Skocz do zawartości

SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli - edycja letnia.


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.06.2023 o 08:33, Lexi napisał:

Nie wiem ile ja nosze ale pewnie 7~ 10, przy czym w zimie nosze troche więcej w większym plecaku bo żona ma 16l zima /lato wiec coś tam niekiedy ja musze zabrać... wydaje mi sie ze komfortowo jest do 10% masy "piechura".

Ale jak trzeba by nocować w lesie pare nocy to juz sprawy maja sie inaczej.. śpiwór, tarp/lub namiot, dodatkowe ciuchy kuchenka gary ...jedzenie... uzbiera sie.

No i może masochizm ale kto ci karze wychodzić na Kasprowy jak można wyjechać kolejką... taka prawdziwa wyrypa w spartańskich warunkach to dopiero przygoda o której sie pamieta przez reszte życia .. 

To prawda. Dwie alpejskie wyprawy pamiętam. Inne to dolomickie oparte na schronach, znaczy bivacco, więc nieco inaczej bardziej na lekko i wspinaczkowo. Jedna to na Cima Presanella, taka dwudniowa więc nie ma o czym pisać, choć fajny biwak był, no i opodal narciarskie tereny więc z chęcią bym powrócił. Druga z plecakami budzącymi podziw lokalesów i z namiotem więc naprawdę w górach wysoko nocowaliśmy i tanio zarazem ale ciężko bo pewno z 25kg na początku może 20kg

berliner_hoehenweg_karte.jpg

ps a Spiocha rozumiem, sam mam aspergera tak od 11 min obejrzyj Lexi to i ty nas zrozumiesz, diagnoza gratis

 

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lexi napisał:

Wpadnij do Zwardonia na terapię... 100% skuteczności 🙂

ale ja go lubie, lepszy niz ten drugi na a, latem jezdze glownie nad morze, jezdzimy w sumie, a sam to tylko na krotki strzal z wrocka w krk, no ale spotkania i klimatu zazdroszcze i bede kibicowal z oddali, pewno z gory, tej bialej, w srode juz jedziemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, mig napisał:

Od jakiegos czasu zagladam na forum z coraz rzadziej - mam inne zajęcia. Jest dziwnie, nie wiem czy powinienem odczuwać rozbawienie czy zażenowanie...

Michał

Bo za rzadko zaglądasz. Mocno specjalistycznie się robi, i nawet amatorskie spotkanie jest sporym wyzwaniem 😉. Bo Beskidy to nie Kaukaz, bo nie ma gdzie chodzić, a tym bardziej jeździć. Adaś rzucił hasło, ale nie miał świadomości, że  nie ma kompetencji, wiedzy ani "papierów" do tego. Chyba nie podoła. A i nie jest w stanie zapewnić uczestnikom odpowiedniej dawki adrenaliny. Tak że Beatko, Damiano - odpuście sobie - bo będzie się lała krew strumieniami. To nie będzie Paraolimpiada. Szymek, mam nadzieję że dzieciaki mają już manewry, są przygotowane, jak coś to zorganizujemy psychologa dziecięcego, żeby nie miały traumy. Na szczęście ja nie mogę, bo chyba bym się tylko nadawał do podawania napoi na checkpoint-cie.

pozdrawiam

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Chertan napisał:

Ja w ramach gór schodzę w dół, też gówniane głębokości w stosunku do tuzów, ale kij tam...

IMG-20230605-WA0018.jpg

IMG-20230605-WA0002.jpg

IMG-20230604-WA0060.jpg

IMG-20230604-WA0063.jpg

IMG-20230605-WA0008.jpg

Piotruś

No pięknie, ale ze wspomaganiem? Nie wiesz jakie jest jedyne i słuszne nurkowanie? Freediving jakbyś nie wiedział. Wstyd.

pozdrawiam Cię serdecznie - rodzinkę także.

