Skocz do zawartości

Salzburg - Saalbach


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

czy może ktoś polecić jakiś sprawdzony nocleg  w miarę rozsądnej cenie? Planuje wybrać się w ten rejon na początku lutego a oferty, które znajduje jakoś mnie nie przekonują :)

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Mieszkałem 3 lata temu w Wiehoffen, Anita Bschellinger <[email protected]>,

było super, do Wiehoffen, przy dobrych warunkach śnieżnych zjeżdża się ze Skicircus nartostradą nr 68 - kapitalna sprawa.

Dojazd do Saalbach bez problemu skibusem. Kwater w Wiehoffen też sporo. Cena była 65 E za 3 osoby w lutym.

Tylko temperatury wtedy były arktyczne - -17C to była norma przez tydzień, takie tam globalne ociplenie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 183
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam

Mam pytanie co do Saalbach odnośnie ski busów konkretnie będę mieszkał w Vorderglemm, jak sprawa ma się z ich częstotliwością jazdy jak z przystankami i czy ski busy są darmowe. Ewentualnie czy parkingi w samym Saalbach są darmowe? A może lepiej żeby mnie ski bus podwoził w Vorderglemm pod stok i dalej kolejkami przedostawać się gdzie tam chcę ew może można parkować pod wyciągiem własne auto?(w opisie oferty mam że będę mieszkał ok 1000 m od wyciągu w Vorderglemm)

 

Pytam bo zawsze miałem przyjemność mieszkania bezpośrednio w hotelach przy stoku i nie jeździłem nigdy ski busami.

 

Pozdrawiam :D

Cześć,

jak wcześniej pisałem, byłem 3 lata temu, ale jak coś się pozmieniało to raczej na lepsze. Skibusy jeżdżą często i zawiozą cię tam gdzie trzeba - bez problemu, oczywiście darmowe. W Vorderglemm pod kolejką jest duży parking (bezpłatny), jak przyjedziesz na otwarcie, to miejsca dość. Podobnie na końcu doliny (przed Lengau). Samo Saalbach jest zatłoczone, z parkingów w związku z tym nie korzystałem i raczej nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ci się wydawało, trzeba było podejść do kasy z biletem parkingowym i karnetem, to byś wyjechał jak wszyscy z parkingu

Hej Jerry

 

Muszę iść do apteki po lecytynę...Pamiętałam,że płacilismy za wjazd na parking,ale zupełnie zapomniałam,że po nartach mąż pędził do kasy z biletem i skipassem (a startowaliśmy tam tylko raz).Sorry za dezinformację.Może czas przypomnieć sobie ten piękny region narciarski...

 

Gdzie jeździcie teraz w ferie warszawskie?

 

Co się stało Jahu? Przypominam,że według opinii Mitka,dobry narciarz się nie przewraca...Ha,ha.

 

Pozwolę sobie zadzwonić do Ciebie po Waszym powrocie,bo następny termin Waszego wyjazdu zgrywa się z naszym,nie cały,ale 2 dni i może uda się dograć jakieś małe szkolenie.

 

Pozdrawiam J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy, wróciliśmy. Śniegu dużo, można pośmigać, też poza trasami. Jak to u Austriaków bywa - przygotowanie tras bardzo dobre, nawet następnego dnia po intensywnych opadach śniegu.

Podobno połączenie do Fieberbrunn jest zupełnie nowe - w każdym razie bardzo fajna sprawa, tamte stoki są położone wyżej, choć nie wszystkie naśnieżane sztucznie. W Leogangu jest nowa 10-osobowa gondola z ładnie położoną, niebieską, długą (5km) trasą.

 

Samo Saalbach - no niby fajne, ale akurat konieczność przejścia przez całą wieś, żeby dostać się do wyciągu po drugiej stronie, to nie do końca wg mnie "jeden połączony region"... ;) Pewnie, że można, ale trochę szkoda czasu na spacery ze sprzętem.

 

Mogę podzielić się namiarami na miłe mieszkanie wakacyjne na stoku w Vorderglemm (przy czym całkiem początkujący mogą mieć problem ze zjazdem).

