Skocz do zawartości

Stubai Glacier


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

W Neustift jest sympatyczny basen, gdzie można się odprężyć po nartach i jeśli nic się nie zmieniło to przynajmniej raz można z niego skorzystać okazując Gaestekarte. Dowiedz się, warto skorzystać.

Mając wykupiony tygodniowy karnet (albo powyżej 4 czy 5 dni - nie pamiętam) wejście na basen w Neustift jest bezpłatne. Chcąc jednak skorzystać z sauny należy dopłacić za tą przyjemność :) Pozdrawiam, Paweł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 197
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jade na Stubai w koncowce stycznia 2009 - i jesli ktokolwiek z bywalcow lodowca mialby chwilke to kilka pytan: Na ten basen w Neustift to warto sie wybrac czy jest tyle ludzi, ze nie ma gdzie szpilki wcisnac? Czy dobrze jest ze skibusami - czy jezdza czesto / sa punktualne / da sie do nich wsiąść/jak sie ludzie na przystanku nie zmieszcza to wysylaja nastepny dodatkowy?/ ? bede mieszkac na skraju Neustift, dzielnica Milders, to będzie Nebensaison. Jakich temperatur mozna spodziewac sie pod koniec stycznia - dotychczas jezdzilam w tym czasie na Hintertuxie - tak samo / zimniej / cieplej ? z góry dziekuje za wszelkie info :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanko SDM:) Może ja mało wiarygodnym doradcą będę bo w Dolinie Stubai tylko raz byłam, ale była to akurat koncówka stycznia 2008 - termin zbliżony do Twojego -więc może w coś trafię:) Basen w Neustift nie za wielki (żadne tam wymiary olimpijskie czy standartowe nasze 25m x25m) o nieleguralnych kształtach ale bardzo przyjemny z możliwością wypłynięcia na zewnątrz i pluskania się pod gwiazdami:), z fajna zjeżdżalnią- jak ktoś lubi efekty specjalne.( Ale ja pływać bardzo lubię więc może mnie wszędzie dobrze:). Ludzi nie za wiele natrafialiśmy...ale żeby skorzystać z suszarki trzeba mieć przy sobie jakieś drobne i 1 lub 2 euro ( nie pamiętam) zamiast żetonu aby skorzystać z szafki na ubrania(ta kasa wraca do Ciebie). Jesli mieszkasz w Neustift czy Milders ze skibusami nie będziesz mieć problemu- bo dla większości busów to stacja początkowa. Niewielki "tłok" może zrobić się już blizej dolnej stacji narciarskiej-ale nie obawiaj się w godzinach szczytu skibusów kursuje dość sporo więc nie powinno być z dojazdem i powrotem problemu...ja nie miałam... W zeszłym roku w sugerowanym przez Ciebie terminie było bardzo ciepło jak na lodowiec: średnio ok. -5 stopni, raz tylko porządnie wiało, że zatrzymali wagoniki na górze...ale to lodowiec może być różnie można wtedy udać się w Neustift na Schlick 2000 lub Elferlifte...warto wtedy wykupić Stubaier Super Skipass-umożliwiający jazdę na "kilku górkach".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze do wypowiedzi mojego poprzednika że we Fulpmes jest fajna hala tenisowa z trzema czy czterema kortami oraz basen (trochę większy niż w Neustift). Moża tam dostać się również na superskipass, za kort trzeba zapłacić, jeśli dobrze pamiętam to ok. 13-15 euro. Na dolnej stacji lodowca fajne szafki do przechowywania sprzętu też niestety płatne osobno, ale jeśli zważyć cena a wygoda to wybieram wygodę. Przyjemnego pobytu Voytheck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w lutym - ocena według mnie REWELACJA! Trasy świetnie przygotowane, no i duzo, szczegolnie jezeli patrzec na to, ze jezdzimy na lodowcu. jak przyjechalismy, to temperatura w dolinie okolo +10 stopni wiec w pierwszej chwili zalamka! naszczescie na lodowcu przyjemne - 2, -3 ludzi akurat, w kolejkach nie stałam, na stokach nie bylo tloku. jedynie kiepsko sie robilo pod koniec dnia, jak ludzie zjezdzali do gondolek, albo na trase do parkingu (ktorej dla slabo jezdzacych nie polecam). Polecam nocleg w tych apartamentach http://www.brixner-hof.at/home.html wszystko nowe i polozone sa w pieknym miejscu. mankament jest tylko taki, ze primo trzeba codziennie jezdzic autem, a secundo jak spadnie snieg, to trzeba na lancuchach, za to cena jest bardzo konkurencyjna. Stubai polecam szczegolnie rodzinom z dziećmi, jest tam szkołka myszki mickey! ktora wyglada swietnie. w miescie neustift jest fajna knajpa w ktorej raz w tygodniu jest dzien pod haslem, bez sztucow. jest pare punktow z kuchni tyrolskiej, ktore je sie palcami :) podaja do tego wielkie fartuchy i mokre chusteczki - swietna zabawa po nartach :] co do basenu, to nie bylam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