ps. Żebyś mnie nie obcyndalał, jak przytargam do Ciebie elektryka 😉

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Michał

Bo za rzadko zaglądasz. Mocno specjalistycznie się robi, i nawet amatorskie spotkanie jest sporym wyzwaniem 😉. Bo Beskidy to nie Kaukaz, bo nie ma gdzie chodzić, a tym bardziej jeździć. Adaś rzucił hasło, ale nie miał świadomości, że  nie ma kompetencji, wiedzy ani "papierów" do tego. Chyba nie podoła. A i nie jest w stanie zapewnić uczestnikom odpowiedniej dawki adrenaliny. Tak że Beatko, Damiano - odpuście sobie - bo będzie się lała krew strumieniami. To nie będzie Paraolimpiada. Szymek, mam nadzieję że dzieciaki mają już manewry, są przygotowane, jak coś to zorganizujemy psychologa dziecięcego, żeby nie miały traumy. Na szczęście ja nie mogę, bo chyba bym się tylko nadawał do podawania napoi na checkpoint-cie.

pozdrawiam

Jak Ty dasz tekst to się jaśniej robi.... Słuchaj, Ty tam w tej swojej firmie rozumiem dopisujesz coś tym autorom od siebie coby Ci się lepiej interes kręcił ?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KrzysiekK napisał:

Jak Ty dasz tekst to się jaśniej robi.... Słuchaj, Ty tam w tej swojej firmie rozumiem dopisujesz coś tym autorom od siebie coby Ci się lepiej interes kręcił ?

Krzysiu

Z klientem trzeba pogadać, czasem głupio, a sprzedaje się coś przy okazji, mimochodem. Ważne, aby klient był zadowolony. Z czegokolwiek😉. Póki co to mam luz do 21-go. Jedziemy na pól gwizdka, bo dzisiaj przywieźli nową maszynę, więc znowu burdel na kółkach.  Niemcy siedzą do 21-go, 15-go pierwsza odbitka i tydzień testów, szkolenia etc. Pierdolenie. Potem już niestety trzeba dać jej jeść.

Star wrzucił Porche, ja Corvettę (ta pomarańczowa, V8-ka) ale w wersji super heavy, silnik pięknie gada i daje radę 7-mio tonowym kolcom.

pozdrawiam

9A98A393-8D67-4B56-A1A0-7164A98C26A7.thumb.jpeg.c281d36654c2bb1530bc1ca029f8c032.jpeg

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Piotruś

No pięknie, ale ze wspomaganiem? Nie wiesz jakie jest jedyne i słuszne nurkowanie? Freediving jakbyś nie wiedział. Wstyd.

pozdrawiam Cię serdecznie - rodzinkę także.

ps. Żebyś mnie nie obcyndalał, jak przytargam do Ciebie elektryka 😉

 

Wstyd mi podwójnie. Raz że ze wspomaganiem, a dwa że bez rodzinki. Wyjazdy jak narciarskie ino nie skibusami, dolecieć trzeba. Imprezowo podobnie. 

Skoro ja ze wspomaganiem, to gdzież mogę zjebkę robić za elektryka. Zawsze można mi wypomnieć. 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Lexi napisał:

Oglądałem wczoraj "Księgowego"...film taki

Dobry film.

Nie wiem czy mam zespół Aspergera, ale posługuje się bardzo bezpośrednim przekazem i należy go rozumieć wprost, BEZ doszukiwania się dodatkowych treści. Jeśli piszę, że Beskidy to nie wyprawy to znaczy, że to po prostu coś innego, a NIE że ktoś kto chodzi tylko po Beskidach jest frajerem. Jeśli będę chciał przekazać "spieprzaj dziadu" to użyję dokładnie tych słów. Przydatne jest też trochę dystansu, bo to że ktoś określił Twój rower, auto, czy narty jako złom nie powoduje, ze jesteś gorszym człowiekiem.

 

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Spiochu napisał:

Nie wiem czy mam zespół Aspergera

Ja też nie wiem (star ponoć wie)..to nie ma znaczenia

 

6 godzin temu, Spiochu napisał:

Przydatne jest też trochę dystansu, bo to że ktoś określił Twój rower, auto, czy narty jako złom nie powoduje, ze jesteś gorszym człowiekiem.

Sam nazwałem swój rower złomkiem i musze z tym żyć (żart taki).....dystansem mogę obdzielać 

...

Twierdzisz że wyrażasz sie 1:1 nie znaczy że wszyscy muszą ..zdolność abstrakcyjnego myślenia odróżnia nas ludzi od innych gatunków - to właśnie ta zdolności robi z nas ludzi..... 

