Skocz do zawartości

Kupuję kask :),


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Just now, KrzysiekK said:

I tak rozmawiają narciarze, jak nie ma śniegu .... ehh

Nie mam dużego doświadczenia z racji krótkiego stażu, ale ten sezon to faktycznie jakiś mega depresyjny jest... Nart ode mnie nikt nie kupi, ale może chociaż na karnet do Zieleńca ktoś reflektuje ? 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, a_senior napisał:

Taki jedynie był w moim rozmiarze. Celowałem w czarny. Spodobał mi się, bo lekki i dobrze leży. https://www.decathlon.pl/p/kask-narciarski-pst-500/_/R-p-302055

Cze

Dobrze że ma czarne nauszniki, ale pytanie Szymka nie głupie, bo to nie jest oczywiste, że gogle pasują do kasku - nie chodzi o kolor oczywiście.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzymQ napisał:

Przymierzałeś go z goglami? 

Tak. Co prawda dopiero w domu, ale jest OK. Swoja drogą gogle będę musiał wymienić bo trochę ograniczają widocznośc. W ogóle, nie z powodu kasku. Sie okaże czy będę jeździł w kasku. Np. będzie mi za gorąco i wrócę do czapeczki. A kask będzie, jak u Mitka, na zawody, w których uczestniczyłem tylko 2-3 razy w życiu. 🙂 BTW ze słabymi rezultatami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, a_senior said:

Tak. Co prawda dopiero w domu, ale jest OK. Swoja drogą gogle będę musiał wymienić bo trochę ograniczają widocznośc. W ogóle, nie z powodu kasku. Sie okaże czy będę jeździł w kasku. Np. będzie mi za gorąco i wrócę do czapeczki. A kask będzie, jak u Mitka, na zawody, w których uczestniczyłem tylko 2-3 razy w życiu. 🙂 BTW ze słabymi rezultatami. 

Ja w zeszłym roku wymieniałem tani kask i tanie gogle na coś, co się nadaje do użytku. W połowie lutego mniej więcej kupiłem świetne gogle za około 60% tego co kosztowały w sezonie. Jeśli jesteś w stanie jeszcze przeżyć ze starymi, to chyba warto poczekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Jan napisał:

oczywiście - od czasu kiedy jeden taki Wedzeciak próbował uśmiercić na stoku moją 5 letnią wnusię

Rozumiem że jak kupisz sobie ciuchy Descente to umiejętności dostajesz w gratisie? Bo na bank czujesz się lepiej od innych (którzy często patrzą w drugą stronę z politowaniem :D)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Jan napisał:

WEDZE ???

Of course. 🙂

Współczuję żonie Grimsona. Moja koleżanka, jeszcze w dawnych bezkaskowych czasach, też to przeszła. Padła na Nosalu na lód. i czuła to przez wiele lat. Na szczęście dożyła 73 lat, ma się dobrze. BTW instruktor PZN i były demonstrator PZN.

Odnośnie wstrząsnień muzgu. Niestety przeciętny kask przed nimi nie chroni. Warto to sobie uswiadomić. Podobnie jak nie chroni przed śmiercią, tzn. statystycznie tyle samo ginie z kaskiem i bez kasku. Na pewno chroni przed urazami czaszki i głowy, typu stłuczenia, rozcięcia, krwiaki, itp. Obym nie musiał sie o tym przekonać. 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kubis napisał:

Rozumiem że jak kupisz sobie ciuchy Descente to umiejętności dostajesz w gratisie? Bo na bank czujesz się lepiej od innych (którzy często patrzą w drugą stronę z politowaniem :D)

Przecież Jan żartuje. 🙂 Więcej luzu. 🙂 Osobiście przykładam dużą wagę do ciuchów, nie tylko narciarskich. Mają być funkcjonalne. 🙂 Spodnie - Macro sprzed lat, wielokrotnnie podszywane. Kurtka - jakaś zielona z przeceny. Kupiłem, bo żona nie mogła juz na mnie patrzeć w poprzedniej pomarańczowej. Rękawiczki - Decathlon, kask - Wedze. 🙂 Jedynie narty i buty markowe z górnej półki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, a_senior napisał:

Przecież Jan żartuje. 🙂 Więcej luzu. 🙂 Osobiście przykładam dużą wagę do ciuchów, nie tylko narciarskich. Mają być funkcjonalne. 🙂 Spodnie - Macro sprzed lat, wielokrotnnie podszywane. Kurtka - jakaś zielona z przeceny. Kupiłem, bo żona nie mogła juz na mnie patrzeć w poprzedniej pomarańczowej. Rękawiczki - Decathlon, kask - Wedze. 🙂 Jedynie narty i buty markowe z górnej półki.

Jakoś mam alergię na takie akcje 🙂

Ja spodnie z Macro też miałem, ale po jednej porządnej odwilży z jeżdżeniem na mokrej ławce schowałem i nie wróciłem. Tylko że tam było tyle modeli marek "specjalnych" że nawet nie wiadomo co to było za każdym razem 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, a_senior napisał:

Of course. 🙂

Współczuję żonie Grimsona. Moja koleżanka, jeszcze w dawnych bezkaskowych czasach, też to przeszła. Padła na Nosalu na lód. i czuła to przez wiele lat. Na szczęście dożyła 73 lat, ma się dobrze. BTW instruktor PZN i były demonstrator PZN.

Odnośnie wstrząsnień muzgu. Niestety przeciętny kask przed nimi nie chroni. Warto to sobie uswiadomić. Podobnie jak nie chroni przed śmiercią, tzn. statystycznie tyle samo ginie z kaskiem i bez kasku. Na pewno chroni przed urazami czaszki i głowy, typu stłuczenia, rozcięcia, krwiaki, itp. Obym nie musiał sie o tym przekonać. 🙂

Głównie chroni przed zawiewaniem uszu i parowaniem gogli, które w innym przypadku trafiłyby podniesione na wilgotną czapkę..... poza tym przeszkadza w barze na małym stoliku.  😉

W sumie-wygodny. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

Przecież Jan żartuje

wcale nie żartuję tylko obserwuję co dzieje się na stokach - właśnie wróciłem z Portes de Soleil i całe grupy wyekwipowane od stóp do głów w produkty z Decathlonu siały spustoszenie na stokach. To są narciarze początkujący, słabi, przypadkowi i często niebezpieczni dla otoczenia.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, a_senior napisał:

Odnośnie wstrząsnień muzgu. Niestety przeciętny kask przed nimi nie chroni. Warto to sobie uswiadomić. Podobnie jak nie chroni przed śmiercią, tzn. statystycznie tyle samo ginie z kaskiem i bez kasku. Na pewno chroni przed urazami czaszki i głowy, typu stłuczenia, rozcięcia, krwiaki, itp. Obym nie musiał sie o tym przekonać. 🙂

Efekt placebo.

No dodałbym jeszcze ochronę głowy przy wsiadaniu od uderzenia pałąkiem (choć tu przecież powiększa obwód). Przy wspinaczce w kuluarze przed spadającymi grudkami lodu. W sumie przed niczym istotnym. Wpisuję się to w działania magiczne, taki współczesny talizman. Oczywiście trochę przesadzam. Coś tam chroni, ale jeżdżę jakbym go nie miał.

Zresztą przez pierwsze 10 lat na skiturach jeździłem w czapkach, dopiero jak się pojawiły ultralekkie kaski (150-200g) to je nabyłem. To też pewnie placebo ale dość wygodne i bardzo mocno wentylowane więc się tego nigdy nie ściąga.

Edytowane przez Wujot
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Jan napisał:

wcale nie żartuję tylko obserwuję co dzieje się na stokach - właśnie wróciłem z Portes de Soleil i całe grupy wyekwipowane od stóp do głów w produkty z Decathlonu siały spustoszenie na stokach. To są narciarze początkujący, słabi, przypadkowi i często niebezpieczni dla otoczenia.

Nie każdego stać na zakupy w markowych sklepach. Nie rozumiem sensu i celu tej wypowiedzi.

  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...