czy ja dostane od nich ta karte goscia, ktora upowaznia mnie do tanszego skipassa?

Nikt nie powinien robić problemów z tym druczkiem, a nawet jeśli nie weźniesz karty gościa ze sobą do kasy wystarczy powiedzieć przy zakupie karnetu że mieszkasz w dolinie i też sprzedadzą Ci tańszą wersję. Pozdrawiam, Paweł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Parkingów jest jeśli dobrze pamiętam trzy za hotelem i jeden pod samą dolną stacją. Te pierwsze są tak duże jak pod marketami i jeśli nawet staniesz na najdalej oddalonym od dolnej stacji to dowiozą Cię pod same drzwi wyciągu z tegoż parkingu autobusem. Parkingi oczywiście są darmowe toalety również (to nie Polska, a zwłaszcza Beskidy że chcą na każdym miejscu wyrwać jak najwięcej kasy od Ciebie nie dając w zamian nic, a jeśli już to tak marnej jakości że na Białorusi jest chyba lepiej). A jeśli chodzi o opłatę za autostradę to nie jest to opłata za wjazd do doliny lecz opłata za kożystanie z odcinka płatnego autostrady a Innsbrucku przez przełęcz Bremen. Wyjeżdzając z doliny w kierunklu Innsbruku też trzeba na wjeździe uiścić myto.

Użytkownik Voytheck edytował ten post 11 styczeń 2009 - 14:01

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc polecam bardziej ten Krossbach. Jest to mniejsza miejscowość ale: 1. bliżej do lodowca i parkingu przy dolnej stacji, 2. praktycznie cała miejscowość leży przy głównej drodze - Neustift jest większe ale wiele pensjonatów nie jest przy głównej drodze ale na stromych górkach gdzie może być problem z podjazdem jeśli drogi będą zasypane, nie wiem jakim autem jedziecie, a jak zamawiasz noclegi przez internet to praktycznie nie wiesz jak pensjonat jest położony, 3. niższe ceny noclegów, zauważ że ten link co podałem to adres jest KOD Neustift ale miejscowość Krossbach 25.

Wszystko to racja, ale zdaża się że autobus na lodowiec jest już tak nabity że niezatrzymuje się na kolejnych przystankach tylko tnie do dolnej stacji gondoli wywożących na lodowiec. Tak zdarzyło mi się kilka razy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mapce tras na lodowcu jest 1 czarna trasa. Czy jest to taka "normalna" trasa czy tez taka ze specjalnie zostawionymi muldami?? Kiedys na Tuxie byly takie trasy z muldami,ale je zlikwidowali...

Z tego co pamiętam to ta czarna 7b jest stroma i dosyć wąska, to taki skrót jakby ktoś chciał szybko polecieć do Eisgratu na pifko, lub co gorsza do kibelka, a nie ma tak silnej woli :D żeby polecieć normalnie niebieską siódemką ... A co do następnego pytania o sam dojazd pod stację, to problemu z parkowaniem na jednym z dwóch najwyższych parkingów nie ma jeśli pojedziemy rano, powiedzmy do 9.00. Potem jest jeden sposób: jeśli jest Was więcej to ciągniecie zapałki, ten który wyciągnie najkrótszą zostawia wszystkich i sprzęt pod wejściem i jedzie samochodem na parking, ubiera buty i robi kilkusetmetrowy spacer, popularnie zwany rozgrzewką. Ekipa wjeżdża na górę gondolką, a pechowiec pojawia się dwadzieścia parę minut później u góry - wjeżdża normalnie gondolką i kieruje się do Eisgratu na pifko bo przecież się zmęczył (chyba że pifko ma w plecaku i pije je w gondolce ...) ... trasy i widoki na Stubaiu rekompensują wszystkie niewygody przyciasnych butów i nadmiar pecha przy ciągnięciu zapałek ... A co do uwagi VOYTHCKA to mam już takie lekkie zboczenie że wszędzie się pcham swoim autem a skibusem jechałem tylko raz w życiu na Wielką Raczę bo mają małe parkingi no i w okolicy Zakopca jak jadę z większą ekipą i trzeba gdzieś na górkę podjechać ... ale to nie skibus ... to Pan Stasek ze swoim Transitem '88 ...

