrobic to tam gdzie koncza sie trasy Zwolferkogel Nord(czarne), czyli na samym koncu doliny, badz w Saalbach, zjechac sobie na lunch, a wjechac poxniej juz na druga strone gorek! Po piate trasa 7km jest oznaczona na niebiesko gdyz jest ona w wiekszej swej czesci latwa, wiec ogolnie wychodzi na to ze jest niebieska(patrzac procentowo)! A na koniec powiem ci ze Saalbach wlasnie najlepsze jest do mieszkania, a jesli cenidz cisze i spokoj to wybierz Vorderglemm, przy wjezdzie do doliny! Saalbach ma tez najlepsze imprezy Apresski jakie widzialem, ludzie baluja w barach, knajpach i restauracjach schodzac prosto ze stokow, w butach narciarskich i calym rynsztunku :], a nrty stoja przed knajpami do poxnych godzin nocnych :] Zycze milych szusow w przyszlosci Marek P.S. A miasteczku Saalbach daj druga szanse, gwarantuje ze pozytywnie cie zaskoczy swym klimatem i urokiem!

Ja zawsze zjadam lekkie sniadanie na stoku i to raczej starcza do tej 5 czy 6 po południu! I oczywiście dużo płynów, ale nigdy nie napoje energetyczne, tylko izotoniczne. Pamietajcie że chociaż wydaje się że wysiłek na nartach nie taki straszny i niby tak bardzo sie nie pocimy, to organizm odwadnia sie bardzo szybko, tak samo jak przy uprawainu innych sportów! Lekarzem nie jestem, ale polecam wszystkim forumowiczom picie płynów, najlepiej coś co szybko uzupełnia poziom minerałów i nie niszczy oragnizmu( tak jak np. Red Bull), osobiście polecam Isostara, a z zagranicznych Lucozade Sport!

Verbier w Szwajcarii proponuje też dużo różnych opcji dla freeriderów, np. heliskiing itp.! Są tam super warunki do uprawiania tego sportu, właśnie dlatego co roku organizuje się tam różne imprezy i mistrzostwa we freeridzie! Nie wiem na ten temat za dużo, ale jade tam w grudniu(nie na freeskiing, tylko poprostu na narty) i przywioze fotki z okolic! Zresztą słyszałem że szwajcaria właśnie oferuje dużo różnorodnych miejsc dla zapaleńców jazdy poza trasami! Pozdrawiam... i miłego szusowania P.S. Też chciałbym kiedyś spróbować freeskiingu! Ale to jeszcze za wysokie progi na moje niedoświadczone nogi...

Wszystkie informacje odnosnie Stubaier Gletscher masz tutaj: http://www.stubaier-...n&saison=winter, jak znasz niemiecki albo angielski to poczytaj sobie! A tak poza tym Stubai to jeden z lepszych lodowcow w Austrii... Milego szusowania