Jeszcze raz:

Zauważ że zadałem proste pytanie o aktywności uprawiane w dzieciństwie (które ja wspominam nostalgicznie) a Ty zacząłeś przekonywać ze kilkunastoletnie  dziecko  powinno biegać po Alpach bo jak pojechało w Gorce czy Bieszczady na tydzień pod namiot z kumplami to nie "wyrypa".........napisałeś to w czasach gdzie kilkunastoletnich "młodzieńców" mamusie odwożą do szkoły, na trening czy na basen jeśli w ogóle uda sie im pociechę oderwać od konsoli czy komputera.......dla wielu z nich spacer do parku to niebezpieczna wyprawa. 

Nie musisz nikogo przekonywać że Pieniny to nie Alpy i nikt nie nazywa wycieczki na Nosal ekspedycją. Natomiast nazwy czy określenia potoczne dopuszczają w swojej naturze sporą dowolność co do ich interpretacji - i tak.. jak ktoś pójdzie GSB czy inny dłuższy trekking to ja to określę jako wyrypa  - a ktoś inny tak nazwie komercyjne wyjście na Kilimandżaro z czterema przewodnikami, ośmioma tragarzami i drinkami z lodem w obozach po drodze.

Jak ktoś wcześniej mądrze napisał - każdy ma swój Everest ..

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Dobry film.

Nie wiem czy mam zespół Aspergera, ale posługuje się bardzo bezpośrednim przekazem i należy go rozumieć wprost, BEZ doszukiwania się dodatkowych treści. Jeśli piszę, że Beskidy to nie wyprawy to znaczy, że to po prostu coś innego, a NIE że ktoś kto chodzi tylko po Beskidach jest frajerem. Jeśli będę chciał przekazać "spieprzaj dziadu" to użyję dokładnie tych słów. Przydatne jest też trochę dystansu, bo to że ktoś określił Twój rower, auto, czy narty jako złom nie powoduje, ze jesteś gorszym człowiekiem.

 

to wlasnie chodzi o taki bezposredni przekaz. moze ja pokaze na przykladzie. byl w filmie. ale wiem ze kliknac nie kazdy lubi. teraz specjalnie dla ciebie. otwartym tekstem. nauczylem sie wyciagac z yt. z zespolu hajspergera olki szczesniak, cyt.:

więc ja raz znalazłam, słuchajcie,

nową parę czerwonych damskich szpileczek, 
jedyna osoba, której mogłam to przehandlować,

no, to sąsiadka, tak, więc już ją magluję, 
urabiam, ona taka: "no nie wiem, nie wiem,

nie wiem", patrzę, idzie mój stary. 
On ma Zespół Aspergera, czyli wiecie,

pierdolnie, no nie wie, że tak nie wypada, nie. 
Idzie, ona pyta się: "no i jak, co uważasz,

co uważasz?", a on: "no takie trochę kurewskie, 
nie", a ja, drugi autystyk: "a jak pasują!".

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2023 o 06:03, star napisał:

Byłeś na takich wyprawach, tak z ciekawości zapytam? PS pamietam rowerowe i kajakowe.

Cześć

W góry nie chodzę od dawna - za młodu się nałaziłem a teraz trzeba wybierać to co bardziej fascynuje, czy też jest większą zabawą - oczywiście dla mnie.

Ale można to porównać w jakiś sposób do kajaków. Dla przykładu:

- byliśmy teraz na Łupawie - rzeka trudna ale łatwe dojazdy do wody, przetarta i przecięta (tu zdecydowanie ktoś przesadził ale zrobił to bez uzgodnień i wiedzy chcąc udostępnić rzekę dla każdego i po prostu...ją zniszczył. Pomimo, że legendarna i technicznie trzeba się orientować, nie jest żadnym wyzwaniem chyba, że popłyniesz "na wodę".

- byliśmy dwa lata temu na Liwie. Rzeka nieprzetarta i niepływana i wojna jest non stop i choć płynie blisko sporych miejscowości, to jest solidnym wyzwaniem, nawet dla opływanej ekipy - my nie daliśmy rady. Po prostu fizycznie nie byliśmy w stanie na ciężko.