 

Pytałam o polskiego instruktora, koniec końców córka poszła do lokalnej szkółki (Heugenhauser) i po raz pierwszy nie jestem całkiem zadowolona - już poza faktem, że podział na grupy następował według wzrostu, a nie umiejętności (w przeciwieństwie do np. SFL w Saalbach w każdej wiosce szkółek jest po kilka = więc i instruktorów i grup odpowiednio w każdej mniej), to jeszcze obowiązkowy punkt zbiorczy jest na dole, po drugiej stronie drogi - więc realnie zanim te dzieci do gondoli dojdą i wjadą na górę, pół godziny mija. Co gorsza rodzic nie idzie bramką dla szkółki i stoi normalnie w kolejce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Cześć,
 
czy da się wystartować w Leogang i dojechać wyciagami do Hinterglemm a później wrócić do punktu startu?
 
Pozdrawiam,


Tak, pod warunkiem ze wszystkie dojazdowki beda pokryte sniegiem.
W samym Saalbach bedziesz musial skorzystac z windy i przespacerowac sie z 200 metrow.

Tomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Byłem w Saalbach od 21-28.10.2017.

Najpierw napisałem a potem przeczytałem relację Matyldy / która bardzo się przyłożyła do pracy   :) /

Dlatego zamieszczam moją jako niezależną i subiektywną, ale uzupełniającą.

 

Saalbach 21-28 styczeń 2017.

 

Zdecydowaliśmy się na wyjazd w ostatniej chwili, czekając najpierw  na opady śniegu, a potem na słońce. I doczekaliśmy się, słońce i krystaliczny lazur przez 6 dni  B) w dzień -2 st. u  góry do -12 st. w dolinach / typowa inwersja/. Chcieliśmy jechać do Włoch ale tam „ 0” śniegu, tylko sztuczny na trasach.

W ostatniej chwili, więc kwatera w Saalbach nie do znalezienia w rozsądnej cenie. Spaliśmy w Zell Am See, 2 pokojowy apartamencik / bez kuchni/, ze śniadaniem 500 Euro 7 nocy na dwie osoby. W Saalbach ceny x 2.

Ośrodek z 270 km. tras robi wrażenie. W porównaniu np. z Ischgl wydaje się dużo większy.

Wyciągi – to gondole lub szybkie kanapy 6-8 osobowe. Przez 6 dni jazdy nie ma prawa się znudzić. 

 

Podzieliliśmy ośrodek na 4 części – 4 dni, potem 2 dni powtórki najlepszych miejsc.

 Numeracja i nazwy jak na mapach lokalnych i www.bergfex.pl/saalbach-hinterglemm-leogang/panorama/.  Tutaj mapa z dodatkowymi informacjami o wyciągach i trasach, również z informacja o zamkniętych  www.saalbach.com/en/live-info/lifts-and-pistes.

 

1 dzień - od wyciągu nr 21 w Vorderglemm wahadłami  do Leogang i z powrotem powtarzając co nieco.

2 dzień – z podziemnego parkingu w Saalbach pod gondolą nr 7 piechotą ok. 300 m do gondoli nr 1a i 1b wyjazd , na Schattenberg West, zjazd 4 + długą 2b, wyjazd gondolą 21 i 22, objazd krzesła nr 10, objeżdżenie wyciągów 7,8,9, przejście piechotą ok. 150m do gondoli 11, krzesło 13 po 2 powtórzeniach powrót na parking.

3 dzień – parking za Hinterglemm pod gondolą 42, objazd tras przy gondoli 42 i krzeseł 43 i 45, zjazd do gondoli 33, objeżdżenie tras pod wyciągami 34,32,31, wyjazd 50,51, zjazd 6 i 6a, trasa pod gondolą 38, powrót na wyciągi 42 i 45.

4 dzień – parking podziemny w Hineterglemm wyjazd 47 i potem wahadłami do Fieberbrunn i z powrotem powtarzając co nieco.

5 dzień – powtórka dnia drugiego, głównie tych lepszych tras

6 dzień -  powtórka dnia trzeciego , głownie lepszych tras.