Użytkownik jaro76 edytował ten post 20 styczeń 2009 - 22:57

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autostrada na odcinku Innsbruck - dolina Stubai jest dodatkowo płatna. Można ją objechać, ale trasa jest gorsza i dłuższa. Opłata za ten odcinek wynosi 2,50 euro w jedną stronę. Informacje o dodatkowo płatnych odcinkach dróg w Austrii na stronie: http://www.oeamtc.at...T_ID_KEY[0]=024 Pozdrawiamy serdecznie austria.info www.austria.info
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam forumowiczów. planuje w tym roku pojechać właśnie na ten lodowiec. do tej pory jeździłem w okolice eben zell am see czyli trochę bliżej btw. służę informacjami na temat tego regionu. planuje w tym roku wyjazd w granicach 01.03. jakich warunków pogodowych i temperaturowych mogę się spodziewać. nie jeździłem wcześniej na lodowcu. czy warto jeździć pod wyciągi autem, czy lepiej busami (mam na myśli czy nie są potwornie zatłoczone i czy się długo nie czeka). jak jest z trudnością tras? pozdrawiam

moim zdaniem lepiej skibusami - dlaczego? Bo jak sie jezdzi w kilka osob to czesto ludzie koncza jazde o roznych godzinach i wtedy nie trzeba na siebie czekac przy aucie, nie tzeba sie meczyc z wkladaniem nart do bagaznika, wychodzi sie z domu juz w butach narciarskich i prosto do skibusa, z parkingow trzeba albo kawalek podejsc albo podjechac autobusikiem,a skibus jedzie prosto pod stacje - ale duzo zalezy od tego gdzie bedziesz mieszkal- jesli w Neustift lub Milders to super. Ale jesli dalej /np. Fulmpes,Mieders/ to niekoniecznie bedziesz mial duzy wybor skibusow. Jesli bedziesz mieszkal blizej lodowca np. w Krossbach to troche sobie poczekasz na skibusy,bo zwykle sa juz zatloczone i na tym odcinku skibusy sie w ogole nie zatrzymuja i trzeba czekac na nastepny /jest gwarancja,ze w ciagu 10 minut przyjedzie./. Jesli chodzi o tlok w Skibusach: ja mieszkalam przy przystanku Milders Brucke /za Neustift,ale przed centrum Milders/ i do skibusa sie zawsze miescilam,ale nie zawsze byly to miejsca siedzace... jesli chodzi o trudnosc tras to: czarna 7b dosyc stroma jak to czarna koncowka czerwonej 11 dosyc stroma koncowka czerwonej 21 dosyc stroma trasy 4a i 20 jak na niebieskie to dosc trudne. trasa 3 waska i nie za fajna, duzo lepiej jezdzic nr 2 zjazd w dol - nr 14 slabo przygotowany- twardo, kamienie, lód, duzo ludzi-moim zdaniem sie nie oplaca jechac - lepiej 2 i stamtad kolejka na dol Poza tym nie zauwazylam zadnych niespodziewanych trudnosci. dla mnie najlepsza trasa czerwona 1b,ale tylko rano - pozniej sporo ludzi i szybko pogarszaly sie warunki do nauki najlepsza 12, na 7 jest tez specjalny teren dla "Familien und Senioren" gdzie prawie nikt nie jezdzi - mozna sie w spokoju uczyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o trudnosc tras to: czarna 7b dosyc stroma jak to czarna

Jeśli mówisz o tej czarnej "7-mce" idącej w dół do "jedynek", to jest ona bardzo stroma i zawsze zlodzona, bo śnieg się jej nie trzyma.... Nie polecam dla osób rzadko jeżdżących po stromiznach.

zjazd w dol - nr 14 slabo przygotowany- twardo, kamienie, lód, duzo ludzi-moim zdaniem sie nie oplaca jechac