W Beskidach też można zginąć ale to już trzeba przestać myśleć w pewnym momencie.

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

W góry nie chodzę od dawna - za młodu się nałaziłem a teraz trzeba wybierać to co bardziej fascynuje czy też jest większą zabawą - oczywiście dla mnie.

Ale można to porównać w jakiś sposób. Dla przykładu:

- byliśmy teraz na Łupawie - rzeka trudno ale łatwe dojazdy do wody, przetarta i przecięta (tu zdecydowanie ktoś przesadził ale zrobił to bez uzgodnień i wiedzy chcąc udostępnić rzekę dla każdego i po prostu...ją zniszczył. Pomimo, że legendarna lekko nie jest żadnym wyzwaniem chyba, że popłyniesz "na wodę".

- byliśmy dwa lata temu na Liwie. Rzeka nieprzetarta i niepływana i wojna jest non stop i choć płynie blisko sporych miejscowości to jest solidnym wyzwaniem nawet dla opływanej ekipy - my nie daliśmy rady. Po prostu fizycznie nie byliśmy w stanie na ciężko.

W Beskidach też można zginąć ale to już trzeba przestać myśleć w pewnym momencie.

Pozdro

 

fakt https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1532266%2Ctrudna-akcja-beskidzkich-goprowcow-skiturowiec-utknal-w-ekstremalnych 

no i pewno sa takie miejsca w Beskidach, ktore trudne sa, a w Alpach sa takie co sa latwe i tyle...

chocby glupie zagadnienie przetarcia szlaku moze robic wieksza roznice

Edytowane przez star
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, star napisał:

............

chocby glupie zagadnienie przetarcia szlaku moze robic wieksza roznice

Cześć

Jasne, wiosną zeszłego roku umówiłem się z Krzysiem Moruńkiem w jego rejonach. Zdzwaniając się z nim patrzyłem na mapę i wytyczony ślad i stwierdziłem, że mam (już nie pamiętam wartości dokładnie) 20 min. dodałem więc 5 min na zapas i tyle. Okazało się, że po wiosennych nawałnicach przez ostatni kilometr, może półtora było na trasie tyle nałamanych drzew, że musiałem większość czasu nieść rower przez las bo ścieżkami nie dało się w ogóle przejść. Zła ocena sytuacji wynikająca z niewiedzy. Tutaj nie miało to znaczenia poza czasem Krzysia ale gdyby to nie było 1km tylko 30 to już robi się cały dzień...

Dlatego też często tak rygorystycznie pisze o tych samotnych wyprawach w góry bo gdy jesteś sam czasami nawet drobna sytuacja może spowodować poważny problem - a z partnerem czy w grupie możliwości jest nieporównanie więcej. Oczywiście, że nie dotyczy to wyczynowców bo tu sprawa jest zazwyczaj tak przebadana a doświadczenie tak duże, że nie da się porównywać.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Marcos73 napisał:

Michał

Bo za rzadko zaglądasz. Mocno specjalistycznie się robi, i nawet amatorskie spotkanie jest sporym wyzwaniem 😉. Bo Beskidy to nie Kaukaz, bo nie ma gdzie chodzić, a tym bardziej jeździć. Adaś rzucił hasło, ale nie miał świadomości, że  nie ma kompetencji, wiedzy ani "papierów" do tego. Chyba nie podoła. A i nie jest w stanie zapewnić uczestnikom odpowiedniej dawki adrenaliny. Tak że Beatko, Damiano - odpuście sobie - bo będzie się lała krew strumieniami. To nie będzie Paraolimpiada. Szymek, mam nadzieję że dzieciaki mają już manewry, są przygotowane, jak coś to zorganizujemy psychologa dziecięcego, żeby nie miały traumy. Na szczęście ja nie mogę, bo chyba bym się tylko nadawał do podawania napoi na checkpoint-cie.

pozdrawiam

Przesadzasz. Tu same twardziele i giganci. Damy radę. 

Kogoś notorycznie, przy każdym wyjeździe po bułki, wyprzedzają klaustrofobiczne auta, do których trudno się zmieścić a hałasują jak stary zetor z dziurawym tłumikiem. W dodatku jeżdżą 240km/h. Ale coż to naprzeciw Fabii GT... jeździłem kiedyś seicento żony z doladowanym 1100 ale to coś zaczynało latać w powietrzu już przy 150, więc nie dowiem się jak to jest.... 