 

Trasy teoretycznie w większości niebieskie, ale tylko teoretycznie. Potwierdzam, co inni już pisali na forach – Austryjacy dziwne mają kryteria. Większość tras niebieskich posiada odcinki bardzo trudne, takie ciemno czerwone a nawet czarne, co może stwarzać problemy szczególnie podczas trudnych warunków. Niektóre trasy poprowadzono „na siłę” aby zrobić ten wynik  270 km łącząc kilka dolin. Dlatego uważam, że Saalbach w bardzo ograniczonym stopniu jest ośrodkiem rodzinnym, gdyż na większości tras osoby słabo jeżdżące mają problemy. Przykład miałem na swojej żonie, która nieźle sobie radzi, ale na tym „zwiedzaniu” 270 km tras nieraz się bała. Większość czerwonych za trudna dla początkujących. Wybierałem głównie trasy niebieski i czerwone wyglądające na łagodniejsze. Czarne oraz trudne trasy czerwone, szczególnie te północne eliminowaliśmy zjazdem gondolą.

To że nie są to trasy „ rodzinne” świadczył brak szkółek i dzieci na stokach. Bodajże w 2 miejscach w Leogang i Fiebierbrunn widzieliśmy „przedszkola” i ośle łączki z odpowiednimi „wyrwirączkami” lub taśmociągami, ale to tylko do stawiania pierwszych kroków.

Sam jeżdżąc w miarę dobrze szukam tras gdzie spokojnie można się puścić na pełny gwizdek na krawędziach, a przy tym żeby żona w jednym kawałku zjechała.

 

 

1/ warte przejechania, w miarę łatwe oznaczone jako niebieskie trasy:

 

- F 2 pod gondolą 5-wagonikową w Fiebierbrunn, równomierne nachylenie, szeroka i dobrze nasłoneczniona, mało ludzi

- F 7 + F 1 w Fiebierbrunn

- 92 trudniejsza i bardzo fajna 93 w Leogang

- 90 typowy równy, szeroki stok slalomowy, z początkowo „ czerwoną” ścianką i „niebieskim” wywłaszczeniem,  w Leogang, pod starszego typu 4 osobowym krzesełkiem ale jadącym na południe – do opalania się, wydzielona część z tyczkami do jazdy na czas.

O dziwo mało popularne miejsce i może dlatego przewijały tu się jakieś szkółki.

- 88 tak naprawdę „jasnoczerwona” szeroka, równa, b. lubiana, poprowadzona pod gondolą w Leogang. Robi wrażenie.

- 25 bardzo szeroka „ jasnoczerwona” w Hinterglemm - Lengau

- 46 bardzo szeroka, „jasnoczerwona”  z końcową ścianką „jasnoczarną” porowadzona pod gondolą w Saalbach

- 63 i 64 prawdziwe niebieskie – Vorderglemm

- 11, 11a, 12a bardzo długi, widokowy, urozmaicony zjazd do Hinterglemm

-  bez numeru, slalomowy, raczej  czerwony stok pod gondolą nr 38 w Hinterglemm

- 52  długo, szeroko, z trudniejszymi odcinkami

 

2/  wyróżniające się oznaczone jako czerwone trasy, mogące przynieść dużo przyjemności, lubiącym prędkość dobrze jeżdżącym:

 

-  13a  wyglądajaca na FIS + górny odcinek 13 w Hinterglemm

-  6 + 6a  prawie 4 km przyjemności, bardzo szeroko, dopiero po godz. 12 nasłoneczniona / w styczeniu / - Hinterglemm

- 53 i równoległe 60 + 54  Hinterglemm

-  F 10 urozmaicona  Fiebierbrunn

-  F8 pod gondolą, szeroko, równo, szkoda że tak krótko ok. 1,6 km - Fiebierbrunn

- 82 + 81 , na której można się nieźle rozpędzić, bo jest gdzie bezpiecznie wyhamować Leogang

 

 

Z definicji omijaliśmy czarne trasy i niektóre czerwone, tak ze lista może być nie pełna. Pisałem o nasłonecznieniu stoków, bo rano lub po południu na niektórych trasach było bardzo ciemno co zmuszało do wolnej jazdy, ze względu na odczucie jazdy jak we mgle. Pogoda była świetna ale śnieg spadł w I połowie stycznia i potem z dnia na dzień trasy były momentami coraz bardziej twarde.

