Skocz do zawartości

a_senior

Members
  • Liczba zawartości

    1 993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Ostatnia wygrana a_senior w dniu 27 Września 2023

Użytkownicy przyznają a_senior punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

a_senior's Achievements

Veteran

Veteran (13/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

649

Reputacja

  1. To nie kwastia długości slalomek, ale techniki i sposobu jazdy. Moja córka na slalomkach 150 cm jedzie całkiem, całkiem długim skrętem. Mitek ma rację. Za dużo rotacji całym ciałem. Wolniej, ale dokładniej. Musisz ją nauczyć dobrych podstaw... krótkiego skretu, bo tam wychodzą prawdziwe umiejetności. Inicjacji, właściwego układu ciała (mniej rotacji) i dobrego wykończenia skrętu. Mimo wszystko wspomógł bym się dobrym instruktorem czy szkółką. A widać, że dziecko ma potencjał i wykazuje wiele radości. Narty jej nie nudzą. 🙂
  2. Te Fichery RC Lite mogą być, choć z doświadczenia wiem, że narty damskie są takie sobie. 68 mm pod butem może być. Mój typ dla córki to Volkl Racetiger SC 153 cm. Do kupienia za 2100 zł: https://skiteam.pl/narty-zjazdowe-meskie/5197-narty-voelkl-2061-racetiger-sc-black-m-z-wiazaniami-821264738757.html?gad_source=1&gclid=CjwKCAjw_LOwBhBFEiwAmSEQAaLbo5uE5HZYEpxLoYpl63VqSYZjbSNi_SyVVMQtuD3X2VqButy5mBoCYy4QAvD_BwE
  3. Ta starsza "pani" to żona, córka czy wnuczka? 🙂 Fajnie masz. Ile masz tych wnuczek? Ja tylko jedną.
  4. Nie wniosą wiele. 🙂 Na Fischerach Race SC jeździłem i bardzo je sobie chwaliłem, choć były trochę za miękkie jak dla mnie. Potem jeździł na nich mój syn aż... mu je ukradli z samochodu. Jeśli kupisz Volkl Racetiger SL też dobrze zrobisz, ale rewolucji nie będzie. Z UVO czy bez. 🙂 BTW system antydrganiowy UVO w postaci dokręcanej z przodu płytki Volkl wprowadził w 2014 r. Dopiero w 2023/24 coś pozmieniał w strukturze dziobów i pozbył się owego pudełeczka. Ponoć narty dalej nie drgają. 🙂
  5. a_senior

    Mój ulubiony film,

    U nas włada, ale do tłumaczenia to tylko ja jestem. Na razie sprawdziłem i nie mam tego filmu "ściągniętego". Coś musiałem pomylić. Ale spróbuję do niego dotrzeć i byc może przetłumaczyć w ramach zabawy. Nie będzie łatwo, bo pełno w nim powiedzonek trudnych do przetłumaczenia. A jest ich naprawdę mnóstwo. Ktoś napisał, że co dziesiąta odpowiedź w tym filmie stała się kultowa. Chętnie obejrzałbym (w gwarze małopolskiej - oglądnąłbym 🙂) polską wersję, by się przekonać jak tłumacz sobie poradził.
  6. Zgadza się. Tu widać jakiegoś faceta, chyba po 60., z brzuszkiem wyhodowanym na... australijskim piwie, który lajtowo, niezbyt szybko, sobie freeriduje na Volklach SL. Jeszcze z UVO na przodach. https://youtu.be/vo6WdqYHwhQ?si=aB1lhyhWgFDEwOkv I jeszcze ten z moim rocznikiem: https://youtu.be/vOKUkUWFmxk?si=-8gpON7OSCgHeoqI
  7. a_senior