Szkoda, że w Zwardoniu nie będzie lodowca, który by mozna trawersować na nartach i sprawdzać stosowne warianty odzieży.... pozostanę niedoświadczony i niedoinformowany...

Kłopot też z niesplawną rzeką dla Mitka... choć sporych strumieni tam dostatek. Jednak odleglosc miedzy kamieniami bedzie mniejsza niz długość kajaka.... 

Gwarantowany jest za to nadmiar podjazdów i zjazdów rowerowych. Można sprawdzić i przetestować wszystkie warianty zawieszenia i napedu, nawigacji i zapisu trasy, dokarmiania a w szczególnosci dopijania na trasie.... 

Nawet Śpiocha nikt nie będzie prześladował, ani pracodawca,  ani system.... 

I proszę mi sie tu nie obrażać tylko meldować w komplecie!

 

Edytowane przez mig
  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mig napisał:

Przesadzasz. Tu same twardziele i giganci. Damy radę. 

Kogoś notorycznie, przy każdym wyjeździe po bułki, wyprzedzają klaustrofobiczne auta, do których trudno się zmieścić a hałasują jak stary zetor z dziurawym tłumikiem. W dodatku jeżdżą 240km/h. Ale coż to naprzeciw Fabii GT... jeździłem kiedyś seicento żony z doladowanym 1100 ale to coś zaczynało latać w powietrzu już przy 150, więc nie dowiem się jak to jest.... 

Szkoda, że w Zwardoniu nie będzie lodowca, który by mozna trawersować na nartach i sprawdzać stosowne warianty odzieży.... pozostanę niedoświadczony i niedoinformowany...

Kłopot też z niesplawną rzeką dla Mitka... choć sporych strumieni tam dostatek. Jednak odleglosc miedzy kamieniami bedzie mniejsza niz długość kajaka.... 

Gwarantowany jest za to nadmiar podjazdów i zjazdów rowerowych. Można sprawdzić i przetestować wszystkie warianty zawieszenia i napedu, nawigacji i zapisu trasy, dokarmiania a w szczególnosci dopijania na trasie.... 

Nawet Śpiocha nikt nie będzie prześladował, ani pracodawca,  ani system.... 

I proszę mi sie tu nie obrażać tylko meldować w komplecie!

 

A ja tak żałuję że mnie nie będzie, a miałeś mi coś na stoku pokazać, a pusto będzie, kruca fuks co za strata. Następnym razem.

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Jasne, wiosną zeszłego roku umówiłem się z Krzysiem Moruńkiem w jego rejonach. Zdzwaniając się z nim patrzyłem na mapę i wytyczony ślad i stwierdziłem, że mam (już nie pamiętam wartości dokładnie) 20 min. dodałem więc 5 min na zapas i tyle. Okazało się, że po wiosennych nawałnicach przez ostatni kilometr, może półtora było na trasie tyle nałamanych drzew, że musiałem większość czasu nieść rower przez las bo ścieżkami nie dało się w ogóle przejść. Zła ocena sytuacji wynikająca z niewiedzy. Tutaj nie miało to znaczenia poza czasem Krzysia ale gdyby to nie było 1km tylko 30 to już robi się cały dzień...

Dlatego też często tak rygorystycznie pisze o tych samotnych wyprawach w góry bo gdy jesteś sam czasami nawet drobna sytuacja może spowodować poważny problem - a z partnerem czy w grupie możliwości jest nieporównanie więcej. Oczywiście, że nie dotyczy to wyczynowców bo tu sprawa jest zazwyczaj tak przebadana a doświadczenie tak duże, że nie da się porównywać.

Pozdro

I  tak i nie wyczynowcy przesuwaja granice wiec dzialaja czesto na limesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

A ja tak żałuję że mnie nie będzie, a miałeś mi coś na stoku pokazać, a pusto będzie, kruca fuks co za strata. Następnym razem.

pozdrawiam

 

Jak sobie przypomnę przed zimą co to było, to spoko. Pokażę. 

A skigrass jest obiecany.....

Edytowane przez mig
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...