Ponieważ  Saalbach Ski Circus działa i przyciąga, większość tras „przelotowych” sprawia wrażenie okresowo zatłoczonych, a pod koniec dnia nieźle zlodzonych  /w marcu i kwietniu podejrzewam że z muldami/.

 

Parkingi otwarte są bezpłatne, również podziemny w centrum Saalbach, natomiast podziemny w Hinterglemm pod kolejką Reitelkogel  PŁATNY. Dojeżdżając samochodem dobrze stanąć w Vorderglemm, Saalbach lub za Hinterglemm przed Lengau pod gondolą Zwolfer-Nordbahn.

 

Apres ski ,  podobno jest gdzie powalczyć, nie korzystałem, od pewnego czasu preferujemy regenerację sił w saunie   ;).

 

Ceny w barach i restauracjach stosunkowo wysokie, piwo 4,2 – 5,2 E, herbata 3,0-3,5 E , zupa gulaszowa 4,5 – 6 E , spaghetti ok. 10E,  kotlet wiedeński 12-14,5 E.

 

 

W jednym zdaniu – dla dobrze jeżdżących lub poszukujących mocnych wrażeń jest gdzie pojeździć, dla jeżdżących na krawędziach lekki niedosyt, dla słabo jeżdżących bez stresu  tylko wybrane odcinki.

 

 

„ Życie jest za krótkie by pić tanie wino i jeździć po złych trasach”     M.G.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie są to trasy „ rodzinne” świadczył brak szkółek i dzieci na stokach. Bodajże w 2 miejscach w Leogang i Fiebierbrunn widzieliśmy „przedszkola” i ośle łączki z odpowiednimi „wyrwirączkami” lub taśmociągami, ale to tylko do stawiania pierwszych kroków.

Nie byliście w terminie ferii szkolnych. Byliśmy w ubiegłym roku, spaliśmy w Vorderglemm przy stoku i dzieciaki jak najbardziej były w szkółce. Zresztą całkiem sporo tych grup było, maluchy głównie na 63 i 64, ale już takie ciut starsze właściwie wszędzie jeździły.

 

Nas Saalbach nie porwało, ale nawet nie ze względu na nachylenie stoków. Byliśmy z pięciolatką i dziewięciolatkiem, mieszkaliśmy przy stoku przy 61a - i dzieciaki, nawet młodsza, zjeżdżały spokojnie, zresztą udało nam się zdecydowaną większość ośrodka zwiedzić. Córka czarne trasy odpuszczała oczywiście, ogólnie jest z tych bojaźliwych - na szczęście mgła pomagała :P . Jednak szerokość tras swoje robi. 

Natomiast faktycznie są miejsca bardzo gęsto zaludnione, do tego Saalbach jako punkt przesiadkowy z przejściem przez wieś - no i jak pisałeś, sporo łączników porobionych na siłę. Na plus - sporo śniegu napadało w czasie naszego wypadu i dało się sporo pojeździć poza trasami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy ktoś aktualnie jest i może ocenić warunki? wybieram się 18/19 marca...

Na stronie 

https://www.saalbach...nter/ski-resort

99 opened slopes.

Wytrzymają do 19 marca, a nawet dłużej. Wszystko chodzi do samego dołu. Południowe stoki niezłe są do 12 potem nawet na górze robi się cukier. Północne są bajkowe na górze przez cały dzień, a na dole jeśli ktoś lubi grube muldy to też są bajkowe. Północne nawet poza trasą mają śnieg, zsiadły ale jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Ma ktoś może namiary na niedrogą kwaterkę w Saalbach z Joker Card?
Chcemy we czwórkę z ekipą jechać na rowery.

Trochę za pózno, żeby coś taniego teraz dostać, ja zawsze bukowałem przez oficjalną stronę na początku roku i w okolicach do 25eur zawsze coś znajdywałem  https://www.saalbach...&RA=2&AM=1&MB=0

 

Chociaż od dwóch lat jeżdżę tutaj http://www.hotel-hai...e.asp/2784.htm trochę drożej, ale bardzo fajnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...