    Mój ulubiony film,

    Podpuszczasz? 🙂
  8. a_senior

    Mój ulubiony film,

    Niestety, chyba łatwo nie będzie. Ja go sobie kiedyś "ściągnąłem" w wersji oryginalnej. Kawałki jakie tu wstawiałem to właśnie stąd (+moje tłumaczenie 🙂). Film jest niezły i bardzo francuski. Trochę szydery i dużo humoru. Nart też trochę jest, ale nie o nie głównie chodzi. Wiele powiedzonek (jak nasze "miś na miarę naszych możliwości" czy "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie") przeszło do życia codziennego. Jak wpiszesz w google "le plante de batons" czyli wbijanie kijków, to pierwsze co sie wyświetla to właśnie kawałek z filmu "Les bronzes font du ski" czyli "Slalom niespecjalny".
  9. Na SL9 jeździłem jeden sezon. Dawno, 2005 r. Bardzo dobre narty. Sztywne w sensie sztywności wzdłużnej. Sztywniejsze niż Volkl SL. Jeżdziłem na 170 cm (moje gabaryty to 186/86), zarówno Atomic jak i Volkl. Jeśli dociskasz SL9 tym bardziej dociśniesz Volkla. Dlaczego zmieniłem Atomica na inne? Wtedy na Fischer Race SC 165 cm. Bo Fischery były dużo lżejsze, a wtedy sporo jeździłem po muldach. Lubiłem taką jazdę. Lżejsza narta jest w takich warunkach dużo łatwiejsza w jeździe. Pamietam jak testowałem obie narty na Nosalu (jeszcze wtedy działał) w bardzo grząskim śniegu. Dość stromo i spore muldy. Zmieniałem co 2-3 zjazdy narty i próbowałem. Wybór nie był łatwy, bo obie narty (Atomic i Fischer) mi pasowały. Potem były Volkl SC a od 2019 r. Volkl SL. Jeśli Ci sie dobrze jeździ na Atomicach to po co zmieniać. Duzej różnicy nie poczujesz. Chyba że zużyte, typu brak krwędzi do ostrzenia czy wyklepane. A jeśli zmieniać to zostałbym przy 160 cm.
  10. Będziesz w stanie docisnąć. To jest raczej przyjazna narta. Powiedziałbym, że bardziej przyjazna niż Twoje Atomic SL9. I nie jest b. twarda w sensie sztywności podłużnej. Tak sie składa, że jeździłem na SL9 a teraz jeżdżę (chwilowo nie, ale mam nadzieje wrócic do jazdy :)) na Volkl Racetiger SL rocznik bodajże 2019. Widzę, że w najnowszych jest kilka zmian, ale wydaje się, że nie są to zmiany zasadnicze. Podaję dwa namiary. Jeden filmik francuskiego instruktora z polskim tłumaczeniem: https://youtu.be/a9G9158JX3k?si=jR1le2kVdMgvNsQt Ten Jeremy ma wagę zbliżoną do Twojej. A drugi amerykański z bardzo sympatyczną prezentacją: https://youtu.be/dLSwd8jk4Jk?si=yS6YeZ9Zb0rrsFXM Gość wyraźnie podkreśla, że są to narty dla amatorów.
  11. Mnie na postępach już nie zależy. 🙂 Od dawna. Byle utrzymać co się ma. A jak tu utrzymać jak serce kaprysi. Właśnie się dorobiłem rozrusznika. Ponoć nie przeszkadza w uprawianiu sportu, może z wyjatkiem sportów walki, które próbowałem w wieku 25 lat a więc jakis czas temu. 🙂 Ale kazali odczekać. Zaczynam myśleć a właściwie marzyć o jakimś lodowcu w maju, ale pewności nie ma. Najważniejsze że szefowa się zgadza. 🙂 Tak naprawdę to chciałbym jeszcze pojeździć przez kilka lat 2x w roku po tygodniu. Jakieś Alpy.
  12. Myślę, że w dużym stopniu tak jeżdżę. Ale oczywiście robię to intuicyjnie i zmieniam w zależności od sytuacji. I oczywiście nie zastanawiam sie nad tym w trakcie jazdy. Na razie nigdzie nie jeżdżę bo nie mogę. I szlag mnie trafia. I tęsknica za nartami. 🙂
  13. Dzięki. Nareszcie ktos mi to wyjaśnił. 🙂 Zgadza mi się to z moimi przypuszczeniami. O tym, że to zaangażowanie nogi wewnętrzej włącznie ze spektakularnym jej podnoszeniem jako ćwiczenie nie jest w świecie lekceważone widzę z kilku poważnych źródeł typu P. Lorenz czy R. McGlashan, gdzie o tym wspominają i to pokazują. Do części filmów nawet napisy polskie dorobiłem. Domyślam się, że to dotyczy narciarstwa zaawansowanego. Też uważam, że nie powinno się od tego zaczynać i też sądzę, że H.Harb zrobił z tego rodzaj religii i możliwości wyróżnienia się i wypromowania. Podobnie zreszta jak mój "znajomy" Morgan z Francji. 🙂 I na pewno nie jest to jedyna technika skrętu. U mnie zainteresowanie nią było naturalne, bo tę technikę stosowałem bezwiednie od dawna nie znając jej nazwy i mechaniki jaka za nią stoi. Zaczęło się jeszcze w dzieciństwie, gdy samodzielnie opanowałem śmig w muldach na Kasprowym jako pierwszą ewolucję równoległą. 🙂 Piszę o tym we wspomnianiach dla wnuków: https://docs.google.com/document/d/1PT7CatgSDwciDjk3DDCyKsUtZh2N2ycxLqXthlqUo9I/edit?usp=sharing Potem, w początkach lat 70' na kursie instruktorskim uczono nas specyficznej techniki odchyleniowej, gdzie nie stosowano elementów NW, nie było ruchów ciała góra-dól i odciążenia z tego wynikającego. Trochę to dla siebie zmodyfikowałem i wyszło bezwiednie to co promuje H. Harb. 🙂 I tak mi zostało do dziś.
  14. Tak się przyjemniej jeździ. Przynajmniej mnie. 🙂 Ten filmik z panią, który podałem, trochę przez przypadek, bo akurat mi się "nawinął" na YT, przedstawia rodaj ćwiczenia. Ruchy są nadmiarowe. To częśc szkolenia H.Harba PMTS. Nie znam dobrze jego programu, choć znajomy z forum nawet jego książkę mi podesłał. Ale z programem zapoznałem sie pośrednio tłumacząc program Morgana, w którym podstawowe elementy PMTS są zawarte. Były już tu dyskusje. Jednym to pasowało, innym nie. Na pewno można sobie świetnie radzić bez niego. Mnie on pasuje. Co mnie dziwi, że nie przebija się on do oficjalnych programów nauczania. Albo przebija sie b. słabo. A co by o nim nie powiedzieć, ma swoje zalety. I jestem pewien, że za jakiś czas znajdzie się w oficjalnych programach jako np. skręt z odciążenia dolnej narty albo inicjacja skrętu z narty wewnętrzej. 🙂 Wspomnisz moje słowa. 🙂 W sumie nie ma o co kruszyc kopii. Chodzi o to by zjeżdżać bezpiecznie dla siebie i innych, pewnie, skutecznie i mieć z tego frajdę. A jak to robimy to w zasadzie jest bez znaczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...