Skocz do zawartości

piotrek96

Members
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

piotrek96's Achievements

Collaborator

Collaborator (7/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Czy chodzi o gradację typu 3-5 qm? Jaka jest cena takich dysków w porównaniu do cbn? Jestem też ciekaw żywotności takiego dysku, ponoć diament gorzej niż cbn znosi stal.
  2. A propos krawędzi dolnej, to pogrzebałem trochę i znalazłem. Na filmie jest pokazane jak wyrównuje się kamień w maszynie do tuningu od spodu, przy częstym zbieraniu powinno się uzyskać w miarę porządny kąt podczas ostrzenia. Na innym filmie w tym kanale uchylili rąbka tajemnicy i pokazali zakładanie struktury na kamieniu
  3.   W zasadzie jak kąt się rozjedzie na maszynie nawet o 0,5 stopnia to nie będzie dramatu. Taśma - w automatach powinna być precyzyjna, dyski - z tego co widzę to w większości maszyn mają opisaną przeze mnie wcześniej ruchomość, więc też są precyzyjne. Jak będzie ręczna maszyna z taśmą to teoretycznie można zepsuć sporo Po sezonie wypadałoby też odświeżyć dół, więc pytanie czy dogadasz się z serwisem i w jakim stanie są narty.  Problemem bywa usunięcie szlifu po maszynie (czasami nie wychodzi, krawędź jest za twarda, pilnik zbyt tępy), więc jeżeli będzie możliwość obróbki tylko dołu to ja bym się zdecydował na taką opcję, a bok ręcznie, tak jak pisał mig
  4. W maszynach typu AF.1 stosowane są dyski CBN, z odpowiednim spoiwem żywicznym są z założenia przeznaczone do suchego, chłodnego szlifowania, więc przy odpowiednich parametrach obróbki nie ma problemu zapiekania.   Ogólnie problem, na który zwrócił kolo jest według mnie dosyć istotny i nawet zasadniczy, jeżeli chodzi o trzymanie nart. Nawet powiedziałbym, że jakość obróbki krawędzi od boku jest mało istotna (o ile odbywa się bez drutu) w porównaniu do spodu, o który niestety ciężko jest dobrze zadbać. Dlatego wyznacznikiem dobrego serwisu maszynowego może być właśnie jakość powierzchni krawędzi dolnej, najlepiej jak jest na lustro Jeżeli wtedy zrobimy szlif dyskiem od boku to otrzymujemy agresywną krawędź, która zachowuje się bardzo przewidywalnie (brak drutu). Do "odświeżenia narty" (w kontekście tego co mówił kolo) powinna wystarczyć obróbka od spodu   Z własnego doświadczenia wiem, że kąty po maszynie bywają nieprecyzyjne (zmienny kąt na całej długości krawędzi). Na filmie, który wrzucił Tadeusz widać, że dyski są lekko obracane w płaszczyźnie poziomej tak, aby były pod tym samym kątem do krawędzi. Jak nie ma tego systemu (a osie dysków są zwykle poniżej ślizgów) to się robi zmienny kąt.   Zastanawia mnie też, jak jest uzyskiwany precyzyjny kąt od spodu w przypadku obróbki jak na filmie (2 współosiowe dyski, pomiajając korektę na podniesienie; taki system jest powszechnie stosowany) skoro mamy do czynienia z zużyciem dysku- trzeba by go było często planować, co zwiększa koszty.   @filinator - wykańczania na dyskach dokonujesz tylko od boku?
  5. Byłem 19.02, od 11.30, całkiem przyjemnie się jeździło
  6. wczoraj i dzisiaj padał deszcz, warunki niedostateczne, raczej wkrótce koniec sezonu w dwóch dolinach o ile nie pomrozi.
  7. lepiej przewinąć do dołu i korzystać z pola 'dodaj odpowiedź', niż z przycisku 'odpowiedz' przy poście
  8. Stosuję ten sam patent na ostrzenie cykliny, tępą nie da się robić; warto również zastosować drobniejszy papier w celu wyrównania
  9. To są względnie miękkie narty, więc lepiej wziąć 177; śmigałem na magnumach 163 cm (180cm/72kg) i one były za krótkie troche.
  10. ale ze smarem fabrycznym też sobie poradzi   btw czasami jest go więcej, czasami prawie w ogóle i sie zastanawiam czy oni w ogóle coś tam dają, czy to jakaś pozostałość produkcyjna
  11. 1. Do nasączania najlepiej jakiś miękki 2. Na to idze twardszy, w zależności od śniegu (uniwersalny raczej obskoczy) 3. Najlepiej by to było zrobić zmywaczem, a jak nie masz to właśnie porządnie nagrzać i cyklinować, ja cyklinowałem jeszcze ciekły (miałem wrażenie że po zastygnięciu trochę się kurczy i ślizgi szarzeją, co by oznaczało, że więcej wyciąga ze ślizgu). I tak klika razy. 4. Jak już wyczyścisz to grzać bez cyklinowania, on będzie cały czas głębiej wchodził, ponoć po 30 smarowaniach są zole dobrze nasycone (ewentulanie zrób sobie termobox )
  12. http://tatromaniak.p...ncuch-przezycia   dwie godziny pod śniegiem
  13. Krótki poradnik jak radzić sobie z lawinami http://www.liveleak....?f=c0a77ac1e507
×
×
  • Dodaj nową pozycję...