Tutaj mam zgoła odmienne zdanie. Wilde Grub'n to najlepsza i najciekawsza trasa dla mnie. Coś jak nasza Goryczkowa, tylko kilka razy większa, dłuższa i między wyższymi górami poprowadzona. Kamieni nie widziałem, a muldy pod koniec dnia są pewne, gdyż trasa jest zostawiana "półdziko" a pcha się na nią wiele osób nie radzących sobie ze stromiznami i częsty widok przed godziną 16-tą to ludzie na pupie zsuwający się po stromszych, zmuldzonych fragmentach. Ja na Wilde Grun'n jadę zawsze rano po rozgrzaniu się 2-3 razy na "jedynkach" - wtedy masz piękną trasę i świeży sztruks do samego dołu, a potem po południu zjazd do "bazy" po zmuldzonej trasie, co ma również bardzo duży urok. Pozdrawiam, Paweł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówisz o tej czarnej "7-mce" idącej w dół do "jedynek", to jest ona bardzo stroma i zawsze zlodzona, bo śnieg się jej nie trzyma.... Nie polecam dla osób rzadko jeżdżących po stromiznach. muldy pod koniec dnia są pewne, gdyż trasa jest zostawiana "półdziko" a pcha się na nią wiele osób nie radzących sobie ze stromiznami i częsty widok przed godziną 16-tą to ludzie na pupie zsuwający się po stromszych, zmuldzonych fragmentach. Pozdrawiam, Paweł

Ja na tej czarnej akurat raz trafiłam na sztruksik :-) , warunki idealne i byłam tam sama :) Moim zdaniem jak na czarną trasę to jest przeciętna- stromo,ale szeroko, pustawo i trasa dosc krótka- widziałam gorsze czarne. Mozliwe ze rano Wilde Grub'n jest fajna, ale nie polecam zjazdu ta trasą po 16tej do dolu -po co pakowac sie w tlum, lód i muldy skoro na 2 do posredniej stacji kolejki jest praktycznie pusto i idealne warunki :) . I jeszcze do tego na tej 14tce miejscami jest dosc wasko... Mi się Goryczkowa duzo bardziej podoba niz ta 14tka. Ale o gustach sie nie dyskutuje :) . Mi sie tam nie podobalo,ale moi znajomi tam wiecej razy zjezdzali i byli zadowoleni.

Użytkownik fankaSDM edytował ten post 02 luty 2009 - 17:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Słuchaj, wiadomo że na 100% nikt Ci śniegu nie obieca w październiku/listopadzie, ale wiadomo, że na lodowcach typu Tux właśnie, czy Stubai możesz liczyć na dobre warunki (już na pewno na wysokościach powyżej 2 000m, bo niżej to róznie) od początku listopada do maja, a w niektórych miejscach jeszcze ludzie w czerwcu jeżdżą (patrz polskie dni w Austrii, albo we Włoszech- właśnie w okolicach czerwca są organizowane wyjazdy często). Ja np. jeżdże w maju na lodowiec i nie narzekam. pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Trzeba dołożyć następne 2,5euro za wyjazd z doliny.Tzw. maud jest płatny zawsze dwa razy.Polecam mieć przy sobie większą ilość drobnych,gdyż na tej bramce zawsze jest najmniejsza kolejka.Mostu płatnego w Insbruku nie zauważyłem.Pozdrawiam Ps.Może chodziło nie o most a o przełęcz Brenner.Tylko że jadąc na Stubaj nie przejeżdża się przez nią.

Użytkownik magi67 edytował ten post 21 marzec 2009 - 15:19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze opłatę na rzecz państwa.Ja ostatni zapłaciłem 40euro za prędkość i 45euro za "dystans".Muszę przyznać że zostałem potraktowany bardzo ulgowo.Od granicy niemieckiej co chwilę jest ograniczenie do 100/h,a kasztany potrafią być bardzo dokładni. Za niezapięte pasy na siedzeniu z tyłu 35euro od każdej osoby(poprzedni wyjazd busem.Pozdrawiam i stopy śniegu pod butem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ostrzeżenia. Mam jeszcze jedno pytanie i z góry przepraszam, jeżeli jest średnio w temacie. Ale też jest związane z wyjazdem na Stubai. Czy orientujecie się ile kosztuje przelew do Austrii? Wiem, że prowizję pobiera sobie zarówno polski bank jak i bank austriacki. Jestem w sytuacji kiedy muszę przelać zaliczkę 120 EUR i może się orientujecie ile będę musiała zapłacić? (przelew będzie szedł z mBanku albo z Millenium) Każda informacja będzie mi pomocna.

Z mbanku robilismy przelew na 100 euro i kosztowalo to w sumie ze 60 zl - prowizja dla mbanku i banku austriackego. Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...